2002.08.18 07:12:24 link komentarz (1) |
Moje Kochanie mnie zabije jak zobaczy o ktorej pisalem te slowa, ale coz, obiecalem wiec pisze, mniejsza o godzine.
Ostatnie dni byly dla mnie bardzo dziwne. Jeszcze chyba zbyt wczesnie na ich ocene. Z jednej strony w czasie tego wyjazdu w gory przezylem jedne z najcudowniejszych chwil w zyciu, ale niemalze rownoczesnie z nimi, najgorsze. Jeszcze nie wiem jaka bedzie moja ostateczna ocena, czy te pozytywne i negatywne momenty sie z rownowaza czy tez szala przechyli sie na strone ktoregos z nich. Ciezko powiedziec.
Kizia po powrocie z Mielna obawiala sie ze wszystko miedzy nami sie zmieni, ja sie z tymi obawami nie zgadzalem i na poczatku wszystko wskazywalo ze mam racje, ale teraz... sam juz nie wiem, chyba juz nie jest tak jak kiedys i... co gorsza, tesknie za tym co bylo. Moze sie myle, moze to tylko przejsciowe... moze... mam nadzieje ze tak bo w pewnym momencie zaczalem sie zastanawiac jak odruznic milosc od pustego pozadania.
A dzisiaj Kizia zrobila mi niespodzianke i mimo ze przez ostatnie 3 dni bylismy ze soba przez 24h na dobe to nie wytrzymala z tesknoty i juz o 14 przyjechala do mnie. Jak milo. Rozwiala tym spora czesc moich watpliwosci powstalych po wyjezdzie.
|