kofeina // odwiedzony 23139 razy // [królestwo2 nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (44 sztuk)
11:57 / 22.02.2008
link
komentarz (1)
Nienawidzę siebie za to, że nie potrafię zrobić kompletnie nic ze swoim życiem.

00:38 / 11.07.2007
link
komentarz (0)
Męczę pracę, staram się odpocząć,
całymi dniami i nocami siedzę na wowie :P

A za kilka dni - 10-dniowy maraton filmowy.

I życie będzie piękne!

00:36 / 27.06.2007
link
komentarz (2)
Zmęczenie materiału.
I na niczym mi już nie zależy...

Tyle :)

01:47 / 30.05.2007
link
komentarz (0)
Makaron z sosem rzucony w drugą osobę rozpryskuje się na wszystkie strony.
Trudno schodzi ze ścian.
Glutowaty po ponad 15 minutach leżenia na podłodze.
Aaa, jest też nieapetyczny na notatkach.

Strzeżcie się!!!

22:32 / 30.03.2007
link
komentarz (0)
Pusta kartka, pusty monitor, pusta głowa.
Kołyszę się razem z pytaniem
- czy tym razem ostatecznie?

Niemy krzyk...
Chyba się już zwyczajnie nie umiemy dogadać.

Piję do siebie.
Na pusty żołądek i antybiotyki.
Chyba nigdy nie dorosnę.

When they kick out your front door,
how you gonna come?

heh ;P

11:16 / 10.03.2007
link
komentarz (2)
Cudna pogoda.
Uroczy natłok zajęć.
Spełnienie jednego skrytego marzenia
i wczorajsze wycieczki po beznadziejnych knajpach.

Znów mam 3 mm na głowie i czuję się sobą :D

18:56 / 15.02.2007
link
komentarz (3)
Siedzę, piszę, "rozwijam się"
i nawet w ferie nie mam na nic czasu
- > czyżbym zwyczajnie nie miała ferii ?!

Jest dobrze - panowie z elektrowni po 3 dniach
znów włączyli prąd (sic!)

a ja mogę napić się herbaty i wcinać kolejne pączki
(a co tam oponka :P )

01:50 / 10.02.2007
link
komentarz (0)
i tak NIC mi się nie chce :/

22:39 / 23.01.2007
link
komentarz (3)
Jak mogłam żyć 2 lata z kimś, kto nie wie, kim był Kapuściński....(sic!)

Swoją drogą świat się kończy... powoli :/

23:51 / 07.01.2007
link
komentarz (0)
Marzenie mojego życia... Trzeci kalendarz.
Przy dwóch już nie potrafię się zorganizować :/

16:45 / 16.12.2006
link
komentarz (4)
Jeszcze tylko nieco ponad 4 dni...

Znam twoje kłamstwa.
Wiem jak mnie traktujesz.
Widzę, jak bezczelnie kłamiesz.
Wiem, kiedy wracasz z imprezy w jazz rocku,
wmawiając mi, że byłeś w pracy.
Mam świadomość jak bardzo nie fair jesteś wobec mnie.

Zeszmaciłeś słowo "miłość" ciągłymi skurwysyństwami.
Nie uwierzę ci w nic.
Nigdy mnie już nie dotkniesz.

Nie zasługujesz na mnie - skrzywdziłeś mnie,
jak nikt inny.
I masz czelność pytać: "ale co się stało?!"

07:04 / 07.12.2006
link
komentarz (2)
Czasem zastanawia mnie, kto wpadł
na iście idiotyczny pomysł robienia zajęć o 8 rano
na drugim końcu kraka ...
któryś dzień z rzędu!

I dlaczego Mikołajki trwają tylko jeden dzień :P

22:44 / 31.10.2006
link
komentarz (2)
Chciałabym odpocząć.
Zasnąc.
Poczytać.
Obejrzeć.
Pomarzyc.
Nie biegać.
Być na tyle daleko, żeby ...
właśnie, żeby ...

Miałam odpoczeć w domu -
jestem bardziej zmęczona i wycieńczona psychicznie,
niż byłam.

18:56 / 26.10.2006
link
komentarz (3)
I co z tego?!

23:42 / 20.10.2006
link
komentarz (4)
Mam ochotę na papierosa.

01:04 / 16.10.2006
link
komentarz (0)
Wszystkiego najlepszego Idejko!
Party, pałeczki, miseczki, filmy, jaśmin
i wódka ;)

Żyć nie umierać :D

22:01 / 09.10.2006
link
komentarz (2)
Studia, co z tego, że na końcu świata - cudo!
Ludzie, co z tego, że prawie się nie znamy - cudo!
Chiński 4 razy w tygodniu - cudo!
Treningi 3 razy w tygodniu i chroniczne zakwasy - cudo!

Tylko, że zawsze coś musi nie grać -
do domu mi się przestaje chcieć wracać...

"...bo czy to (tu wstaw nazwę zobowiązani, którego z jego
powodu dopełnić nie mogę) jest w środku nocy (21.30)
najważniejsze?"

TAK! kurwa!

14:20 / 14.09.2006
link
komentarz (4)
Jeden z tych
"złych dni"
kiedy denerwuje mnie
sam fakt, że wstałam z łóżka
wszyscy dookoła
wszyscy w promieniu 10 km
i jedna osoba oddalona o 700 km

a nie wiem nawet jaki dziś dzień tygodnia...

21:25 / 28.08.2006
link
komentarz (2)
A może powinnam po prostu gdzieś wyjechać...
Daleko.
Udawać, że mnie nie ma
tak do końca nie wiedzieć
gdzie wypadnę
Jutro
i co mi spadnie na głowę.

Nie ma mejsca.
Chroniczna bezdomność
umysłu

04:53 / 24.08.2006
link
komentarz (5)
jakie to uczucie, kiedy twój facet
więcej czasu poświęca
flirtom z wirtualnymi dupami
niż tobie??

"tylko ze sobą...
nie rozmawiamy"

A z resztą, co z tego?

16:06 / 19.08.2006
link
komentarz (6)
Nie lubię jeść.
Nie chcę jeść.
Jedzenie jest obrzydliwe.

07:47 / 07.07.2006
link
komentarz (2)
Źle, coraz gorzej...
Zastanawiam się jeszcze czasem, jak ja wytrzymuję
w takim położeniu.

Life with him stinks more and more every day...
Shit.

15:23 / 27.06.2006
link
komentarz (1)
Dzisiejszy spieprzony humor po raz kolejny
sponsoruje TEŚCIOWA
kiedyś nie wytrzymam ....
-_-

teściowa + upał + egzamin za niecałe 24h =
bez noża nie podchodź

aaaaaaaaaaaa ....

01:27 / 17.06.2006
link
komentarz (3)
Just me, myself and I ...

czyli ciąg dalszy bajki o związkach damsko-męskich,
podtytuł: samotność we dwoje

odcinek nr 155 (?!):
kot najlepszym przyjacielem kobiety

00:10 / 08.06.2006
link
komentarz (2)
Czas ucieka, ja stoję w miejscu i
mimo to nie narzekam ;)

W końcu odkryłam na czym zasadza się
"uwielbienie" dla teściowej :/
- moja pokazała pazurki, grrr
ale za to zrobiła drobne zakupy w Ikei :D

Mam ochotę na film, tak zwany "nieobowiązkowy"
i pączka
...

16:49 / 02.06.2006
link
komentarz (8)
Odwieczny życiowy problem znów daje o sobie znać.
Co do cholery zrobić na obiad?
(najlepiej nie gotując, acha, nie może to być
ani ryż, ani makaron z sosem :/)

Głodny leń idzie myśleć nad filozofią kultury...

22:25 / 28.05.2006
link
komentarz (3)
Chiński miesza mi się z francuskim,
camp z kiczem,
literatura z filmem.

Mikołaju, oddaj mi czucie w szczęce
i pozwól mieć już wakacje...

16:15 / 13.05.2006
link
komentarz (3)
po krótce
1.mieszkanie - za drogie
2.marsz przeciwko ministrowi G. udany
3.humor do dupy
4.życie na rozdrożu
5.ponad rok trwająca głupota
6.czas mi ucieka...

w: - > wybacz, że nie jestem tanią dziwką
wybacz, że mam pewne oczekiwania
wybacz, że wiem o co mi w życiu chodzi
wybacz, że nie dam się traktować jak szmatę

19:01 / 11.05.2006
link
komentarz (0)
Jest szansa.
Taka mała, malutka, ale zawsze coś :)

Idziemy obejrzeć mieszkanko,
niedaleko, większe od aktualnego...

Skręca mnie z ciekawości!

- Dziś w nocy towarzyszy mi Wong Kar-Wai ;)

00:29 / 09.05.2006
link
komentarz (2)
Wieczór, dwa filmy, książka, spanie.
Budzik, herbata, "obowiązki szeroko pojęte"
Obiad, senność
Wieczór...

Monotonia do cholery!

- czy nie uważasz, że czas najwyższy coś zmienić
w twoim bezpłciowym jestestwie ?!

14:12 / 11.04.2006
link
komentarz (0)
Zamiast zęba mam duuuużą gólę - czytaj - wyglądam
(ale tylko w połowie) jak Marlon Brando grający
Don Corleone ;)
Zjadam tabletki przeciwbólowe a mój facet zamienił się
w chodzący ideał :D
Nie mogę się doczekać kolejnego spotkania z chirurgiem ;)

13:48 / 09.04.2006
link
komentarz (0)
Poza perspektywą jutrzejszego rwania zębów,
czekają mnie (chyba) same miłe rzeczy :)

Nie mogę się zebrać do pracy o kinie japońskim,
wolałabym oglądać niż pisać ;)

Leń wszechogarniający, Tomek na korytarzu, kot z rują, słońce nad Krakowem i nieprzeczytana gazeta na stole. Czego chceć więcej.

19:25 / 07.03.2006
link
komentarz (4)
kiedy w końcu nie będę musiała płakać?
kiedy zmądrzeję?
dobrze mi,
jak nie wracam...

20:39 / 06.03.2006
link
komentarz (1)
Zbyt piękne były te
dwa dni
by mogły być prawdziwe

23:10 / 02.03.2006
link
komentarz (0)
........
zabrakło mi słów
dlaczego?
...

03:21 / 27.02.2006
link
komentarz (5)
zobacz

19:34 / 21.02.2006
link
komentarz (1)
Dzisiejszy wieczór pod kołdrą z Faustusem
sponsoruje
Maria Callas ...
mhmmh :))

13:31 / 17.02.2006
link
komentarz (3)
on mnie wykańcza
psychicznie
już nie mogę
nie wytrzymam
...

00:24 / 02.02.2006
link
komentarz (1)
I feel like shit :/
(intelektualnie zaledwie;))

23:09 / 27.01.2006
link
komentarz (2)
Tak bardzo "miło" mi się zrobiło,
że zdecydowałam się pójść spać.

Może by tak obiad zjeść?
Po co? Nieważne...

09:31 / 20.01.2006
link
komentarz (1)
Jeden z tych dni,
kiedy nie ma po co wstawać
a cały bałagan zrobiły krasnoludki.
Męczy mnie to...
Nic więcej.

01:54 / 20.12.2005
link
komentarz (1)
Old Boy, soundtrack, mhmmm...
Pakuję plecak - do ponad godziny,
Zdążę do rana ?!

05:35 / 20.11.2005
link
komentarz (3)
Właśnie wyjrzałam za okno.
Spadł śnieg, cały Kraków biały.
...jak wielka jest radość dziecka :D