sliwka_w_kompocie // odwiedzony 19693 razy // [nlog/Wierzysz w utopijny swiat?/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (46 sztuk)
09:16 / 28.05.2005
link
komentarz (2)



no to teraz dopiero mam kompot.....
Wrócił i po paru latach znow go spotkałam... i wszystko dziwacznie odżyło... czy to będzie mnie męczyć przez całe życie?
mówią: "stara miłość nie rdzewieje" ......

aaaaaaaaaaaaaaaa

nie miałam ochoty go puszczać kiedy przytuliliśmy się na powitanie... chciałam trwać w tym uścisku jak najdłużej... :|







10:01 / 12.05.2005
link
komentarz (0)
jestem beznadziejna.... teraz to dopeiro w[adłam jak śliwka w kompot i to na własne życzenie.... no może nieświadome:| kurde....

00:23 / 07.05.2005
link
komentarz (3)
on wraca.... czy rzeczywiście? boję się...
16:54 / 04.05.2005
link
komentarz (0)
ekhm.... czas leci.... i wszystklo sie zmienia i nic juz wiecej nie bedzie takie same. ech.... tzreba sie do tego przyzwyczaic i brac co nam zycie daje.....

najgorsze jest to że odkrywam w sobie coś czego sie boje:|
10:33 / 02.05.2005
link
komentarz (0)
dziwne myśli.... muszę coś zrobić....

porządanie.....

yyyyy......

śliwkowy świat nabiera dziwnego koloru........


15:47 / 23.04.2005
link
komentarz (0)
mozolna nauka fotografowania.... hehehe

08:45 / 23.04.2005
link
komentarz (0)
no i juz po uroczystości rodzinnej..... teraz sprzątnako i Śliwka do matematyki się zabiera:| musze chociaż ten przedmiot bez truduprzejść;]
AAA i Mikroekonomia zaliczona 23/25 :D
Ale mechanike zwaliłam i hehehe 2 jest.... więc teraz jest rozbójnicka śliwka:D

hyhyhy

07:50 / 21.04.2005
link
komentarz (0)
czekoladowy bigos z kwaśnej kapusty ze śliwkowymi jabłkami :|

21:41 / 19.04.2005
link
komentarz (0)
świadkami historycznego wydarzenia:) MAMY PAPIEŻA!!!!! :)))))

15:58 / 17.04.2005
link
komentarz (0)
Głupia prezentacja w angielkiego :|

ech ech.....

" kiedy jedno spada w dół, drugie ciągnie je ku górze..."

17:26 / 15.04.2005
link
komentarz (1)
i pojechał.... dziś miałam dziwne uczucie.... brak tego co było cały czas między nami.... tego to tajemniczego napięcia....
Ale teraz jak wiem że Go nie ma i że zobacze Go dopiero we wtorek lub w środę.... to aż mnie ściska wszytsko od środka.... już tęsknię....


19:42 / 14.04.2005
link
komentarz (2)
kto wymyślił mikroekonomię?????


.. przeciętna produktywność ..dhd,znfuesht47widshfjxnc,vm;dgfasjg,m/sdfh gggggrrrrrrrrr!!!!!!!!!!!

11:28 / 11.04.2005
link
komentarz (0)
hehhh.... a dobry humor dzis mam:D Szare mysli, szare dni póki co odeszły w cień a rażące promyczki pozytywnego myślenia grają główną rolę:D


10:56 / 10.04.2005
link
komentarz (0)
sezon pora zacząć.... jadę dziś do ukochanej Stężycy:))))) dotlenię się troszku, pospaceruję, pomedytuję i będzie mi bardzo dobrze:) a dzień zakończę wizytą w "Mammarosie":D:D:D

Ach.... o takkkk.... ja chcę już lato!

Aha! jeszczez na działeczcę będę ekonomię ćwiczyć;p;p;p

:))))))))))))))))))

09:35 / 07.04.2005
link
komentarz (0)
Jedno z moich marzeń sie prawie spełniło... i to prawie chyba mi wystarcza.... :]

Chciałabym aby to zjednoczenie ludzi twrało zawsze a nie tylko teraz.... To jest piękne... Wczoraj byłam na akademickim czuwaniu... Pewny incydent zdecydował o tym, że musiałam wyjść na chwilę z kościoła... wrócić juz nie mogłam bo tyle bylo ludzi... stałam pod drzwiami i starałam się wychwycić słowa modlitwy księdza. Mało słyszałam ale czy to ważne? Próbowałam wyłączyć wszelkie szmery, odgłosy z ulicy i skupic sie na słowach do Boga. Nie umiem sie modlić... Ale wczoraj bylo jakos inaczej. echhhh....

To juz jutro.... :|





18:32 / 06.04.2005
link
komentarz (2)
nadal smutno....
13:54 / 04.04.2005
link
komentarz (0)
i nic nie mogę robić.... chcę jechać do Rzymu...

14:23 / 03.04.2005
link
komentarz (2)
Smutno mi jest.... Idę ulicą... samochody jeżdżą wolniej.... Ludzie są bardziej refleksyjni... na każdej lampie wzdłuż głównej ulicy wiszą flagi z czarną wtążką... Świat się zmienił... nic już nie będzie takie same...
Czuję się dziwnie... moje problemy i smutki bledną w świetle teraźniejszych wydarzeń... jest strasznie...
Tacy ludzie jak ON powinni żyć wiecznie... w sumie... Papież dopiero zaczął swoje wypracowane życie... ale czemu tak trudno się z tym pogodzić?
Kiedyś kuzynka opoweidziała mii fragment kazania. dotyczył on śmierci... :
"Dziś u Dominikanów było piękne kazanie o śmierci i tym co jest dalej. Cytowany na koniec tekst, czytany przy muzyce w tle, porównywał Ją do płodu, którego całym światem jest brzuch jego mamy. Nie rozumie bezużytecznych zmian które w nim zachodzą, rozwijających sie oczu, uszu, rączek i nóżek, które tam pod sercem zupełnie nie są mu potrzebne. I nagle brutalnie całe jego dotychczasowe życie, z którym tak mu było dobrze, kończy się. Towarzyszy temu ból, krzyk i strach. Narodziny. I powoli okazuje się że maluszek jest doskonale przystosowany do nowych warunków, to czego nie rozumiał jest mu teraz nieodzowne do nowego życia w naszym świecie. Wreszcie może ujrzeć twarz matki, która do tej pory była blisko, ale zawsze niewidoczna. Jeśli tak ma wyglądać śmierć, to jest nadzieja!"
...
15:47 / 02.04.2005
link
komentarz (0)
ostatnio za duzo złtch rzeczy się dzieje....

Jan Paweł II..... :(((((((

17:32 / 01.04.2005
link
komentarz (2)
czuje sie jakby mi zabrano ulubionego misia....

Wczoraj zdarzyło sie COŚ a dziś nie ma tego:((((

smutno mi...