look_at_me // odwiedzony 7659 razy // [nlog/Cena Twoich uczuć/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (58 sztuk)
16:26 / 04.05.2004
link
komentarz (1)
Tak.Czekam.Bądź.Dziś.19.Przepraszam.Nie mogę dziś i jednoczesne Mozemy to przełożyć na jutro na bezdechu.Ale będziesz?
Pieprzyć Ci się chce.
Wiem to.
23:11 / 29.04.2004
link
komentarz (0)
Jakoś znowu się urwało.
Nie wiem....po raz pierwszy od tych kilku miesięcy mam jakieś swoje...niczym nie przymuszone hamulce.
Chciałabym.
Ale za każdym razem wykręcając numer dokładam słuchawkę w pół sygnału.
Bez sensu się mnie to wydaje.
Bez najmniejszego.
17:59 / 11.04.2004
link
komentarz (0)
Ogólnie to aż hasła zapomniałam.
Tak długo się tu nie logowałam.
A działo się.
Z Tobą.
W roli głownej.
Ale i tak nie chce mi sie o tym pisać.
11:55 / 12.01.2004
link
komentarz (0)
Oj jak mnie wkurwiacie wszyscy po kolei.
Tym całym zamieszaniem jakie robicie wokól siebie.O nawet nie macie pojęcia.
Ale spoko,zacisnę zęby bo w koncu przyjaciółmi moimi jesteście...ale i tak....krzywdę mam ochotę zrobić niektórym z Was.
23:19 / 04.01.2004
link
komentarz (0)
Po tym ostatnim telefonie coś pękło...i taka niechęć narasta...
Raczej przykre.
23:51 / 25.12.2003
link
komentarz (2)
Dziwnie.
Smutnie.
Szalenie.
Otwarcie.
Naiwnie.
Prawdziwie.
Radośnie.
Wiecznie.
Rozkosznie.
Kolorowo.
Pięknie.
Bajecznie.
Mocno.
Zaciekle.
Radośnie.
Czule.
Troskliwie.
Zawsze.

02:59 / 25.12.2003
link
komentarz (1)
Upłynęło kilka dni od naszego ostatniego spotkania...
jeszcze do przedwczoraj czułam Twoje ręce na moim ciele.
Dziś to nagłe spotkanie.
Nogi z waty.
14:35 / 20.12.2003
link
komentarz (1)
Mrrr...
02:06 / 17.12.2003
link
komentarz (2)
Chcę.
19:22 / 14.12.2003
link
komentarz (3)
Kilka dni przerwy.
Kilka dni na wytchnienie.
Kilka dni na przemyślenie wszystkiego od nowa.
Wniosek zawsze ten sam.
16:36 / 12.12.2003
link
komentarz (1)
Po tylu latach nadal pamiętasz te drobne szczegóły,któe doprowadzają mnie do obłędu.
:>
14:39 / 10.12.2003
link
komentarz (0)
Chłopczyku :,0)
11:04 / 10.12.2003
link
komentarz (1)
9 rano,kawa z mlekiem,tost...trochę przypalony,papieros...szybki
makijaż,płaszcz,czapka,szalik,buty,sklep,przystanek..
Ty.
00:35 / 10.12.2003
link
komentarz (1)
Jak kiedyś.
W każdym tego słowa znaczeniu.
16:50 / 09.12.2003
link
komentarz (6)
Ucieszyłeś mnie dzisiaj,i to bardzo,jednym głupim słowem,które samo nic nie znaczy...które nie znaczy nic w ustach innego człowieka.
Wszystko jest na jak najlepszej drodze...cieszę się podwójnie....wiesz dlaczego.
Jeżeli do wczoraj miałam jakiekolwiek wyrzuty sumienia,to dziś one zniknęły...czasami niewiele trzeba prawda?


Ps.DO spółki Andrzej&Karolii Śmieszni jesteście :,0)
Nie wiem tylko które bardziej od którego.
12:56 / 09.12.2003
link
komentarz (3)
Siedzimy w tym razem Słońce.
10:35 / 09.12.2003
link
komentarz (2)
Wczoraj chyba pierwszy raz,od naszego rozstania,rozmawialiśmy w ten sposób i na takie tematy.
Okazało się,że przeszedłeś dużo więcej niż by się mogło wydawać.Przez te wszystkie lata to ja się uważałam za ofiarę...tymczasem Ty padłeś ofiarą kogo innego.
Zmieniłeś się...zmieniłeś się i to bardzo...momentami,aż nie do poznania...ale i tak dalej jesteś taki sam.
Powiedziałeś,że nie czujesz się gotowy na związek,że nie potrafisz być z drugą osobą.
Ja tym bardziej.
Wyprowadziłeś mnie z błędu co do jednej sprawy...poczułam się mile zaskoczona...
Niech to wszystko wygląda jak wygląda...może tak miało być.
23:52 / 08.12.2003
link
komentarz (2)
"O jak dobrze być pierdolniętym w głowę,o jak dobrze mieć ostrą paranoje"
21:07 / 04.12.2003
link
komentarz (6)
Czuję się podle...nie wiem czy dotrzymam słowa danego samej sobie.
Rozbujałam się przez ten miesiąc...było tak...było jak kiedyś.
Ja wiem jak to może wyglądać,przyszła,wzięła co potrzebowała,poszła.




.........




nie potrafię o tym pisać.
16:07 / 04.12.2003
link
komentarz (2)
Po ostatniej notce sporo myślałam, i doszłam jednak do wniosku,że powinnam zadzwonić i powiedzieć Ci cokolwiek...tak też zrobiłam...dzwoniłam może ze trzy razy, nie podnosiłeś słuchawki...uznałam,że tak ma być i dałam spokój.
Zapomniałam jedynie,że Ty masz te cholerne bajery w telefonie...nie upłynęła godzina po mojej ostatniej próbie a zadzwonił mój telefon.
-Dzwoniłaś.Coś się stało?-nawet nie przywitałeś się
-Tak...tak chciałam pogadać...co słychać...
-Widzieliśmy się wczoraj...jak to co słychać
-Nie powinniśmy się już więcej spotykać-wypaliłam
cisza....
-I tak i nie-odpowiedziałeś ku mojemu zaskoczeniu-ale czy to oznacza,że mamy w ogóle ze sobą nie rozmawiać?
-Nie wiem...na tą chwilę...nie potrafię się określić...-przerwałam-zapominamy się-dodałam cicho
Nie odpowiedziałeś już nic,szybko zmieniłes temat na inny.
....
chujowa opcja.
09:11 / 04.12.2003
link
komentarz (0)
Doszłam do wniosku,że nie powinniśmy sie więcej spotykać....bez sensu to jest.
Nie o to chodzi,że czymś mnie zdenerwowałeś...że o coś się obraziłam,bo jeżeli z dnia na dzień przestanę się odzywać to pewnie tak pomyślisz...nie,tu chodzi o zupełnie co innego.
Boję się spotkań z Tobą to za daleko zabrnęło...mieliśmy się przyjaźnić a nie...czuję,że zaczynam się zakochiwać w Tobie jak 7 lat temu,zaczynam mieć odruchy jak ta szalona 13-stka,która sądziła,że jesteś całym światem...a tak być nie może.Nasza wspólna przyłość została przekreślona kiedyś raz na zawsze,teraz jedyne co nas może łączyć to...właśnie?Co to jest?
Zniknę po prostu...nie czuję potrzeby rozmawiania z Tobą o tym i mówienia Ci co czuję....to i tak nie zmieni postaci rzeczy....przperaszam.
09:20 / 03.12.2003
link
komentarz (0)
Telefon milczy,ale w sumie jeszcze troche za wcześnie.


Btw dwóch ostatnich dni....wszyscy,którzy mnie znają choć trochę wiedzą,że akcja lej na narkotyki jest mi bardzo bliska.Nie ważne czy to jest proszek,tabletka czy ziele [w sumie to nawet nie bardzo wiem jak co się nazywa]...CHUJMNIESTRZELA jak widzę ujaranych ludzi.
Ale Ty,oczywiście,musiałeś palić to chujstwo przy mnie,prawieże dmuchać mi tym w twarz.Potem te Twoje chore jazdy,telefony o 4 nad ranem....dopiero dziś ogarnęła mnie wsciekłość na to.
No taki wkurw,że szok,jeżeli chodzi o wieczór pod tytułem poniedziałek.
Bo wczoraj pion został w miarę utrzymany,powtarzam w miarę bo to co się wczoraj działo też nie bardzo było normalne.
Ale to już inna kwestia.
16:46 / 02.12.2003
link
komentarz (3)
Bo ten,może robota będzie.
to apropo tej sprawy.
Ale cii...
07:58 / 02.12.2003
link
komentarz (1)
Zaraz idę do lekarza,umieram od bólu gardła.Co by było ciekawiej boli mnie tylko jego jedna strona i lewy migdał mam wielkośći piłki od ping-ponga (let's play pink ping pong,0).
W ogóle wczoraj...aaa...brak słów.
Pomijając wszystko,jest jedna sprawa,bardzo ważna do załatwienia na mieście dziś,nie napisze nic a nic bo zapesze.
Jak się uda to napiszę.
Jak się nie uda to też.
A comitam.
10:37 / 01.12.2003
link
komentarz (1)
Jestem?
12:54 / 27.11.2003
link
komentarz (1)
Pod sąsiada domem policja karetka i straż miejska.
Standard.
A ja jadę do Lublina.
Zabijcie mnie a nic nie umiem.
16:03 / 26.11.2003
link
komentarz (1)
EJ!
Tak nie może być...bo do tej pory myślałam że Missy Elliot jest gruba a i tak jest fajna i wszyscy ją lubią.Więc sobie wkręcałam,że jak ona może to ja też.
Ale dziś włączyłam telewizor i zobaczyłam (chyba,0) jej najnowszy teledysk.
ONA JEST CHUDA.
Ja się tak nie bawię!
10:02 / 26.11.2003
link
komentarz (0)
A tam...
21:44 / 25.11.2003
link
komentarz (0)
Nie bardzo mi idzie składne myślenie ostatnimi czasy...nie bardzo też ogarniam całość.
Wczorajsza rozmowa do 4 nad ranem wybiła mnie z rytmu,nie tylko porą ale przede wszystkim treścią.
Do dupy jestem.
09:31 / 25.11.2003
link
komentarz (2)
Wczoraj poszłam spać o 4,czuję się dziś fatalnie i...kompletnie wyczerpana.
Jeszcze ta krew sie leje ze mnie.Już wiem,dzidzi nie będzie,idź już sobie.
00:19 / 25.11.2003
link
komentarz (4)
No,mamą nie zostanę.
Uff!
12:59 / 24.11.2003
link
komentarz (0)
Panie kolego,to że kiedyś byliśmy razem a teraz utrzymujemy bliskie stosunki [w dosłownym tego słowa znaczeniu] to nie upoważnia Pana do wygłaszania takich przemówień.
Pilnuj się Pan.
07:52 / 24.11.2003
link
komentarz (2)
Dzień dobry.
Wstałam,zobaczyłam swoje odbicie w lustrze i otworzyłam usta....wysyfiło mnie jak jakąś szaloną szesnastkę...ale to w sumie chyba dobrze,co?
Wczorajsza noc upłynęła pod znakiem migającej latarnii,która doporowadzała mnie do obłędu,a że nie chciało mi się wstać i zasłonić żaluzji to wkurwiałam się conie miara.Z powodu mojego lenistwa obejrzałam też jakiś bzdetny film na tvp2,które w moim pokoju raczy środkowo odbierać,tj.śnieżyć[a z lenistwa bo na tym był telewizor a nie chciało mi się wstać i przełączyć].Film był bardzo...powiedziałabym...odważny...gdyż był o ojcu i synu,i ci dwaj panowie tak sobie leżeli nago w łóżkach i sobie rozmawiali o seksie,różnych technikach miłosnych itp.Ojciec był załamany po śmierci żony a syn po śmierci matki jak widać nie...a może to nie była jego matka...?Może był adoptowany?No,ale najlepsze jest to,że stary wiwinął w kalendarz jak mu jakaś laska obciągała...przejął się...biedaczek.A syn wtedy siedział pod drzwiami i podglądał ich...zboczenie?Mniejsza o to...kiedy ojciec umarł,syn chciał zastąpic Go lascke,która mu dobrze robiła,ale ta z niesmakiem stwierdziła,że jakiśtam[tu padło nazwisko] jest za młody i ma za mało zmarszczek,czy coś w tym stylu...jui:/
A..tytuł brzmiał "8 i pół kobiety".
Sądzę,że gdybym oglądała ten film od początku to i tak bym więcej z niego nie zrozumiała.
Także pełna optymizmu i zrozumienia dla stosunków ojciec-syn usnęłam,żeby obudzić się mega zdenerwowana.
Bo dziś poniedziałek.

00:00 / 24.11.2003
link
komentarz (2)
Dża,ale ty jesteś małostkowa i prymitywna.
Wiesz doskonale,że jeżeli nie dobijesz tej zasranej średniej 4,5 to nici z przenosin na studia dzienne,nici z mieszkania w mieście trolejbusów.
Masz 20 lat a tak mało rozumiesz.Zdajesz sobie sprawę,że jedynie NAUKA,NAUKA i jeszcze raz NAUKA to teraz twój główny priorytet.
A ty nic.
Ty dalej nic.
Siedzisz przed komputerem,przed telewizorem,szwędasz się ze znajomymi,palisz papierochy,jesz,śpisz do osrania i się nie uczysz.
Boże,Dża jaka ty głupia jesteś.
Weźże tę książkę do ręki i poczytaj cokolwiek z tego zasranego wstępu do prawoznawstwa,masz zaganienia idiotko do egzaminu z historii administracji UCZ SIĘ.
KURWA UCZ SIĘ.
15:04 / 22.11.2003
link
komentarz (0)
Noo....Dża.
Już...już...prawie.
23:16 / 21.11.2003
link
komentarz (2)
Nooooo piątek.Chłopaku.
Chociaż raz się posłuchałeś i prawilny byłeś.
5.
09:26 / 21.11.2003
link
komentarz (1)
Głupie sny mam,chodze oddaję jakieś plakaty,kłócę się z ludźmi.
Mamo.
Piątku...mam jedną małą proźbę nie bądź taki popierdolony jak reszta tygodnia,okej?
22:08 / 20.11.2003
link
komentarz (2)
Pani Bogumiła tak dziś wywijała na areobiku,że pójść aby i kopnąć tą babinę za to :,0)Nie potrafie z krzesła wstać,umieram...umieram.
A w ogóle widzieliście kiedyś faceta na areobiku jak btyka z 15stoma kobitkami?Śmieszne to było brzuszki po skosie mi nie wychodziły bo się zanosiłam.
Hah.
Miszcz.
15:04 / 20.11.2003
link
komentarz (1)
Wkurw.
14:19 / 20.11.2003
link
komentarz (0)
Pan Listonosz a raczej kurier firmy ***** [nie ma reklam] zapukał dziś do moich drzwi.
Mamo,jak coś to nie wiesz,że mam te książke...bo...jeszcze do końca tygodnia Ci powkręcam,że nie mam się z czego uczyć okej?
Huh.
10:41 / 20.11.2003
link
komentarz (0)
Zjadłabym coś dobrego.
Mniamu.
23:12 / 19.11.2003
link
komentarz (0)
Bo wrócił Senior rodu aka mój dziadek,który ostatnie 4 miesiące przebywał w magicznym świecie USA.W drodze z niby lotniska klął na pejsatych żydów,zawistnych irakijczyków i na pracodawcę szwaba.Bo szwab wywinął nietęgi numer.A mianowicie zalegał za światło,wodę 5 okrągłych tyś dolarów...i spalił samochód z kartą kredytową w środku.
I taki wkręt,że teraz to on kasy nie ma jak z konta wydobyć...a konto aż lśniło taka tam pustka.
Senior rodu narzekał również na codzienne 5 km spacery do najbliższej osaby,bo trzeba wiedzieć,że pracował w górach w odosobnieniu gdzie "nadludzie" przyjeżdżali na wczasy,a normalny człowiek nawet nie myślał o zamieszkaniu tam.
Jamnik tak się ucieszył jak zobaczył Seniora,że aż zrobił kilkanaście niewiarygodnych jak dla psa tej rasy skoków i podskoków.
A jutro pójdę na kakao i jak rok temu Senio znów opowie wszystko z najdrobniejszymy szczegółami.
Mrrrr.
15:33 / 19.11.2003
link
komentarz (0)
Tam mało wiemy o drugim człowieku,z którym często "znamy się" przez całe życie.Mooje babolki sporo przeszły przez te 4 lata kiedy się posypała klasa z podstawówki..a moja blać Ewelina z którą siedziałam w ławce...ona dopiero dostała szkołę życia.
A byłyśmy w jednym liceum
I nic nie wiedziałam.
Życie-podłe jesteś.
09:36 / 19.11.2003
link
komentarz (1)
Kochany Pamiętniczku
Co by Ci tu napisać....znów wstałam z chujowym humorem..pewnie dlatego,że tak mam łóżko ustawione i wstaję lewą nogą.Hmmm.Przestawić mówisz?Nie da rady! Wtedy wszystko bym musiała poprzestawiać..telewizor,biurko,szafkę,a przecież wiesz,że lubię dokładnie tak jak jest.Ale słuchaj,może nie będzie tak źle,umówiłam się dziś z kilkoma babolkami jeszcze z czasów podstawówki,może mi się humor poprawi?Albo pogorszy bo widzisz czasy podstawówki to On.
Ale ze mnie choleryczka,idę po kawę.


Btw. zaczynam poważnie denerwować się spotami reklamowymi,które promują Mistrzynię Świata Eryke Badu w Warszawie dnia 10 grudnia.Jak widzę te reklamy to mam wrażenie,że na końcu każdej pisze "Dża, a Ty siedziesz w domu ha-ha-ha".
Cóź.
FINCH INSTRUMENTALIK 2-album
Ty dziś rządzisz z rana w głośnikach na przemian z Mistrzynią:
Erykah_Badu-Worldwide_Underground-2003-RNS-album
Soł hew a najs dej.
23:24 / 18.11.2003
link
komentarz (3)
Serial dokumentalny "Miasto zbrodni" nie nasunął żadych konkretnych spostrzeżeń.
Może oprócz tego,że Pan prowadzący nie umie polskiego i mówi "(...,0)doprowadziło nas do kulisów"...a chyba "kulis" się mówi co?
Wiem,czepiam się.
22:38 / 18.11.2003
link
komentarz (0)
A wiecie co...komentujcie.
Tak chyba jest zabawniej.
22:32 / 18.11.2003
link
komentarz (2)
W sumie...przywykłam do tego że się mnie puszcza w chuja, bo Dża od tego jest,żeby ją nadmuchać w pyte ile tylko się da.
Ale koniec Proszę Pana.
Mój ruch.
Pana zguba/strata/sratatata
Ide na "Miasto zbrodni" na tefałenie,co by się podszkolić.
Znajdą Twoje ciało w rowie.
Zobaczysz.
Łaczjorstep.
20:59 / 18.11.2003
link
komentarz (0)
Dobra...wieczór miał być stonowany...w wiadomym towarzystwie.
I co?
I CHUJ WIELKI DWA BĄBELKI!
Tyle.
15:31 / 18.11.2003
link
komentarz (0)
*klik*
12:46 / 18.11.2003
link
komentarz (0)
AGHR!!!
Nie ma Listonosza, nie ma zupy.
Jest Wtorek.

P.S...Bo nie jadam mięsa...rzadko raczej.A dziś szamam już trzecią kanapkę z wędlina....czy to też może oznaczać,że jestem w ciąży?
Tfuuuuuuuu!
10:11 / 18.11.2003
link
komentarz (0)
Szybkość mojego internetu/komputera tudzież innych przedmiotów/programów biorących udział w moich spotkaniach z internetem zaczyna mnie irytować.
Bo jak strona główna może ładowac się pół godziny?!
Za półtora tygodnia zjazd,na który jak na razie jestem kompletnie nie przygotowana,czekam na Pana Listonosza,który ma mi przynieść "Historię administracji i myśli administracyjnej".
Panie pospiesz się Pan,bo ja się uczyć muszę.
Ugotowałabym jakaś dobrą zupę...w sensie zjadłabym...ale brak produktów sprowadza mnie na ziemię z tym marzeniem.
W ogóle...ten dzień będzie jak każdy wtorek,po poniedziałku a przed środą.
Mówie Wam.

21:19 / 17.11.2003
link
komentarz (0)
Dniu,powiedziałam Ci z rana cześć a Ty jak zwykle pojebałeś interes.
Wiadomo.
15:39 / 17.11.2003
link
komentarz (0)
Bbbrrrr.
Zimno,chmury,desz pada!
A ja udałam się na eskapadę po mieście.Najpierw wizyta w PUP-ie (Powiatowy Urząd Pracy...bez skojarzeń,0),Pani zza biurka podpisując moją kartę bezrobotnego łypnęła na mnie złym wzrokiem cedząc przez zęby "Dwa dni się pani spóźniła".Aż mną wzdrygnęło kiedy tak poaptrzyła zza tych swoich grubych okularów.
Ale udało mi się wyjść cało z budynku...wiadomo roboty żadnej nie ma.BO PO CO.Na "ścianie płaczu" jedna jedyna rozsądna jak dla mnie propozycja to konsultantka AVONU...bo na operatora koparki to troche nie bardzo..
Potem przyjemniejsza część..zakupy.Chociaż i tu nie obyło się bez nerwów...cztery tysiące razy wracanie się do tego samego sklepu po to tylko,żeby znów wyjść z niczym.Natomiast strasznie rozdrażnił mnie zapach smażonego kurczaka.Fuj.
A.No i Urząd Miasta,wreszcie dowiedział się,że tam gdzie ja mieszkam,też zyją ludzie i zwołał panów aby chodnik zrobili.
Wspaniale.Szkoda tylko,że się ockneli po 20 latach....
10:01 / 17.11.2003
link
komentarz (0)
Cześć 17 listopada.
00:05 / 17.11.2003
link
komentarz (0)
Los potrafi być okrutny...szydzi z Nas na każdym kroku.
Siedem lat temu byłam w nim zakochana do obłedu.
Cztery lata temu się rozstaliśmy.
Dwa lata temu zostawiła go kobieta,dla której On zostawił mnie.
Rok temu odnowiliśmy nasze kontakty.
Kilkanaście tygodni temu nie mieliśmy ze sobą bardzo o czym rozmawiać.
Trzy dni temu kochaliśmy się do nieprzytomności.
18:31 / 16.11.2003
link
komentarz (0)
Ojezu.
00:18 / 16.11.2003
link
komentarz (0)
Po raz kolejny wmawiam sobie,że jak mi się chce jeść ogórki tzn,że w ciąży jestem....
Tfu!
Tfu!
14:39 / 15.11.2003
link
komentarz (0)
look_at_me reaktywacja.
a może rewolucje?