Odcienie szarosci.


pokaż: Ostatnie 20 | Wszystkie z tego miesiąca | Wszystkie



2019.07.25 02:31:12
Ooo, nlog zyje. Moze tego potrzebuje?



2016.01.18 13:30:40
Zaraz mi serce wyskoczy... Po tak dlugim czasie zobaczyc jakim sie kiedys bylo. Tak latwo wszystko spierdolic, tak mocno by nie byc w stanie sie z tego wydostac przez cale lata.



2012.04.08 02:55:37
To najtrudniejsze co sobie obiecalem. Dlaczego zostawienie swojego ego za drzwiami jest tak piekielnie trudne? Mimo tego ze chwile pozniej po obawach nie zostaje zaden slad?



2012.04.08 02:25:15
Gra w otwarte karty jest znaczne trudniejsza od posiadania asa w rekawie.
Somebody that I Used to know.



2009.09.09 03:13:00
Nie mam serca, (nie przytakuj, mam to w dupie) kasowac swojej przeszlosci...

Uwielbiaj to, ze watpisz
Ciesz sie z niezrozumienia swiata
Nie lekaj sie isc pod prad
Nigdy nie opuszczaj glowy
Zycie to Twoje sciezki

\'Bedziemy przykladem milosci, napewno...\'..



2009.04.24 17:30:29
Band of Horses - The Funeral
Mmmm...



2009.04.13 04:50:47
No ja Cie prosze, przyjacielu... Niech mnie reka Boska broni...



2009.04.06 12:31:46
W koncu relax!:D

Pierwsza spokojna noc i 1kg w dol - zeby to ostatni raz bylo:P



2009.04.03 20:54:56
..No to poszli... ---> kierunek DOM!:)



2009.04.02 10:51:09
Ashley feat Nowator - Bulisz! :DDD



2009.03.29 20:17:25
JUZ W PIATEK!:DD

Tyle godzin treningu pojdzie wpizdziec w ciagu 2 tygodni;/ ;D



2009.03.28 11:28:57
Dzis dzien hazardu!:)



2009.03.27 15:29:15
Tup tup...:)

Wszystko chuj!:D



2009.03.25 01:00:01
Ja pierdole! :DDDDD



2009.03.14 16:13:18
Jak listek na wietrze!:DDD



2009.03.12 23:39:17
Taka prawda.



2009.03.04 23:56:42
30 ;)



2009.03.02 12:05:42
Wczoraj zas minelo 3 lata co do dnia, od kiedy wyjechalem z PL. I szczerze po 3 latach, mysle o niczym innym jak powrocie..
I nie teges, w pipe nie teges.. Zycie.



2009.03.01 18:42:48
4 tygodnie bez picia, ani piwka, nic:) Da sie zyc, kurna;D
A ogolnie to - teges! Chcialbym ale nie moge powiedziec!:D



2009.02.26 00:27:09
Jaaaaaaa pier$%#leeeeee...
Wielkanoc za pasem, ja nie mam pracy, a dzis co? z0nk! Musze oddac bylemu szefowi 1000f! Cale zycie jak krew z nosa!;D Powiedz mi pamietniczku, ze damy radeeeeee!



2009.02.23 10:51:45
Lokiec, Ty *uju...;/

Cholernie sie balem tego telefonu..:) Uff..



2009.02.22 19:42:33
Oczywiscie kurwa, pepek swiata... Heheh... Dobre, dobre..

Do domu lecimy!;)



2009.02.21 16:53:39
Nigdy nie ufaj..!



2009.02.21 14:00:17
Widzieli Cie Mala... Widzieli Was..



2009.02.18 22:58:13
Dzisiejszy dzien to uj!



2009.02.16 21:30:11
Proste:)



2009.02.11 15:19:47
Idzie noweee...:)



2009.02.11 00:04:05
Nieeee chceee miii sieeee NNNIIIICCCC.... Ale przejebane uczycie..



2009.02.07 12:53:17
Haha! Wstaje i co? I to juz 7 dzien bez alkoholu;)



2009.02.06 18:43:30
Dziekuje



2009.02.01 19:21:55
Ej ej Ty.. Tak do Ciebie mowa.. Kopsnij piwko... 0_o



2009.02.01 02:40:40
To juz dzis:) ZA-CZY-NA-MY! 2 miesiace czekania:) Gites.. Wlasnie dopilem ostatniego drinka, wypalilem ostatniego faja i nazarlem sie ostatnia niezdrowa kolacje.. Od tej pory.. Ni choojka! Sa cele!;) A co.



2009.01.29 01:01:49
Dwa w prawie tym samym czasie to, kurwa mac, tylko ja potrafie..
Znow zaczalem palic.. fe..



2009.01.28 10:12:16
Co oni odstawili wczoraj, to jest przegiecie.. Az mi sie lezka zakrecila;)



2009.01.24 23:24:21
twiN (:



2009.01.18 17:59:24
Kurwa mac..:(



2009.01.17 23:19:03
g t f...



2009.01.17 15:20:29
Bylo milo... Chwilami..



2009.01.17 01:27:53
Wielkim kawalkiem sqrwysyna, z poukladanym baniakiem, satysfakcjonujaca praca i ustabilizowanym zyciem rodzinnym - o prosze... Takim chcialbym byc za kolejne 25 lat:) A co..



2009.01.16 11:17:49
Nie pieerdol:) Czasem trzeba powiedziec pas.



2009.01.12 18:36:26
Byles, jestes i bedziesz...:) I co by sie nie dzialo, nie znikniesz.



2009.01.12 11:06:41
'Ufam Ci na swoj sposob...' - O Bogowie!



2009.01.11 15:13:41
zaal



2009.01.10 04:48:17
25? I co dalej, zycie?
25?! Ja pierdole, i co dalej!?



2009.01.09 12:14:37
Inna - Hot
Aaaaaaaaaaa.....;(



2009.01.03 02:23:11
Teraz zagraj w ta gre...:*



2008.12.21 10:20:21
Ale wiocha, ja pierdole:/ Na leczenie kurwa, psycholu..



2008.12.20 16:02:18
A w Polsce jak to w Polsce... Poza sklepami nic sie nie zmienia..



2008.12.17 17:14:55
Pojutrze Polska



2008.12.15 20:36:35
Wlasnie.... Dzis poniedzialek! Tak sie kurwa nie robi w poniedzialki... Podazajac stereotypem nie nawidzilem tego dnia... Teraz bynajmniej mam powod... Poniedzialku ch Ci w d..!:/



2008.12.15 16:21:54
Pierwsza mysl to taka, ze zrobilem sie za bardzo pyszny, pewny siebie... W zyciu te chwile najbardziej kocham, gdy moge sie podniesc z niziny... Kurwa... lepiej sie mysli o tym niz staje przed faktem dokonanym... Nie mam zalu, pozegnam sie z wszystkimi z klasa...



2008.12.15 14:30:40
Noo.. To sie sprawa jebla...



2008.12.12 23:09:48
Poczujesz to



2008.12.12 23:02:38
Dzis ostatni raz przed swietami! Nie ma co, to byl pierwszy taki raz;> Barki i nogi ida jak sam skurwysyn! Ha! Twardym trzeba byc..

A poza tym... wlasnie temat, ktorego mialem nadzieje nigdy nie poruszyc:( Padne z bolu...:/



2008.12.12 10:04:40
Czemu nie postawilem na Adamka, czemu?! Czemu?! Czemuuu?! Ja pierdole... Mam za swoja pazernosc teraz...:/



2008.12.10 23:34:32
Niedlugo sie przeprowadze na silke. W zyciu sie tak nie skatowalem..



2008.12.09 13:45:02
Swieta, swieta i po swietach... Oficjalnie oglaszam... Ze mnie to pierdooooliiiii:/

Zeby nie bylo mysle o tym. O literku Jacka w pieknej butelczynie i bialym Davidoffku - ciszy, coorna blaszka i spokoju w moim malym pokoiku z granatowymi zaslonami. Oooo tak!;)



2008.12.08 14:15:36
Stalo sie! Kolega z klasy sie hajta... na poczatku roku (jakiz wyborny powod, by zjechac na chwilke do Polski hhihihi;>)... PANIE! Miej go w swojej opiece://



2008.12.06 11:04:15
Dzis rocznica smierci mojego Taty. Kocham Cie Siwy, zawsze imponowales mi tym, ze potrafisz chodzic swoimi sciezkami, a nie tylko tymi wydeptanymi przez tlum:*



2008.12.05 16:24:24
Piatek.. Jak tu sie nie najebac/zajebac/porobic jakies glupstwa... No, powodow milion...
Alez przeciez nie mozna... Dieta.. Pfff.. Pamietaj abys dzien treningowy swiecil;>



2008.12.05 12:07:32
Wyrozniony sie poczulem, serio. Dzieki:)
Ale jednak mam nadzieje, ze to nie przez to, ze jestem skurwielem?(:



2008.12.03 22:20:34
BADZ ZE MNA SZCZERA, INACZEJ DALEKO NIE ZAJDZIEMY...



2008.12.03 15:13:31
:DD 14:09:01
ogolnie, to ja strasznie sie lubie w niego wtulac
:DD 14:09:13
on tez jest jakis taki przytulasny :D
Ja 14:09:14
bo jest cieplejszy niz ty
Ja 14:09:17
kanalio;d
Ja 14:09:23
przytula sie bo liczy na ...teges...!;>
:DD 14:09:26
hyhy
:DD 14:09:29
pfff
:DD 14:09:39
nie wydaje mnie sie
Ja 14:09:42
nie?!
Ja 14:09:44
HAHAHAHAHAHA
Ja 14:09:46
NAWINIAKU!!:d:d:d:d
:DD 14:09:53
milcz jak do mnei piszesz!
Ja 14:09:55
NAWET MU TO PRZEZ MYSL NIE PRZEJDZIE...
Ja 14:09:59
ahahahahahahahahahahha
:DD 14:10:05
Ty gnoju :D

Uwielbiam to naiwne Stworzenie;DD



2008.12.03 00:17:35
Zbigniew Wodecki - Zacznij od Bacha :)



2008.12.02 09:56:08
Wyjscie z sytuacji dobre jak kazde.. Byle skuteczne. Pomyslalem dzis przy sniadaniu, ze wiecej pozytywow bedzie z tego jak wszystko na zimno skalkuluje, wytlumacze sam sobie, ustale nowe reguly, niz bym mial sie miotac ze zdeptana samcza duma. Tiaaa.. czemu dopiero teraz takie cos mi wpadlo do glowy..? Pownienem to potraktowac jako szanse a nie cos niedobrego, bieguny mi sie z lekka popierdolily.

We wtorek w Szkocji deszcz i zimno. Milego dnia.



2008.12.02 00:05:22
Prawy bark znow przemowil... Powiedzial dzis 'pierdol sie kolego, ja sie dluzej tak nie bawie...'
Prawy bark nie wie, ze sa leki na takich scoorwieli jak on:)
Az mnie dziw lapie, ale to dobrzeeeeee...



2008.12.01 16:44:45
Ej! Wam tez przeszkadzaja tak bardzo bledy otograficzne na moim nlogu? Tak..? Trudno! Trzeba bedzie jakos przebolec ta porazke;) Nie uwazalem na polskim niestety... No i rzadko kiedy czytam 2 raz swoj wpis, a czesto pisze migusiem ino..;>
Wiec sie prosze nie ..tegowac.. tak?;>



2008.12.01 09:59:26
Poniedzialek! Hehe.
Naciagnietym nieco sposobem mozna rzec, ze za 17 dni wakacje! Hehehehe! Dobre zarelko, sielanka, sniezek i koledy...;> Ograniczamy alkohol (khem!!!), duzo jemy iiii.... teges...:)
W trzech slowach, coraz blizej swieta;D

Dzis na emigracji -50 stopni...:/
A Wam jak minely Andrzejki?



2008.11.29 22:16:05
Ja to juz naprawde wszystko przerabialem, Malenka...



2008.11.29 22:01:14
Kumacie tych dwoch atletow/artystow z Mam Talenta? Ja pierdziele, zazdroszcze sily temu wiekszemu:) Na przysiad ze sztanga nie wezme tyle co on, nawet za 50 lat:) Szacuuuuun..;)
Egalancko dzis;)



2008.11.28 10:38:32
Czlowiek sukcesu, spelniony w pracy, kwiatnacy zawodowo, ch... waclaw sie co jeszcze... Stan konta po 3 latach pobytu na wyspach £149,22 ;DDDDDDDDDDDDDDDDD
Jestem bankrutem;)



2008.11.28 00:15:21
Tunczyk z kukurydza zajebisty, kolacja Bogow;>

Jedziemy z tematem, bardzo na powaznie...(: :*



2008.11.25 23:25:11
"JAKIE DOBRY KOKS NA MASE???

- Siema!
Mysle o prolo jelfa(20amp.) ale czy on bedzie mocno nawadniac?
Jesli zaczne kuć prolo to co na zakonczenie to znaczy co na sadkizeby jak najmniej spadło?(kreatyna?)_

odpowiedz:
Tylko prolo bedziesz brał? Mało. Lepiej dwie bułki z serem sobie zrob, na mase.


HAHAHAHAHAHHAA;DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD



2008.11.25 22:41:01
Idzie sila..:) Przypadkiem zas ino, idzieee... Dobra nasza:)
Za czesto grzesze, piwem, paluszkami i lakociem po obiedzie..;>



2008.11.22 08:17:11
Matko Boska Amerykanska! Zima wcale nie jest fajna;p Jest zimno, ciemno... Na dodatek sobota godizna 7.15 a ja nie spie od pol godziny... Ja sie na takie cos coorwa nie pisalem.... A.d.d.d.d.d:D Zimnooooo.... dawac ciepla herbatke!:P



2008.11.21 09:58:21
Oho... w dywanowym, co to jest polaczony z naszym sklepikiem, nastapila zmiana warty. Sklep zostal w poniedzialek zamkniety a w poniedzialek nastepny zostanie otworzony spowrotem. Pod innym wlascicielem zas ino:P Wlasciciel wiekszych minusow nie zebral wiec jest szansa na normalna wspolprace, babeczka, ktora bedzie sprzedawala;> to Sussan - na oko oklo 40 letnia schludnie wygladajaca blondyna;) Taaa.... na dzien dobry trzeba kogos nauczyc ZEBY ZAMYKAL PIERDOLONE DRZWI ZA SOBA!!!

Milego dnia...



2008.11.20 22:48:54
Haaa... Pamietam jak cale noce sluchalem 'jak zapomniec - 1 8 l' Jaa.... wokol unosil sie dym... Echh te czasy.. Pieknie bylo....



2008.11.20 21:22:36
A jednak zagladasz tutaj Malenka...?



2008.11.20 13:54:41
Maam!!!:DDD Haha!:D No to teraz sie coorwa mac pobawimy od poczatku... Na powaznie;>



2008.11.20 10:03:05
W koncu ogralem buka;> Sesese;D A brameczka, tego mlodego chlopaczka w koncowce, wyborna(:

A co tam. Kimnalem sie o 23 wczoraj i o 8 i tak nie moglem sie zwlec z wyra, hihihi..

Brother oh brother... She will brake Your heart..;>>> :DDDDDD

Zaprawde powiadam Wam, bierzcie z zycia wszystko co sie da, a jak sie da, to znajdzie taki sposob by sie dalo(: Nie mowie o samochodzie, ktory nas pizdnie za dwie godziny, ale coorwa... To nie gierka, nie zaczniesz zyc jeszcze raz..



2008.11.18 21:39:52
Strach sie bac...!:D Tyle czasu juz a ja ciagle mam ciary na sama mysl!;>



2008.11.18 13:19:30
Coorwa... Nic mnie nie obchodzi..



2008.11.16 21:56:59
Wkrecam sie... oh kurwa mac jak ja sie wkrecam... Kawalki zlomu z cala otoczka, rzadza;)
Przytylem 2kg!;D

Coraz blizej swieta, coraz blizej swieta...;DD

edit: Odstaw alkohol, szkodzi..



2008.11.14 21:21:22
Aadziaaaa!;D Dodalem dzis przysiady na treningu.. Takie ze sztanga... Fajno jezt. Tylko cos czuje ze zakwsiory beda ze hej! Dobrze.. W ogole... piatkowe treningi przestaja juz byc 'macosze' - zaczyna sie niezly zapierdol:DD
Aaaaa....dziaaa...!!:D Maila dzis dostalem, ze idzieeeee, idzieeeeeee, wyslaliiii i idzieeee...;D

Aaaaa.... nowego coda zainstalowalem.... 40fpsow wyciagam... Coorwa, tyle siana za lapa dalem i co!? Pff...;D Sprzedamy, kupimy PC;p

No to co, powtorka z rozrywki...

ZA CALY BAAAAAABSKI SWIAAAAAAT, ZA KAZDA Z NASZYYYYCH BAB...;>



2008.11.14 10:56:56
Po to wylaczylem komentarze, zeby kurrrrkaa nie komentowac, czy to nie jest logiczne? Zwlaszcza jak sie w ogole nie wie ocb... Nie wpi...alac sie - bardzo prosze...:P



2008.11.14 10:28:28
Uuuuu.... W zyciu nie mialem takiego kaca... Padlem o 3 nad ranem;D Wychlalem pol butli whisky a dobilem sie dobrym stuffem;> Ja pierdoleeee.... Kazdy maly ruch glowa to taki bol ze przegiecie paly.. Wygladam jak smierc;D To co wczoraj odwalilismy bedzie mi sie snilo po nocach;>

Ano, dorobilem sie pierwszej rany na twarzy.. Takiej rany po kobiecym pazurze... Bylem tak blisko, ze sam sie sobie dziwie, jak sie pochamowalem... Nastepnym razem odrabie ci ta pierdolona reke....



2008.11.14 00:26:55
Co to sie rodzi w mojej glowce, to przegiecie..... ;DDDD



2008.11.13 16:24:13
Aaaa... pamietniczku kochany Ty w mordeczke.. Nie jest dobrze, wrecz choooojoooowooooo jest;p
Destrukcyjnie jak zadko kiedy... Coby sprawy nie zamiatac pod dywan, zajebmy sie dzis whisky z cola i zapalmy dobry towar.. Co by sie troche teges... uzewnetrznic..
Wsio;p



2008.11.13 10:27:34
Aaaalleeeee...
13 dzien miecha dzis, NA DODATEK CZWARTEK!;D

Ch...y dzien bedzie po maxie, wymieniajmy wiec, czynniki skladowe niedalekiej katastrofy:

Odparwszy sie wczoraj o blat w kuchni (;>), jak mi pierdolnelo cos w nadgarstku to ino raz... Nie ludzilem sie, ze przestanie bolec po nocy.. No i sie kurna nie mylilem, dalej napierdziela, buuuuuuu...
Nie wyspalem sie, wczorajsza noc, przed zasnieciem byla ch..a tak, ze idzie prawie na rekord swiata w choojowosci.. Ale to byl tylko parszywy zbieg okolicznosci, komus nie ten pstryczek, kurwa mac sie przelaczyl i wiecej sie nie powtorzy, taaaa? Ja pierdole, co za zenada:/ To to parszywe uczucie, jakby Cie ktos obudzil z najzajebistrzego snu w zyciu... Tylko to nie sen do coorwy nedzy! Eeeee...:/
Jedziemyyy... przez dupna noc, a jak, dupny poranek - spoznilem sie do roboty;>
Moja salatka na sniadanie zostala bezczelnie wpierdolona a zupa byla za slonaaaaaa...
Prosze wszyskich wspolpracownikow.. Wypijmy poranna kawke w spokoju, a potem, odpierdolcie sie..;)*

Ale jest! Jest iskierka w tunelu... JEST NOWE CALL OF DUTY WAW!! Ouuu jee...;> Headshot..;>~~~~~~~




2008.11.12 09:48:45
Pare faktow na dzien dobry.
Szefoo 'dobrodziej' ma dzis operacje na oko, wiec go nie bedzie caly dzionek.
A Cathie natomiast, jadzie do doktorka za 2 godzinki i sie nie pojawi w biurze przed wizyta u niego.
A Piotrus co zrobil? Wstal, trzasnal prysznic, zezarl owsianke;D i pognal do roboty! I TO JESZCZE NIE SPOZNIONY! Boze co za jelop!:DD Moglem jeszcze spokojnie spac.. No trudno, mam nauczke;D

Bardzo dobra rozmowa wczoraj, trudna, niewygodna, ale w choojek dobra... Potrzebujesz tego troche, tak czuje. Obym potrafil rozdzielic to co wczoraj od sytuacji w ktorej przyjdzie nagly wkurw... Jak raz pekne to juz bedzie pozamiatane..;/
Tyle na srodowy poranek;p Slonko dzis swieci, wiec milego;*

Coraz blizej swieta, coraz blizej swieta....;DDD



2008.11.11 22:32:53
Matko Boska Chrystusowa.... Tunczyk z wody smakuje jak psia karma... Jest suchy i strasznie choojowy w smaku... Ale nic to... Trzeba wpierdzielac to, co Ci potrabne a nie to co smakuje... Boze.. Daj mi sile...



2008.11.11 17:18:30
(bash...)
-haha, panna mnie zmiazdzyla:D
-ostatnio cos do mnie sapala, ze za malo na nia zwracam uwagi
-zaczela na moich oczach sie przystawiac do innych typow
-ale dzisiaj przeszla sama siebie
-wyslala do mnie smsa "to co, dzis o 18? sorry nie do ciebie"
-wszystko fajnie, szkoda, ze napisala to w jednym smsie... :DDDD
-LOL:D:D

zaaaal...



2008.11.11 10:28:58
Karol, jelop i menda kudlata, zwany w skrocie szefem, wbil wczoraj popoludniem do firmy, bierze mnie na stronke i rzecze: 'Jestes najlepszym ziomem pod sloncem, a odkad Cie zatrudnilem firma moja kwitnie jak winorosl na zacnej scianie 1000-letniego zamku na poludniu Francji! - ciagnac dalej - postanawiam, wiec zaplacic za sprzeglo w twej karocy, a potraktuj to jako wczesniejszy podarek na bozonarodzeniowe swieta, amen!'
Hahahaaaaaaaa!!! Nasi gora;D

Milego;)



2008.11.10 10:39:25
Sprzeglo mnie sie spier... w aucie! 300F krzycza za wymiane... Maaa-mooo!!!:///



2008.11.09 00:57:22
Killer 23:56:16
jesrm ofoe,moe [okamt'd

Ja 23:56:28
yyyy?:D:D

Ja 23:56:31
tez cie kocham;d


Hahahaha:DDD



2008.11.08 23:14:54
Ej Ty, na dole... Nie rozklejaj sie... Trza byc twardym...;> :D**



2008.11.08 10:25:15
Swiateczne piosneczki w sobotni poranek! Tych brytyjskich eunuchow juz calkiem pogrzalo...:D
Przyjemne zakwasy.. Luuuubie to;> :D



2008.11.07 13:41:36
A wczorajsza kolacja: 2 bronki, chipsy, paluszki, twix, mikly way x2, te takie czekoladowe kuleczki;), iiii princessa! Nie ma choojka, czuje sie jak smietnik!:D Ale bylo pyszne... Tylko, ze dzis kara...;>> A co! Sprawidliwosc musi byc(:

Dawac paczke zlamasy!



2008.11.07 00:28:08
Hahahaha:DDDDDD



2008.11.06 23:07:45
Kolejnymi rzeczami, ktore sa zajebiste po trawce to: jedzenie... i gadanie przez tel z najlepszym ziomem..;)



2008.11.06 10:33:46
Aaaaa.... Sloneczko leniwie wzeszlo, obwieszczajac wszystkim 'Haloo... kolejny dzien na pi...ej emigracji czas zaczac!':/ (w zasadzie to nie widac zadnego sloneczka, w koncu tutaj ono sie nie pokazuje, za to jest cala gama chmur, 365dni w roku..).
Dzien bez perspektyw na wydarzenie sie 'czegos fajnego'.
Wczoraj za to 'ho hoooo..' - trening byl, hehe moj orgaznim jest na gorce, czuje wyraznego kopa, druga oddech, mlodziencza (tak tak, nie jestem jeszcze taki stary) swiezosc!! :DD
Jakies 400 lat temu, jeden ziomal, prubowal wysadzic w powietrze Parlament tutaj, z tej okazji co roku Brytyjczycy fajerwerkuja.. Oj wiecej sie spodziewalem po tej wielkosci miasteczku... W porownaniu do imprezy w Ustce czy kolo Cz-wy, nie mozna tego nawet nazwac zaaaaleeeeem peel:D
Zeby nie bylo, z tych nudow wbil mi sie do glowy poroniony zapewne w skutkach pomysl. 5 tygodni przed swietami...... zero alko! A tak! Jaa... sam jeszcze nie wierze w to co pisze, ale wole sie tutaj zadeklarowac, bedzie mi sie glupio wycofac z postanowienia, potem;P (takie zabezp(:)



2008.11.05 09:50:26
B-E-Z-N-A-D-Z-I-E-J-A, az mi sie smiac z tego chce:D Jaaa... az mi sie wierzyc, nie chce, ze biore przedstawienie w takim zenujacym spektaklu - dzine w dzien:/ Aaaaaaa.... Zycie, wyciagnij mnie stad!

By zakonczyc pozytywnym akcentem... blebleble;p



2008.11.04 10:16:44
Poszlo!;D Ciekawe sotobedzie z tego wszystkiego, sese;>
A ja rosne i rosne...;)



2008.11.02 03:11:33
Za killerem (moim ziomem forever):
Jacek Kaczmarski - Nasza Klasa..
Zycie na emigracji ma jeden minus... Tesknota.

Szef mnie zaprosil na sniadanie jutro, nie mielismy czasu zeby dzis pogadac, za duzo zajec... Boje sie troche... Ciekawe co chce... Nigdy nie jebal z taka propozycja..

Przetrawilem chwile, kurwa az mi ciezko pojac czasem, jak wiele pracy musze w siebie wlozyc.. Duzo...
To nic nie da, nie nam pisane jest zycie. Zmarnowany czas Ci o tym nie mowi? Szanuj cudze decyzje.. Nie chce, nie potrzebuje, Twoich mysli, opieki, Ciebie, jest ktos inny, szczery.. Kochajacy bez intrygi... Nie chce Ciebie, powinnas wiedziec, ze zycie nauczylo mnie, nigdy nie dawac drugiej szansy, zmarnowalas te pierwsza.



2008.11.01 10:41:11
Hohoooo... Dzien dobry, slonce swieci ptaszki cwierkaja..:*

Ach ten raptus, wstretne raptusisko, tak ciezko sie z nim zyje;> Jedziemy swoim rytmem, ajt?:P
Aj problemy my mieli wczoraj, na sam wieczor zas... Grr..
Jako ze sobota taka piekna, moze posiedzmy sobie w pracy, tak najlepiej przez caly dzien..:D

Milego dnia wszystkim:)
Aha.. Odwiedzcie bliskich, chociaz dzis.



2008.11.01 10:19:19
Hohoooo... Dzien dobry, slonce swieci ptaszki cwierkaja..:*

Popatrz mi na usta i skup sie, powiem to wolno, ze napewno zrozumiesz... ODPIERDOL SIE ODE MNIE...ok?

Milego dnia wszystkim:)



2008.10.31 16:54:08
I tak to sie, kurwa mac, moi drodzy zaczyna. Na poczatku chcesz delikatnie, aaaale obaw masa, a potem wchodzisz w to krok po kroczku, az z jednego zrobi sie cztery a obawy znikaja. A co mi tam...;> :D
Neverpromise - chwila z tym ajt? Chyba to wrzuce w moj szablon bo po twojemu to dziwne to jakos;)



2008.10.31 10:19:26
UWAGA UWAGA!
DZIS SWIETO MOJEGO NAJLEPSZEGO ZIOMA! KONCZY 26 LAT A JEST LYSY JUZ OD 13... :DDDDD

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO PIOTRZE PODROZNIKU!!!!!!! FOREVER YOUNG!:D



2008.10.29 16:27:55
Te nlog, nie rob tego, kurwa wiecej...

Alee dzis peklem... Nawrzeszczalem na Cathie dzis... Uuuu, dupy dalem ze lojapierdole... Glupio mi:/ Sorry, Sorry, Sorry, Sorry, Sorry... Ach w dupe! Nie nawidze sie zachowywac jak baran, bez klasy:/ Nie daje mi to spokoju.
Dla rownowagi jutro nawtykam Karolowi, bo mnie wkurwiaja jego interpersonal skills... a raczej to ze mu ich brak, do chuja waclawa..

Robaczku moj.. ja wiem, ze Ty nie czytasz.. Naturalnie... Ale tak 'w eter' sie wyslowie. Jesli, zachowasz sie ponownie tak jak przed paroma minutami, niestety i z wielkim bolem serca podziekuje Ci za znajomosc...
Aaa widzisz, uperzedzajac Twe 'ale' - Uczucia, ktorymi Cie darze nie maja tu nic do rzeczy, bo mimo, iz serce me peknie na milion czesci, to mam swoje zasady, z ktorymi pojde do piachu. Zas wiec, moja luba... nie traktuj mnie jak smarka wiecej i szanuj, wtedy gdy jest zle i bardzo zle... Bo po tym poznaje wlasnie, zes to Ty ma jest a nie jakas inna...
Zapisz/zapamietaj, a bedziemy zyli dlugo i szczesliwie..:*

Jaaaak widac ino, drogi czytelniku, dzien dzis jest po chuju mac, obys mial lepszy... Tyle:P



2008.10.28 11:01:56
Eloo! Witam witam..(: W porzadeczku? No to git, oby tak dalej;>

W skrocie, w domu w porzadku, rano tylko zimno czasem;p
Przeglad autka zakonczyl sie zmasakrowaniem mojego portfela..:/ Ale juz wszystko porobione, dzis tylko podbicie papirka - mam nadzieje. A koledzy kolejny raz pokazali, ze nie mozna na nich liczyc, scoorwysyny.. Olac.
W pracy ciag dalszy nudow i bimbania, uwielbiam kryzys ekonomiczny w europie zachodniej, pod warunkiem ze nie odbija sie na mojej wyplacie.
Wczoraj takze wrocilem na silownie, po tygodniowej przerwie.. Niby kilka dni a juz ruchy nie te itd..;>
No i tyle w najwiekszym skroocie, jakos nie potrafie sie wstrzelic ostatnio w doglebniejsze przemyslenia..(:
Aaa... Calowanie sie, po trawce, to chyba najprzyjemniejsza rzecz pod sloncem..:DD Ciao.



2008.10.28 00:19:48
Juuutro cos skrobne, obiecuje(:

Papudrak!:DDD



2008.10.26 02:19:22
nie bedzie tak....



2008.10.25 10:23:38
Haha... Jaka wzajemna pomoc.. Serce rosnie.. Klamczuszek... wypierdalac:*



2008.10.23 10:01:55
Wrecz przeciwnie, wena jest i to przeogromna...;> I mysli milion, wspomnien pieknych tysiac(:
Ale nie moge, nawet jakbym chcial jak nie wiem co, nie moge i koniec...
Troche bezuzyteczny mi sie stales, kochany nlog.org..



2008.10.22 16:40:59
Mowie Ci.. Rzeznia z petelka..:D



2008.10.17 16:52:53
No i fajrancik... Bez skromnosci powiem, ze odjeblaem kawal dobrej roboty..((:
Hmm... Milego weekendu...;>



2008.10.17 10:09:47
Godziny...:)



2008.10.16 21:46:42
Tak mi sie dzis chcialo alkoholu ze o ja pierdole! Chyba jak nigdy w zyciu!:D I mam, mam piwko (4 sese;>).

Stres zaczyna mi sie udzielac;D Komu by tu zrobic niespodzianke? KTO CHCE? Zobaczyc moja wredna morde...?;>
Nikt? To nie:D

Ogladaliscie mecz wczoraj? Niezla jazda c'nie? 14 kuponow mialem... Wszystko w plecy, bankrutuje powoli:D A mial byc Iphone:/ Trudno, bedzie trzeba zapracowac:D

Nie ma chujka we wsi, udziela sieeeeeeeeee:DDD



2008.10.16 00:03:47
Warto cofnac sie dwa kroki, by pozniej pojsc dalej w spokoju z samym soba..?



2008.10.14 23:23:12
Dobrze jak jest dobrze...

W koncu przylecial kabel do nowego radio w moim zlomie! Jedyna rzecz, ktora mi sie podoba w tym gracie (tak tak chwale sie;>).



2008.10.14 17:15:51
O WILKU MOWA!!:DDD HAHAHAHAHA!;DDDDDDDD



2008.10.14 17:02:58
Aj.. Jakbym zawital do lokalnego kurwidolka, zeszmacil sie porzadnie, zresetowal, nabroil i wyszumial.. Najlepiej zeby to byla zima! Tak ze wstajesz to jest juz ciemno, zimno i mokro - aaaale bylo zajebiscie..:/ Eee.. do pana Waclawa..



2008.10.14 15:52:29
No, to co? Komu kasiorke..?



2008.10.14 12:58:42
Stawiam tysiaka, ze sie nie opanuje, zachowam impulsywnie, bedzie jeszcze gorzej niz wczoraj. Czemu mnie prowokujesz..?



2008.10.12 00:03:45
Ej! Zajebiscie, ze znow zatrybilo miedzy nami!! Wkurwiaja mnie te dziury...:/ Napisze potem bo po piwie o tym to sie nie godzi..;P

Wygralem z bookiem;P



2008.10.11 23:23:20
Mam Talent...



2008.10.09 12:16:06
A wlasnie ze tak! Dzien po chooju i koniec, kropka.



2008.10.08 10:45:56
Bry..
Przyzwyczajam znow swoj organizm do dluzszego spania, tylko po cholere? Marnotrawstwo czasu, jak babcie kocham..
Ano, zaczalem jesc normalne kolacje, tzn szczegoly troche maniakalnie moga zabrzmiec, wiec dodam tylko, ze deczko one zdrowsze maja byc w zalozeniu niz paluszki czy inne smiec-foody..:P
I wszystkie wydatki z tego tygodnia laduja w koszyczku (takim koszuczku na chlebus:P), trza zobaczyc na co uciekaja pieniadze, ponoc to zajebiaszczy sposob na oszczednosci. Ciekawe koofa jak? Czyzbym od tego procederu nabawil sie koszyczkomanii dopadajacej mnie przed sklepowymi kasami? I don't think so..;P Bo kasa jest po to zeby ja przepier... I to z hukiem najlepiej;>

Juz niedlugooo, coraaaz blizeeej...;> Seseesese..



2008.10.07 17:00:43
W zyciu tak tutaj nie lalo jak dzis. Ograniczenia na autostradzie do 10MPH, a w niektorych miejscach woda plynela nad mostem a nie pod, masakra;D
Aaaaa... Wpadnawszy do domku po jogurty ujrzalem liscisze na podlodze - Skurwiele!!! Ze wzgledu na ogolna sytuacje ekonomiczna (???!!!), podnosza mi czynsz.. Ekonomii im sie zachcialo, skurwysyny, BEZ KLASY!:P Zycie, trzeba bedzie skads natrzepac o tyle wiecej..:/

Przypominam wszem i wobec, niedlugo sobota, zaklady trza obstawiac!:D

Dobrze, jak jest dobrze...



2008.10.07 10:51:44
A moze tak byscie sie ode mnie dzis odpierdolili, co? W ten deszczowy, szary, choojowy dzien w pracy na pie..nej emigracji... Zapomnialem jogurtow do pracy:/ Same nieszczescia..
Dzien doberek!;p



2008.10.06 21:41:48
Za wiele osob juz stracilem z Twojego powodu, drogi pamietniczku..



2008.10.06 14:17:13
Jednorozec napisal! Ha! Nie spodziewalem sie... No to co, co by sie nie pierdolic w niepotrzebne detale zbytnio, trza bylo zapierdzielic z godna siebie samego delikatnoscia, ze jest dla mnie ciagle najbrdziej ....., ........ itp itd... A co tam! Szalec to szalec, w koncu poniedzialek.. Duza szansa, ze wezmie mnie za psychopate..?
Jaaaa..... wspomnienia z tamtych chwil bezcenne..! Na sama mysl rozpierdziela mnie duma;)



2008.10.06 10:49:21
A zajechalimy do Glasgow wczoraj. Zawsze parkujemy w jednym miejscu, na parkingu w centrum, zawsze tez mijalismy najblizszy budyneczek (szklana piramidka, calkiem rozmiarow pokazna) obojetnie. Az do wczoraj. No ja pierdole jakie centrum:DD Nie nawidze zakupow samych w sobie, ale tak wyjebistego stuffu w zyciu nie widzialem, w kazdym sklepie cos co warto przynajmniej obmacac;>, przyprawialo mnie to o z leksza wkurwienie, gdyz wydatkow wiekszych nie planowalimy;p.
Wpadlem do sklepu ze scoorkami, doszedlem tam chyba z 5x. Masakra, ani jednej 'czarnej', 'prostej', 'klasycznej' kurtki - wszystko inne, o zajebistym kroju, leciutkie, mieciutkie i za 250f za jedna!:DDD Niechaj tylko uzbieram zaskorniaczka jakiegos.. Od razu zapierdzielam w podskokach po takie cudenko;D

Ale na tym nie koniec;> Zapodalem sobie radyjko do swojego rupiecia, a co! Nowiuskie... za pol ceny... tylko dlaczego bez kabla?;DD Sesese..

W weekendowym raporcie warto uwzglednic sobotni procentowy wybryk. Mial kumpel wpasc a skonczylo sie na 5 osobach, no i dobra, bylo calkiem w pyteczke. 2x 0,7 Whisky my wysaczaczyli... Na dwoch! Coorwa, nie bylo tak zle skoro do 2.30 w nocy ciupalem jeszcze w snookera z menda jedna, pospolita, alkoholikiem (badz smakoszem, do wyboru) lysym szczypiorem zwanym potocznie Piotrem Podroznikiem:D

A reszta... Taaakie tam.. Nie musisz wszyskiego zreszta wiedziec, drogi czytelniku:P



2008.10.05 02:19:11
Kocham... za to uczucie ktorym mnie da(R?!)zysz...



2008.10.03 22:21:18
Echh... No jest w Tobie cos wyjatkowego.. Polykasz, dobrze mi z tym..:*



2008.10.01 14:43:52
A peerdole, wiecej sie nie hazarduje, 85F w plecy - w dupie mam taki interes. Od nastepnego weekendu tylko 5f tygodniowo i to 4 fun. A co:P



2008.09.30 22:37:52
Mamusi to wszystko moge powiedziec, nawet jak spoznie sie z urodzinowymi zyczeniami jeden dzien a kwiaty wysle miesiac wczesniej, to i tak wyslucha i zrozumie. I nawet nie zajaknie sie w stylu 'uwazam, ze powinienes...' Kochana:*



2008.09.30 15:07:15
Ciezko mi przypomniec sobie cos, od czego nie moglbym sie szybko uzaleznic. Czuje to... Beznadzieja..
Gdybym nie chcial sie w pore pohamowac, alko, narko, fajki, sex, teraz hazard - ja pierdole, jak tu w pelni korzystac z zycia, jak ciagle trzeba sobie czegos odmawiac!
A poza tym.. Zmiany ida..



2008.09.29 00:30:51
Gdy opadnie kurz, zostane sam. W swoim pokoju, pelnym dymu.
Wlasnie sobie uswiadomilem, ze kilka dni, pare numerow, dzieli mnie od tego, by zniknac.



2008.09.28 22:06:23
Kochanie, zeby sie dobrze pierdolic musze czuc sie waznym, madra jestes, czemu tego nie wiesz? Wiele tracisz:/

Wszystkie mecze do przodu, poza ostatnim, OSTATNIM! Wszystko przez Killera mende jedna i kanalie. Nie nawidze Cie Ty zly proroku!;> 200f wpizdu!;/ Eeeee...



2008.09.27 23:09:13
Ja 22:05:01
kochasz mnie?;d
...
Killer 22:05:12
ze co?!
Killer 22:05:14
:D
Killer 22:05:16
Ciebie?!
Ja 22:05:17
JAJKO coorwa;d
Killer 22:05:18
Ty moczymordo
Ja 22:05:28
;d;d;d;
Killer 22:05:30
Ty pijacki szczochu
Killer 22:05:38
zapyzialy alkoholiku
Killer 22:05:38
:D
Killer 22:05:50
gibki chujku
Killer 22:06:08
co za pytanie:D
Killer 22:06:10
retoryczne:D
Killer 22:06:14
zreszta
Killer 22:06:14
:D
Killer 22:06:28
ja sie urodzilem i juz wiedzialem KOCHAM TA MENDE
Killer 22:06:42
urodzilem sie z wyrokiem Piotra Podroznika
Killer 22:06:42
:D
Ja 22:06:42
HAAHHAHA

Ten lysy przyjaciel to jedyny pozytyw mojego jestestwa..:*



2008.09.25 17:24:45
Kobiety demoralizuja... (przyklad, 3 pieterka nizej...;>>)



2008.09.24 22:45:35
A one wszystkie moje..:)



2008.09.19 20:51:34
Taaak! Chwalmy Pana!!!! Aaaa... Mam najnowsza Metallice Death Magnetic - wstydz sie Piotrze! Wyszla w zeszlym tygodniu! Aaale graja!! Juz po drugim kawalku dostaje wzwodu! Hehe;> To znak!:D

Eeech... Jednak gitary, tylko gitary i bebnyyyyyy!!
]:->>>



2008.09.19 10:25:57
Zaczynam zalowac?

http://nasza-klasa.pl/profile/13306881/gallery/3
:P



2008.09.18 22:01:53
Tak od serca tym razem dopie..limy.. Nie ma to jak czasem sobie ulzyc..;) Az serce rosnie a w lustrze maslane oczy:D



2008.09.18 10:00:23
Aha! Bo WY KOBIETY to potrzebujecie NAS FACETOW tylko do zmywania garow, placenia rachunkow i zeby sie przytulic i ogrzac w nocy, bo same macie za malo miesni i nie dajecie rady! Nawet w szlajfroq frote - to zalosne!:PP Echh... Czuje sie taki.. Wykorzystany...;>

'Wygrales temperowke!' - ja jebie!:DDDDDDDD



2008.09.17 16:38:01
Moooooowie Ci moj Ty pamietniczku w morde kopany... Zycie to niejebajka;>
Nie lubie miec skrepowanych mysli...:/

Roma przegrala! Oddajcie moje pieniadze zalamasy!!!



2008.09.17 11:21:08
http://pl.wikipedia.org/wiki/Aylar_Lie

Eeee... Swiat mi sie zawalil... Najpiekniejsza brunetka na swiecie - pornstarka:/ Ech naiwnosc ludzka nie zna granic, czuje sie oszukany..:(



2008.09.13 15:17:02
KILER KOCHAM CIE!!!:DD



2008.09.13 10:17:57
Bryyyy.. Pada dzis, coz za niespodzianka.
Jestem niewyspany i boli mnie gardlo, drugi raz juz, gdy wieczorkiem przycupne siorbiac whisky z lodem - niedobrze.. W pracy niebywala perspektywa siedzenia na dupie 7 godzin i nic nie robienia..
Ale za to wieczorem zostalem ogolony..:D To daje +3pkt do stanu ogolnego samopoczucia.



2008.09.12 21:59:32
Zapisz, zapamietaj. Nie wystawiaj cipki na piedestal!:D

Lucyna nie lam sie.. [przytul]:)



2008.09.11 20:55:28
Wypijmy dzis dobra whisky. Tak, tak, za ten piekny czas, ktory przed nami oraz by trzymac piers wypieta a glowe wysoko podniesiona.. Zawsze.



2008.09.11 15:10:43
- słyszałeś, że anetę wyjebali z roboty?
- a ona w ogóle pracowała?
- no robiła kilka dni w monopolowym
- ale w poniedziałek miała pierwszą zmianę i taka zjebana stwierdziła, że zamknie drzwi i zdrzemnie sie chwileczkę, a jak ktoś będzie wchodził to się obudzi. usiadła przy ladzie, pierdolnęła sobie poduszeczkę i śpi. śniło jej się, że ktoś ją atakuje, kierownik wszedł do sklepu, ta śpi, to zaczął ją budzić, a ta kretynka zerwała się na nogi pierdolnęła kolesiowi gazem po oczach i uciekła na zaplecze -.-`



2008.09.11 10:21:35
Aaaa wiedzialem, ze wieczor sie tak skonczy, nie moge przestac reagowac w tak mizerny, zenujacy sposob - kurwa, chyba kupie Ci zlota klatke.. I pewnikiem tez bylo, ze w nocy bedzie nie mniej choojoowoo. Grobowa cisza, polslowka rzucane od niechcenia, smutek i lzy i chujwiecojeszcze. Bleh.
Musze nabrac dystansu, takie cos nic nie zmieni powiadam Ci drogi pamietniczku (bos jest moim ziomem forever, pamietaj) a tylko bede sie wkurwial, moge sprawy tylko spierdolic i potem bedzie ciezej a za cholere nie polepsze.. Eeee.. I jeszcze to 'przepraszam' na dobranoc - nie karm mnie moja wlasna chujowoscia... Ogolnie, dupaaaa.



2008.09.10 10:15:18
Aaaa... czuje sie tego ranka jakis taki... wydymany..;> Mamy slonce w ta zje...na emigracyjna srode. Odliczamy;>



2008.09.09 15:00:54
Znow przyatakowal...;>



2008.09.08 21:50:22
O SEXIE BEDZIE! HA!!:DD Tak jakos wyszla nam dzis ta poludniowa sesyjka, z plcia przeciwna...;>
OTOZ, uslyszalem dzis (nie zebym nie slyszal tego wczesniej po prostu dzis to I OWO zostalo mi powtorzone;>>), ze:

- rozmiar fiuta ma znaczenie, aczkolwiek bardziej grubosc a nie dlugosc, jednak jedno ponoc idzie z drugim w parze;> rajt? He he he;>

- zdaje sie byc prawda, ze Ci co najwiecej pierdola o tym, jakie to spustoszenia poczynili w kobiecych pochwach, po prostu pierdola trzy po trzy bo tak naprawde sa miekkimi fujarkami (oczywiscie, nie generalizuje, wiadomo..)! Laseczki, rajt?;>

- mozna sie pieprzyc jak mechaniczna lalka i na dodatek byc potem z siebie dumnym jak paw!:D rajt?;>

- trafiony dotyk, slowo, gest czy spojrzenie potrafia sprawic wiecej rozkoszy, niz poltorej godziny hardkorowego rzniecia dechy. Drogie panie... RAJT?;>

Reszte zjadla cenzura. Na koniec cisnie mi sie na usta soczyste JA PIERDOLEEEE!!:DDD

Pees... Niby to wszystko TAAAKIE oczywiste, c'nie?;>>>



2008.09.08 10:09:30
Bry bry. Kolejny tydzien na pi... emigracji uwazam za rozpoczety. Jest poniedzialek, czyli wrecz zajebiscie;>
Weekend jak to weekend, nudy na pudy;> Sobota w pracy a potem male co nieco;p A w niedziele za to akcja za akcja, rano wymienilem sobie silczek od wycieraczek w moim cierwonym Ferrari:D Nareszcie mozna jezdzic w deszcz bez papierowej torby na gloowie. Potem 7 poty w miejscowej pakierni (niedzielny program, bieznia, wiosla, rowerek + 500 brzuszkow w pakiecie!:D 45min i do domoo;P).
Nastepnie... ZAKUPY! Jakiz byl moj poziom wkurwienia, kiedy mimo mojej szczerej checi posiadania nowej szmatki, nic nie moglem znalesc. Nic coorwa:/
Trudno, moze jesli przypadkiem gdzies zawitam dalej niedlugo, to wtedy cos wypatrze...;>>> Po zakupach, tak tak, mega zajebiste piefsi z qraka zapiekane z serem plus buraczki! I zamulka do konca dnia, dobrze, ze zaczely sie znow te babskie seanse w stylu 'Tance chulance z gwiazdami etc' - wiecej loozu 4 me;)

The hills have eyes 2 - bieda, 1 lepsiejsza, jakos za duzo tam przemocy, jak na moje lagodne usposobienie.
Co sie stalo w Vegas - brechowa komedia, polecam;>

Jestem chory! Znaczy przeziebiony, chodze i smarkam i prycham:P Ta co ze mna mieszka, mnie zarazila, z pelna premedytacja:/ Ale ku mojemu zdziwieniu wstala dzis zwawo do pracy, chwala jej:P
No i tyle na dzis pierdolony poniedzialku, abys minal szybko, bezbolesnie oraz nic ode mnie nie chcial!:D
Pozdrawiam;)



2008.09.07 00:15:05
UMARLEM ZE SMIECHU!!:DDD

Siema slyszalem ze Aska ma jakis problem z policja, wiesz cos o tym?
kurwa nie pytaj.. Ja wiedzialem, ze jest glupia i lubi po pijaku robic przypaly traktujac to jako zabawe
ale to co zrobila to przegiecie wszystkiego..
Ty mi nie tlumacz jej glupoty tylko mow co odjebala
wczoraj byla ta biba u Agaty
no..
wlasnie czemu nie przyszedles?
bo mam okres
co kurwa ? o.O
no nie wazne idioto nie moglem, powiesz mi co z ta Aska?
no jak zwykle jak to ona, najebala sie w trupa
zabraklo Alkoholu dla reszty to gralismy w karty kto idzie po flaszke
no i kurwa padlo na mnie
no...
ale powiedzialem ze chujowo samemu to grali kto idzie ze mna
i oczywiscia padlo na ta idiotke
i co dalej?
po drodze mijalismy 2 policjanow..
nom
przeszliby spokojnie bo nie przykuli zbytniej uwagi do nas, ale Aska musiala..
no mow co zrobila
wyobraz sobie ze akurat w momencie mijania sie z nimi zachwiala sie i wpadla prosto na nich..
i tyle?
nie nie.. najgorsze teraz.
Zwrocili jej uwage zeby uwazala i takie tam, jacys spokojni byli ogolnie..
A ona kurwa mac sci¹gnê³a miniowke razem z majtami, wystawila pipe w ich strone rozwierajac ja palcami i krzyknela "Poch³one was skurwysyny!"

:DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD



2008.09.06 13:04:32
Kurwa mac, nikt nie je tak ohydnie, jak moj szef! Swinia przy nim to uosobienie dystyngowania w najlepszym wydaniu. Zaraz mu przypierdole albo go obrzygam!



2008.09.06 10:26:07
Troche mnie niepokoi dobry humor na kacoo:>

Powiem Ci moj drogi pamietniczku bo w chooj Cie lubie. W zyciu nie mialem takiego wzwodu po przebudzeniu jak dzis!!! Do tej wyjatkowego prezentu dorzuce masc na otarcia(: Ahahahaha:DD Milej soboty lenie:P



2008.09.06 00:10:59
A zreszta, co Was to obchodzi:P :DDDDDDDD



2008.09.05 17:01:10
Wypijmy wiec! Za bledy...;)



2008.09.05 10:26:29
Kolejny dzien za nami.. Kolejny przed nami, a potem kolejny i kolejny!:D Gdy pomyslisz, drogi przyjacielu, ze ten dzisiejszy jest do dupy, zwaz na to, ze jutro to dopieo moze byc masakra... ke? Albo na przyklad niejaki Don Mario z Kolumbii, nad rankiem policja zabrala mu kokaine warta 150mln dolcow! Stawiajac to na szali z Twoim kacem, badz Twoim zlamanym paznokciem - ma chlop ciezki poranek! 5 ton koki:DDDDD Platkow na sniadanie to on dzis spokojnie nie zje..;>

Zle kilometry dziela naaaas, lato umiera, jesieni czaaaaas!! Hahahaha!:D Oglaszam poranna korbe!:D

Dzis praca, po pracy sileczka raz i dwa! A po niej jadem do Swiezakow! Ewusia jedzie do Polski rodzic coorcie!:D I bezceremonialnie stwierdze - ostro sie dzis nawalimy z tej zacnej okazji!:D Pozdrawiam(:



2008.09.04 14:21:36
Ok moi drodzy, prosze o pomoc! Mianowicie, pomysl na prezent jest potrzebny, dla kobiety, cos wyjatkowego, odjazdowego, zapierajacego dech w piersiach.
Perfumy, bizuteria, ciuchy oraz kwiaty odpadaja!;> Wiec...?:)



2008.09.03 15:57:09
Tak, wierze w to. Mozna sie patrzec 3 dni w jedno miejsce i nie miec dosc!:D



2008.09.03 10:30:29
Kolejny poranek na pi... emigracji. Slonko, chlodzik, chuje muje...
Znow wstalem wkurwiony jak osa, nie wyspany, nie wypilem swojej ulubionej herbaty (co oczywiscie spotkalo sie z pol godzinym pierdolniem/marudzeniem/gorzkimi zalami podczas podrozy do pracy, a to tylko pie...ona herbatka tak? Coz, mozna, jak widac...
A na dodatek wziela i przypi....la w samochod sasiadki na naszym podjezdzie, aaa po prostu 'bo spogladalam w druga strone akurat', nosz ja pierdole... Tylko czekac az zes..ny Szkot przypaleta sie pod moje drzwi po poludniu. A niech tylko przegnie, jak mu przyp...ole z buta, to sie nie pozbiera.
A zreszta mam to w dupie. Nastal wrzesien, ukochany, wyczekiwany wrzesien!:D Cieszymy sie... po cichu i nikczemnie, cieszymy sie...;>

Nie Malenka, nie ufam. Nie ufam, coorwa, nie potrafie:(



2008.09.02 15:29:51
Czy to jakis zarcik, kurwa mac? Tak..? Kiepski w takim razie.



2008.09.02 10:44:50
A dzien dobry:P Kolejny dzien na pier... emigracji uwazam za rozpoczety. Jest chlodniej ale swieci slonce, do napierdalajacego ucha dolaczylo gardlo, przezyje;p
Polecam 'The Pathology' - dobry filmik, troszke pod koniec 'American Phycho' tracilo..

183cm, 90kg, 104cm, 93cm:)



2008.09.01 16:06:28
Widzisz, zlosci mnie jak sie usmiechasz, nie zawsze, czasem. A wlasciwie to zlosc wywolana przez niepewnosc/brak zaufania/niemoznosc bycia wszechwiedzacym/nieomylnym. Zalezy mi na Twoim szczesciu jak na niczym, ale gdy pojawia sie Twoje, moje niknie.. Prosta ta odpowiedz jak pierdolenie, drogi pamietniczku. Tak bywa, gdy cos tak pieknego powstaje z czegos tak niegodnego. Ja pierdole... Leszczu.



2008.09.01 10:53:00
Coz za poniedzialek! Cudny.
Zaspalem do pracy, nie moglem nic rano wszamac, deszcz po drodze napierdalal jak dziki, a ja zostawilem parasol w samochodzie. Na dzien dobry w pracy jakis skurwiel z dostawa, ktory wyraznie tez wstal lewa noga dzis rano zupelnie tak jak ja, przewiane ucho w dalszym ciagu NAPIERDALA, zamowienie na nastepna kuchnie zjebalem tak bardzo, ze gorzej sie chyba nie da, co nie oszukujmy sie, spotka sie z reakcja (sprawiedliwa tym razem) kudlatego szefa-skurwiela, Craig z dywanowanowego czestuje sie kurwa moimi Redbulami bez pytania, aha, a ta co ze mna mieszka, zadzwonila rano w celach zaciesniania wiezi emocjonalnej a ja potraktowalem ja z buta a na koniec to, ze wszystko co powiem komus w pracy zostanie powtorzone potem 3 miliony razy, kazdemu, komu sie da.
Milego dniaaaaa!:D



2008.08.31 14:01:11
Przewialem sobie ucho.. Co sie dzieje do cholery... Niefaaart jak cholera mam ostatnio:/



2008.08.31 00:43:38
To takie pytania, ktore musisz zadac, bo wybuchniesz, a odpowiedz siedzi w Tobie dlugo... Chociaz chcialbys ja jak najszybciej zapomniec. Aaaa... kurwa mac...



2008.08.30 13:53:54
Upuscilem sobie 16kg ciezarek na wskazujacego paloocha:/ Az mnie skoora pekla, napierdalaaaaa ze hej i krwawie bez przerwy. A ze po silowni bywam glodny, robiac kolacje ucialem sie nozem w srodkowy palec ten samej reki! Sierota...

A po pracy pizza, browar i racuchy na podwieczorek! Tak powiedzialem i tak bedzie;>

Zabukowalem bilety do Polski na swieta;>
20/12 - 04/01! :D Haha...!!:D:D Lece do Berlina - bilety 2x tansze niz do Gdanska, zlamasy...:P
Zastanawiam sie gdzie ja koorwa mieszkam... W 2008 roku odwiedze Polske... 7 razy...;>



2008.08.29 10:33:03
Mimo tego, ze moja cialo wyglada coraz lepiej, ja coraz czesciej z niepokojem spogladam w lustro, mam wyrzuty sumienia gdy jem paluszki o 1 w nocy, gdy pozeram wafelka, a czekolade uwazam w ogole za najwieksze zlo tego swiata.. Na koncu moich mysli jest mala niepewnosc, ze gdy przestane byc jaki jestem teraz, przestane byc Twoj. Tez tak czujesz? Bo nie musisz, nie oczekuje tego od Ciebie..

Dostalem sms na dzien dobry. W koncu, po paru tygodniach calkiem do nas nie pasujacych, gdy oddalilismy sie od siebie na milion kilometrow...
Dostalem sms na dzien dobry: 'Wyciagnij biala (kielbase) z zamrazalki.' Ja pierdole..

Dostalem sms na dobranoc...

edit: Stuknelo 30.000 klikniec na moj nlog, dziekuje wszystkim.



2008.08.28 10:43:38
Wrocila o 3:D Otworzylem drzwi i polazlem slodko dalej kimac, przyszla za mna i zaczela wlepiac we mnie te swoje oczeta, smierdziala klubem Madisons (najlepsiejszy w miescie..;>>) - no i pila, czulem! Chociaz sama nie wydala zadnej kasy...;>
Przez zamkniete oczy mysle 'o nie, tylko nie glebokie analizy w srodku nocy... wtf..?' Gapi sie i gapi, az w koncu polozyla sie obok i spytala czemu spie tu a nie tam. Bo tutaj jest w chooj wygodniej! Odpowiedzialem zgodnie z prawda, w drugiej sypialni naszego mieszkanka spi mi sie milion razy lepiej niz w glownej.. I tyle, po 15 minutach wrocila 'do siebie':)
A ja, zatapiajac sie w blogim snie, usmiechalem sie niesmialo...(:

Tak. Mam na imie Piotr i posiadam zolty sweterek w caro!:D



2008.08.27 23:51:00
A ta co ze mna mieszka... To wyszla dzis na noc:D Akurat gdy wracalem z silki, napisala meska czy zaraz wroce. No wiec wrocilem, a ona gotowa, odmalowana, ubrana, sexy, promieniejaca. Ma byc piwko, kino i balet do bialego rana...
Coz, podwiozlem, zasugerowalem nawet ze odwioze po wszystkim do domu..:)
Tak mnie to podlamalo moj drogi pamietniczku, ze zajechalem do tesco bo butelczyne najlepszego na swiecie Ginu oraz niezbednego dodatku do tego Tonica. I tak siedze i siedze, morde nie przestaje mi sie usmiechac, w koncu zycie jest TAAKKIIEEE piekne...:D



2008.08.27 16:16:52
Wiem, bo ja po prostu nie potrafie odmawiac! O! Ale wymyslilem teraz teorie - hohooooo...

Wszysto klepniete. Ech ech..:D



2008.08.26 16:01:54
No i tyle. Wszystko policzone, mniej wiecej ustalone - bedzie najlepiej na swiecie!;> No chyba, zeby cos sie mialo zamiar spierdolic.. Eeeee.. nie:P
Hmm.. Tez musze isc do fryzjera, zarastam..:)



2008.08.25 17:00:21
Mialem 'narzeczona' przez 237 dni - dobry wynik jak na pierwszy raz?



2008.08.24 01:41:52
Ty fikusie Ty..!:D



2008.08.23 15:55:04
Tepimy dwulicowych frajerow-amatorow!:> Pfff... Coorwa..

Oceanlab - Miracle (Michael Cassette Remix).mp3:*



2008.08.23 10:25:08
A witam, witam serdecznie. Nastal kolejny poranek na pierd...nej i jakze nielubianej przeze mnie emigracji. Poranek sobotni, sloneczny bez wiatru - oczywiscie poranek w pracy do coorwy nedzy, a jak..

Wczorajszy dzien taki ze hoho. Po pracy udalem sie do znajomego ziomeczka gdyz jako raptus i baran nie myslacy za wczasu postanowilem pomoc bez wahania ww ziomeczkowi w przeprowadzce, bez wzgledu jak by to mialo wygladac.
Skolowalem vanik i jade.. JADEEEE... kurwa zamiast 30min, jezdzilem tak do 20.30! Coorew przy tym i 'ochoojow' poszla oczywiscie co niemiara. Ale nie mniej dalismy rade w jeden dzien, w miedzy czasie bryknalem na pol h na sileczke (coby ww kolunieczek mogl rozkrecic lozeczko, ktore chooj wiedziec czemu nie chcialo wyjsc z mieszkania:/). Podczas odstawiania vanika, zatrzymalem sie na chwil pare u kudlatego szefa, by dac pokaz slum dunkoof jego synom oraz przebrzydlej zonie Barbie:P. Haha, ale fajne uczucie:D Widzac te rozdziabione buziunie czulem sie jak AIR:D A byly to tylko jakis mizerne przypominajki sprzed lat:P Prawdziwej pileczki nie mialem w rekach od ojej albo i jeszcze dawniej... Po chwilach paru wrocilem do domu, po przepotrzebnym prysznicu zdrowej kolacji zasiadlem do laptoczka saczac delikatnie wyrazy wdziecznosci ziomusia od przeprowadzki;) I tak mi zeszlo do 1 w nocy. Zawsze do 1...;> CO-DZIE-NNIE! A co:P Aha... moj apetyt wieczorny byl tak ogromny, ze az ciezko mi sie spalo...;> :P
A dzis natomiast planow brak, byle tylko ta co ze mna mieszka nie zaczela organizowac imprezy/wyjscia okolicznosciowego/kregli/wizyty u znajomych, sa sprawy wazne i wazniejsze a na balowanie NA PEWNO nie mam ochoty:DD
Pozdrawiam:*



2008.08.22 12:35:49
Aj niedobrze, powiem Ci moj pamietniczku, ze nie-do-brze. Mam problem, wrecz zajebisty problem z zaufaniem.. I czesto jest tak, ze slowa, ktore powinny ten stan lagodzic, coraz bardziej go pogarszaja... Nienawidze chwil w ktorych sie nakrecam, tak jak teraz. Slaby scoorwiel:/



2008.08.21 14:05:41
Tak, zakochani sa bezuzyteczni dla swiata! A ja jestem najwspanialszy na swiecie, rajt?:D Jestem i mow sobie drogi czytelniku co chcesz:D

A wczorajsze, wieczorne darcie mordy w domu to pobilo wszelkie rekordy, idemy na miszcza... pfff..



2008.08.20 23:28:12
Odejdz, kurwa mac!



2008.08.20 17:38:21
Ogloszenia Drobne:
Bardzo mnie raduje, ze znajomi i przyjaciele czytaja te mizerne wypociny, ktore tutaj zamieszczam. Ale do chooja Pana, przeciez byl jakis powod, ze zablokowalem komentarze, tak? Alez oczywiscie, ze tak. Wiec kuuurcze (niezrecznie mi troche;)) ), wezcie przestancie sie do cholery pytac co mialem na mysli piszac to czy cos innego, martwic, dociekac itp. Moj log, moje mysli i kropka, nie chce sie z tego nikomu spowiadac, tlumaczyc czy wyjasniac, ajt?;p
Bylbym wdzieczny tez o niedopowiadanie sobie czegokolwiek, bo zareczam, ze nieraz liter kilka jest zupelnie o czym innym niz by sie wydawalo. OK? No to dziekuje i bez urazy mam nadzieje...;)** Ej, tylko nie przestawajta tu zagladac...:D

(Dyzio, baranie moj Ty zacny, przeczytaj to ze 3x ok?:P)



2008.08.20 10:30:02
To nie byla milosc, a cos w rodzaju cwiczenia skilla - niedokonczone cwiczenia zreszta. Ciagle mialem w mysli, ze ta skora inaczej pachnie, inne ksztalty, dzwieki, inne ruchy i spojrzenia. Tylko chcac niechcac od tej chwili dotarlo do mnie, ze gram va bank i daleki jestem do Pana Waclawa od wycofania sie...

Nie oszukujmy sie, miesiac to w chooj czasu..:/

Pees. Od dwoch dni odpierdala mi, jakby znow przebudzil sie we mnie jakis pieprzony furiat, a przeciez nie ma powodow a jesli sa to nigdy sie o nich nie dowiem, no bo jak niby, wiec sie pytam WHY, do chooja Pana? Nie rob tak, amatorze!:/ Eee...



2008.08.19 23:08:38
Teraz tak szybko mowi sie 'Kocham Cie...'? Za szybko.



2008.08.19 17:13:57
Zapomnialem jakie to cholerne uczucie - byc glodnym. Tak do Pana Waclawa, jestem glodny jak ja pierdoleee... Zle mi z tym:P :D**

ZABIOOOOOOOORE CIE WLASNIEE TAAAAAAAAM.... ;>



2008.08.19 00:21:55

Dzis nie pilem! Moj maly sukces. Za to zmasakrowalem sie na silowni, kolejny maly sukces. Uslyszalem milion pozytywnych slow o sobie, moj wielki sukces:***

Noc w Mielnie - BEZCENNE...;>>>> ;DD





2008.08.18 11:03:55
Witaj pierdolony, deszczowy poniedzialku na zasyfialej, jakze chujowej emigracji:*

Czas na maly bilansik, taka przeplataneczke sobie urzadzimy..
Spie sam w pustej sypialni zdaje sie od 5 dni, jakos specjalnie nie ciazy mi ten stan. Troche udaje pokrzywdzonego, troche winnego - w kazdym badz razie przeciagam jak sie da, dobrze mi tak.
Jednakze od w chooj dawna nie czulem sie tak mesko, tak docenianym i podziwianym - to wciaga, jest bardzo porzadane i brakowalo mi tego bardzo.
Oprocz pustej sypialni w domu panuje z reguly grobowa cisza, przeplatana z czasem krotkim aczkolwiek intensywnym wydzieraniem sie - i znow ok, bo krotkim, przynajmniej.
Wczoraj ostatecznie przypieczetowalem swoj misterny pierwszy w zyciu tak nikczemny plan. Teraz ogranicza mnie tylko moja wyobraznia, oraz uplyw czasu ktory musi minac, kurwa mac swym powolnym tempem. Jesli o mnie chodzi, to bez znaczenia, dam rade.
A wczoraj okazalem slabosc, w sumie wyszlo jak troska czy male zaklopotanie, ale ja wiem, ze to slabosc i z kolejnym czy kolejnym razem bedzie to tak wlasnie odebrane. A nie chce kurwa mac:/ Nie wiem czy bede potrafil... Eeee.. Kamien z serce, ze przynajmniej informacje zwrotne byly najwyzszej klasy i niczego wiecej nie moge sie spodziewac, oby tak zostalo, a reszta, coz... zaufanie.. Ja pierdole, jak ciezko.
Aaaa bylbym zapomnial, pije, pije alko odkad tutaj wrocilem, dzien w dzien, nie jakies zawrotne ilosci, aczkolwiek pije - wiem powinno mnie to martwic, jednak nie martwi... I to mnie martwi.. He.
Za to dbam o forme, bez walenia w chooja odzywiam sie (poza wczoraj) i cwicze jak Pan Bog przykazal - teraz to juz zobowiazanie, wiec chcac niechcac trzeba zapierdalac...

Reszte grzechow chociaz pamietam bardzo dobrze, ujawnic niestety nie moge moj drogi pamietniczku, zazenowanie wraz z szeroka widownia nie pozwalaja mi na to...
To bardzo specyficzny czas w moim zyciu.



2008.08.16 16:05:44
Ta ostatnia niedzieeeelaaa;)... :**





2008.08.15 14:35:34
No i po akcji. Nie spodziewalem sie takiego obrotu spraw, powaznie tez sie nie moglem zachowywac, co jeszcze bardziej wkurwialo paranoiczne osoby w grupie. Skoorwysyny.. Wyyyyyyperdalaaac!:D

Plusy takie tego, cichy wieczor, moge chlac ile chce, wiedzac, ze za chwile uslysze pie... nad uchem ZE TO JUZ DRUGI DRINK!! Wolne lozko tylko dla mnie... Cisza, cisza, cisza..

Coz to takiego w rogu mej sypialni..? Hmm...

Strasznie przykro mi sie patrzy na ten zjazd z najwyzszej klasy, gdzies w tlum...:/ Coz, zycie...

Ale ja to pierdole i wszystko wokol rowniez. Bardzo mi dobrze z etykietka wroga publicznego nr 1. Bardzo. Mam swoj usmiech nikczemny, wspomnienia i plany. Bedzie dobrze...;) Love Krowe...<3




2008.08.14 17:45:55
Poszlo. Stawia ktos zaklady?



2008.08.14 10:19:08
Ja pierdole, ale bedzie pozamiatane...



2008.08.13 16:27:28
Taaaak bylo pieknie...


Piotrow Dwoch;))* Senso Club FTB Tour...;>


Strasznie dalismy rade...
Dj Antoine-Cest La Revolution Houseshaker Remix.mp3



2008.08.12 22:51:35
Ta chwila w ciagu dnia, nie zapomne tego nigdy. Chcialem Ci pokazac jak wiele dla mnie znaczy to co mi dalas... Chcialem Cie zakochac.. Jak tylko najbardziej potrafie.. Patrzalem Ci prosto w oczy gdy dochodzilismy razem, przytulilem najbardziej jak potrafie. Po wszystkim lezelismy dlugo w tej samej pozycji, heh, krecilo mnie, ze tak lezymy scaleni razem, cali mokrzy od potu... Wyszeptalem Ci do ucha wszystkie uczucia.
Jak Boga kocham i Pana Jezusa, do swietego mi bardzo daleko, ale to bylo magiczne... M A G I C Z N E... Mistyczne, niebywale i jedyne. Ot tak. Z niczego, Krol Chwili. Heh. Krol Dla Ciebie! Bede tam wracal gdy tylko bede mogl, pielegnowal to calym soba... Za wszelka cene? I czy powiem po wszystkim, zylem tak, bo chcialem..?
Przez pewien czas, bylem chyba pogodzony z myslami ze to co w moich marzeniach i myslach, pozostanie w nich. Tak sie nie stalo... A nastepnym razem?? Jeszcze? Tak..? Nie ludze sie, choc zrobie bardzo wiele ku temu..

Andy Moor - Air For Life, polecam..



2008.08.12 00:42:33
K O C H A C I B Y C K O C H A N Y M . . .



2008.08.11 09:20:49
Usycham..



2008.08.10 11:01:54
Widzisz, to taki prezent na caly czas przyjacielu, wstajesz i to Ci towarzyszy. Mozesz to przeklinac, byc bezsilny i prosic - tylko, ze masz wybor, godzic sie na to albo pozwolic by czas, pierdolony cichy zabojca Was pokonal...
Obiecuje nie pokazywac slabosci, gdy bedziesz zyc, smiac sie, tanczyc i poznawac ludzi. Postaram sie przyjac to godnie, nie dajac uslyszysz wewnetrzego 'nie..' Twoje szczescie jest najwazniejsze, ja nie moge Ci go narazie dac..



2008.08.09 22:38:22
Rozbilem sie o lze... Na milion kawalkow.



2008.08.09 16:40:58
Wspomnienia to najpiekniejsze co nam pozostaje... Mam ich milion, kazde cenniejsze od poprzedniego. Nigdy tego nie zapomne... Bez wzgledu na to co dalej.



2008.08.08 22:33:54
Drugi raz w zyciu opuszczam to co powinienem trzymac i pielegnowac calym soba. Chodze pol dnia jak neptyk, chce mi sie wyc, wkurwiony na zycie... Dostalem najpiekniejsze dni w zyciu, dziekuje..;(**



2008.08.06 13:01:27
Za duzo tego bylo wczoraj, za duzo..:/



2008.08.05 01:47:14
Dzieje sie niemozliwe. Cena mnie zniszczy..



2008.08.04 15:18:52
Love Is The
A
N
S
W
E
R



2008.08.02 12:28:15
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Snajper-sieje-strach-w-Slupsku,wid,10216464,wiadomosc.html?ticaid=165ac

Dajecie wiare co za pokurwione miasto? Masakra, zaczaje sie na typa - dostanie headshota... z procy...:D



2008.08.02 12:10:39
Ja pierdole, jaka impreza, za duzo.. oj za duzo.
Jednego dnia wszystko co zakazane. Wygladam jak 100 nieszczesc, do Sylwii nawet nie prubuje dzwonic, to sie nie skonczy dobrze. Czemu moja kobieta nie pozwala mi czasem pokazac ze to ja nosze spodnie i mam w nich kutasa? Nie napierdalam sie po barach, nie daje po 250 zeta napiwkow, nie chleje drinow za gruba kase, dbam o dom, rodzine i przyjaciol, okazuje ludziom szacunek - kurwa czasem chce zdjac smycz a ona tego nie potrafi zaakceptowac, czemu ja to tak boli. Ja pierdole... Kurwa no... Mam sam sobie udowadniac, ze jestem facetem? Do chuja Waclawa, tym sposobem pewnego dnia nie wyjdziesz z podziwu mala..



2008.08.02 04:51:42
Coz, dzis dzien sie zaczal pozno. Po 23, flaszka i napieramy. Koledzy z Oyama, nie ma, musi byc szydera, 'nie bedziesz sie bil ani wiecej chlal' - zelazlo nie kleka mala... Zrozum czlowieku jak wiele znaczysz. Kot.



2008.08.01 12:30:05
Buntownik.



2008.07.31 04:05:33
Powiedzmy sobie wprost kolego. Bez zajebistej koki, nastepnych dni nie pociagniesz. Zostalo 8, kazdy kolejny jest napisany reka Wieszcza. Dobranoooc.



2008.07.29 10:47:15
Nigdy pod wozem - NIGDY POD WOZEM!


9 Kurwa!:D




2008.07.29 01:24:52
Ej, zawsze w Ciebie wierzylem Panie kolego, co jest?



2008.07.28 20:40:45
Nie da sie 2 tygodnie na takim tempie... Umieram. Ale jest zajebiscie!:D
999999999999999999999999999999999 - oj stary! 9!



2008.07.28 10:23:16
Uuu, bracie - takiego urlopu jeszcze nie bylo. Rzekl bym, ze zaden nie lezal nawet blisko... Dajemy rade, jeszcze 10 dni.



2008.07.27 20:48:50
Jak od lezenia i nic nie robienia mozna sie tak zmordowac..? Ja pierdole.. Jutro egzaminki na 11, wlasnie czytam na wikipedii.. pff. Znow bede mial zapalenie spojowek, kufa faaak, jutro okularki, koniecznie:/
Nic to, nie spimy, zwiedzamyyyyyyyy!



2008.07.27 10:42:56
Chcialem mamie dac 500zl - taka pomoc. Nie wziela, chciala 1500.. Kurwa, jak ja mam sie czuc?



2008.07.27 03:37:05
Moge umierac!:D

60zl za dwa drinki - wylane do morza?! Za mocne... Ahahahahahaha:D



2008.07.26 19:15:59
Te wakacje juz sa najlepsze w moim zyciu!:D Kurwa mialem nadzieje, ze bedzie chociaz w polowie tak jak jest;] Male spanko i znow plaza:D
OCH KURWA MAC...;>



2008.07.26 10:04:10
Ej, spokuj do kooorwy nedzy! Mama mowi, ze kopnela by mnie w dupe na jej miejscu po 2 takim przypale! PRZECIEZ NIC NIE ZROBILEM! Wlasna matka ma mnie za dziwkarza...:( :DDDDDDDDDDDDDDDDD
Kolezanka tez nie pomaga 'Jak Cie zobaczy w dzien dobry TVN to bedziesz mial swoje tancereczki!' - kurwa mac! O co c'moooooooooooon!!??:DD
To sa wybitne wakacje do spelniania marzen;)



2008.07.26 09:46:25
Ej, w sprawach organizacyjnych pytam, czy Feel byl gdzies nad mrzem wczorajszej nocy? Bo nie wiem, czy go widzialem czy mi sie juz calkiem w dupie poprzewracalo!;D

Aha, jak beda te mecze siatki plazowej i jakis kolunio zwichnie noge - to to bedzie nasza butelka Jacka Danielsa, zgodnie z umowa olewajac ochrone wypilismy ja na samym srodku boiska, zakopujac po wszystkim nikczemnie!:DDDD

Ja pierdole - spojrzalem w lustro cos mi sie zdaje, ze nie wygladam jak po 12h snu...;D



2008.07.26 09:29:14
'Kochanie ten wieczor to niewypal, ide do domu spac i widzimy sie jutro rano na plazy.'
HAHAHAHAHHAHAHA!:DDD Oliwier Janiak polewal mi drinki, kotre spijalismy z laskami tanczacymi pieknie na stole!:DDDD NA BOGATOOO..;DDDDD Co to byla za noc! Matko Boska Jerozolimska!:D To nie szkodzi, ze polozylem sie 2h temooo, w pelnej klasie stawiam sie za moment z plazowa ekipa!:D
NEFAPROMIS NAJLEPSZEGOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO:D

Nie musze pisac, drogi pamietniczku (pamietaj jestes moim ziomem na zawsze) - jak sie czuje?? o_0



2008.07.25 10:49:08
Cholera gdzie moj wpis?! Tak sie napocilem i dupa, nie ma, pierdole, drugi raz nie robie!:)

NEFEPROMIS - najlepszego!!!!!!!!!!!:D*



2008.07.25 01:36:42
Haloooo, gospodarz nie odpowiada za ortografie niniejszego wpisu.
Tak sie kurwa mac nie da! NIE DA SIE! Nie damy rady, zostawilem brata na placu boju, pewnie spi biedny Killer na klatce przed domem, jutro i tak wpadam z kwiatami do jego mamy. Hahaha - gadamy sobie, 'JEDZIEMY NA WRAZNIA NA PLAZE!!!'
- 'Ale ja biore mame!' - rzekl Killler. Reszta pierdolnela karpia. A ja pomyslalem 'to raj!:D'
JAK PIEEEKNIE!!! Haha, jak mu jutro powiem ile dalismy napiwkow to bede mial przetracony leb!:DDD Spraw do zalatwienia jutro, milion plus jeden!
Zelazo nie kleka.



2008.07.23 23:35:53
ECH! Juz jutro Polska, zlecialo jak z bicza... Juz tesknie, kurwa ale sie wszystko pozmienialo, mowie Ci pamietniczku, w morde Ty moj kochany - jesli w Polsce bedzie chociaz w polowie tak samo to bedzie wywalenie w kosmos.
Wczoraj znow biba, u nas tym razem;) Boze, skonczony alkoholik, menel bez serca, skrupulow, podwojny agent! Ot, caly ja:D

O ja, w cos ty sie znow kolego W P I E R D O L I L? Chwila moment, nawet nie wiem kiedy, a juz jest po ciastkach. Zle geny koorwa, zle geny.

PEES!
Koorna nie moge! Musze to napisac, bo to mnie przerasta! Jak mozna prosic swoja kobiete o sex? Oferowac jej za to kase??!! Jak mozna sprowadzic sie tak do parteru, ja pierdole jaaaaaaaaaak? Jak mozna znosic jej drwiace spojrzenie, kurwa jak lod i dalej w tym tkwic. CZLOWIEKU OBUDZ SIEEEE!!! Kurwa, jestem za prozny i za zadufany w sobie, zeby na to patrzec, czasem mnie to fizycznie boli, na sama mysl, to jak sie czuje ktos kto ma to na co dzien? Dno dna, kupa mulu i nastepne dno! Kurwa to bedzie moja zyciowa misja, zrobic z Ciebie mezczyzne, faceta z tej pizdy bez honoru, ktora teraz jestes... Ech Stary.. Ufff... Ulzylo mi, ze moglem sie przed Toba, pamietniczku (pamietaj, jestes moim ziomem foreva) wygadac. Ide sie pakowac.



2008.07.23 09:25:51
Czesc, jestem Piotr. Jestem alkoholikiem.
Maly pees.
ALE DALISMY WCZORAJ! Masa bledow, slow za wiele.. Chuj tam, bedzie okej:D Takiego harkorowego chlania nie mialem nigdy w ciagu dwoch dni w kraju, strach sie bac. Oczywiscie w domu rozwod, walizki spakowane i te pe. Zycie:> Ziom, nie zdradz mnie.
Ide na plazeeeeeeeeee..... :DDDD

Jak mnie Cathie zobaczy znow w pracy takiego wyejbanego w kosmos to kaplica...:( :DD

Och, jak juz pragne domojego pokojuuuuuuuu, ciemnosc, widze ciemnosc... dobra wodka i fajki. Trza pomedytowac... Potesknisz za mna tutaj? Ech... Moja Ty suko bez serca...





2008.07.23 00:30:25
Hahahaaaaaaaaaaaa. Do Polski jako singiel?! Alez oczywiscie..:D Niestety tak kazal Pan - pamietaj, jestes moim ziomem na zawsze.
Piotrze, jeden z dwoch Piotrow Podroznikow, nie zmarnuje tego co przed Toba.
Ah.. Zelazo kleka..:> Jestes ma powakacyjna wisienka. Juz tesknie.

W kieszeni mam pomiete 10 zlotych...;>>>>>



2008.07.22 10:27:58
No i juz, prosze bardzo. Wrog publiczny nr 1:D Wypierdalac, chcesz czy nie chcesz przyjacielu, podzielisz sie ze mna swoim szczesciem..:D



2008.07.21 15:26:21
Tak chcialbym porozmawiac z tym kamyczkiem lezacym na dnie morza... Tylko, ze nie umiem, kurwa mac plywac, poza tym kamyczki nie zwykly za wiele mowic.
Heh, swoja droga, z wiekiem jakos ciezej to przychodzi, caly rytual i w ogole, a sprubuj, bracie cos przeoczyc to koniec, caly plan pojdzie wpizdu.. Za to wiecej spraw mozna powiedziec prosto z mostu, bez niepewnosci ze dostaniesz w morde... Plusy i minusy, slowa wypowiedziane i przemilczane, odcienie szarosci.
Znalazlem drugi pozytyw, te zaslonki u mnie w pokoju, zajebiste sa, od zawsze mi sie podobaly, chyba najbardziej z calego tego zafyfionego domu:P Otoz dlatego, ze nie przepuszczaja slonca, prawie w ogole, tak wiec z rozkosza ich uzyje, zamkne drzwi na klucz, zapale najwspanialsza fajke i popijajac swierkowe alko, podumam jak za dawnych lat! Ale bedzie zajebiscie.. I wybiore do tego jedna piosenke, co by leciala w kolko ze 150 godzin. Po 16 dniach , gdy wyjde, wszystko juz bedzie takie, ze tak powiem zajebiste.. Haha.
Akurat. A teraz wez sie za robote myslicielu, bo zdaje sie, ze Ci sie juz calkiem zwoje na mozgownicy poprostowaly.
Z powazaniem, ja sam - Air. Pozdrawiam.



2008.07.20 21:45:28
Chyba poprzednia notka wymaga malutkiego sprostowania. Oprocz tego, ze nie czekam na owy urlop z lzawym okiem, ani nie spedza mi to snu z powiek, jest to urlop potrzebny, moj drogi pamietniczku (jestes na zawsze moim ziomem, pamietaj, amen). Otoz jest potrzebny bez dwoch zdan, bo najwyrazniej, tutaj na pierdolonej emigracji komus sie w dupie popierdolilo! I jedyna nadzieja w tym, ze tam na urlopie sie w owej dupie wszystko naprostuje, bo jesli nie... To sprawie sobie przepierdolone tak bardzo, ze moje prochy niedlugo rozpierzchna sie po Brytyjskim nabrzezu... Jednoczenie czyniac mnie wrogiem publicznym nr jeden niechybnie z siekiera w plecach i murzynskim choojem w tylku.
I tyle na dzisiejszy dzien, moj drogi gryzipiorku...



2008.07.20 13:53:57
Halooooo, no co jest? Tak bez zadnego znaku? Ja kminie taki doskonaly nikczemny plan a tu NIC, prosze ja Ciebie, kochany pamietniczku. Eeeeee:/
Wasze zdrowie moi mili, przechylalem wczoraj z piwem gin:D Nie ma to tamto, im bardziej kto najebany tym slabiej gra w kregle;)
W pn powtorka, potem pozegnanie sowicie pewnie zakrapiane i wakacje!
Tak, kurwa mac, najbardziej niechciane, niewyczekiwane wakacje w moim zyciu.. Oby sie rozkrecilo..:)



2008.07.20 11:04:14
Przegiecie, oj jakie straszne przegiecie..



2008.07.18 15:27:33
Zeby nie bylo... Nie opierdalalem sie dzis wcale, kawal dobrej roboty zrobilem:P A teraz relax i wyczekiwanie na fajrant.

Uwaga uwaga, z glosnikow JANUSZ LASKOWSKI!!:DDD Cala sala tanczy!! Panowie prosze Panie..:> Swiat nie wierzy lzoooom, tralalalallaaa(:

Pees. Taka mala dygresja mnie naszla, calkiem z powodem, ze tak sie wyraze:P Gdyby nie zajebiste kobiety w moim zyciu i obok niego... w zasadzie to moglbym juz zdechnac!:P Racja kolego??



2008.07.18 13:37:03
Co ja jakies zle geny dostalem po rodzicach, czy ki chuj? Z jednego w drugie, bez przymusu i presji, ale za to jakie wrazenia! Mam nadzieje:>
G U P I G U P E K !

Kiedys bylem lamka..: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/be509d4d2ea2d8b0.html :)



2008.07.17 11:59:36
Ufff, kurna. Dawno nie poczulem takiej ulgi, gdy cos nie wypalilo. Bilans, BILANS chlopie! Jak mama uczyla...
1054F tygodniowki - ichuj:P



2008.07.16 21:47:00
Sylwia chce dziecko, juz natychmiast - kurwa boje sie:D



2008.07.16 12:26:54
Szklanka wody. Szklanka wody. Szklanka wody. Szklanka wody. Szklanka wody. Szklanka wody. Szklanka wody. Szklanka wody. Szklanka wody. Szklanka wody. Szklanka wody. Szklanka wody. Szklanka wody. Szklanka wody. Szklanka wody. Szklanka wody. Szklanka wody. Szklanka wody. Szklanka wody. Szklanka wody. Szklanka wody. Szklanka wody. Szklanka wody. Szklanka wody. Szklanka wody. Szklanka wody. Jelop.



2008.07.16 09:31:14
TAAAKA impreza byla, kaca mam jak skoor...yn. Najpierw domoweczka, taka na 40 osob lETko! Ze stolem do pingla garazem pelnym alko i w ogole... Potem clubik - ozeszkufajapie..ole.
Chryste, w calym domu nie ma zadnych tabletek na bol lba... Wodka, piwo, gin przed wyjsciem i gotowe, skoorwiel kac cichy zabojca teraz mnie bedzie gnebil...:(
Nic sie nie stalo, i dobra. Hmm... nie potrafie tylko skojarzyc czy wieczor skonczyl sie wojna czy jednak rozmawiamy z Bejbe..:D
ALE IMPREZA!:DDD Niechaj ino fotki tylko znajde, tzn wpierw dowiem sie kto robil, potem czy aparat nie zostal podeptany, ukradziony itepe i po doglebnej selekcji, moze cos wstawimy. Oho, powinienem juz otwierac firme, czas sie ubrac... Alohaaa;)

Pees. Z bejbe ok! Odpisala na mesa, sesese;>



2008.07.15 10:59:13
Air - jak hrabia Monte Christo, kurwa mac.



2008.07.14 10:36:53
Weekend suuper:)

1stCav!



2008.07.11 13:08:12
Filtry, filtry..;)



2008.07.10 14:11:20
Doszlo to do mnie, gdy siwowlosy grubas, menda i popapraniec zamknal za soba drzwi. Jutro wyrusza na wakacje, a ze ja wyruszam na swoje, gdy on jeszcze nie wroci - nie bede go widzial 30 dni. TRZYDZIESCI DNI! Och, ach, jak zajebiscie:D

A Ty mala blondyneczko, nie mysl, ze nie rozgryzlem Twoich mysli, chcialas mnie wczoraj, chcialabys mnie zerznac tak mocno, bym na chleb mowil BEP - jakby to powiedzial Piotr Podroznik, Panie miej go w swojej opiece!:D Dam ci szanse nastepnym razem:>
Alohaa.



2008.07.05 11:45:13
Dzwonie do domu, pierwszy raz od 2 tygodni (wiem, wiem, kawal chuja, niewdziecznika i wszystko co najgorsze). Odbiera siostra, tylko 'czesc' i oddaje sluchawke mamie, WTF, czy aby nie rozmawialismy ostatnio ze 2 miechy temu? Jebac, moze przewija malego czy cos. Rozmawiam z mama minut 3, placz, lament, brak kasy, pieniadze, KASAAAA, brak na tamto, PIENIADZE... Nosz kurwa pierdolona mac. Co sie do chuja waclawa dzieje... Po 5 minutach mialem dosc, przysiegam, powiedzialem ze zadzwonie pozniej. Nie trawie takich sytuacji jak ja pierdole. Oczywiscie po godzinie rura zaczyna mieknac. Kurwa mac!

Za to wczorajsze popoludnie i wieczor najlepsze w zyciu. Mianowicie, w pracy caly dzien bylem sam, Karol wyjechal ze swoim rozpuszczonym smarkiem gdzies na polnoc, mialem moze ze 3 klientow przez caly dzien, cisza i spokuj. Wracam do domu po pracy, na stole biala kielbaska przyrzadzona po kozacku rekami mojej bejbe. Wcinam, potem najlepsza czarna kawa, jaka swiat widzial. 15 minut odpoczynku i wypad na silke, tam siodme poty, jeki, steki:P Powrot do domu i co? Moja bejbe wyszykowana... wychodzi z kolezanka, na caly wieczor. ALLELUJA, CHWALMY PANA!!! Szybki wglad do lodowki, reszta whisky, wodki i 6 prawdopodobnie najlepszych piw na swiecie. Po kwadransie zostaje sam. I rozkoszuje sie tym przez ponad 5 godzin. Malo tego, nie dostaje nawet zjeby za porozpierdalane po salonie puszki... MALO TEGO, w lozku spimy ze soba, ale nie zasypiamy jeszcze dlugo;>. Mowie Ci moj drogi, emigracyjny pamietniczku, jesli spojrzec na to z odpowiedniej strony - popoludnie i wieczor najlepsze w zyciu;D



2008.07.04 10:06:50
No i prosze bardzo, znow zaskoczyl wszystkich, tak, tak. To on - kolejny dzien na pierdolonej emigracji, przyszedl bez zapowiedzi, bezczelnie oznajmiajac - 'Wstawaj do kurwy nedzy, DO ROBOTYYYYY!'
No i jestem. Siedze przed kompem popijajac herbatke i zastanawiajac sie, wlaczyc literaki czy nie:D Otoz, dzisiejszego dnia na pierdolonej emigracji jestem tutaj sam jak palec - wybornie! To znaczy, ze czas sie bedzie dluzyl jak skoorczysyn, ale przynajmniej bede mial swiety spokoj.
Nie ma chyba miesnia w moim ciele, ktorego nie opanowaly zakwasy, no moze jakis jest, ale to juz nie twoj biznes, drogi czytelniku;> Poniewaz wprowadzilem niedawnymi czasy, akcje 'przestan marnowac tak cenny czas w swoim zyciu, bucu jeden i patalachu' co dzien robie kilka pozytecznych rzeczy. Od mega sexu w kuchni, chodzenie na ryby (tak w srodku tygodnia po poludniu, co z tego, ze nie biora - przeciez nie o rybe tu chodzi;>), silownie czy cwiczenie headshotow. Nie wazne, byleby nie zamulac w domu jak przekwitniety, siwowlosy Mieciu z placu budowy co go w domu mecza hemoroidy a on sam pogodzil sie z tym, ze przegral swoje zycie - OOOOOO NI CHUJA:P Aha, zeby nie bylo, nic nie mam przeciwko lysiejacym, siwowlosym pracownikom placy budow - taka cienkiej jakosci metafora to byla czy inne cudenko jezyka ojczystego, ajt? Zreszta nie wazne.
Aha, zapomnialbym dodac, iz moja akcja 'przestan marnowac tak cenny czas w swoim zyciu, bucu jeden i patalachu' - nie ma zastosowania w pracy:P Tak wiec, zyczac wszystkim milego dnia, otwieram literaki;>



2008.07.02 15:02:08
Oj kochana, wiem, ze robisz mi to na zlosc, to wszystko z czystej zemsty, iz nie rzucilem wszystkiego wpizdu i nie pojechalem za Toba! Ze bylem jedynym, ktory powiedzial Tobie 'NIEEE'! A wlasnie, ze pojechalem, glupia cipo.. Tylko, ze po drodze, troche sie sprawy pokomplikowaLI!;D Otoz, w przeciwienstwie do 300 tysiecy znajomych/przyjaciol/rodziny/napalencow majacych ochote na Twe boskie cialo, JA SIE WYLAMIE i powiem, ZE WCALE NIE WYGLADACIE RAZEM NA TYCH PIERDOLONYCH FOTKACH!:DDD Tak, Tak, zabolalo mnie jak wrzod na dupie:P Kurwa Ashi, srashi;> A na powaznie, to lowe wszystkie, piekne wspomnienia z Toba zwiazane;) A jeszcze powazniej, to wyglacie zajebiscie.. Serce mi sie kraje, no ale coz, nie mozna miec wszystkiego - chociaz, kto wie;>
Aj zapomnialbym, w pracy bez przelomu. Kurwa, do zarzygania - poczekamy troszke, ze zmienionym nieco nastawieniem - nie na gorsze, nie nie, zalezy mi na tej pracy, jak cholera. No coz, wiwillsi.
Otoz dzisiejszego poranka rozstrzygniety zostal konkurs na najbardziej wyjebane w kosmos kanapki. Wygral, nie kto inny, jak moja luba. Kompilacja zoltego sera, szynki, warzyw, przypraw i innych paprochow, polaczona ze swiezym, polskim chlebem, przyprawia mnie o orgazm podniebienia tak silny, ze z reguly robie sobie godzinna przerwe miedzy pierwsza a druga kanapusia. W ramach podziekowac masuje stopy i rowniez przyprawiam o orgazm..:D

PEES: Zauwazylem, jedna prawidlowosc na naszej-klasie. Mysle, ze z 70-80 procent kobiet, ktorym latwo przychodza ROZNE ROZNOSCI, badz to zwane sa goscinnymi tu i tam, wyrozniaja sie jedna niezmienna cecha na tym portalu wlasnie. Wg moich obserwacji jest zas to fakt niezaprzeczalny, oczywisty i jasny jak slonce. Niach, niach, niach. Wlasnie, ze nie powiem co:P Slit sikret - obserwacje trwaja..;>



2008.07.01 09:44:01
A dzisiejszego dnia na pierdolonej emigracji, rzecz jasna, czeka nas rozmowa... Przyjdzie szef, z wielkim usmiechem na ustach przywita wszystkich, po czym zaprosi mnie do stoliczka na dluzsza niz zazwyczaj pogawedke. O planach wielkich, o tym jak jest wspaniale jakie on wiaze nadzieje. Jesli myslisz pokurwiencu, ze usmieszkiem i robieniem laski zalatwisz sprawe - to chyba cie Szkockie sutki pieka, kolego. Tak wlasnie, nie inaczej.



2008.06.30 13:03:52
Ecchhh. Ciagle robi na mnie tak samo mocne wrazenie jak wtedy, gdy tak bardzo sie w niej kochalem!:D Chyba z 8 lat temu to bylo czy cos kolo tego;D Ale wtedy bylem brzydkim gowniarzem i nie wiedzialem co jest piec. A teraz... tylko wydoroslalem:D Ech te noce spedzone na przestanku przed jej oknem... FAAAJNE TO BYLO:) Ja pierdole taka zjawiskowa kobieta a mnie wtedy jeszcze mama ubierala, haha:D
A co najwazniejsze - zna dobrze moja Sylwunie! Oczywiscie skwitowalem krotko 'ee, sasiadka..':D

Tesciu dzis wylatuje, bylo przesmacznie. Ciagle nie czuje sie hepi z powodu wyjazdu do Polski.. Kurwa, chce ciszy i spokoju, pracowc, miec z tego radoche, potem w ciszy posiedziec i pozyc rodzinnym zyciem, n o od czasu do czasu ze 3x w tygodniu zachlac morde w jakims super clubie;> Ni chuja, niepredko przynajmniej. ACZKOLWIEK, zebys sobie nie pomyslal, drogi czytelniku, ze pofolguje sobie w te wakacje. O NIE!;) Bedzie slonce, plaza, piekna dziewczyna... (piosenka taka byla jo?), rozne wakacyjne atrakcje (WROCLAW, PRAGA, DOMEK NAD MORZEM - TAK??!!;*) i inne spraweczki, ktore zachowam tylko dla siebie;> W kilku slowach, zapierdol jak sie patrzy!;]



2008.06.27 16:42:46
Oh jaki spierdolony dzien. Jaki CHUUUJOOOWYYY. Chrzcze cie (male literki celowo) szefie, zwany szarowlosym kudlatym kundlem, nowym imieniem. Od dzis ci skurwiel zlamany i zafajdaniec, miekka pyta i Rys z Klanu. Jeszcze jeden taki dzien i sie nie opanuje, kurwa ale jak sie nie opanuje to zginie czlowiek (zwany od dzis malochujcem bez werwy).. W skrocie, chuj ci w czolo KAROLUUUU - zalazles mi dzis za skoore.
Przysiegam, nic tylko sie najebac dzis. Reset zrobic ino twardy. Tylko jak, tesciu w goscinie, Bejbe juz wczoraj miala 'ale' - bo przeciez ZNOW CHLEJEMY (pfff po 4 piwa, nawet tego degustacja nazwac nie mozna, nie wazne).
Do tego deszcz w sam raz na poczatek weekendu. Za to sb wolna, jedyny pozytyw chyba. Tyle. Wkurwienie przyslania mi jazn.

Pees. Pozdrawiam szefa, kutasa, srodkowym palcem:P



2008.06.26 10:01:34
Nie ma co w bawelne owijac i sprawe zas ino trza na ostrzu noza postawic. Najebalismy sie wczoraj z tesciem jak baki:D Tylko, ze on teraz spi, a ja juz z kacem na ramieniu dzielnie zasiadam przy workowym komputerku. Nie obylo sie wczoraj bez planow doskonalych, mianowicie dzis wykladamy po 25f i stawiamy na Ruuskich (go go go czerwona komunistyczna zarazo!!) - a cala wygrana postawimy na final (na kogo to jeszcze nie zdecydowane:D). Ot, szybki i latwy zarobek - polecam:D
Mowilem juz, ze glowa mnie boli? No to mowie, BOOOLIIII i jak to na kacu prawie zawsze ino bywa chce mi sie SEEEXXXUUUUU. Kurwa no:/



2008.06.24 17:23:34
http://www.ayrshirepost.net/lifestyle/ ---> Ladny bannerek?:D

Kielbie mi sie we lbie po drugim redbulku:// A wieczorem znow popijawa..ugh..

Szef moj zwany potocznie, przez rzesze Szkotow menda pospolita, jelopem i popaprancem, przyjebal sie dzis do mojego angielskiego. Bo przestalem chodzic to szkoly, to przestalem sie rozwijac i go to niepokoi, BO DLA DOBRA FIRMY BYLOBY LEPIEJ... ech.. co za duren. Zeby uspokoic jego zryta poniekad juz psychike, zamowilem sobie kursik jezykowy dla kozakow z ESKK. Jako, ze trzeba zaplacic z gory za caly rok, a tanie to to nie jest, a ja biedny zuczek nie dysponuje funduszami - pozwole zaplacic za to popaprancowi. Jak chce zebym robil dla niego kase i zapewnil mu spokuj ducha to musi zainwestowac coniecotak?;> Cathie powiedziala, ze nie ma chooja we wsi by sie ten klik marketingowy udal i ze nie zaplaci. Bo oprocz, ze to menda niemyta, jelop i kawal batona to na dodatek chciwus. Ja tam jestem dobrej mysli, jutro zobaczymy:D
A dzis pierwszy trening w headshotkowym raju! Trzymajta kciooki:)



2008.06.24 10:10:35
Nie inaczej, to kolejny dzien..;> Tym razem deszczowo:P
Ten dzien potocznie zwany wtorkiem, nie jest tak wyjatkowy jak wczorajszy, z kilku powodow, mianowicie, kacyk rzezimieszek katujacy glowke, popaprana pogode (wiem bylo juz:P), swiadomosc, ze jutro przylatuje Tesciu (kufa az na tyle dni?!://) i jeszcze jedna sprawe.
Otoz podczas wczorajszej popijawy, Ruda wypalila ni z gruszki ni z marchewki, ze w kwietniu wraca do Polski. No zesz kurwa ja pierdole:/ I nic tu bracie nie wskorasz - kiedy Ci powie 'chce sie uczyc' - zamyka to wszystkie buzie i temat caly. W zwiazku z ta sytuacja oglaszam, ze podzialalo to na mnie strasznie chujowo, jest mi zle i niedobrze. Tak.
Dzis leziemy cala banda do clubu, ciezka przeprawa mnie czeka, nie bede pil (tak tak ja chce i MUSZE sie napic, zeby dobrze sie bawic:P) - gdyz jutro wstaje o jakiejs chorej godzinie i jade po Ryska;> do Glasgow. Ot cala historia na dzien dzisiejszy.
A teraz na poczte wyslac kase tesciowej(???!!!!).



2008.06.24 00:24:37
Jak napisal tak zrobil;) Dobranoc:*



2008.06.23 10:28:56
Jak mozna sie bylo tego spodziewac po swiecacym wysoko sloneczku i wscieklym krako/spiewie cholernych mew - nastal kolejny dzien na pier..nej emigracji:P Nie taki zwykly - gdyz dzien ten zwany jest PONIEDZIALKIEM. Zapewne wielu z Was, moi drodzy towarzysze, nienawidzi tego chooja tak samo jak ja, poprzez wzglad na ciagle i powtarzalne wstawanie rano do tyry, ezaminy, w pizdziec obowiazkow i te pe - ktos powie 'wali mnie to! mam WAKACJE!' (juz sa tak?;>) - cieszcie sie... poki mozecie:>>

Jest cos co czyni ten dzien jeszcze bardziej wyjatkowy - otoz, zaczynam od dnia dzisiejszego (tfu!) prace pol godziny wczesniej, ale tez i pol godziny wczesniej koncze - to taki kolejny wymysl mojego szefa eunucha i popapranca:P Caly ten zgielk powoduje, ze musze wstawac o godzinie 7 rano, kazdego dnia! Straszne to i okropne (w zasadzie to moglbym wstawac o 7.30 ale uznalem, ze warto sie zrywac pol godziny wczesniej, by pyknac szybko ze 2 meczyki w swoja ulubiona gierke:P :D)

Kolejna rzecz, ktora uznalem godna wzmianki dzisiejszego parszywego dnia, zaczynajacego tydzien jest to, ze dostalem 1000 darmowych minut/smsow miesiecznie, prawie za darmo - bo za 5f!:D

I to nie koniec. O nie. Wyjatkowosc tego dnia jest wrecz przezajebiscie ogromniasta:P Tak wiec, z pierwszym headshotem dzisiejszego ranka postanowilem wywalic Red Dota z mojego AK i grac na standardowym celowniku:P Amen.

Taka zachcianke mam na te wyjatkowo, bez watpienia sytuacje, dnia dzisiejszego, wyjatkowego, rzecz jasna - Panie Boze spraw, bysmy po powrocie z pracy porzadnie pokochali sie na przyklad na kuchennym stole - hm?:D
Z bogiem to co prawda nie ma za wiele wspolnego.., a co tam, niechaj to zostanie niespodzianka - co by z usmiechem blogim na twarzy przywitac pierdolone poniedzialkowe popolunie - na zafajdanej emigracji;)
Bez odbioroo.



2008.06.21 15:57:23
Nastal kolejny dzien na pier... emigracji..:P
Zakupy weekendowe dnia wczorajszego poczynilem...
Carlsberg - 3,8%
3,8%!!!
Co za gowno, mam za swoje, bedzie trzeba sprawdzac co sie kupuje nastepnym razem. Myslalem, ze nie produkuje sie piwa ponizej 5%... Mam jeszcze 16 puszek tego cymesu... Chce ktos?;/ Niech mnie kule bija..

Hehe, mala [nie]smieszna historyjka bez moralu... Klade sie ino spac nocy wczorajszej. Bokserki w serduszka i koszulka na ramiaczkach, kolor bialy... Rankiem otwieram oko, hmm cos ino tutaj nie gra, gdzie sa moje ciuszki. Otoz rozpierdolone po calym dywanie leza sobie pomiete. 'WTF?!' - mysle, nic nie pamietam, sie dzialo chyba w nocy... Pisze do lubej, 'wiesz cos o tym? jakies figle migle byly przez sen, czy jak?' - a ona nic, w brech tylko, ze niby nic. Hehe, kufa co jest?!:D

Sprawdzilem bilety na swieta (te Bozego Narodzenia) 600F.... - W Y P I E R D A L A C, zlamasy z TANICH linii lotniczych. Hehe, bez kitu, sprawdzilem. Liczac prezenty i alkoholem w Polsce, za ta sama cene dostane sylwestra w Egipcie;)



2008.06.21 08:49:29
Wlaczam poranna TV:
'Bardzo slabe wyniki Roberta Kubicy, na treningach przed wyscigiem zajal kolejno 5 i 6 miejce...' - Czy Was juz calkiem popierdolilo w tych telewizjach? Teraz kazde miejsce nizej niz 1 bedzie owocowalo czarno bialym wystrojem pierwszych stron portali i minuta ciszy przed Faktami... Popaprance.



2008.06.20 16:32:32
Hehe, no to sie zacznie dzisiaj... rzniecie..:D



2008.06.19 10:29:53
Nastal kolejny poranek na pierdolonej emigracji... Tym razem wietrzny i deszczowy. Wczorajsza dzien w pracy to byl jakis kufa koszmar - opisywany juz okap wczesniej potem sie okazalo, ze kran rowniez - ja pierdole, nie nawidze sie mylic;) Szef nic nie powiedzial, tylko polozyl mi fakture na biurko, 195f - wyjebiscieeee, takie zasady.. Wczoraj nie odezwalem sie ani slowem, wiedzialem, ze ktos by zginal. Tylko co teraz, wiadomo, ze nie chce placic tej kasy:) Poczekam az do rozliczenia prowizji, zobacze czy sie upomni, skoorwiel jeden:P Ale bedzie jadka jesli okaze sie pamietliwym, chciwym skoorwielem jednym..;>
O nie, wlasnie przylazla Linda, bedzie sprzatala, co nieodlacznie wiaze sie z trajkotaniem trzygodzinnym wraz z Cathie - jak stare przekupy kurfa...

Widzieliscie Rosjan wczoraj? Brawo!! Ale wybiegani, pieknie grali - znow bym kase wtopil, mam sentyment do Szwedow.. Szacun dla Ruskow. Dzis Portugalia - Niemcy, uch, ale..!

Tyle poki co, ide wymyslac nowe mega zajebiste stuffy do konkursowej kuchni

Pees - nie ma to jak sie porzadnie pojebac przed pojsciem do pracy(:



2008.06.18 11:10:44
Jak w zegarku, rowno pol godziny po drzemce, zerwalem sie na nogi, przypudrowalem nosek, udalem sie do sypialni. Bejbe spi, gdzies tak od godziny (godzina 6.30), mowie tylko, ze wychodze, zabierajac przedtem wszystke niezbedne akcesoria (sesese). Wbijam sie ino do Bartolinego, licze na jakas kawke, wszak jeszczem nie rozbudzony na takie atrakcje, moze jakies chipsy kurwa chociaz, paluszki? gdzie tam..
Bells na stol, Daniels tyz i tak 'po piwku na poczatek' - ale nic to przeciez, nie to bylo glownym gwozdziem programu. Gwozdziem doslownie..;> Wszystko razem zmiesznane, dodajac przelekka gre Holandi, darcie mordy na dachu i zamawianie kebabow tak, ze nikt nic nie pamieta - przyprawilo cale stadko o moc pozytywnej energii i emocji:D
Poznalem kolunia o imieniu Balaz - Wegier z urodzenia. Nie spika ani po angielsku ani po polsku - kufa, czasem tak bardzo chcialby cos powiedziec, a nie mial jak - wiec pozostaly mu gesty 'niemowlece', rece go gory banan na buzke i 'aaaaaaa gu gu gigi haha hehe aaaaaaa' - przegial:)! Uczcie sie jezyka, do wacka pana, jak juz tu siedzicie...
Co by chlewu nie bylo i trzody, zwijam sie do domku o 22.30 godzinie, jak Pan Bog przykazal. Taxi taxi i juz jestem. Wchodze do sypialni, bejbe spi, w tej samej pozycji pod kocykiem (5h juz bedzie) i jak sie okazalo nie wstala juz, az do rana - ja pierdole jak tak mozna:D
Nie, nie - rutynie zyciowej mowimy wypierdalaj:P

W ogole to polecam sluchaweczki: http://www.amazon.com/Philips-SHS3200-37-Flexible-Earhook/dp/B000G0JKNM
Dosyc wkurwiania sie na dyndajacy kabel i poprawianie sluchaweczek;) Zadowolony jestem bardzo.

Ostatnio na 'ulicy sklepowej(?!)' mijalismy sie chyba z 10x z jedna parka, ktora popylala z malutkim brzdacem - FAJNIE!:D Moze Cie to nie obeszlo, drogi czytelniku, ale dla mnie to sprawa zyciowej wagi - wszak mam byc 'taaaakim tatkiem'...:) Juz widze klimaty z moim pierworodnym...(:

Nie zamowilem okapu na dzisiejsza kuchnie, ja pierdole, no to mam przejebane;)



2008.06.17 12:15:54
Wlasnie dostalem listowne zaprosze na ogolnokrajowy konkurs projektantow! Czas oddania pracy 31 lipiec, do wyboru kuchnia/lazienka/sypialnia. Nagroda glowna: francuski szampan oraz zaproszenia do 20-20 National Support Team! Och kuuurwa tak!:D Ale fajnie:D Juz ja wam angole i inne szkoty pokaze...;>
Czuje sie jak Liu Kang przed Mortalem:D



2008.06.17 10:56:45
Nastal kolejny deszczowy dzien na pierdolonej (a jakze) emigracji. Chmurki przyjszli, troszke sie ochlodzilo, ale nie wieje szkocki wiatr (sqrwysyn) - ogolnie cud, miod i orzeszki, gdy jest cieplej to przychodze do pracy spocony jak swinia!:P
A dzisiejszy dzien sponsoruje literka M - jak Mega najebka z dodatkami wraz z kompanem Bartolinim:> Czeka 10 letnia whisky (Ruda znalazla w pracy i udalo sie odkupic za 5f:P), mala kuchenna niedzpodzianka oraz milion Carlsbergow - zapowiada sie przesmacznie:) Musze tylko zagadac z najwspanialsza babeczka na swiecie, co by przymknela oko, iz przyjde jutrzejszego dnia do pracy godzine pozniej i w stanie przyprawiajacym ja o wymioty.
Plan 'biore sie w koncu za siebie' uwazam za wdrozony w zycie, cwiczenia, zdrowe odzywianie sie (alkohol sie nie liczy:P) i w ogole przyklady tryb zycia z rozkosznym, ognistym sexem 2x dzienie (ha ha ha). W ogole jakie to urocze, klade sie sam, wstaje rano tez sam - napisze mesa moze, czy byla laskawa goscic w malzenskim lozu dzisiejszej nocy, czy moze wyszla na spacer do sasiada:P
Aaaa... co do pilkarzy, to sobie wlasnie uswiadomilem - PRZEJEBALISMY Z DRUGIM GARNITUREM CHORWACJI - hahaha, niezle:D swoja droga, nie wielka roznice widzialem w jakosci, ucieszylbym sie gdyby ktos z dwojki Holandia/Chorwacja siegnela po puchar.. Aloha.



2008.06.16 22:06:07
Szkoda mi komentatorow, musza zachowac klase przez cala transmisje - dawno bym pierdolna micem na ich miejscu. Nie moge patrzec na ta zenujaca parodie. Kurrwa mac, ciekawe jakie teraz bede wymowki.. Leo powinien zaczac od nauczenia tych baranow biegania i zaprowadzic ich na silownie, walcza jak baby... Ech, wstyd.



2008.06.16 16:09:47
Wczoraj gdy juz bylo tak calkiem ciemno, powiedziala, ze jestem taki.... , ze az sie poplakala - a czesto nie placze, trzeba przyznac. I tak sobie plakala jakis dluzszy czas, az nie pamietam. Kurwa, nie wiedzialem co zrobic, a nie moglem zrobic tego co oczywiste, bo wiem ze dorazne zaleczania sa do dupy. I dalej nie wiem co zrobic, no a cos musze, bo atmosfera bedzie, jak w grobowcu. Nie mam pojecia jak sie za to zabrac, a trzeba temat rozjebac od A do Z raz na zawsze. I bedzie git, wtedy. O.



2008.06.13 10:44:31
No przyznam, troche mi lepiej, ochlonalem, co nie zmienia faktu, iz uwazam Webb'a za pieprzonego skurwiela:P

Co sie wiaze z wczorajsza sytuacja - moja przygoda z hazardem dobiega konca. Zawierzylem, za bardzo Szwabom i Orlom Leo. Kufa jakby to mialo byc takie proste to by kazdy wygrywal, nie? Nie mniej, tylko dzisiejsze mecze dziela mnie od bankructwa;)

Wspanialy obopolny pomysl by kupic podkaszarke zamiast kosiarki to ZART ROKU, prosze panstwa:D Tak sobie zaplanowalem wszystko by na mecz byc zwarty i gotowy i z zimnym piwku w reku, ale NIE, 'skoro pogoda taka ladna to umyjemy samochod' - ech ech, Skarbie, zostaw Ty mnie powinnosci organizacyjne lepiej..;p Wrzaski, krzyki i biadolenie - jak zwykle - zadzialaly, moja asertywnosc legla w gruzach, przynajmniej uwinalem sie z tym w czasie gdy nasi byli miazdzeni przez kelnerow z Austrii.

No i coz, tyle zdaje sie na chwile obecna:P

Pees. SEDZIA TO CHUJ!!!



2008.06.12 23:50:35
oj... najwazniejszego zapomnialem... TEN SEDZIA TO KURWA!



2008.06.12 22:46:00
Ten sedzia to kurwa!



2008.06.11 11:15:38
Zajebiscie jest robic to co sie chce. W kilku slowach, wolna wola rzadzi!;)



2008.06.09 23:25:05
Hehe, wszystko sie sprawdzilo, nawet nie musialem sie wysilac...;>
Holandia zasiala rozpierdol, a ja wtopilem troche kasy;)



2008.06.09 10:32:44
Oj, nie pamietam bym cos pisal ostatnio w nocy...;>
Wiec tak, otwieram jedno oko... Moja bejbe nie lezy obok. 'Aha, nie dosc, ze to ona przegiela i znajdujemy sie teraz w stanie wojny to jeszcze nie spala w sypialni, a zreszta... Jebac to.' Zdycham dalsza chwile w lozku, po czym dochodzi do mnie, 'Kurwa, to nie przez focha, po prostu jest poniedzialek i trzeba wstawac do roboty... BLEEEE...'
Dobra. Najebalimy sie wczoraj jak baki, przybylem z litrem, a juz w przerwie poszlismy po kolejne 0,7l (w przerwie meczu, a bylo nas tylko 2...). Nie wazne. Polaczki grali jak pizdy, hmmm... nie technicznie, zreszta nawet nie mogli, bo nie jestesmy tak wyszkoleni jak Niemcy. Brakowalo mi sportowej zlosci, fauli, lokci, gryzienia trawy etc. Wyszlo jak zawsze:P (dzis rano jakis ksiadz na TVN24 probowal podniesc narodowe morale - no kuuuurwa... Przesadzili.)
A co do domowej awantury to och, jakiego focha zapodam, nie pojdzie jej tak latwo;> Za tak okrutne potraktowanie jak wczoraj po poludniu, naleza mi sie conajmniej 2 zajebiste obiady, bez mycia garow, tysiackrotne przeprosiny oraz mega sex oralny!:D Pewnie bedzie chciala odwrocic kota ogonem, ni chuja, nie dam sie:P
W sumie to czuje sie lepiej niz powinienem, nie lubie tego, bo to znaczy, ze szykuje sie mega zjazd za kilka godzin:/ No trudno, zobaczymy co bedzie. Ide poudawac, ze pracuje:P



2008.06.06 16:09:18
Coz, kufa, pie...ona mac, skasowalem milion stronicowy wpis! Jeszcze raz.

Wrocilem. Minelo kilka dni zanim doszedlem do siebie po harcach kilku podczas pobytu na ziemi ojczystej ukochanej.

Szkole i WKU zalatwilem (tj. przesunalem wszystko na lipiec:P) w 2 pierwsze godziny piatku wiec reszte czasu moglem rozkosznie poswiecic na sielanke;>
Duzo czasu z Ania Wu - nie spodziewalem sie szczerze powiem, ale sama mnie wylapala i bylo jak za najzajebiaszczych czasow;> Pizza, drink, drink, piwko, pizza, spacer, drink, piwo, wodka - Love Cie Piczko!:D
Woda...yy...tj.. pizza i herbata w Pinokio - przesmacznie! Kowalczyki rzadzicie. Kmincie lato!:>* Nawet prubowalem wbic tam potem, ale wymylili sobie: 'w pn zamkniete' - WTF?!
Noc w Rowach, noc bezcenna. Zeby Was kufa mac szlag... lovelasy;>>
Miami - ogol ok. Tylko co Wam odpierdolilo...:P Aczkolwiek, nie pamietam, niewiasty, ktorej bym sie rzucil do stop z milionem dolcow w zebach..
Za to pogoda nad samym morzem, chlodno, chlodno jak skurwysyn, ale orzezwiajaco za to, przynajmniej.
Nie ma to jak party na srodku ulicy w ciemna noc, styl oldskul zawsze pozytywny:D 'bo one lubia lobuzow'!
Czy powinno mnie martwic to, ze co dzien szedl literek wodzi, nie liczac drinkow oraz 'malego piwka' - co dzien?!
Podroz spowrotem.. Zawsze doly, chujowe mysli. A teraz jakos spokuj taki. Mialem juz dosyc po tych paru dniach, przez jakis czas nie zatesknie za domem, potrzeba czasu.

Akcja w samolocie, mistrzostwo swiata. Dwoch kolesi (pod 50tke hydrauliki Mietki/Wieski) nawalonych zaczelo odpierdalac trzode na pokladzie podczas lotu. Im wspolpasazerowi sie to nie spodobalo widocznie (nie byl z nimi, usiadl pierwsze przy oknie). Postanowil, wiec wstac i przejsc (chyba troche po ich nogach) i poszukac innego miejsca, w miedzy czasie wyjebujac bardziej krewkiemu z lokcia w pysk!:D No to sie zaczelo... Kolunio, ten co wstal poszedl do przodu samolotu i kmini co nieco w zaloga - spoczko, ja tam go nie winie, nalezalo sie Wieskowi;> No to Wiesiek zaczal wierzgac, rzucac miechem i inne takie, zaloga w skladzie 3 dziewczynki i jeden chlopaczek, nawet nie prubowala udawac ze zapanuje nad akcja (prosba potem krzyk rozpaczy itp - zenada, no ale w sumie co mieli zrobic...;>). Gdy sytuacja sie pogarszala, nie zostalo inne wyjscie:D Wstalo paru gostkow, jeden koksik Wieska za szyje od tylu a pozastalych paru za rece. Niektorzy pozdejmowali paski i zwiazali wieska jak dzika swinie:D Tak sobie Wiesiek dolecial az do Prestwick, gdzie odebrala go policja:D Akcja przebajkowa. Potem sie z tego piknik zrobil, zdjecia, filmiki itp:P
Wygral kapitan: 'Chcialem przeprosic wszystkich pasazerow za ta niemila sytuacje... to sie nigdy wczesniej nie zdarzylo odkad tu latam juz 3 lata... A Panom dziekuje za pomoc, daliscie rade... yyy... ten... polecicie z nami kiedys jeszcze..??' :D

Ok, postudzmy(??) emocje. Widzialem sie z babcia. Ja pierdole i kurwa mac. Nie myslalem, ze tak sie da, wyglada 10lat starzej niz, gdy ja widzialem, 2 miechy temu. Nie moglem sie powstrzymac, zeby nie wyc przy niej, w sumie to sie nie powinno co? Jebac, nie moglem sie pochamowac, a postanowilem spedzic z nia jak najwiecej czasu. Czasem jak walnela dowcipa to dupa zbita:D Fajna babulinka. Tak sobie przy niej siedzac zrobilem rachunek sumienia, to az mi Jezusek znad jej lozka powiedzial: 'Wstydz sie, skurwielu!' Mam za uszami, nie ma co pierdolic, mam za uszami jak malo kto.
Mama, za to ladnie daje sobie ze wszystkim rady, dojrzala czy co?;) Co moglem to pomoglem, bez gor zlota, ale zawsze cos, szacunek Ewcia.
Zobaczymy co zastane gdy wroce za 2 miechy, raczej nie licze na niespodzianki, juz chyba widzialem dosyc i bede mogl sie wybrac nienapompowany chuj wie jakimi planami i emocjami - jebac. I dobra.

Podsumowujac, buziaki i szacun moj dozgonny dla, Kowalczykow;>*, Ani Wu<3, Dyzia~/, ekipy najblizszej i ziomkow nowo poznanych - Wasze zdrowie. Cala reszta rozbrykanej bandy:*. Was wszystkich pozdrawiam i miluje.
Dla reszty scierwa, oslizglej holoty i chujomadrych popaprancow - chuj wam w dupe i krzyz na droge. Wypierdalac, zapominam o Waszym istnieniu. Ave. Slowo najbardziej zapadle w pamieci: PRECZ.

Pees. Jutro start Euro08 - hura. Kibicujemy naszym, ale kase stawiamy z glowa;P



2008.05.28 14:52:34
No i coz. Wspaniala przygoda zakonczona ginem - ja pierdole jakie to dobre, nawet nie mialem kaca, tzn do polowy drogi do pracy nie mialem kiedy to prawie sie nie porzygalem na ruchliwej ulicy:P W skrocie bylo wybornie, przesmacznie i mega zajebiscie!;) Calosc opisze, gdy pozbieram sie do kupy, czyli pewnie wieczorem, a juz na pewno jutro w pracy.
W ogole, jutro do Polski lece, JUTROOOO - kufa w ogole tego nie czuje. A Ty czujesz? Coz mnie ten pobyt przyniesie oprocz marskosci watrobeczki? Bog jeden raczy wiedziec. Na sprawy i sprawki na ktore mam wplyw, postaram sie je zalatwic jak tylko najzajebisciej potrafie;>>, za te na ktore nie mam, bede trzymal mocno kciuki.
Papierem sciernym... gruboziarnistym..!:D



2008.05.27 10:22:57
Wrocilem. Tj. do pracy wrociem, wczoraj jakies zwloki sie miotaly po sklepie;) A TO JESZCZE NIE KONIEC. Jak juz sie wreszcie WYNIOSA Z MOJEGO DOMU(!!!:)) to zarzucimy pare odcinkow, niczym Opowiesci z krypty o 4 w nocy bez napisow:D



2008.05.26 10:31:36
Nigdy sie tak nie zniszczylem jak wczoraj:) Trza uporzadkowac to wszystko. PaMiEcNiCzKu DaJ mI dZiEn LuB dWa:P



2008.05.22 11:28:25
Nastal kolejny dzien na pierdolonej, szkockiej emigracji. Dzis dosc sloneczny, cieply, jednak skurwielek wiaterek (rym:P) daje o sobie znac z lekka.
Stalo sie tak jak przewidywalem, ManU rozjechal Niebieskich patalachow, szampan lal sie strumieniami, razem z wodka, whisky i chmielowa zupa, tylko ignorant po wieki Ronaldo smial sie przez lzy prubujac zagluszyc urazona dume po niestrzelonym karnym. Coz, nie zawsze sie udaje 'sliczna laleczko' (kurwa mac, laleczka, jak pizda wyglada a nie jak laleczka;> - tak tak, zazdroszcze mu wygladu, oooczywiscie:P), nie mniej szacun pelna geba, gdyby nie on to United nie bylo by nawet w 1/8, takie moje zdanie na ten temat. Amen.
Jak mozna bylo sie spodziewac, meczowi towarzyszyl alkohol i znajomkow sztuk kilka. Pierwszy raz mialem (nie)przyjemnosc zobaczyc Ruda nie w formie. Zmeczona bidulka, coz.. bywa! Pewnie teraz nastanie mala przerwa z racji tej, ktora za chwilke opisze, wiec po pewnym czasie stesknieni siebie padniemy sobie w ramiona i dalej bedziemy rozkoszowac sie swym towarzystwem, smiechami, hihami i tym podobnymi do konca swiataaaaaaaaaaaaa...:P
Zgodnie z obietnica pisze co nastepuje. Dzis przy dobrych wiatrach o godzinie 21.50 na lotnisku w Prestwick pojawi sie: ONA wraz z NIM. I wtedy to sie zacznie. A co i gdzie i kiedy i w ogole, to jest jeszcze do doprecyzowania, nie mniej ogolne zreby planu powstaly juz w mojej genialnej mozgownicy, a jak. Nie mniej jakby nie bylo bedzie wypierdolenie w kosmos mam nadzieje, sesese;) A owa zajebistosc postaram sie okrasic jakimis wzglednie nie kompromitujacymi nas wszystkich fotkami.
Wiaze sie to z jeszcze jednym jakze przyjemnym wypadkiem, mianowicie, bede mial 3 dni wolnego od pracy... Juhu, pierwszy raz w tej dekadzie, zdaje sie;> Odpoczne, nabiore sil (wlasnie sie dowiedzialem, ze ma byc zajebista pogoda! Haha:P) oraz przygotuje sie do tego co niebawem nastepuje. Mianowicie za tydzien lece do Polski, tak tak, mojej kochanej, brudnej, pelnej hamow z prawdziwego zdarzenia, wodki i pieknych kobiet POLSKI. Nie powiem, ciesze sie jak skooofysyn.
Ok, w razie wu jakbym czegos zapomnial to dOpIsZe PoTem.
Aha!(To jeszcze nie koniec:P) Odpisala mi niewiasta zwana potocznie Ania z A. Dokladnie to zapytala, dlaczego, jesli moze wiedziec, potraktowalem ja wtedy w tak skurwialy i pelen pogardy sposob, nie liczac sie calkiem z jej uczuciami. Z typowa dla siebie szczeroscia odpisalem jej, co myslalem wtedy, co mysle teraz i te pe i te de - spotkalo sie to nawet, mozna powiedziec z nutka szacunku i zrozumienia skierowana w moja strone (liczylem raczej na 'chujow zlamanych u podstawy', 'leszczy' i w ogole 'fuj fuj', lecacych w moja facjate, a tu taka niespodzianka, slodko). Nawet wyrazila chec, bym skrobnal czasem co u mnie itp. Chyba moge z pewna niesmialoscia skreslic kolejne imie z listy 'One maja pelne prawo wykastrowac mnie w bialy dzien na placu pelnym ludzi, za me niecne wystepki, popelnione w afekcie mniejszym lub wiekszym.'
Tyle.



2008.05.21 23:58:13
Haha! UNITED!:D



2008.05.21 11:16:14
Kolejny lowlimorning w pracy. Och kurwa, tak! PRZEuroczy. Nie mieszaj piwa z whisky, nie mieszaj piwa z whisky, NIE MIESZAJ. Zachowalem sie jak amator, jak zoltodziub niereformowalny - ech, jak moglem. Ano moglem kufa, durna pala. Kac, klasyk morderca.
W calym domu nie ma tabletkoof na takowe niedyspozycje, dziwne, wydawalo mi sie, ze kupilem w zeszlym tygodniu, albo szybko schodza, albo w domu grasuja krasnoludki zlodziejaszki... Nic to, zawsze dbam o zapas takowych (tabletek znaczy sie) w pracy, sesese. Tak wiec, herbatka, redbull, 3 tabsy iiiii... i choooj kac jak byl tak jest:P
Mamy taki piekny stand w pracy z probkami dywanow z kamyczkow (Quartz Stone Carpet sie to zwie, urocza rzecz, polecam - od 150f za m2), piekna sprawa. Napisalem mamy? Mielismy mialem na mysli - po 5 minutach w pracy postanowilem sie na niego wypierdolic cala swa okazaloscia, slodko.
A bylbym zapomnial, o malo sie nie zwymiotowalem:P na placy zabaw przed domem, dzieci mialyby niezly ubaw:D No ogolnie NIE czuje sie najlepiej, mOj pAmIeTnIcZqQq..
Krew z nosa rano i wieczorem 4 dzien z rzedu to cos nie teges? Panie doktorze? No coz, taka tam drobnostka pewnie..
Oczywiscie wczorajsza libacja odbywala sie w deczko wiekszym gronie. Jesli ten kociak jeszcze raz ubierze te spodnie w mojej obecnosci to przysiegam na Swietego Procenta, ze sie nie opamietam (rym! rym!:D). Nozesz w morde. Zniszczylo to moja nadwatlona juz zreszta psychike, jak mame kocham... Von nieczyste mysli! Swoja droga, NIEZLY ZE MNIE KAWAL PINDOLA!:P (tlum czytelnikow: 'tak, tak, nawet gorzej, na odwyk a potem na stos hamie..!').
Banda z rodzimego Kraju nie proznuje, wymyslili opcje domek w Rowach na weekend, gdy akurat bede w Polsce. Strach mnie oblecial, powiem szczerze:P Tylko, ze kazdy przytaszczy ze soba samice... Kufa jak mnie ktorys zacznie zamulac przed 6 rano to wytargam za bokobrody urwisy!:P No coz, jaaakos to bedzie;>
Zmieniajac temat deczko z newsow alkoholowo/rekreacyjnych, wazna wiadomosc teraz. Dzisiejszy final LM sie nie odbedzie, nie ma takiej potrzeby. Wczoraj Man U dowodzony przez Szefa Wszystkich Szefow, Generala Europejskiej Pilki - w skrocie MNIE, pokonal slaba czelsi 2:1. Mimo, ze mecz odbywal sie na konsoli, UEFA uznala moj fax z wynikiem spotkania jako tresc wiazaca:P
Ide sie wyrzygac chyba, ave.



2008.05.20 12:29:18
Jako, ze w pracy scisk, wieczna afera, ludzie biegajacy wokol jak szaleni, opetani mania zalatwienia swojej, najpilniejszej na swiecie sprawy NATYCHMIAST, postanawiam co nastepuje a mianowicie, poswiecic chwil pare na mniej lub bardziej interesujaca notke..

Punkt pierwszy - silownia. Jako, ze chodze bo lubie, tak czesto jak mi sie podoba, nie jarajac sie zbytnio zastrzykami z testosteronu, napinaniem miesni do lustra czy zdejmowaniem koszulki przy szerokiej widowni obserwuje pewne wkurwiajace mnie sytuacje, mianowicie.
Stanie Ci prosze ja Ciebie banda takich pokurwiencow, w koleczko, zwracajac powszechna uwage i z dokladnoscia dobrej jakosci zegareczka, zmieniajac czlonka zabierajacego glos, OPOWIADAJA, kogo to ostatnio nie zaczepili, zatlukli, poturbowali albo z kogo zdjeli skalp. Aaaa... malo tego, czasem dochodza do tego jeszcze efekty wizualne, gdyz jeden z drugim jelop, kurwaPanamacimenda, patalach i malochujec pokazuja wszem i wobec jako to akcja miala sie rozgrywac. PO CZYM kladzie sie taki na laweczke i wali serie 10 powtorzen rozpietek sztangielkami 10kg (!!!), robiac przy tym miny jakby walczyl o zycie (kto zawital czasem knows ocb). W jednej chwili ogarnia mnie zal, smiech i wkurwienie, za ta bezczelnosc jednego typa z drugim. Aaaaale, ale, nie czesto jednak, ale owszem zdarza sie, ze ow impotent stanie przed drugim baranem, napinajac sie z deczka rzeknie 'uuuuuuu ale puchne, od ... czasu chyba przybralem centymetr tutaj..':) Banda popierdolencow, jak Boga kocham, nie nawidze! I zeby nie bylo, z zadnym z nich nigdy nie mialem zadry czy ten teges - bo zaraz bedzie 'aha, chcieli mu wpuscic wpierdol to wyzywa sie na logu' - nie nie, nic z tych rzeczy;>

Po dwa co przyprawilo mnie wczoraj o zgola odmienne spostrzezenia: wczorajsza blondi w pokoiku do biegania, rowerkowania i te pe. Eeeechhh <3333!:D Zeby nie bylo i tak zawsze biegam deczko po cwiczeniach;) Ale wczoraj to chyba od tych jej perfum (ogorek z czyms slodkim wyczulem??!! Hgw, nie znam sie) moglem biec i bieeeeeeec, ALE, AALLEEE, miala takie te, no, wypieki na polikach i w ogole, wzgledy estetyczne na 5 z +... Na pewno nie Szkotka, nie ma szans, a jak juz to pewnie hodowana gdzies na farmie pieknosci;)

Ogladaliscie 'Britains Got Talent?' - no no, tylko bez szydery, jesli zarzucam info 3 lata po polskiej premierze:P Przewaznie traktuje takie przedsiewziecia z gory, najpierw pfffyfajac, jakie to chujowe a potem dopiero zaglebiajac sie z lekka - taki juz ze mnie ignorant, a co. Nie mniej, proponuje zajrzec na u2b.
Moi ulubiency:
http://youtube.com/watch?v=1p87apXCB-Q
oraz
http://youtube.com/watch?v=DelJrP3P7tA
Poza tym, ze miazdza swoim glosem, uwielbiam patzec jak rosna, gdy ktos docenia ich talent.

Oho, szykuje sie opcja piwko dzis. Jako, iz wczoraj polecial pierwszy kosz:( Dzis od rana nastepuje proba przywrocenia perfekcyjnych stosunkow. Coz... Musze przemyslec sprawe. Wszak jutro final LM, co bez paru sokach chmielowych skonczyc sie nie moze. Bo nic nie odbierze mi przyjemnosci od ogladania jak ignorant (C.R) mojego pokroju niszczy nielubiona przeze mnie Czelsi:P Tak wiec i dzis i jutro... Ciezka sprawa.

Oho, szef sie przyblakal, czas na przejazdzke po miescie. Ave.



2008.05.19 11:47:12
Bez ladu i skladu liter pareeeee.
Po raz, dalem rade, weekend okrutny, zapracowany i w ogole bez chwili na bezczelne opierdalanie sie. Za mna, na szczescie, jupi jupi. Bedzie nagroda, mam nadzieje:)
Z mama porozmawialem deczko w weekend, mowi ze babciunia ma usycha:/ 86 wiosenek juz ma, a przezyla takie rzeczy, ze az sie, kurwa wlos na glowie jezy - masakra. Demencje ma bidulka i slabnie z dnia na dzien, kurwa mac.. A ja prozny, ignorant, jelop jegomosc - teraz dopiero myslec zaczynam, ze jak to bez niej, ze napewno poswiece czas gdy bede w Polsce, ze to, ze tamto. Inni tez tak maja? Kurwa... Zenada co? Wstydz sie sukinsynu!



2008.05.18 16:54:16
Z cala stanowczoscia moge powiedziec, ze porzadzilismy. Ekipa dopisala, smiechow i chichow od cholery:P
W trakcie alkoholowych wystepkow padl pomysl by otworzyc wlasna firme... Oooo tak! Juz widze oczami wyobrazni te zyliony funtow spadajace nam z nieba! Przeciez to takie proste!:D Och kurwa, uwielbiam ich;]
Koncowki tradycyjnie nie pamietam, wiem, ze bylo jakies jezdzenie po miescie, odworzenie nawalonych gosci:P A co do wiedzy to uzupelnilem ja szczegolowo po przejrzeniu fotek - ojp! To na pewno nie jestem ja:D Boze przebacz...:P
Salon i kuchnia wygladaja jakby tornado zawiatalo tam na chwil kilka..:D
Dobra, koniec tego dobrego, czas do domu i znow do tyry. Baj:P



2008.05.17 14:41:02
A coz dzisiaj. Och tak, ach jeszcze! Mandacik! Jakze pieknie, jak mi milo i radosnie... Kufaa...!
Wodki!! Polewac tam juz, zaraz wracam do domu.



2008.05.17 00:01:33
W tym miesiacu wdalem juz wiecej niz Tusk na wycieczce w Maczu Pikczoo. Kufa nie lubie liczyc siana, ale maj to po prostu jakis nierozgarniety zbieg okolicznosci...
Nie mniej na jutro wszystko sie juz chlodzi. Czuje, ze bedzie reset, slodko.. Porobimy zdjecia, zjemy szaszlyki i pospiewamy piosenki obozowe,a co;>
Aha, ta whisky to Grant:P
Odd job u szefa nawet sie udal, nie mniej zwazywszy na jutrzejsza niemoc spowodowana brakiem czasu, bede zapierdalal dodatkowo... W NIEDZIELE! Och taaaak... Nic bardziej nie jara takiego ogiera jak ja, od 10h dnia pracy w niedziele.
No, szybe mam w koncu nowa, spisal sie nawet ten psi pedzel, pierdolony, jego mac, niech mu ziemia lekka bedzie.
ALE, cwaniaczek los przygotowal nowa niespodzianke. Prubujac nalac 4514313 litrow paliwa do 40 litrowego baku, moze zdarzyc sie tak, IZ splawik wypierdzieli sie z miejsca mu naleznego i wskaznik paliwa bedzie sterczal dumnie jak penis w zwodzie, nawet gdy bak juz jest do polowy oprozniony... Posiadl ktos wiedze zyciowa, tak bardzo potrzebna, jak sprawic, by ow czlonek opadal nieco wraz z przejechanymi kilometrami? No to zdrowko.



2008.05.16 10:46:06

Wrocilem.
Zawsze po takich akcjach jak wczorajsze, spokojny, opanowany i w ogole w kij bardzo roztropny.
Pierwszy raz pilem wczoraj whisky, (hehe;>) sama whisky, z milionami kostek lodu. Pewnie scierwo jakies - ta w trojkatnej butelce? Bells? Nvm, w kazdym badz razie bylo git, poczulem cos wiecej niz alkohol:P Relax po 15 minutach i pelna gotowosc do snu.
No dobra bylo o srodkach zapobiegajacych koncowi swiata, to teraz o przyczynach deczko:
Kierowca/naprawiacz szyb samochodowych/szkot - to jebana menda, jelop i pierdolony leser. Nic gorszego nie obserwuje na swiecie od:
- spoznienia sie - nawet o 3 minuty, nawet o 1, kurwa mac, dla mnie to oznaka braku szacunku i chuj, a jak ktos mnie nie szanuje to niech wypierdala ino z daleka ode mnie, sa telefony, gg, albo nawet golebie pierdolone pocztowe od spraw emergency i jak ktos sie nie chce wysilic by ich uzyc to chuj mu w krzyz po wieki raz jeszcze.
- nie dotrzymywania umowy? nie mowie o obietnicach, ale o umowie... kosa mi sie otwiera i soczyste kurwy cisna na usta za brak profesjonalizmu, ech.. nie zdzierze.... Chodzbym przez swoje raptusowstwo umowil sie na cos a potem przez tydzien rzucal miesem pod nosem jak szewc, to dotrzymam umowy i choooj, nie ma to tamto - wkurwia mnie to i koniec kropka "."
- nowy kolor wlosu rudej... ciagle jest rude ale... jest maly niedosyt, trudno, bede musial z tym zyc:P nie mniej, wrocila i jest ok.

Z wartych wzmianki wydarzen. Dzis i jutro praca po pracy - takim odpowiedzialnym mlodym czlowiekiem mnie mama urodzila, ze postanowilem, dodatkowo zapracowac za przyszlotygodniowy alkoholiczny cug i inne bardziej wyszukane rozrywki:P

Sharon Stone w Polsce! Matko Boska i Jezusie Nazaretanski i reszta swiatlej bandy. Unikat i basta, 50 letnia babka, ktora elektryzuje mnie bardziej niz brazylijskie gwiazy show biznesu:> Az postanowilem przypomniec sobie Nagi Instynkt, a co, ale dwojki nie obejrze, nie mam za zbyniej pewnosci, czy nie spierdolili jej po prostu (swoja droga glupie tlumaczenie;>) Rownac sie z nia moze tylko B. - mama drugiego z Piotrow Podroznikow zwanego potocznie Killerem:P Nie nie boje sie o wpierdol, gdyz jest to wiedza powszechnie znana w kregu zainteresowanych:D I nie omieszkam o tym przypomniec wpadajac z bukietem kwiatkow za niecale 2 tygodnie:D Trzecia dopisalbym do listy Malgosie Foremniak rzecz jasna, ale ona mlodsza bo dopiero 41 letnia, wiec skreslam ja z listy, ale tylko z tej:*

Ok wystarczy tego dobrego, czas poskrobac co nieco... w miedzy czasie poczekam na skurwialego kierowce/naprawiacza samochodowych szyb z rozwnietym rakiem prostaty, kurwa jego mac, frajera. O.

Pees. O wilku mowa, dzwonil naprawiacz szyb samochodowych, w biurze poszli po rozum do glowy i wyslali chyba innego, juz ja sie kufa upewnie... Bedzie za 20 minut, ide sprawdzic zapas amunicji w magazynkach. Ave.



2008.05.16 00:54:38
Mimo zalatwienia 2/3 spraw, chrzcze Cie 15 dniu maja zniewiesciala kurwa. Ciezko mi sobie przypomniec tak stresujacy, negatywnie zaskakujacy i przyprawiajacy o zrezygnowanie dzien, jak dzis. Gdybym tylko mogl zrobilbym sobie reset lodowata woda. A, ze nie moge, wychleje reszte whisky zalegajaca w lodowce - jak przystalo na zenujacego alkoholika, ktory podczas, nerwow i wkurwienia ucieka w kieliszek. Uciekam wiec na jednego.
Czuje cos, ze jutro nie bedzie wiele lepiej.



2008.05.15 09:41:38
Zacznijmy dzien na pelnej pizdzie. Akcja, akcja. Tylko praca mnie cos, kufa Pana mac przeszkadza w plynniejszej realizacji planow. Nic to, damy rade.
A w Dzien Dobry TVN o kosmetykach na latoooo - wiec co by byc trendy, dziusi ORAZ jazzy - pamietajcie kobitki zeby bylo lekko i cos tam cos tam:P
A zeby byc w ciaglej sprzecznosci ze spoleczenstwem oraz by bylo na przekor jak tylko sie da, nie opuszcze mojego ciezkiego jak ooj HB Soul:P



2008.05.14 15:31:49
... 15:24:57
siemano

Ja 15:25:00
;]

... 15:25:03
tu glowa rodziny

Ja 15:25:13
no siema ziom w koncu ty

... 15:25:23
hehehe

... 15:25:36
slyszalem ze pragniesz mnie z lotniska odebrac :D

Ja 15:25:51
och tak kurwa

Ja 15:25:57
spelni sie jedno z moich najskrytszych marzen!!!

... 15:26:
HAHAHA

Ja 15:26:12
po tym czynie moge sie polozyc do niesionki, kurwa
sosnowej i czekac na kostuche!:D

... 15:26:33
widzisz mowilem ci ze jak mocno czegos pragniesz to
predzej czy pzniej sprawdza sie

Ja 15:26:40
hahaha:D

Na sama mysl mam juz kaca.



2008.05.14 10:33:17
Przed zaczeciem pracy slow kilka:

Przednia szyba, suka wredna mojego rzecha postanowila rozszerzyc swe wplywy na sam srodek powierzni, budzac wpizdziec powszechne zainteresowanie. Teraz musze wymienic, a okres finansowo nie tegi. Trudno trzeba to jednak zrobic, nie widzi mi sie pol kg szla w paszczy po jakims krawezniku wiekszej postury czy puknieciu w tyl Mesia jakiegos Szkota sukinsyna.

Malo tego, jako, ze jak pisalem okres finansowy nietegi, zamowilem sobie diesla, tak ze 100 litrow - prosto z rafinerii po okazyjnej cenie (he he;>). Toz to oszczednosc w czystej postaci. I teraz mala konsernacja, bak ma 40 litrow (minus pewnie 2-3 litry na mul, ktory zebral sie po 145 latach eksploatacji rupiecia), ja bede mial 100... Zostaje 60, moze ciut mniej. Wychleje, poczestuje kumpli i w miare jezdzenia bedziemy wyrzygiwac spowrotem do baku. Kretyn.

Co do poprzedniej notki, dalej czuje sie dotkniety. No dlaczego musiala sie wylamac. Kurwa, widocznie zapomnialem akurat z nia omowic dokladnie tego punktu pisanego malym druczkiem 'ze, zawsze po jakims czasie bedzie mi wybaczone.' A tu dupa zbita, mleko rozlane a moja samcza duma ponizona, cierpi.

Na pocieszenie, wczorajsza wieczorna wyprawa lowiecka zakonczona pelnym sukcesem. Nowa weda spisuje sie na medal a ja zlapalem pokaznego pstraga. Trafilem na wrednego typa, gdy zaczalem go wyciagac, po morderczej walce, zaczal sie wydzierac, ze jak go wyciagne i on zdechnie to automatyczny alarm uruchomi jego kolesi i poplyna podpalic dom mojej Matki (cholera, znowu zapomnialem zadzwonic w ostatni weekend). Spekalem, pozwolilem mu odejsc.

Chce ktos herbatki?



2008.05.13 20:06:11
No i odpisala. He. Po cichu liczylem na maly wymiar kary. Coz nazwala sprawe po imieniu - kurwa no nie spodziewalem sie!:D Debil, pozbawiona czlowieczenstwa meska dziwka, aczkolwiek niewiasta docenia moj gest - 'wooow' - grubo no ale coz, ma prawo c'nie? I na dodatek mieszka w Anglii, czyli z potencjalnej kawy/sexu;) nici, trudno zamykamy sprawe... Ajjj.. Ave.



2008.05.13 15:44:10
Zauwazylem, ze nie tylko Izka potrafi wyjechac mi ni z gruszki ni z pietruszki pretensjonalnym tonem i ukrytym fochem miedzy wierszami - pierdolac przy tym wzglednie udany dzien w pracy. Wypierdalac ode mnie toksyczne pomioty!



2008.05.13 09:05:34

Co za parszywa noc. Ojp, straszna. Nie moglem zasnac chyba do 2, kurwa za goraco, poza tym czulem sie ciagle taki rozbudzony ze eeeeech! Od tego masakrycznego treningu na silowni pewnie... He he;>





2008.05.12 14:37:45
Wlasnie, odnosnie wczorajszego. Izka znow sie do mnie odezwala, wczoraj wieczorem. Po jaka cholere, kurwa? Ciagle mysli, ze takie niespodziewane wjazdy i robienie wyrzutow zrobia na mnie wrazenie? Jeszcze czego. To, ze ona zatrzymala sie na poziomie 6 lat temu to juz nie moja sprawa. Ja nie marnowalem czasu i moge z cala swiadomoscia (przyjemnoscia) powiedziec zes paskudna, nie majaca stylu i przegrana sucza. A co.

Znow nie mam kaca dzis, nauczylem sie blyskawicznie wpierdalac pain killery przed snem po whisky/wodce/>5 piwach. Dziala jak znalazl, ale raczej nie za madre to?

I kupilem sobie wedke wczoraj, a co , nalezy mi sie cos od zycia, wiec dobra i wedka.
Mialy byc prezenty jakies dla siostrzenca ale zapomnialem. Wiedza jak sie kupuje ciuchy dla 8 miesiecznego szkraba oraz jego 'rozmiar/wymiar' narazie wystarcza. Nie boj nic Oliwier - jeszcze poznasz wujka z dobrej strony;) (pogrozilem siostrze ze na 15 urodziny zabiore go do luxury hooker za heavy pounds - a pewnie ze zabiore, tylko ze na 13 urodziny;) niech sie uczy zycia).
A na powaznie to gdyby nie skurwiel/chlopak/szczypior/parner mojej siostry nie byl tak glupi jak jest, to juz dawno bym ja odwiedzil. A tak nie chce za bardzo bo wiem ze musialby ten mlot dostac po ryju, co zaskutkowalo by zepsuciem kontaktow z siostra. Czekamy.

Plan na najblizsze dni, tygodnie mniej wiecej nakreslony.
Tydzien obecny. Dzis silownia, jutro pruba nowej wedki, pojutrze silownia, w czwartek wraca Ruda wiec jade odebrac ja z lotniska, pewnie bedzie zmeczona tego samego dnia wiec przywitalny melanz planuje na piatek, w miedzyczasie po pracy silownia. Sb i Nd w pracy - trudno.
Nastepny tydzien, praca i wcisniecie gdzie sie da odd job u szefa. Przyda sie dodatkowa kasa na to co nastepuje: W czwartek wieczorem przylatuja VIP'y - ndw z meedykiem we wlasnych jakze uroczych osobach, w odwiedziny do uroczego, przyjaznego Piotra Podroznika w skrocie MNIE!! Zastanawiam sie czy jest sens planowania czegokolwiek;) Kurwa strach sie bac, opcji multuum. A jak.
A po smutnym i ckliwym jakze pozegnaniu ww VIP'ow dwa dni pozniej zawijam torebke i lece do rodzinnej PL w celu 'edukacyjnym'. Jesli chodzi o ten epizod to mozna smialo powiedziec, ze grzecznie nie bedzie.

Edit.
Wczoraj rozmarzony po paru whiskaczach zagadalem na gg do siostry Jednorozca, zwanej piekna B. Lubie trzymac reke na pulsie, co u niej. Po wymianie kilku uroczych zdan - jeeb. 'Wlasnie dowiedzialam sie ze moj ojciec nie zyje, musze konczyc.' Kuurwa mac..:(



2008.05.12 00:52:47
Izunia, nie pisz do mnie, dobrze?

(xar, wiem, wiem) Brzydze sie alkoholem... pieniedzmi i kobietami.



2008.05.11 06:53:09
Ojej. Popilem. Ten kacyk to pewnie z braku treningu. A teraz jademy na rybki.

Wczoraj mecz 1vs1 Piotrow Podroznikow. Air - Killer 71 - 100. Jestem z siebie dumny:) COD4 ofkoz na shitmencie. Milego dnia.



2008.05.10 23:25:10
Dobra, nie wazne:) O D P I S Z . . .



2008.05.10 11:19:20
Nie wierze. Znalazlem ja w 10 sekund.. Swiat JAKIS TY MALUTKI! Odpisz, odpisz, odpisz, odpisz, o d p i s z . . .



2008.05.09 23:02:23
Nie jestes i nigdy nie bedziesz suczka. Nie jestes i nie bedziesz, trendi, dzusi, frutti i chuj wie jaka 'och ach zajebista' jeszcze - nie jestes i nie prubuj byc bo to zalosne, smieszne i hgw jakie jeszcze. Nie staraj sie byc twarda, nieustepliwa i 'chuj wie jaka kontrole majaca' - to smutne, sztuczne, niepotrzebne. Masz w sobie wystarczajaco duzo pozytywow by tak nie postepowac. Wiec po jaka cholera powiedz mi to robisz, co? Jesli o moja prosta i nic nie majaca do powiedzenia mala osobke to najprosciej rzecz ujmujac: wkurwia mnie to niemilosiernie, odpycha, zniesmacza, zasmuca.
A ty czujesz sie z tym tak dobrze? Daje sobie prawice upierdolic przy samej dupie ze nie, bladzisz jak slepiec w labityncie.
No ALE ALE ALEEE jesli jestes tak swiecie przekonana, ze sie myle, badz konsekwentna, ok? Bez pierdolenia i gadu gadowego dzien dobry jutro, pojutrze i spojrzenia face 2 face za miesiac... Trzymaj sie.



2008.05.09 15:02:40
'...nigdy nie powinno sie mowic nigdy.'
Akurat kurwa.



2008.05.07 23:27:24
Przywiazanie to chuj...:(



2008.05.06 14:42:52
Wole klasc pierdolone chodniki, zmywac gary, wykladac towar w marketach - WSZYSTKO wole, byle tylko sie tak nie nudzic jak w tej cholernej robocieeeeeeeeeeee!!!



2008.05.04 23:46:17
Heh. Rybak..



2008.05.03 14:20:05
:)



2008.05.01 11:54:36
Kocham Cie na swoj sposob, nie zapominaj o tym. Czasem tylko gubie na chwile droge, ktora podazam.



2008.05.01 00:32:04
A chuj! Skasowalem.

Nie dam sie.



2008.04.28 17:07:16
Nie kupuje tego. Po co chcialas oszukac sama siebie? Nie teraz, wtedy. Nie Bylas szczera wobec siebie - bylas wobec mnie? Bzdura, nie kupuje tego. Prowokacja nieudana.



2008.04.21 15:01:14
Hehe, nie lubisz pustki co? Oj, nie lubisz.

29 maj - Polska(:



2008.04.20 14:56:44
Nie potrafie powstrzyamc sprzezenia zwrotnego... Nienawidze Cie.



2008.04.19 12:05:33
A kij w to.. skasowalem. Nie chce mi sie.



2008.04.18 12:48:11
Kremowe spodnie, pasek, sweter, nawet gacie mam pod kolor, biala koszula... I czarne buty - kurwa mac, dzis jestem wiesniakiem!
Jade sie przebrac, az mnie w oczy pali ten widok:D



2008.04.17 01:19:26
Haha. A bylo tak pieknie. Znow jestem wolnym elektronem...



2008.04.16 16:55:27
O J A P I E R D O L E!:D

Nie jestem z tego rad - nie oszukujmy sie, ale dzis wypije Twoje zdrowie! O Fuck!:D



2008.04.14 10:17:22
Pobilem chyba zyciowy rekord w opierdalaniu sie. A to dziwne, wczoraj od poludnia prawie slanialem sie ze zmeczenia..:D

Dostalem gatki w prezencie...;> Takie teges.. Narzuce luzne spodnie, zrzuce gore i bedzie lansik..:DD



2008.04.12 20:25:06
Mam ochote na mala biala... No, no, no...

Z Ania dzis sobie w pracy popisalem, taka sesyjke na pare godzin. Czulem, ze jestemy tylko dla siebie - MUA!!:D

Znacie ten teledysk 'now u gone'? Ta brunetka to najpiekniejsza kobieta pod sloncem! Zaraz po Malgosi Foremniak;)

Tymczasem wieczor u Rudej..:D



2008.04.12 13:44:39
I tak sobie siedze, drogi pamietniczku w tej zakichanej pracy. Dobrze przynajmniej, ze nikt dupy nie truje.
Siedze, tak sobie i siedze i mysle. O sylwestrowej nocy w Rowach, kolorowych drinkach w Qugino, nocy w Miami po latach... To bylo cos... A teraz, a teraz co? A teraz siedze sobie, jak ten zuczek i cholera wie co to dalej bedzie. Teoretycznie, bedzie co ma byc a co ma byc to bedzie tak? Zeby jeszcze kiedys bylo, tak jak bylo...
Jak ten Buntownik, kurwa mac - dla aury, dla aury.



2008.04.11 18:52:45
S z c z y p t a s z c z e s c i a p o t r z e b n a o d z a r a z k u r w a m a c.



2008.04.11 09:27:07
Hehe, podejrzane w sieci:
Modlimy sie za bezbolesny poranek...:D
Ni gu gu, modly nie pomagaja, prysznic i do roboty, bez sniadania, bez winy, bez przyczyny;) To chyba sen:D

och ach iskry byli.... oj byli kufa..



2008.04.10 11:00:06
Oj stary, stary - co Ty pierdolisz... Zal.

Jeszcze tylko troche ponad 500..!:D



2008.04.10 00:40:28
Widzisz, bejbe - wszystko plynie... Nigdy, nikt, kogo spotkalem, nie wytrwal w tym postanowieniu. Ze mna wlacznie.

Marzy mi sie kolezanka, swieza, nie zrazona moim swiatem, nie przyjaciolka, znajaca moj swiat.. I pokoj pelen dymu. I weranda.



2008.04.08 17:15:07
No to sie doigralem. Od tego obwieszczania wszem i wobec, jakie to nudy panuja w firmie - musialem jechac do Glasgow w te i wewte... Bleee... Gdyby sie KArol dowiedzial, co wyprawiam z jego vanikiem (Daihatsu Extol;D) to by mnie wypierdzielil z tego dobrobytu na zbity pysk:D
W nagrode za super spelniona akcje 'emergency' - twister z KFC;>



2008.04.08 10:25:55
Ledwo po 9 a ja juz czuje sie wy je ba ny. Blee - nastepnym razem pomysle 2x zanim sie wezme za taki szajs.



2008.04.05 14:07:36
Kubica owning!!!:D Brawo Polska:)



2008.04.05 10:47:22
Wieczor u Rudej - coraz ciezej mi sie z nia rozstawac...;>

Sa fotki z Easter Event!:D Jademy:

1) Piotry Podrozniki - 2000km i znow razem. Love:D (w tle po prawej - Szalona Natalka:D)


2) Coz... Momentami nie bylo gdzie fiuta wcisnac...;>


3) Z Didzejem Aszem(: - Czy te oczy moga klamac?


4) Za te trzy Panie w srodku w ciemno skoczylbym w ogien;)


5) Trojkacik..:)


6) Relax po/przygotowania przed..;)




2008.04.05 01:24:17

Gdzie Ty, kurwa mac prasujesz...





2008.04.04 09:24:02

Rano nienawidzilem swojego budzika bardziej niz kiedykolwiek... Eeee... Moglbym tak snic cala wiecznosc... W swoich rekach mialem s_z_c_z_e_s_c_i_e... Echhh... ja pierdole jak bylo cudownie!!!







2008.04.01 16:26:48

W pracy sie opierdalam, do szkoly nie chodze, na silownie tez nie, obzeram sie fast foodami o polnocy i codziennie pije piwo - dobrze mi z tym ichuj. Jednym slowem: kurwamacjapierdole! O.





2008.03.31 19:40:01

:(





2008.03.30 21:30:03

:)





2008.03.28 00:35:57

Melduje ze Szkocji.
Urlop jak Mistrzostwo Swiata. Dziekuje wszystkim - jak nigdy dopisaliscie. Pokazalismy klase. Killah - respect forever!:D





2008.03.26 13:26:57

japierdole





2008.03.25 01:23:45

Twoje uczucie z czasem, zamiast stac sie dojrzale spokojniejsze, stalo sie zaklamane, falszywe, nie trzymajace sie zadnych granic, przyprawiajace o konsternacje i zaniepokojenie. A tym sprawilas, ze odcien wspolczucia i spontanicznosci - przestaly sie liczyc.

pees. Czy to, ze napisalem dzis cos o sexie, super imprezie i narkotykach sprawilo, ze przeczytalo mnie 2x wiecej osob?;) dobranooc





2008.03.24 13:46:35

To byl mega konkretny-zajebisty-mega balet!:D
Udalo sie zasnac rano - hmm..:) wtf..?
Ale sie dzialo... ALLEEE..! I wez tu czlowieku wroc teraz i zacznij zyc przykladnie...:/ ;)





2008.03.24 06:01:36

Misja zakonczona. Zdecydowanie najlepszy wieczor od dawna dawna:) Na to czekalem, w cholere dlugo. I moje raptusowstwo (???) juz kombinuje... 'jeszcze, jeszcze..'
Po 4 nocach 'nietypowego' snu czulem sie jak wyciagnity sila psu z gardla... Opcja poddania sie nie wchodzila w gre. Z pomoca przyszedl wynalazek ludzkosci z dziedziny chemii. Kurwa, jakie to proste, latwe, przyjemne i skuteczne - az przerazajace. Czlowieku, dorosnij, sprubuj i nie bierz wiecej - dorosnij najpierw...
W srodku klasa, pierwsza klasa. Nie liczac paru jelopow w dresowych bluzach z kapturem oraz tej malej blondynki robiacej laske swojemu partnerowi w lozy obok (tej po lewej - heh frywolna parka..) - wszystko jak trzeba. Reszta klasycznie, nie mam ale.

5 dzien z kolei, bez wyrzutow sumienia, kaca moralnego, klamstw. Czy zycie tam - tak latwo usprawiedliwia, to co z takim uporem pielegnowalem? Nie warto - widze to co dzien. Nie warto.





2008.03.22 05:18:08

Super - kurna. To moze sie popatrze w sufit...





2008.03.21 19:18:48

Jak nowo narodzony!;D





2008.03.21 11:28:24

Piekny dzionek wczoraj. Usmiech, glowa do gory i beztroska - a jednak da sie bez wyrzutow sumienia rano... piona;)

A... i zakonczenie w iscie oldskulowym stylu:D

To na dzis: ATB - Desperate Religion (Jan Rox Rmx).mp3





2008.03.20 12:13:17

Haloo. Wtf?!





2008.03.18 20:37:51

Albo nie. Jedno... Take it easy;)





2008.03.18 16:49:12

No dobra, pisze teraz bo potem mi sie jeszcze bardziej nie bedzie chcialo.
Dzien jak to dzien zaczelismy od gadoo gadoo i prosze:
"cigle sie zaam czemu ty mnie tak bardzo unilkasz co ja wejde na gg to ty jush uciekasz wogle sie nie odzywasz.... cos w tym musi byc"
Pomyslalem, ze moze najebana czy cos (przez te literowki, text wklejony bez zmian), ale rano bylo napisane wiec pewnie nie. OTOZ, nudzisz mnie, zawiodlem sie na Tobie, gdybym wiedzial, ze takie we mnie wzbudzisz uczucia gdy sie spotkamy to nigdy bym na to nie poszedl, nie ma w Tobie nic co mnie przyciaga, slabo klamiesz, zgasla w Tobie iskra, ktora tak kochalem, nie dosc tego dowiedzialem sie o tym po pieknych 4 latach, kiedy ciagle bylas dla mnie Boginia - kurwa czuje sie jak by mnie ktos wyrwal z pieknego snu, a gdy prubujesz zagadac to wzbudzasz we mnie litosc i zazenowanie, jestes jeszcze bardziej toksyczna niz kiedys, tylko teraz usmiecham sie widzac to, tak jestes slabiutka. Chyba przez szacunek do samego siebie, nie mowie ci 'spadaj' na przywitanie. No. Wystarczy. Jedna kwestia odnosnie wakacji rozwiazana;)

No prosze, lzej mi sie jakos zrobilo. Tak cos we mnie siedzialo ostatnio.
Godzinka z haczykiem w pracy, potem spac i na lotnisko. Planow jak zwykle 100 milionow, mniej wyrwanych z marzen tym razem.

Postanowienia jakies..? Eeee, zadnych:)





2008.03.17 12:33:34

Znow wieczor u Rudej...;D Smerfastycznie. Nie przypuszczalem, ze taka wyrafinowana z niej babeczka, fajno(: Nawet glowa tak bardzo nie boli.

A druga znajoma mnie naklania na treningi MMA! Och tak:D ADZIA!!!:D

Pozwole sobie wrzucic foteczke zrobiona na potrzeby reklamy naszej firemki;)


To bedzie Karol, Cathie i ja:D Nasz maly gang zwany Karol Janik Kitchens;)

A tak 'wogle' - JUTRO POLSKA!:D





2008.03.12 23:51:28

Zanosi sie ze nigdy nie zapomne tej nocy... To nie moglo wiecznie trwac. Wydalo sie.





2008.03.12 16:06:13

Kreska dobrego speeda, Red Bull z lodowatym Absolutem czy nagie cialo Jednorozca obok mojego...
Nic oprocz tego nie stawia mnie tak na nogi...
Oprocz tego Pana:

I rosolku Knorra - w pracy;)





2008.03.10 10:38:39

Witaj pamietniczku w ten szary, pierdolony poniedzialek.

Cholera, jakbym nie zaczal i tak wychodzi niezgrabnie.
Nie mecz sie wmawiajac sobie cos na sile. Takim sposobem jeszcze nikt do niczego nie doszedl. Nie zmuszaj sie przeciez w tym przypadku powinna to byc ostatnia rzecz na jaka sie decydujesz.
Tak naprawde, to nigdy nie dowiedzialem sie, dlaczego odbieram takie znaki od Ciebie. Wszystko jest w jak najlepszym porzadku i nagle zaczyna sie. Nie obwinie siebie za to, ze dochodzi to do mnie. Obwinie Ciebie, ze to powodujesz. Bede Cie unikal, az to sie nie zmieni, bede dawal Ci do zrozumienia jak tego nie nawidze, jak tylko potrafie. Az w koncu to wszystko ostatecznie sie rozpadnie, nawet za cene tego - a raczej przede wszystkim za ta cene.
Przeciez staralem sie wyjasniac, rozmawiac, gdy nie skutkowalo, wywrzeszczec, ze takie sytuacje to istny bezsens, skad to sie w ogole bierze, ze nie powinno - ale ile mozna? Mam juz dosyc, przestaje mnie to obchodzic - tak bardzo mnie tym od siebie odpychasz.. Postaram sie nie dac sprowokowac, kolejnym glupim 'czesc, co slychac' i wymuszonym usmiechem do pojebanej sytuacji. Mam tego dosyc.
Ja sie nie zmienie, a jeszcze bardziej wierze w to, ze Ty rowniez. To tylko dwa detale, po jednym z kazdej strony, ktore powoduja, ze tej ukladanki nie da sie ulozyc, chociaz szlo tak dobrze. Cenilem Twoja upartosc i dazenie do celu - do momentu az staly sie one toksyczne, sprubuj skierowac je w strone w ktora naprawde powinnas to zrobic.
Nie mecz sie, lepiej dac sobie spokuj, niz zmuszac sie do cierpienia gdy jest ok. eos.





2008.03.09 02:43:47

Kolego. Jak bys zareagowal gdyby w klubie na parkiecie, pewna kobieta o malo nie pozerala twojej partnerki? Lapala ja za posladki, piersi, do ucha szeptala czulosci, a Tobie proponowala wspolny trojkat? Lesbijka, zawodowa wrecz i stworzona do bycia nia, piekna, ona i Twoja kobieta. Hm?:) Uwielbiam je, kocham i ubostwiam - nie wiem czemu, nie potrzebna mi ta wiedza. Jest jednak z nimi jeden problem - przeciez nie lubia facetow? Nie powinny, z definicji bynajmniej.
Tak wiec ja nie powiem jak bym zareagowal - gdyby takie cos sie wydarzylo, naturalnie!;> Chryste, wlasnych mysli sie wstydzic... Ludzie swieci..

Czy to droga na skroty? Kupic wszystko co w zyciu potrzebne? Ja kupilem, przeciez wszystko jest na sprzedaz - a za 10 dni to sobie odbiore.
Bez poczucia winy? Bez przyczyny, dla spokoju ducha.

Kocham Cie Allah!:D





2008.03.08 03:20:05

No i coz. Dobrze. I tak zbyt dlugo odkladalismy wyrok. Zycie to chuj.





2008.03.07 21:39:32

Krotki sen, silownia, prysznic... Czas na klubik. No to sie dzis zabawimy...;>





2008.03.07 19:48:37

Prawie zawsze chwile po, dochodze do wniosku, ze nie warto.





2008.03.07 09:32:35

Wieczor u Rudej - oj pozytyyywnie;> Piwko bylo, smiechy hihy, wygibasy takie rozne;D no i polskie galaretki w czekoladzie!(:

Chyba odkrylem cos pozytecznego;D
Otoz doszedlem do wniosku, ze 2 tabletki przeciw bolowe lykniete na rauszu - dzialaja na zas rano - otoz kacyk morderca jest nieco mniejszych rozmiarow...;D Prosze, mala rzecz a cieszy:P

I maly dowcip na dobry poczatek dnia:

Zamaskowany mezczyzna wpada z bronia do banku spermy i terroryzuje pania z okienka:
- 'Ej Ty! Prowadz na dol! Juz! Bo bede strzelal!'
- 'Ale prosze Pana, tutaj nie ma pieniedzy...' - odpowiada wystraszona kobieta.
- 'Cicho! Prowadz do lodowki i ja otworz! Natychmiast!'
Kobieta poslusznie zrobila to czego zada napastnik.
- 'A teraz wez fiolke, otworz ja i lykaj to, co w srodku!'
- 'Ale jak to...?!'
- 'Bez gadania, lykaj!'
Kobieta pije wychyla zawartosc fiolki...;>
- 'A teraz druga!'
Ta kolejny raz robi to co kaze zamaskowany mezczyzna... Po czym patrzy jak ten zdejmuje maske i rzecze:
- 'No i co Kochanie? Da sie??'

Hyhy, czasem mam takie wrazenie, ze jednak mam w zyciu szczescie:D





2008.03.05 00:00:32

Czy Ty wiesz smarkulo, jaki Ty masz dar przekonywania? Chrystee jaki Ty masz dar... Wtorki tylko z Toba..:D Mrrr..





2008.03.03 16:27:33

Przyjaciolom ZAWSZE warto wybaczac! Kocham Cie Aniu;)





2008.03.01 13:08:38

Khykhy. Jakos, zem chory niemilosniernie byl, postanowilem wypocic 'fe' i 'fuj' - co mnie przyprawia o smarkanie calego organizmu, z organizmu wlasnie. Pobiegac, poruszac sie - NIC WIELKIEGO. Nie minely 3 minuty a juz lezalem pod sztanga rzezbiac klatke:> Chora ambicja - 'co? JA nie dam rady?!' pfi...:) Potem bieganie, potem wiosla, znow bieganie i znow wiosla!:D I co? I staje na wage dzis ranoooooooo...... 89,5kg - patrze w lustro, usmiechaja sie wdziecznie 4 cegielki w okolicach pepka:D 2kg w 10 dni i to dokladnie tam gdzie chcialem.
WIEC NIECH NIKT MI NIE MOWI, ZE SIE NIE DA;P - lenie smierdzace:D LEEEEEEENIEEEEEEEEEE.

Aaaa.... dzis na kolacje milion piw iiiii.... HEADSHOT;)

Prozny Air;)





2008.02.29 10:21:19

Aj, jak ja lubie te czwartowo-wieczorne schadzki:) Zawsze ma dla mnie czas no i uwielbiam te krotkie blond wlosy ulizane gelem;) A najbardziej to, ze zawsze zostaje w koronkowych ponczochach - prawie takich samych jakie ostatnio obnazyl przede mna Jednorozec..
Poszedlem spac taki... zmeczony(?), ze nie wzialem prysznica. I tutaj zaczyna sie mniej przyjemna historia. Jako, ze bylem zmeczony pospalem chwile dluzej, wzialem prysznic, wyszedlem do pracy, a na dworzu - jak to w Szkocji, jego mac. Pizgawica, wiatr, deszcz. No i jak ja mam wyzdrowiec..? Smark, smark..





2008.02.24 13:17:59

Elo.
Wczoraj wracalem z pracy srebrnym mesiem za 40.000F - kurwa.. CHCE!:D
Wczoraj piwko... u Rudej;> Czyli od biedy ok.

A na dzien dzisiejszy oglaszam robienie duzo NICZEGO:P W glowie szumi troche...





2008.02.21 10:20:26

Zaczne konsumowac Cie dzis wieczorem! Ha, ha, ha (nikczemny smiech)...:P





2008.02.17 01:42:28


Dlaczego tak jest..






2008.02.16 19:32:43

Krewetki okazaly sie niedostepne, a kurczak zepsuty. Ta pomylka kolejny raz pokazala mi, ze swiat na trzezwo jest nie do przyjecia...

Tak bym chcial by jej tu nie bylo.





2008.02.16 16:39:41

A dzis krewetki w sosie czosnkowym na przystawke:P Potem zapiekane piersi kurczaka z zoltym serkiem on the top! Zakrapiane (zalewane) czerwonym winem!:D A co bede sobie zalowal!:P

Madison wieczorem?(;





2008.02.15 11:02:27

Dzis juz lepiej troche - odzyskalem sily. Dzis malutka pokuta na silowni.

Nienawidze upominac sie o swoja kase, gdy sie komus wczesniej zaoferuje. A tym bardziej gdy jest to rodzina:/ To przyklad braku asertywnosci? Jo?





2008.02.14 16:14:41

Bylbym zapomnial o najwazniejszym dzis!

AIR - zycze Ci wszystkiego naj naj NAJ w ten wspanialy walentynkowy dzien!:D





2008.02.14 10:47:34

Ruuuuda! Co ma piekne? Udaaaaaa! Czy da buzi?! Da!!! A co powie?! AAAAAAAA!!!

Dobra male sprawozdanie:
Jeszcze nie wytrzezwialem. Impreza byla - a jak! Wniosek nasuwa mi sie jeden na obecna chwile. Nie umiem isc i sie nie urznac. No coz...:/
Impreza byla przeednia. Jeszcze nigdy nie odwiedzilem tego zakatka, ale od dzis to sie zmieni:D Oczywiscie postnowienie jest - nie inaczej: WIECEJ NIE PIJE. Kacmordercaskurkowaniecniedajezawygrana.
Jak juz wyzej pisalem. Ruda wygrala - cholera... ECH! Normalnie...;D

Dzisiaj NIE ROBIE! Pierdole. Karol wyjechal o 9 rano do Birmingham, wiec w biurze jestesmy dzis z Cathie zarzadcami. A ja pierwszym dekretem oglosilem dzien ROBIENIA NICZEGO:P

Spadam na jakis tajski erotyczny masazyk...;P Wiecie jak to jest na kacoo:D





2008.02.14 03:33:22

Haha. Solenizantka, widzac mnie pierwszy raz powiedziala: "U RE BEAUTIFUL!" (jakos tak w kazdym badz razie) - i co?! I chuj w dupe, piekny planie. Tesknie.





2008.02.13 20:10:41

A dzis wieczorem lamiac zasady zdrowego rozsadku i tryb zycie 60-latka - Madison!:D Wodka, muzyczka i tany-tany!:P





2008.02.12 10:58:07

No ja wiem, ze owe samice nie sa dostepne dla zwyklych smiertelnikow - nawet popieram taka kolej rzeczy... Kurwa, ale zeby az tak mnie potraktowac?! Co one sobie mysla, do cholery... Ech... - oburzony po granice mozliwosci... i to z samego rana!(:





2008.02.10 19:41:51

Trampki sobie kupilem. Trampki kremowe, a jak! Koorcze, w zyciu sobie dobrowolnie trampek nie kupilem - nie dobrowolnie, tez nie.

I bilet kupilem - na wakacje:D 25/o7-09/08! Ale fajnie;> Zeby bylo Slonce, zeby bylo Slonce, zeby...





2008.02.10 13:33:53

Nie jestes juz taka jak kiedys - zmienilas sie..





2008.02.09 16:36:13

Dzis rezerwujemy wakacje!:D Niach, niach...





2008.02.08 15:34:39

No, co to ja mialem, zapominam po troszku. Ok jadymy.
Z GGD sie zaprzyjaznilem, tak sie z nimi zaprzyjaznilem, ze znow nie odstepujemy sie na krok..

Dalej. Cos czuje, ze bez walki mniejszej badz wiekszej sie nie obedzie w niedlugim czasie - na arenie zawodowej, znaczy sie. Cathie wygladala troszke jakby ja piorun trzasnal, gdy podalem jej wydruk z prowizjami - co by faxnela do ksiegowej.. Zamiast sie nie potrzebnie wkurwiac i dopowiadac sobie Bog wie co - jeszcze raz (pelen spokoju i rozwagi - cud, c'nie?) rozgadalem wszystko z firmowym Ownerem - jest ok. Winners and loosers - jak to powiedzial wyzej wspomniany. No i dobra.

W dalszym ciagu jak patrze na Jednorozcowe foteczki to czuje jak mi sie kurwa serce rozdziera, ze go tutaj, w morde przy mnie nie ma!:/ To dwa swiaty sa, jak nic... Jeden z drugim ma wspolne wszystko i wszystko oddzielne zarazem..

A poza tym to obwieszczam, co nastepuje, a nastepuje to, ZE przestaje grac - w te pierdolone gierki. Ani mnie juz nie bawia, ani nie smuca. Mam ich dosc i tyle. Wiec (nie podkreslajac tego soczysta kurwa - na pewno...), prosze - stop.

PEES. Co dziennie chodze do pracy (tak, tak, tyram 6 dni w tygodniu i ciagle chodze pieszo..;>) przez taki komis samochodowy, w zasadzie to obok trzech komisow, nvm... I jakie to zajebiste uczucie widzac wypasiona BMW na pieknych felach o lsniacym czarnym lakierze - pomyslec sobie: Moge Cie miec w kazdej chwili, za gotowke chociazby teraz...!:D I wcale nie musze jej posiadac, wystarczy mi swiadomosc, ZE MOGE ja mniec;) Tak, tak, ignorant, egoista, w ogole 'tfu!' zadufany w sobie narcyz - sie nazywam...;P





2008.02.05 09:23:39

Dostalem trzecia partie zdjec. MAAMOOO! Tamte dwie to chyba byla jakas podpucha - wiesz, by uspic moja czujnosc. Teraz jestem daleki od stwierdzenia - 'eee... nie bylo tak zle'. Tam namietnosc kipiala z oczy tej przecudnej parki... Tradycyjnie uwazam i jestem przekonany na milion procent...: NIGDY WIECEJ! Korci mnie jak sk.. by wkleic chociaz kawalek jednego...:D





2008.02.04 15:11:14

Eeej. Sennie dzis jak cholera.
Jako, ze tak jest a nie inaczej, zrobmy maly bilansik ostatniego wypadu do ojczystej ziemi...

Spalem jedna noc, na 4? Na cztery zdaje sie, z mama rozmawialem 2 razy, z babcia raz a tesciowa odwiedzilem na pol godziny!:D 'Egzaminy' zdane (uufff... pff.).
ALE nic tam. Znow to samo bylo. ZNOW TO SAMO! Chlanie, cpanie i w ogole... Oczywiscie tradycyjnie tydzien po powrocie obiecywalem sobie NIGDY WIECEJ - ze to na pewno ostatni taki raz, czas na zmiany I TE PE I TE DE...
No... czas na zmiany, z glowka trzeba nastepnym razem... z glowka i wszystko bedzie cacy;)
Gdyby ktokolwiek z mojej blizszej/dalszej famili dowiedzial sie o finansowych skutkach ww. czterodniowej(!) wycieczki, wisial bym nadal powieszony za jaja na pieknej staromiejskiej latarence. ALE dyskrecja byla, jest i bedzie...;)

Ach. Wszystkich spotkalem ktorych mialem nadzieje spotkac.
OCH! Zeby nie bylo, nawet wiecej niz wszystkich! Ale to raczej mile zaskoczenie..;) Wczoraj nawet odebralem zdjecia z owej pamietnej nocy. Bardzo wiec na plus. BARDZO. Ha! Jak to mozliwe bylo w ogole:D Wszechswiat czuwa.
(Boze, co za baran ze mnie!:D Stoimy na przeciwko siebie, patrzymy sobie w oczy, wypalam nagle: 'Za wolna bylas dla mnie...' - bardziej partacko nie moglem ubrac swej mysli w zdanie, po durnej minie i kilku wyjakanych zdaniach, chyba zrozumiala... Ha nie zapomne tego..:D i te czarne ponczochy.. no zesz!).
Btw zaloze sie, ze dalej uwaza moje slowa 'wytatuluje sobie Ciebie...' - za bzdure..;>

Czuwa, czuwa, c'nie?! Serio teraz: to ostatnia taka wpadka byla..(:

Mocne postanowienia na kolejny raz (he he):
- mniej taksowek
- tatuaz
- nie byc (c?)hamem wbrew sobie i na sile
- i ZERO alkoholu - gdy bedziesz w poblizu... tak, tak o Tobie mowa;>
- no i bez zmian poza tym... tylko z glowa na Boga!:D

Reszta potem, w mniejszych dawkach. Aloha.





2008.02.02 12:28:25

Nie nawidze w tak blachych, kurwa Pana mac przypadkach dowiadywac sie, ze nie moge liczyc na swoja kobiete. No normalnie N I E N A W I D Z E !:/ Eeee...

Druga rzecz. That's done and no use. I gave up, take care(: Taki maly usmiech przez bol...

Zbiore w sobie sily, zostalo troszke czasu, zbiore sily i tak zapisze kolejnych pare kartelusi z historii, ze po chwili sam w nie nie uwierze:D





2008.02.01 09:38:32

CZYM

JEST

P I E K N O . . ?





2008.01.30 00:10:07

Dobrze czasem powiedziec co sie naprawde mysli. Obcy czlowiek czasem bardzo pomaga.
Oczy mnie bola generalnie i miesnie i w ogoleeeee.





2008.01.27 01:15:24

Wiem, ze czujesz to co ja?
Napisze jutro co dzis widzialem, Boze, co ja widzialem...





2008.01.27 01:08:48

Eeeee... Do dupy. Fajne ziomki jestescie... jednamilosc.





2008.01.26 12:24:19

No i cos Ty narobil baranie ty rudy...:/

pees. Dostaje orgazmu gdy to: http://galeria.fantasy.dmkhost.net/index.php?fantasy=32 ogladam!:D Tylko troszke zmienimy i mozna sie umawiac na wizyte w Lezec;D





2008.01.25 13:00:52

Nie nawidze sie... normalnie nie nawidze. Chce ciszy i spokoju Ty pieprzony S K U R W I E L U. . .





2008.01.24 00:29:14

Ej, no...





2008.01.22 01:13:22

Drewniana wioska Rzym padla swietlne lata temoo...





2008.01.21 12:24:45

Czarne, koronkowe ponczochy, opinajace jej nogi do wysokosci... No wiecie.. MAMO!;D To bylo nieziemskie. I nie mialo byc, ona nie moze byc z tej samej planety...
Ja sie nie zmienie a Ty mi to pokazesz... Nastepnym razem. Do widzenia, Polska..:)





2008.01.20 17:07:42

Noc z Jednorozcem... Na lopatce ma delikatnie wytatulowane slowo... 'Juicy'... - Nosz kurrrwa..

A teraz czyn dobro.





2008.01.20 04:02:10

Ona widziala...





2008.01.18 17:13:37

Pewne fundamenty na ktorych opieral sie moj swiat dzis sie zawalily. Swiat nie okazal sie tak zly jakim go sobie sam ubzduralem... Wiec ja rowniez, nie bede tak zly dla tego swiata...





2008.01.16 22:50:36

...i zebys potem myslal o tym, jak o czyms wyjatkowym, umowa stoi?





2008.01.16 00:02:10

Jutro Polska:)





2008.01.15 08:32:30

Z pracy o 21 a do pracy na 8.. Ok, ale jeden raz tylko...

Jednorozec na naszej-klasie!!! Heheee... I z takim ochlaptusem... eeee:) No coz, jakos bede musial z tym zyc, c'nie?:)

No to milego dnia.





2008.01.14 09:24:22

Moja polowka w filmie x. Ja pierdole umarlem... Najgorsze uczucie pod sloncem. Chyba sumienie zaczyna dopominac sie o swoje. A mnie juz zaczyna meczyc ciagle ogladanie sie za plecy, niepewnosc.

Ja kocham, Ona kocha. Telefon zanim mnie obsluzy powinien chciec sprawdzic stezenie alko we krwi. Przeznaczeni sobie na wieki, hm? Komus jeszcze bilecik do szczescia?

3 dni Polska - Zaczac cos i skonczyc. Chociaz j e d e n r a z.





2008.01.13 10:03:05

Mozna smialo powiedziec, ze jestem jeszcze skuty... Do alko jeden krok, jeden jedyny krok nic wieceeeej...

ALE powiedzialem wczoraj, a raczej napisalem. Niech Cie ch... scisnie Krolu Chwili.... Beda problemy...





2008.01.12 17:21:46

Oj, chyba jeszcze nie bylem taki wykonczony po pracy w sobote... Kurwa i uspilem swoja ambicje na CALE dwa dni. Juz dzis po poludniu zaczalem kombinowac... Blee..

Do dzis nie zorganizowalem krociutkiego urlopu. Do duuupy. Wiem, czas sie schlac, ke?





2008.01.11 20:32:48

Nooo... jak dostalem dzis te wiadomosci to przez chwile pomyslalem, ze historia sie powotrzyla zanim sie na dobre przywitalismy - o mlodzienczym sexie nawet nie wspomne, pfff. Znaczy sie, ze zrobienie mnie w konkretnego chuja znow mialo miejsce. ALE.., tzn chyba nie, co? Zreszta, w takich momentach to chyba najlepiej przypomniec sobie w jakis oboje punktach sie znajdujemy..
Nie wyspalem sie z grubsza myslac...





2008.01.11 01:08:23

Eeee, nie polepszasz. Wcale.





2008.01.10 21:00:00

No i sie wyjasnilo dzisiaj w pracy. Nawet szybko poszlo. Dostalem 25% podwyzki od stycznia, minimum, reszta zalezy czy ugramy cos wiecej jako firma czy nie - tzn prawie na pewno tak, lecz wole sie milo zdziwic jak przyjdzie co do czego. Ale nie jestem happy. Kurcze liczylem na cos innego... Stanelo na tym, ze to tylko na pare miesiecy, z tego tytulu, ze jeszcze nie spoczywa na mnie cala odpowiedzialnosc za ten bajzel... To bardziej ambicja niz chciwosc, co?:) Bedziemy wracac do tematu na bierzaco. Moj cel - kolejna poprzeczka po Wielkiej Nocy w Polsce.

To mila czesc. Ta mniej mila, to to, ze role sie odwrocily deczko. Ja zapierdalam jak maly parowozik a Cathie przeglada strony internetowe z wakacjami!:D Padam na pyszczek z lekka, ale dobra jest.

Za tydzien o tej porze POLSKA! Jupi.
7 - Miami & Koszalin...





2008.01.10 00:13:31

No i co, po urodzinach:D Nie czuje roznicy jakos..

8 - Oj zdecydowanie wyspac sie przed. Wyspac sie solidnie bo inaczej nie dam rady:(





2008.01.09 22:13:16

Haha! Solenizant uwaza, ze dziewczyny spisaly sie dzis na medal:D Cieplo w serduchu nie ma to tamto...:)
Do jezusowego wieku jeszcze 9 lat. Czyli sporo do ozenku, domu, drzewa, syna i innych mniej przydatnych w zyciu rzeczy;)





2008.01.08 22:38:46

No to co, zaczynam swietowac... Wasze zdrowko!

9 - Sprubowac utemperowac malego czorta Michalka...





2008.01.07 21:27:51

Pieknie krzyczy. OJ PIEKNIE.
c
o
l
d

a
s

t
h
e

n
i
g
h
t
!

Odliczamy. Zabawmy sie:) 10 - Maly postoj w Gdyni(:





2008.01.07 17:04:07

Nic, ze czas nie goni jak cholera. Chwile sie znajdzie na pobazgranie tego i owego.
Od dzis mozna powiedziec, pracuje tak jak czekalem na to kooorwa prawie rok:) Nawet opierdziel dostalem, za to ze mam dzinsy w pracy. Pfff.. niezle sa, pasuja do sweterka i kolniezyka - poza tym niech popatrzy na swoj kiczowaty plaszczyk z Lidla:P (zeby mnie stary dziad pouczal jak mam sie ubierac...;>)
No wiec ustalone, dostaje prowizje za wszystko jak leci, oczywiscie odpowiedzialnosc dorzucil szefunio gratis... Jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki atmosfera zmienila sie na... 'meska';> I dobra. Bedzie egalancko!!!

A kto sprzedal pierwsza w roku lazienke? Hm? HE??? Hihi:D

Aha i glowa mnie boli. Myslalem ze normalnie sie zatrzymam i dam ulge na chodniku moim cierpieniom. O, kawa, dobry plan.

Pees. Jakby kto pytal to urodziny mam za 2 dni... 41 Woodfield Crescent, Ayr - jakby kto chcial wyslac prezent kurierem to jeszcze dojdzie..;>





2008.01.06 15:35:31

Och, jak dalem dzis na treningu. Dalem strasznie, pieknie:) Wyszedlem naladowany energia jak strus pedziwiatr:D
Czuje sie dobrze w cholere
Piekny i uroczny
Czeka na mnie...:) i ja czekam...(:
A do tego wygralem piwo - nic tylko chodzic z usmiechem na twarzy:D

Aha. Tak, wiem, wiem, ignorant, egoista, narcyz:P





2008.01.06 13:23:51

Mam tylko slabosc jedna...;)
69!:D





2008.01.05 23:56:17

Mimo miliona wad, potrafie cieszyc sie, gdy inni sprawiaja, ze ich zycie jest lepsze i lepsze... Fajno, fajno...

Tesknie kurcze..:(





2008.01.03 16:22:43

Pokaz mi jaka jestes silna. Oh! Pokaz mi, jaka niezalezna i obojetna! Ach..! A ja pokaze jak mala, jak slabiutka...
Nie nawidze tego, mowilem...

A w pracy Nowy Rok przepieknie:) Skracam droge do miliona dolarow:D





2008.01.03 10:16:55

Zycia

NIE

O
S
Z
U
K
A
S
Z.





2008.01.03 01:02:53

Czas zwolnil 118 razy... Dalej...!!





2007.12.31 18:49:59

Wam, podniesionej zawsze glowy, spokoju ducha, plomienia w sercu.

Sobie, wiecej okazji by posluchac ciszy, w domu pelnym dymu.





2007.12.31 01:35:19

"A co bedzie, jesli pewnej nocy okaze sie, ze nie pasujecie do siebie...
...a mialo byc tak pieknie..."

* 'Kurwa. Co jest?! OCB?
* Mes, telefon do domu, potem 2 mes - cisza
* Liczba wyrzutow sumienia 150 tysiecy na minute
* Skad, jakim cudem i po czym wnioskuje?'

A prosze, to nie o mnie a DO mnie - o Nadawcy. Nauczka jak talala:) Sumienie nie sluga, hm?:) Aha, no i juz wszystko w porzadku, u Nadawcy znaczy.

Wez Pan sie kurwa pana mac, ogarnij...





2007.12.30 00:27:01

NIGDY nie spodziewalem sie tego, co przyniesie mi koniec tego roku. Czuje sie lekko jak lisc na lagodnym wietrze, mowiac do Ciebie. Mam wrazenie, ze gdy niebawem powiem Ci to o co mnie dzis spytalas - przerazi Cie. Nie mam jednak obaw, Ty tez nie miej, prosze.





2007.12.28 23:52:20

Niektorych slow nie moge slychac nawet na filmach. Chce mi sie zygac.





2007.12.28 21:12:13

No i kupilem.
Kupilem go bardziej bezwiednie, niz niegdys paczke fajek w kiosku...





2007.12.28 11:20:29

Od kilku dni i tak chodze struty, nie funduj mi wiecej takich przywitan..:) Nie oszukamy zycia, oboje.





2007.12.27 17:17:27

Kolejny raz... i jutro znow. Mam zdjecie, heh... Nigdy nie przestalas byc Moja...





2007.12.27 03:40:21

Z kilku beczek tym razem:

1. Ja prosty chlopak jestem. ALE pomyslalem tak: Polska to kraj, ktory potrzebuje 'Ojca, przewodnika' Nie wiem, czy wzielo sie to z kompleksu Polaka, czy cholera wie, z czego jeszcze.... Jan Wielki nasz kochany Pawel II...Byl nim jak nikt wczesniej, chociaz wielu z nas przypomnialo sobie o tym po jego odejsciu... Nastepnie naszym patronem zostal Szanowny Profesor... Zachwytow i Ochow - tysiace, miliony - Wladyslaw Bartoszewki. Gdbym przezyl to co on, w wieku 25 lat wykrzyczal bym Bogu - zabierz mnie do siebie! Spelnilem sie. 2008 - 1922? 85 lat, Sekretarz Stanu. Moim skromnym zdaniem, Suweren jelop wciaz niedojrzaly, wybral najmniejsze zlo. Chwala mu, ale wciaz ww. sam solo MOZE byc postawiony na szali lekko liczac 400 baranim lbom z Wiejskiej. Kocham Polske i bylbym w siodmym niebie, moc pracowac jako pro panstwowiec. Nie licze plecow po stronie rodziny i skonczonego UJ na prawie badz administracji. Chociaz, edukacja < wyksztalcenie:)
Kochany/kochana - kto po nim? Jeszcze raz powiem, jestem prostym chlopcem, bez wyksztalcenia i doswiadczenia zyciowego by moc cokolwiek myslec;>
Jadwiga Staniszkis? Wiem, pro-PiS az w oczy razi, ale gdyby nie to? Za jej intelekt zaplace zlotem. Ja jestem na tak. Pozdrawiam i prosze o maly wymiar kary:>

2. - nowy paszport byl, dowod, bilety i wielkie plany. Czulem sie jak cholerny Don Juan z tivi. Dupa zbita. Tym razem trwalo to bardzo dlugo, lecz wciaz uwielbiam nasze powroty... Nie do pomyslenia jak latwo dzis poszlo...

3. C17H21O4N? Kokatylen?

4. Boze... Jestem niepoprawny, bezczelny. Oprocz pozwolenia sie wykorzystac pod wszelakim wzgledem, zrobie wszystko by dopiac swego.

Edit 1.41 a.m - cofam ww. Jestem chujem!:D

5. Blank_and_jones-mind_of_the_wonderful.mp3 - nie nawidze techno (off home sie nie liczy). Ale zaloz sluchawki, na odtwarzaczu stworz czerwony pasek glosnosci i odplyn... Sluchu tez nie mam jakby kto pytal, ale dla mnie, nie ma nic piekniejszego w muzyce niz GLOSNY, czysty kobiecy glos.


6. Cofam punkt 5. bez dobrej gitary muzyka to gowno. Rock rzadzi. Wiesz, ze Creed i Nirvana to jedyna kapela, ktora nie wypuscila slabej piosenki?

7. Udalo sie. Widac na miano meskiej dziwki pracowalem solidniej niz by sie wydawalo... Cofam punkt 2:D

8. Fajki z Ukrainy zaczne sprzedawac w UK. Dobij mnie Panie!

BTW zadzwonilem do mamy na swieta... Babcia z Poznania umarla... 6 LISTOPADA - git rodzina, co? Umierajaca babcia powiedziala, by nie informowac mojej mamy:) Ciagle pamietam, paczki od Ciebie, z brazowego wazywniaka...

9. Hm.... w 6 dni 2 litry wody - alkoholik? Mamo dziekuje! Dostaniesz lodowke i senatorium w Ciechocinku, jak wroce w styczniu! Dostaniesz, bo w zeszlym tygodniu powiedzialas, ze mnie kochasz.


11. Killer - resp za kwiaty!:D No kurrrwa... Serio.
Czytalem jego log, tyle lat:). Przysiegam, bylismy gnojami, gdy sie poznalismy. Ziom, jestem przy Tobie. Widok torow o 7 rano - bezcenne:D

11. Emi odpadla. Och jak zaluje. Ale ona zgodzi sie zawsze... Kocham Cie. Niech bedzie mroz...






2007.12.26 23:02:04

Davidoffy lighty! Spale cala paczke - Jak Pana boga kocham:D I Jack Daniels do tego, z wielkimi kostami lodu.... Mrrrr..:D





2007.12.26 19:33:58

Juz mam dosc tych swiat. Wstaje o 12 - po czym uprawiam duzo niczego, poza jedzeniem... Ile tak mozna??(: Aaale juz jutro do pracy, w miedzyczasie wyskok do miasta po spoznionego Mikolaja:> a wieczorem... silownia. N1ce... Szybkie tempo, az do lotniska w P-wick..:) Potem, jeszcze szybciej..





2007.12.25 15:34:31

Ej, czemu Cie ciagle nie ma, co? Malo...





2007.12.24 12:53:41

Zieeww..
Poszedlem spac o 3, wstalem o 11. Kurcze swieta sa jednak fajne:D Pierwsze co zrobilem? Nie, nie prysznic, herbatke, sniadanie. Owiniety szaljfrokiem zasiadlem na fotelu i odpalilem ulubiona gierke. Sesesese. Hm... aaaa... Wigilia dzis.
Wesolych Swiat everybody!:D Lece do miasta, trzeba by jakies podarki kupic(:





2007.12.23 02:12:02

Take it easy...:)





2007.12.22 11:39:41

Pojechalem o 9 rano zrobic measure u klientow. Kuchnia. Szef by mnie chyba zapi... gdyby wiedzial, na co sie pisze. Ale skoro jest na wakacjach w Polsce to ja zarzadzam tym bajzlem. Rzucilem sie z motyka na slonce, oj rzucilem. Zamiast jednego porzadnego szkicu bylo milion kartek rozozp... po calej kuchni, dobrze ze koles wyszedl i dal mi pracowac w spokoju:D Zahowujac pelna powage i profesjonalizm, na miekkich nogach oswiadczylem, ze wysle projekt miedzy swietami a nowym rokiem (bez konsultacji z szefem - pewnie za to mnie zatlucze drugi raz)!! A co! 10% droga nie chodzi(: Poki co, skladam to wszystko dzielnie do kupy.

Mam moralniaka, a trzesace sie rece tylko to poteguja. Czuje sie dokladnie tak samo, kiedy wychodzilem o swicie z akademika. A bedzie tylko gorzej. Bedzie tylko lepiej(:

Cholera, ciekawe ile z tych lat bylo po prostu zmarnowanych na dnie pelne obawy. Ciesze sie, ze tak dojrzala... Eee.. wczorajsza date mozna zakreslic w pamietniku jako 'ten pierwszy raz':) Smialem sie sam z siebie, slac kolejnego banana w strone monitora. Kurwa jak lekko. 'Mojaaaa drogaaa ja Ciee kooooochaam...:)' Chce Cie jeszcze...





2007.12.22 00:16:19

Coz mi jeszcze przyniesiesz, zycie?

Prosze
o dom pelen dymu
o podniesiona glowe
o spokojne wieczory na werandzie
o mysli o Tobie, gdy przyjdzie czas

Jedna milosc. Kocham Cie.






2007.12.21 13:43:41

Umiera pozniej niz nadzieja. Jedna milosc.





2007.12.21 00:48:48

Wiecie, ile trzeba biegac, zeby spalic 250 kalorii? DUZOOO! Nie nawidze sie pocic:> To test dla mojej samczosci w czystej postaci...
A
TERAZ
CHODZ
TU
DO
MNIE!!!(:






2007.12.20 20:25:12

Dostalem za dwa dni pracy dodatkowa tygodniowke! Tutaj w swieta nie przychodzi Mikolaj, tylko Bozek Mamony:D





2007.12.19 20:39:29

Jako, ze szef jedzie jutro do rodzinki na swieta, wpadlem na chwilke zabrac firmowe autko. Ww. oczywiscie wstawiony, poprosil bym usiadl i zaczal prawic. Jakie to on nadzieje ze mna nie wiaze, jaki on zadowolony (w miedzyczasie dal bonusik swiateczny(: ) i ze jak bede mial okazje to niech nic nie staje mi na przeszkodzie by samemu posterowac jego okretem (firma a sensie). Karol jr - syn szefa, wpadl tylko na chwile, spytac jaki wiek trzeba miec w Krakowie by moc pic alkohol. Na pewno 16! Na pewno:D Hehe. Maja problemy, oj maja - alkoholowe rzecz jasna.

A jak dzis zmarzlem. Na Boga, BARDZO zmarzlem! Jeszcze tylko jutra i do nowego roku mozna zaczac walic swiateczna scieme...





2007.12.19 08:03:40

Wiec, pisanie o braku reakcji - jest reakcja? Pas.





2007.12.19 00:02:20

Ogladaliscie taki serial Prison Break?? Moze nie jest zbyt popularny, ale bardzo polecam:) 8 odcinkow dzis obejrzalem, sesese...

Iza... Jak powiedzialem to slowo na glos, to az mi przeszly ciarki...





2007.12.18 08:02:23

Kurdeeeee no... Glowa myslimy... GLOOOOOWAAA, ciagle, nie tylko czasami...





2007.12.17 10:40:03

Czy napisanie o braku reakcji jest reakcja? No w kazdym badz razie chyba sie starzeje. Odeszla mi ochota na komentarz takiego zachowania. Odeszla raz na zawsze, mam nadzieje;)

Jak pisalem milion razy zawitam do Polski 17 stycznia, w sobotniej rozmowie z dyrektorem szkoly dowiedzialem sie, ze rok sie konczy.... 12 stycznia!:D Coz... sesesese, lekko jest(:
Oczami wyobrazni widze siebie w RaJu:>

Ej. Nawet u div szukam namiastki czulosci...:D





2007.12.16 22:13:28

Jak by nie patrzec - zdaje sie, ze decyzja zapadla. Wbrew sobie? Cieezko bedzie.

* Za 2h pracy skasowalem 50f;)





2007.12.16 00:36:01

Zaciagnac do lozka? No Bogowie!:D
Nie zaciagam do lozka, ja sprawiam, ze kobieta czuje sie doceniona, wazna i sama ma ochote na sex. Zaciagaja do lozka pryszczate 17 latki - a zaciagaja przewaznie najebane w trzy dupy kolezanki z liceum. Masz jakies komplekcy czy co? Pewnie nie, hm? Wiedz, ze pozorna wiedza jest gowno warta.
Wiec nie wypowiadaj sie na ten temat - bo to deko nie Twoja liga... Do ksiazek smarku:)

To odcienie szarosci i wypierdalaj:*

Nic o mnie beze mnie. Ave..





2007.12.15 16:00:11

Usychaaaammmm tuuuuuu....





2007.12.14 11:41:18

A wlasnie mi przyszlo do glowy, ze milo by gdybys sie czasem postawila. Konkretnie powiedziala, o co chodzi - bez lania wody, niedomowien. Ciekawiej bedzie;p

Dzis zostalo jeszcze 5,5 godzin patrzenia sie w monitor. I jutro jeszcze 7..! Ech...





2007.12.14 00:04:33

Podczas kolejnej beznadziejnej klotni, powiedzialem kilka na prawde szczerych slow. Nie posluchala - wydawalo jej sie, ze to tylko po to by ja wyprowadzic z rownowagi. Tak bardzo zapatrzyla sie w swoje ja. Heh..





2007.12.13 15:24:50

Latwo poszlo...(:



2007.12.12 10:36:50

Pieprzac konwenanse przyszedlem do pracy pol godziny po dead time. Leb mnie napi£$^"£, przemarsz wojsk pod kopula, biale mewy lataja... - jednym slowem kacjakjapierdole... Kolejna porcja nudow w biurze - bosko...

He, pierdole jak potluczony od samego rana:D - CO MA PIERNIK DO WIATRAKA, hm???
Notosobiepogadalemczasdopracy.





2007.12.11 23:46:54

BO nauczycielka w Ayr College spytala sie o nasze hobby - ulubiony sposob spedzania wolnego czasu itd: no to sie zaczelo...
'internet'
'bieganie'
'ogladanie TV'
'pierdolenie o dupie Maryni...'
ale nuda - mysle - 'UPRAWIANIE SEXU!' - wykrzykuje bez zastanowienia.
Zajecia przybraly tak na tepie ze lojaciepierdole. Bylem ja z kolega i 9 dziewczyn plus nauczycielka...
Na samym koncu nawet przy rozmowie o jodze (???!!!) babeczka powiedziala, zebym sprubowal - BO TO POPRAWI MOJA SPRAWNOSC SEXUALNA - powiedzialem, ze zapamietam, ale czy jest tak zle...?:>





2007.12.10 23:55:35

Caly dzien chodzilem z bananem na buzi. A gdy sobie cos wiecej przypomne to parskam smiechem - mimo wszystko:) Na silowni malo nie umarlem ze smiechu, chichot po maxie. MASAKRA - co sie dzialo...





2007.12.10 09:29:28

Udalo sie. W koncu sciagnalem to wszystko...(:





2007.12.09 13:09:51

To co, do fryzjera sobie skocze, ajt?





2007.12.08 19:20:51

Chryste spraw, by spakowala sie i wyszla bez slowa. Niech wezmie wszystko co chce, byle bym jej wiecej nie zoabczyl.





2007.12.08 16:08:07

A hm... Tak sobie mysle, ze najzajebistszy sex to byl taki, gdy partnerka byla na luzie. Usmiech na buzi, pelen relax - bez tej calej pozal sie Boze smiertelnej powagi. Nie zawsze ofkoz, jak to w zyciu, ale czasem to bylo najzajebistsze na swiecie. Jednorozec taki na przyklad - raj na ziemi, pomijajac wszystko, rzecz jasna. A kiedy? Lojaciepierdole - wtedy sie golilem pewnie co 3 dni:D Zalosc.
Bez kitu, czas znalesc kochanke. Bo to wstyd przed samym soba - samcza raso! Pierd^%&% konwenanse.





2007.12.08 10:25:53

A mama powiedziala: 'Moze bys te formalnosci przelozyl na ten czas jak juz tu jestem..'
'Jakie formalnosci..?' - zapytalem.
'No wiesz' - pokazujac serdeczny palec.

Wiec sie pytam teraz wszystkich wokol i samego siebie. Czy ja o czyms nie wiem? Czy moze juz do reszty sie paru osobom w glowie POPIERDOLILO!? K&^*$ mac w jakim Wy swiecie zyjecie...

To nie bedzie dobry dzien, a nawet nie ma sposobnosci by spedzic go samemu sobie.





2007.12.05 16:53:07

Jak tak ma wygladac caly grudzien w pracy to ja wywieszam biala flage. Z checia bym zaplacil za cos KONKRETNEGO do zrobienia. Przeciez jeden projekt na dzien to ja jeszcze przed wypiciem herbatki porannej wciagam lewa dziurka od nosa! Przestoj jak w morde strzelil. Nie lubie pozostawac niewykorzystywany(?)!:D
Nie dosc tego, nawet nie moge pojechac do miasta kupic sobie fajoSkiej gierki, ktora gdzies tam na pewno na mnie czeka na High St...

A na obiad pierogi ruskie! Te mamine:P! Ha! Cos czuje, ze ciezko bedzie z dokulaniem sie na silownie, sesese:> Bo jak nie zaczne teraz to za pare tygodni pozostanie mi kalanetix dla grubasow czy cus.
Obejrzymy sobie 'Obled' dzis, taki wieczorny, lekki seans rodzinny:) Zubroweczka i soczek - do mrozu i czekac, az nie zawolam:>





2007.12.05 14:15:51

Biale, rozpiete koszule. Czerwone, drogie wino:>

Perwers.





2007.12.03 14:54:02

Wybacz pamietniczku za lacine, ale musisz mi pomoc.

Nic mi nie mija, ciagle siedzi mi to w glowie. Powiedziec czy nie powiedziec, ostrzec czy nie - nosi mnie strasznie. Moze jakas zmiana taktyki czy cos - pocywilizowanemu jakos bardziej, czy moze nie? E. Ni c$%^a. Zadko w takich sytuacjach potrafie zachowac zimna krew.. Bez slowa wiec dostanie w pysk - tak zamiast 'czesc', jak cos powie to dostanie drugi raz i wypieprze go z mojego domu. A jak nie... a jak nie, to nie wiem co. Sku%£$&na kawal...

edit: Nosz %&£*%, nogi z dupy powyrywam.





2007.12.02 17:04:32

Dzis odwiedza mnie mama, na minimum poltora tygodnia. A ja caly czas mam nadzieje, ze uda mi sie kiedys, w przyszlosci stworzyc jednak normalna rodzine. Kurwa, nie miesci mi sie to w glowie. Wy tez macie czasem takie pojebane sytuacje wsrod najblizszych krewnych? To najgorsza niedziela, odkad pamietam.





2007.12.01 14:51:43

Ja 13:45:22
ta sama data co moja
Ja 13:45:24
dawaj :D
Killer 13:45:33
w dwie strony?
Ja 13:45:36
tak
Killer 13:46:09
myslisz cena sie zmieni w pon?
Ja 13:46:36
mam nadzieje ze nie bo ja tez w pn bukuje
Killer 13:46:55
to ja w pon po pracy jak by co zabukuje
Killer 13:47:03
czy tam ty mi bo to bez roznicy
Killer 13:47:09
no mysle ze bym poszedl na to:D
Ja 13:47:14
:DDDDDDDD
Killer 13:47:14
:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:DD:D
Ja 13:47:32
nie ma bata - to wiekopomna chwila:D
Killer 13:47:42
blooooody hell ;d;d;d;d
Ja 13:47:47
:D:D:D
Killer 13:47:54
i co sie dzieje w glowie takiego czlowiekaaaa?:D


Jak powiedzial tak zrobil!:D





2007.12.01 10:26:37

Jednak praca moze byc przyjemna..:) Szef bedzie sie musial odejsc smakiem, tym razem jakos nie pokaze mu zdjec. Za duzo sie dzialo w biurze:> Blueberry wodka to pierwsza kobieta, ktora poznalismy tamtej nocy...:}


Spotkali sie 3000km od domu. Dla nich ogleglosc to zaden problem - Piotry Podrozniki:D Laska w tle mysli 'geje.' Nie sie co klocic, nie?:) Reszte fotek zjadla cenzura.


Po wczoraj boli tam gdzie mialo bolec, dobra jest.





2007.12.01 00:46:08

Ale Ci powiem pamietniczku. Dzis byl moj pierwszy raz, jak Boga kocham. Pierwszy raz, gdy sie spocilem na silowni! Oj tak, byl wielki powrot. Wiem, ze nie mozna za ciezko itd itd, po cwiczeniach poszedlem pobiegac... 10 minut. 10 MINUT. Myslalem, ze nie dojde do szatni. Podobalo mi sie jak cholera - zaczna dluga droge na sam szczyt!:)

To po pierwsze. Po drugie mialem dzis spotkanie z moja niegdys najwieksza miloscia. Och to bylo piekne, chociaz widziane tylko oczami wyobrazni. Siatkowka - ja Cie zawsze i na wieki kocham - moje bejbe. Kumpel obwiescil jak gdyby nigdy nic ze juz od roku gra tutaj w siatke. Od razu podchwycilem temat. Napalilem sie jak dzik:) Mialem zaczac we wtorek. Kuuuurrrrrrwwwwaaa - rzeklem jadac do domu. College we wtorki 18-21. Niech to szlag! Niech to jasna cholera...





2007.11.30 18:56:29

Wielkie szczescie mnie spotkalo, ze mam Ciebie - mimo czasu, mimo tysiaca kilometrow. Dziekuje.





2007.11.27 11:24:16

Roxana, to byla piekna noc...:)





2007.11.25 23:00:10

To odcienie szarosci.





2007.11.25 00:42:15

Zazdroszcze Ci Rudy Jelopie, ze potrafisz podazyc tysiac mil za sercem. Zazdroszcze Ci jak cholera:)

Ladowarka mi dzis zwolnila na chwile i ukryla tajemnice skrywana przez kilka lat. Popelnij zbrodnie.

Nie bede walczyl ze swymi slabosciami. Nie bede. Zostaniesz jedyna przeszkoda. Bez wzgledu na wszystko, nie dam rady.





2007.11.24 10:33:44

Po raz pierwszy poczulem wczoraj ze cos mnie ominelo. Siedzialem sobie w tym teatrze i ogladalem z zaciekawieniem sztuke. He, do teraz nie moge wyjsc z podziwu. Energia tych dzieciakow byla bombowa, oszalamiajaca. Kurwa, tak bardzo im zazdroszcze. Nagle zobaczylem czesc tego, co mnie ominelo. Caly czas staralem sie isc dalej dalej, zawsze patrzylem do przodu, nie zatrzymywalem sie - no bo przeciez jak mogl omi wystarczyc to co mialem - ni gugu.
A teraz co? Nic wlasnie. Nie cofne czasu, po jaka cholera tak robilem. Oj, jak wiele bym dal, zeby chociaz na chwile cofnac sie o pare latek. Nie mowie o bledach ktore popelnilem - pewnie znow bym je poczynil... Na chwile zatrzymac sie i popatrzec w bok..
Zrob tak zycie, bys nie ucieklo mi przez palce.





2007.11.18 20:06:48

Mecz byl, pogadalimy, popilimy, tyle. Nudy.

Bilet by trzeba zamowic, co nie?
Wywolalem dzis 150 zdjec. Jak Boga kocham, po podlaczeniu aparatu do kompa bateria poszla spac. Sorry?:) Postaram sie wynagrodzic.

Ok. Mam bilet. Laduje o 15.30 - 17 stycznia.





2007.11.15 19:47:18

Poszlo jakos, alez mialem spaprany dzien - gr gr gr. Od stycznia w biurze - tylko i wylacznie i nigdzie wiecej. Lubie zioma, ale przysiegam, nie wytrzymam dluzej niz do konca roku bez wymierzenia kopa w tylek. Dorwalem szefa, zalapal w koncu o co chodzi, tak mysle - juz mialem dosc owijania w bawelne, najlepiej walic prosto z mostu, ajt?

Net poszedl, zamowilem dzis. Diagnoza mojego kabla wczoraj przyprawila mnie o mega...niezadowolenie..

A dalej... no wlasnie. Dalej.

Jade na piwo:*





2007.11.14 21:50:08

O ile sobie przypominam, to zawsze ale to ZAWSZE, gdy mi na czyms zalezalo to musialo sie cos spierdolic. Nie wiem, do cholery, za co to... Taka pierdola.... gdzie tam, ni chuja - zawsze wiatr w oczy.





2007.11.13 21:57:26

Nosz ja pierdole...





2007.11.09 20:34:53

Dajemy rade. Dajemy rade strasznie.





2007.11.07 20:49:44

Dzisiejszy dzien od samego rana zapowiadal sie niedobrze. Gdy szedlem malymi uliczkami, padalo, w pracy poczulem sie jakos nie tak jak powinienem. Z moja sklonnoscia do nakrecania sie, o malo nie zatluklem szefa wzrokiem zamist powiedziec dzien dobry. Wiedzial, ze cos nie tak, bal sie podejsc i pogadac. A ja tez powinienem powiedziec wprost o co chodzi zwlaszcza, ze bylismy Ja, szef i Tom. Dupa, zamiast tego sie wkurwialem przez kolejne pol dnia. A jak, odreagowalem sobie w domu - najlatwiej.

Pamietam, ze kiedy cwiczylem do sezonu nad morzem. Przeplywalem co dzien od 6 do 7 rano przed szkola po 80 dlugosci basenu. Przez ten jedna pierdolona chwile z dnia na dzien, stalem po godzine w wodzie kulac sie z zimna. Teraz, nauczony tym doswiadczeniem, po prostu przestalem cokolwiek z soba robic. Wszystko zaczyna sie od glowy? Nie, nie od glowy...

Wiesz co? Od smierci taty bylem na jego grobie tylko dwa razy. Nawet nie pamietam daty, zdaje sie ze osiem lat, moze dziewiec, w Mikolajki. Kurrwa, nawet dzis gdy sobie przypomne, ze odebralem ten pierdolony telefon to cos mnie trafia... Bezsensu. Zawsze klamie, gdy ktos o to pyta. Wstyd. Obiecalem sobie, ze pojde przy najblizszej okazji. To wypadnie 17 stycznia. Mam nadzieje, ze niebo bedzie zachmurzone, ale wokol bedzie cisza... Na pewno pojde, bo wiem, gdzie zyles - Kocham Cie.

Juz jakos dawno doszlo do mnie, zes sie stal - Pamietniczku nie-anonimowy. Przejrzywszy ostatnie wpisy godne Krola Chwili, pojawila sie Iza i Forrest Gump na werandzie. Dlatego czuje, jakby jakies niewidzialne kajdany petaly mnie calego. Boje sie, ja pierdole... Zawsze wiedzialem, ze za to co zle, musi dosiegnac kara. Wszedzie i kazdego. I dlatego z tym nie walcze... Szczesliwy ten, kto oczami wyobrazni potrafi zobaczyc swiatelko w tunelu...





2007.11.05 18:02:53

Don't fuck with me...





2007.11.04 17:01:25

Ha! Zamowilem, zamowilem wczoraj. Jupi, jupi, jupi - najlepszy kolega przybedzie do 16 listopada. Potwor, matowo czarny:>

Kaca mam a jakze. Oj kurwa, kaca morderce, mozna powiedziec. A mialem przeciez w ciszy i spokoju spedzic sobote - pomedytowac i pomodlic sie o dobra forme - w koncu Killer przyjezdza w czwartek, tak? No i sie zjechali, Swierzaki i Macki sie zjechali. Liter na dwoch poszedl ani sie nie obejrzalem. Swierzak swoja polowe popil lacznie szklanka soku - a fuuu:D W panstwa i miasta gralismy - rzeznia:D

Wstalem i oprocz bolu glowy co mam? No jakze inaczej - chcice taka ze o jezus i o maryja, ciezka sprawa...:>
Lancuszek dziala w mig, no nie? I mi sie tak przypomnialo ni z gruszki ni z pietruszki... Przypomniala mi sie ex kobieta moja. Beatka mowie Ci.. Nigdy w zyciu o Tobie nie zapomne!:) A swoja droga dlaczego nie piszesz juz loga? Odezwe sie mailowo, bom znow ciekaw co u Ciebie, zobaczymy czy odpiszesz:)

I tyle chyba...




2007.10.31 17:40:39

A sie wkurzylem, powiem szczerze, wkurzylem sie na potege - i kupilem sobie pralke(: Dosc mialem szukania jakiegos gowna... Zamowilem i koniec.
A w pt tez zamawiam, lapa sie znaczy. I w dupe. Wiecej wydatkow ni gugu:>

Aaaa, Tom dzis powiedzial, ze wiecej potrafie niz koles ktory z nim pracowal 14 lat. Spoko, co? Uroslem, oj uroslem...Ale oprocz slodkich slowek - siano na stol zlamasie!

Ej, moze inaczej. Moze JUZ za tyle, moze AZ na tyle? Latwiej bedzie...





2007.10.29 16:55:43

Nie mam sily juz dzis. Paluchy mnie bola jak bym zrobil z 10 projektow... Bo zrobilem, ha. 3 w sumie, ale duze za to... I wcale nie wypoczalem po weekendzie, tak sobie mysle... Atmosfera w firmie po przyjeciu opadla powolnie, fotki byly, smiechy hihy itd. itd. Potem wrzuce zdjatka, przy sprzyjajacych okolicznosciach.
A, ze zas ze mnie nieslowny dran i w ogole fe, zabieram sie za maila. Aloha.





2007.10.28 13:05:22

I po imprezie, dobrze bylo, bardzo dobrze. Tylko czemu to spierdolila - no czemu kurwa. A tak prosilem, tak sugerowalem, tlumaczylem - i dupa. Przejebane. Pierwszy raz zostalem mianowany 'Jebanym chujem..' Jakos tak. Eeeee... spierdalac.

***

Jeszcze raz najlepszego Magdaleno w podeszlym wieku:>





2007.10.22 10:18:49

Dzieki POLSKA! Zawsze wiedzialem, ze w waznych chwilach potrafimy byc tak zajebisci jak 21 pazdziernika... A Ty Donek nic nie obiecuj, tylko pracuj z NORMALNYMI. Powodzenia.

Oj popilimy, znow popili niemilosnierniem, w klubie tym razem:>... spac o 3, 4 godziny snu i droga do Glasgow.. Wydawalo sie dalej niz zawsze:)





2007.10.18 17:46:02

Dzis po pracy jade do wypozyczalni strojow na bal halloween:D Aparat koniecznie. KONIECZNIE!:D
Niestety, szef wrocil i musze oddac sluzbowego pizdzika:/
A w ogole do dupy, niech minie 100 dni. Ino predko...





2007.10.16 22:53:52

Nie ma to tamto, Armageddon jest blisko. Za 3,5 tygodnia - beda wielkie dni.. tfu - noce raczej - PIOTRY PODROZNIKI SZALEJA W UK!:> Na sama mysl boli mnie watroba, ale bez walki sie nie poddam:)

Zarejestrowalem sie na wybory - bo w koncu Moj glos nigdy nie jest jeden, ajt? Uczmy sie demokracji!





2007.10.15 13:43:32

sama_ja (14-10-2007 22:02)
juz wiem czemu nie masz tego w odebranych
air (14-10-2007 22:04)
ja tez nie, spoczko, dojdzie to napisze co i jak ;]
sama_ja (14-10-2007 22:04)
pzreczytaj jeszcze raz moja wczesniejsza wypowiedz
sama_ja (14-10-2007 22:04)
ale tym razem sie SKUP!!

:DDDDDDDDD





2007.10.13 15:56:52

Juz mi sie do domu chce deczko...
A zapomnialem wczesniej wspomniec. Debata rzadzila wczoraj. Gdyby kazdy trzymal taki poziom... Donald rzadzil i dzielil - a juz myslalem, ze pogodzil sie z byciem mdlym. Wyrwal pioorka z dupy brzydkiemu kaczatku - az milo sie ogladalo;)

Liberalizm to idea i postawa swiatopogladowa, gloszaca, ze wolna i nieskrepowana dzialanosc jednostki jest zrodlem postepu we wszystkich dziedzinach zycia. AMEN!
Regulke przeczytalem RAZ w 1 klasie liceum, do dzis pamietam i nie zapomne;)
No to milego wieczoru.





2007.10.13 12:18:57

Samochodzik dostanie w prezencie nowy sprzecik grajacy - za niezle spisanie sie na MOT tescie. Wymienie kilka zarowek, klocuszki i juz:)

Wczoraj tak dlugo oczekiwana rozmowa z szefem. Wiem na czym stoje, z kim, kiedy i za ile - kurcze, boje sie...:)

Wieczorem parapetowa:)

Dyzio, spoko, ja wiem co robie:D





2007.10.12 10:30:22

TO DLA MNIE WAZNE:

Wczoraj mimochodem tak troche w moim stylu rzucilem, ze jestem osoba nie wierzaca w Boga. Jestem i pewnie duza czesc mojego narodu rowniez - statystyki lza w naszym zasciankowym kraju. Nie wazne, nadmieniam, ze bardzo szanuje wiare kazdego czlowieka i wszystko co z tym zwiazane.

Tak wiec rzucilem to co dla mnie faktem oczywistym jest od dawien dawna. A tu szok, krzyk, potepienie!
- 'Jak to nie jestes karolikiem!?'
- 'Dlaczego dowiaduje sie o tym dopiero teraz?!!'
- 'to moze w takim razie mi powiesz jak Ty wezmiesz ZE MNA slub koscielny?!! Jak zlozysz przysiege przed Bogiem?!'
- 'Ja jestem katoliczka, wierze w Boga, to, ze nie ma tutaj kosciola DLA POLAKOW to juz nie moja wina!'

Oczywiscie ani przez chwile nie mialem szansy przebic sie przez ten lament i krzyki... wiec odpowiem teraz.

- Ano po prostu nie jestem i nie czuje sie z tym zle ani obco. Wszak kazdy katolik, szanuje blizniego swego i modli sie za zblakane owieczki - czyz nie? Nawet nasze durne i zacofane prawo w kostytucji wali na pierwszych stronach, ze kazdy Polak bez wyjatku ma prawo do zaglebiania sie w religie - chrzescijanska CZY TEZ NIE, albo NIE PRAKTYKOWANIA zadnej religi w ogole...

- Dlaczego dopiero teraz? Bo to kazdego prywatna sprawa i jakos nie przyszlo mi go glowy, ze to moze byc wyznacznik czegokolwiek... Bylbym innym czlowiekiem..??

- Przysiege zloze przed soba i przed kobieta z ktora spedze reszte swego wspanialego zycia. Dajac jej to co mam w sobie najlepsze, pielegnujac ja i kochajac - walczac jednoczesnie, ze swoimi slabosciami, by ulatwic jej droge przez zycie wraz ze mna.

- Pomine kwestie 'katolika niepraktykujacego' - to zenujace...

- Hehe. Co do ostatniej odpowiedzi, na przemian przychodzilo mi do glowy parskniecie smiechem badz wybuchniecie wrzaskiem... 'to moze w takim razie mi powiesz jak Ty wezmiesz ZE MNA slub koscielny?!' - Przysiegam na wszystko, ledwo sie powstrzymalem by ze spokojem na twarzy powiedziec... 'Ze z kim??!! Eeeeehehehehe, no tak, zapomnialbym, ze jestes tak daleko zapatrzona w swoje chore wyobrazenia, ze nie dostrzegasz tego, ze zadnego slubu nigdy nie bedzie - a my jestesmy od siebie dalej niz kiedykolwiek bylismy...'

Tyle.

Aha... Mandat wpadl na konto w wczoraj. To tez JEJ dzielo.





2007.10.11 17:24:38

Ej, a moze mnie tez jesienna deprecha dopadla... Dawno mnie tak uporczywie nie bolala glowa, nie mialem tylu popieprzonych mysli, dawno nie myslalem tak czesto, by wybyc z daleka od ludzi - dawno tez tak czesto tego nie robilem. W ogole dawno nie robilem niektorych rzeczy, ktore zdarzaja mnie sie teraz. A juz na pewno NIGDY nie-nie mialem moralnych dolegliwosci z tego powodu. Ewoluuje w zla strone czy co?

Szef ma jednak ludzkie odruchy, wie kiedy spierdoli sprawe i o dziwo dosc szybko zaskakuje o co chodzi. Wiem zes swoj chlop, ale przestan sie tak pietrac bo ambicja mi rozsadzi glowe... Jednak mimo powiedzenia wprost, zaskoczyl. Super.

Dalej... Doszedlem do wniosku, ze wole 5 (moze cos wiecej uda sie urwac...) dni spedzic w Polsce w polowie stycznia - SAM, niz 2 tygodnie na swieta w grudniu... Smutne? Nieeekoniecznie jest wiele plusow..

Mimo wszystko, ciagle kocham ten swiat i to co wokol niego stworzylem. Mimo malych niedoskonalosci...

Niechmniektosprzytuli...






2007.10.08 10:15:19

Oj popilimy, oj znow popilimy jak cholera... Taki kac nie wybacza przez dlugi czas, wiec mam swiadomosc ze to bedzie ciezki dzien. Znow Macki przyjechali, o 13... Oj popilimy... popili do 1 w nocy chyba... Kurcze jakos lepiej sie porobilo na liniach, cieszy mnie to.
Gdy kobitki zajmowaly sie swoimi sprawami pogadalismy na powaznie... Powiedzialem o tym, ze M przyjedzie do mnie na weekend, o sprawach z Polski i innych... Kredyt zaufania jak ja pierdole... Ale jakos chcialem pogadac o tym, mam nadzieje, ze nie bedzie wtopy...

Heee, oczywiscie po takiej nocy dzis jestem chodzacym wzwodem!:D To co moze urwiemy sie z pracy na godzinke...?:>





2007.10.06 10:17:12

Dlugo bedzie...

Bry. No a jednak... popilimy wczoraj, Macki przyjechali i popilimy - oj popili... A musze nadmienic, ze odkad tutaj jestesmy razem to jeszcze tak fajnie mi sie z nimi nie gadalo. Ani slowa o kasie, ani nutki jakichs niedopowiedzen, zawisci czy innych chujstw.
Za to powspominalimy te czasy sprzed wyjazdu... oooj powspominalimy:) Ech, Boze... chociaz we snie mnie przenies w tamte dni...

A Macki przyjechali bo poprosilem o pomoc przy satelicie, pierwsze pietro to troche nie halo samemu sie wdrapywac. Jako nowy sasiad ide na dol spytac czy nie bedzie problemu, ze sie wbije na ich ogrodek (godzina po 20 wiec ciemno jak w ...). Otwiera dziewczyna max 25 lat, drobna brunetka, za plecami krzata sie druga, blondynka.

'Lojaciepierdole jezusieczestochowski i wszyscyswieci' - pomyslalem po czym zalatwilem sprawe... Drabina postawiona wdrapujemy sie, Maciek kmini kabelek, otwieraja sie tylnie drzwi od domu sasiadki... 'chlopaki chcecie piwo, wino?' No i zapoznalimy sie... oj zapoznali...
Sama z chlopem mieszka tylko ze chlop ciagle w pracy i w dzien i w nocy, dwoje maluchow... mama ponoc doskonale sprawdza sie jako opiekunka... tak wiec czas umila sobie kolezanka, alkoholem i czestymi imprezami. I wez tu chlopie mysl glowa... glowa powiedzialem...

***

Pieeknie napisalas..:)





2007.10.03 12:10:15

Dzien dobry, dzien dobry... A Platon kiedys powiedzial... I co z tego? Hee.

Dzis ostatni dzien przeprowadzki - coraz bardziej mi sie podobaja te 4 katy. Jednak cale dnie na pelnym gazie zaczynaja troche meczyc.
A wczoraj pierwszy dzien w szkole:) Myslalem, ze spikam po angielsku. Dupa zbita - i bardzo mnie to ucieszylo, a co:P

Podjalem bardzo wazna decyzje... Mianowicie na bal halloween u szefa przebiore sie za Ozzego Osborna! Juz dawno weekendy nie byly tak bardzo zajete rekreacyjnie-alkoholowym spedzaniem czasu.. Mam zajawki na alkoholika, nie mam to tamto mam i juz. Mamo, tato - dziekuje, zawsze bylem pewien, ze pozostawicie po sobie cos co bede mogl pielegnowac...

A tak serio czlowieku, znajdz mi jednac chociaz przyczyne, by sie zainteresowac i podniesc kaciki ust...





2007.09.26 11:45:58

No kuuurwa, kurwa, kurwa... kurwa i ja pierdole. E?





2007.09.23 22:59:06

Czuje sie jak Forrest Gump siedzacy o zmierzchu na swej werandzie... Wystarczy mi swiadomosc.





2007.09.18 17:09:19

Czulem, ze nadchodzi czas, gdy napisze... 'Juz o Tobie nie mysle..'
Spotkalem ja dzis. Po tylu latach. Stanalem jej na drodze, byla ze swoim synkiem Michalkiem. Stanalem jak wryty, rozlaczylem rozmowe telefoniczna... Oj kurwa, nigdy sie tak nie czulem, prawie nic nie widzialem, lzy walily do oczu jak glupie, robilem co moglem ale skutek mierny raczej... Przytulilismy sie, kilka pocalunkow... Nie czulem zadnych barier by powiedziec jej wszystko co sie dzialo w jej glowie od tamtego czasu... Przestaszylbym ja, a tego nie chcialem w tamtej chwili jak niczego na swiecie...
Rozmawialismy kilkanascie minut. Powiedziala mi co u niej, gdzie mieszka, podala swoj nr telefonu... Ta wiedza nie uczyni kolejnego etapu spokojnym... Cos we mnie peklo.





2007.09.16 14:48:19

Mam dosc. Dosc chlania, dosc cpania, dosc dziwek i robienia chujowych rzeczy, dosc szastania kasa jak jakis szejk... Wczoraj byl ostatni taki raz, sprubuje z tym skonczyc... Jestem zmeczony. Ostatni raz zbiore w sobie wszystkie sily jakie posiadam, by sprobowac uratowac moj zwiazek. Jestem to winny jej i przede wszystkim sobie. Zrobie wszystko by nie odrzucac szczescia ktore ciagle do mnie puka. Jesli sie nie uda to z czystym sumieniem powiem jej 'powodzenia' - po czym bez zalu sprubuje ulozyc sobie zycie na nowo...





2007.09.15 19:13:07

Moze po drugiej stronie jest lepiej..?

pees. Jutro fotki z Miami. Mammooo:D





2007.09.13 22:01:22

Krolu badz...





2007.09.13 01:31:38

1:30 Dobranoc





2007.09.12 15:43:33

Te dni sa beznadziejne. Az mi trudno sobie wyobrazic, ze tak bardzo na nie czekalem. Z miliona planow, malych i wielkich uciech jedno wielkie zero. Lepiej nie bedzie. Tak troche juz nawet czekam by to sie skonczylo, ta swiadomosc, ze jest tak szaro jest nie do zniesienia. Ciagle czekam, ze cos sie stanie, a tu pusto, nic, nic, nic. Kurwa, ale sie zawiodlem.
To ze mna jest cos nie tak? Ja pierdole, wystarcza Wam takie nijakie zycie? Czy moze to dowod na to jak proza zycia zabija w kazdym ta iskre. Ja sie na takie cos nie zgadzam...





2007.09.12 09:53:50

Nawet nie mam kaca, tylko taki niewielki dyskonfort psychiczno-fizyczny. Po polowce Whisky i paru piwach, aha, wscieklym psie i wodce z redbullem (niemoglem sobie odmowic:D)? Teraz moge, bo znajomi, wakacje i dom - beztrosko ogolnie, a potem? Bede mogl bo jest daleko od tego wszystkiego i jakos trzeba sobie radzic? Uaaa, czuje tutaj droge na skruty do aloholizmu:)
Czy moja bliska mi kolezanka jest cichodajka pracujaca na telefon? Ano jest! To, ze prowadzi... hm, to ze przychodzi jej to bardzo latwo, a fuck friends u niej to raczej normalka - nie dziwilo mnie. No ale zeby az tak..? Eeee, nawet po alko nie przyszlo mi do glowy by zadzialac jakos w tym kierunku... Nooo...:)





2007.09.12 00:19:14

Czas ucieka szybciej niz pedzacy mustang. Od pierwszej sekundy w tym kraju brakuje mi tylko Ciebie. Kazde z nas ma swe zycie, tak?

Aha, hee. Idac z Toba w glowie, na swej drodze spotkalem ex S., kiedys obiecalem sobie wyrwac mu serce i podeptac je. Gdy zobaczyl, ze stanalem na jego drodze, doszlo to do niego dopiero w drugiej mysli. Strach, ktory mu towarzyszyl bawil mnie, wystarczylo mi to za caly ten czas. Rozczarowalem sie... Juz mi na nim nie zalezy...

Jeszcze nigdy nikomu nie udalo sie zebrac tyle postaci z bylej klasy:) Guzio, Rysiu (z Emilka), Ja, Ania, Iza, Ola, Kamila, Beata, Justyna - szacun, chociaz czasem to inne swiaty, dzieki ze byliscie.

Po spotkaniu, razem z ekipa, pare piwek, gadka szmatka... Bezsens! Od durnego chodzenia po miescie dostaje odciskow... Jutro? Pojutrze? KIEDY?!
KURWA NIE CHCE WIECEJ MARNOWAC CZASU! Zrozum... Tak wiele znaczysz...






2007.09.11 12:13:05

Przeznaczenie czy największy dług, jak dziś przypomniał sobie Bóg...





2007.09.10 11:56:40

Chyba bede chory po wczorajszym. Oddalem kurtke do pralni na wlasne ryzyko - jak sie zniszczy, czeka mnie kolejne lazenie po sklepach..

Ale! Organizujemy jutro spotkanie klasowe. Zachlejemy mordki w Mikolajq, z 32 osob, hm... uzbieramy 5 - styknie:) Hehe, nigdy nic dobrego z tego nie wyszlo, wstydzioch bedzie, juz to czuje:).

Umawianie sie na cokolwiek z Ania Wu to marnowanie czasu, wkurwiaja mnie puste obietnice, nie dotrzymywanie slowa. Dalas ciala bejbe.

Juz mialem napisac o wkndzie Spa dla Sylwii i jej przyjaciolki. Spierdolila to w ulamku sekundy, zanim jeszcze cokolwiek sie zaczelo! Nie nawidze Jej czasami...





2007.09.09 22:57:02

Dzisiejszy dzien, koszmar. Wieczor uratowany...
Ruuudaa... co ma piekne? Uuudaaa
Czy da buzi? - DA!
A coz powie? - Aaa... ;)


Bylo przepieknie, tak jak dzis mowilismy, przyjaciele rzadza, kasa i czas nic nie zmienia. Izunia i Rysiu:) - szacunek.
Aha. Cos tu nie gra, rozmawialem ze szczesliwymi ludzmi. To calkiem inne nuty niz te, ktore znam. Kto falszuje?

***

Aha, tak od ode mnie dla cIEBIE. aDAM tY puszczalska, rozpieszczona ku...o! Z calego serca AIDS i wpierdolu gdy Cie spotkam.







2007.09.09 10:17:50

Nie czuje zadnej potrzeby by zadzwonic i sie przywitac. Ciemne zaslony, soczysty dzwiek w glosnikach - na tym moge poprzestac, jest mi dobrze. Czuje jakis ciezar gdy jest obok. Ja wiem, to nieczyste sumienie... Jestem mistrzem w odpychaniu szczescia, sprawianiu sobie klopotow. Gdy po krotkiej rozmowie Pani Iwona spytala jako ostatnia rzecz "Ale jestes teraz spokojny, Piotr..?" Taak, odparlem - wiedziala co to znaczy...

Przeciez w marzeniach mialo byc lepiej...





2007.09.08 10:35:36

Hehe. W ogole nie pamietam tej nocnej notki:D Co to ja mialem... Aaa.... Matko Boska czestochowska jerozolimska fatimska nowojorska egzotyczna... Teraz to juz naprawde NIGDY WIECEJ NIE PIJE...!
Jezusie nowozelandzki.... ale kac...
Stwierdzenie... "oohoo" mojej mamy gdy mnie zobaczylo dzis rano nie pozostawia zludzen... Wygladam jak przejechany walcem pies:D

Wchodzimy sobie do lokalu... i mysle, okej, nie ma idiotow, wdzieki calkiem okej, jeszcze tylko zeby nie bylo zadnych znajomych - przeciez to wyjscie nielegalne... Dwa kroki dalej... Marysia, Sos, Dab... kurwa mac misterny plan poszedl sie pipkac:D Eeee... w lokalu wydalismy 20zl :D:DD::D Coz za poprawa jesli liczac 400 zeszlym razem:D






2007.09.08 03:42:59

Nie bylo dziwek, bicia dresow w pysk ni grzechu... Chwila czasu jeszcze i bym sie poczul rozczarowany...

Nigdy Cie nie oklamie. Daj mi w ryj, wywrzeszcz ze jestem zlamanym chujem, bij na oslep i pozwol sie kochac.. Niech kazdy z nich prosi o przebaczenie... Niech...





2007.09.07 13:15:14

Snij dalej:D TY stawiasz:D Ja nie pije juz... do wieczora!!:D

Wszem i wobec oglaszam, mam WLASNA chate:D Wlasna moja i kropka:) Zaraz tu czynsz wprowadze i regulamin:D, nie beda darmozjady mieszkac tutaj jak u Pana Boga za piecem:D
Tylko co teraz, notariusz ograbil mnie z gotowki - zycie - wiec powiem...
Prysznic, zmiana suit'u i spacerek - piekne rzeczy sie dzieja w centrum..;)





2007.09.07 09:07:51

Hehehe, dobre:D Kocham Wasze nlogi czasami:D Ni chuja, nigdzie sie nie wybieram!:D

Pierwsza noc a juz byl bilard na kase, i jedzenie na torach matko boska przenajswietsza amerykanska czestochowska jerozolimska ratuj!
Obiecuje sobie poraz milionowy piecset tysieczny czterdziesty piaty - JUZ NIGDY WIECEJ NIE PIJE! Eeeeee, kacu zabil mnie albo zostaw mnie!
Mozna to podpiac pod 'Panie Boze to nie bylem ja wczoraj w nocy...!'





2007.09.07 02:32:39

Wyleczylas mnie z chorej milosci do zycia. Nauczylas, mnie pieknej milosci do tego, czego nie mozna dotknac reka... Prosze, zabij ten czas, ktory po tym...





2007.09.06 20:11:09

Here I'm...
A wydawalo by sie, ze to tak dlugo co?:)
Ktos grzebal przy moim kompie, wyczuwam na odleglosc...

Znow jestem sam, cisza wokol, piekne dzwieki plyna z glosnikow. Eeeech jest po co zyc:).
Jutro adwokat - stane sie wlascicielem pierwszej nieruchomosci:), zdjecie sim locka, kilka sklepow... i wypadalo by zaczac. Troche latwiej to wygladalo z daleka..





2007.09.05 20:22:29

Nigdy nie wysnil bym sobie gorszego dnia pred urlopem. Umieram ze zmeczenia. Ale nie szkodzi, bedzie czas by odpoczac.
Kolejny plus to to, ze kazdy w pracy dodatkowo przed wyjazdem daje mi kase:D
Dopiero teraz czuje, ze to blisko. Szmatki w walizke i... do zobaczenia?





2007.09.04 21:03:41

Dziejszy nastroj to przechuj. W rolach glownych:

1) Wczorajszy zaczatek rozmowy 'czy ja aby jestem spelniony w sexie, mowie o wszystkim ited...' - khem see - czym? No kuurwa, skwitowalem, tylko, ze nie jestem gotowy. Chcialem zaoszczedzic sobie nerwow, kurwa to mialbyc zart czy co?! Pomyslem na zaczatek tej rozmowy mialbyc wniosek, ze niby jesli ktos nie czuje sie spelniony to moze na przyklad zrodzic sie romans czy pokrewne czynnosci... Brawo, BRAWO... A wczesniej, kurwa na wczasach bylismy..? Nie czuje ochoty ni weny by budowac..

2) Wieczorny sms. M. napisala w swoim stylu, poznym wieczorem, gdy bylem z dala od telefonu - i ledwo sie udalo. Przez sen zerwalem sie z lozka po telefon. Cale szczescie. Najwyrazniej na swiecie pojdzie na to, nie oczekuje cudow.. Juz czuje ten syf w glowie wracajac do domu. Chociaz podobno to pierwszy raz jest najgorszy, a wcale nie bylo tak zle.. Dziwne co nieco, tak walczyc o komorke, by przeczytac smsa od... 'znajomego'? Pffheh ja pierdole...

3) Ci co sa, tylko wtedy gdy czegos chca - wypierdalac!

4) Sterta garow po powrocie do pracy i pieczony kurczak z ASDY odgrzewany w mikrofalowce - Nastepnym razem gdy bede zapierdalal jak parowozik, ograniczajac jedyny dzien wolny od pracy, by zrobic obiad, posprzatac i chuj wie co jeszcze - wsadze dlonie miedzy drzwi i framuge... Przeczekam chwilowy bol i ochote na ww czynnosci.

5) Wspomnienia tak blisko mnie, ze zaczynaja ciazyc.

6) Swiadomosc, ze przeminalem. Nie nawidze Cie...

Tyle raczej. Niech jutro mija. Niech bedzie co ma byc.





2007.09.03 17:29:17

Znalazlem nowy dom. 2 wielkie sypialnie, jeszcze wiekszy salon z kominkiem, garaz i ogrod z drewniana chatka:) Wanna i kabina prysznicowa w lazience plus nowa kuchnia. Za ten sam funcik co teraz - pieknie!:D Chata nalezy do siostry Toma - jest godnie wiec:)

Ooo gdzie sa wszyscy? Nie ma, znow sam w biurze - he he he...:> Chwila dla siebie.

Nie lapie jeszcze klimatu, chyba za bardzo sie jaralem tym wszystkim przed - troche mi siadlo... eee. Damy rade.






2007.09.03 12:20:52

Szkocja jest po prostu najpiekniejsza na swiecie, gdy pogoda jest taka jak dzis. Nastawienie przechujsloneczne!:D

Ej pipko, Ty juz wybralas, to teraz mi pomoz, ke? Hugo Boss - Soul czy Dior - Higher Energy? (: Masz czas do jutra:)





2007.09.02 14:46:25

Ania Wu poprosila o koszulke dla brata na urodziny. Warowalem w sklepie 45 minut, piszac milion smsow - bo przeciez nie mozna od tak kupic koszulki XL zielono bialej. Trzeba bylo pozyczyc od sprzedawczyni miarke i sprawdzic czy aby to ten sam XL co w Polsce, potem zdjac wiszace na 3m wysokosci 4 inne koszulki na wszelki wypadek. Potem tylko obejsc sklep 45 razy w oczekiwaniu na odpowiedz, wypytac o mozliwosc nadruku na tyle koszulki no i znow skonsultowac z Ania. Matko Boska Przenajswietsza Jerozolimska Amerykanska...i wszyscy Swiecim nie nawidze KAZDYCH zakupow trwajacych wiecej niz 30 sekund;)) Koniec koncow dalem rade:)

Dzis moj czas kucharzenia. Cycuszki z kurczaka, zapiekane ziemniaczki z buraczkami? Ajt, nic wiecej mi nie wychodzi tak dobrze:>





2007.09.01 22:07:45

Teatralna za czasow gowniarza. Eeee bajka, bajka za dolary babci! Hee. Zaczelo sie od Coli Pod Kasztanem - myslalem wtedy czy mam wystarczajaco owlosione nogi i czy dobrze trzymam napoj w lapie!:D O mamo, ale bylo cholera, aale bylo.
Pamietam, mialem malutkie kosteczki na brzuchu, nie takie standardowe cztery, tylko 6 takich malych, bo mi Ania Wu powiedziala, ze nie mam brzucha jak jakis model w babskiej gazecie - wkurzylem sie i zeby jej pokazac, robilem po 500 brzuszkow dzien w dzien:) Boze... ale bylo:) Chyba w Polsce mam fotke jeszcze:) ale nie dam bo durnowato sie usmiecham - zreszta ciagle nie lubie swojego usmiechu, nie lubie i juz, brzydal i koniec:) Aha, a wtedy jeszcze nie nosilem kapielowek tylko zwykle gatki na plaze! Hehhehehe!
Czasem gdyby nie ten czas to bym nie ogarnial. A przeciez to wiekiii, albo dawniej jeszcze. Boze ile to ja wtedy... no z 6 lat temu. Chociaz w sumie to nie tak dawno co? Eeee.... oddalbym nowego Peugotka 407, czarnego, cichego i bezczelnego do granic mozliwosci - za jeden tamten dzien:) Eeee... ale bylo...

Niech te czasy oprawione w diamentowa rame nigdy nie znikna z piedestalu moich wspomnien.





2007.09.01 15:18:17

Bonus od szefa na wakacje - raz! Za swietna prace - jak to powiedzial:D To bedzie taki moj maly sekrecik, a noz sie przyda...:) Co z tego skoro soboty to nudy do wyrzygania... Leb pelen pomyslow wiec tym lepiej... Az ciarkuje:D

Ringside - Tired of being sorry.
Jedyna piosenka przy ktorej potrafilem zasnac, jedyna po Jedwabiu, ktorej sluchalem pare tygodni non stop. To jednorozec psia mac.
I co? Enrique pieprzony Iglesias?! Dlaczegooooo??Aaaaaa!!! Echh...

P.s. O kuuurwa...





2007.09.01 13:24:26

Z premedytacja ominalem trening wczorajszego wieczora. Polsko polityko kocham Cie, kurwa calym swym rozumem. Pierdolone sprzedawczyki, pazerne na pieniadze, oszalale na punkcie wladzy... Wymuskane ubrania, swierze twarze, a w srodku jestescie chuja warci mosci panowie.

* Czasem pukam w Twoje okienko, pisze wszystko co chcialbym powiedziec... spogladam na literki po czym je kasuje. I czas tu nie gra roli, wiesz? V V *





2007.08.31 21:32:01

Koncert Ich 3 na Polsacie? Nieee... postoje raczej. Czujesz jak to blisko juz?:)





2007.08.31 14:37:34

Kolesie w dresach i koszulkach na ramiaczkach, z widocznymi sladami koksow i bialka. Lyse lby i jelopy rzucajace zlomem by kazdy ich slyszal, przebierajacy sie przy ludziach, by mogli zobaczyc te zatluszczone cielska, wygladajace jak trzydniowe zygi psa - KIJ WAM W DUPE, brzydze sie Wami. Wczorajszy trening tak mi wlasnie podsunal pare owych uwag, he.
Mierza mnie po prostu, jak malo co na swiecie:)

Pipko - nie igraj!(:





2007.08.30 16:49:08

Nie moge na nia liczyc, nie moge, nie moge, nie moge - nawet w tak blachych sprawach. To dlaczego bede mogl gdy bede mial wypadek, nie bede chodzil, gdy bede w wielkiej zyciowej potrzebie?
Tego jestem pewien, zawsze bede mogl polegac na najblizszej mi osobie. Wiec, gdzie jestes ma luba?

Siostra dom kupila, lazienke i kuchnie, zaprojektuje, wybierze i zaprosi do domu nie kto inny tylko najlepszy brat na swiecie:D Cholera to wieksza moblizacja jest niz super projekt dla jakiegos burzuja w kilcie. Faajnie.

Dopiero dzisiaj, rowno tydzien przed poczulem ten stan to taka... eu(p)horia?;))) Chce Cie zobaczyc w tej bluzce moro, ajt?:)





2007.08.30 10:32:18

Dzien dobry.
Z powodu, 'przypadkiem' oraz 'tak tylko', postanowilem zalozyc blokade na moim telefonie:) Tak postanowilem, ze az zablokowalem karte sim. A ze karta ma ze 100 milionow lat o sladzie papierkow nie moze byc mowy. BOK w o2 dziala przepieknie i nawet o 24 w nocy poratowali w potrzebie. Trwalo to nie wiecej niz kilka soczystych kurw oraz 'ale dalem dupy' i jakies 10-15 minut zmarnowanego czasu...





2007.08.28 20:57:12

Po pracy - naprawianie komputera u szefa w domu, 2 godziny. Padam na twarz Panie i Panowie:/

Wszystko o co poprosisz(:





2007.08.27 12:07:41

Dzien dobry.
Weekend udany. Bylismy wczoraj w Edynburgu - akurat trafilismy na festiwal teatrow ulicznych. Co piec krokow cos innego - mega. Kosa, naprawde super:)

Wpadne pozniej, dostalem wolne od szefa, by pobyc z mama:D Aloha;)

Aha... Dzis byla tez noc jak to air poprosil o sex...
'teraaaz?'
'ale przeciez Twoja mamaaa...'
'bo tak nagle sie obudziles...?'

KUUUURRRWWWWAAAA.... Moja meskosc lezy wdeptana w ziemi i kwiczy. Pierdole.

Tak. Odliczam;) A moze byc kawa i cukierki?:)) Ulegnij, kochanko:))





2007.08.24 16:03:54

Czuje zew, by pojsc i porzucac zlomem. Nosiii mnie jak chooj eee... O. Nawet na papierocha mialbym ochote. Uuuaa spokojnie usiasc na dworzu i popykac... ech..

Mamoooo... gdybys ty wiedziala jak ja sie staram dla Ciebie, gdybys Ty wiedziala. Docen to - prosze:) Za godzine lece do Glasgow po rodzicielke ma wlasnie, wiec wknd z glowy... i dobrze z drugiej strony, niech dni uciekaja czym predzej.

Jaaa...





2007.08.24 11:28:00

Jedyne co mi sie cisnie na palce ponad klawiatura to:
NIE, NIE, NIE - Nie mow bzdur.






2007.08.23 15:25:54

Cholera, nie jestem gotowy na przyjecie mami u siebie. Czas tak szybko leci. No jakos sie bede musial przelamac, w koncu to tylko pare dni.

Ej, dostala wczoraj wyrzutow sumienia. Bo nie dawalem znaku zycia caly dzien. Napisala bylemu, ze jej obecny ukochany jest w Szkocji, pojechal na kilka miesiecy do pracy - i, ze wroci niedlugo, wiec niech sie odpierdoli w delikatny sposob najlepiej:> Zaimponowalo mi to. Hehe, targaja nia uczucia dziwne, mna tez cholera. Przynajmniej jednak wiem, ze mam cala sytuacje pod kontrola. Ile sie trzeba napocic, by pozbawic zludzen z jednej strony a nie dopuscic do fiaska z drugiej:) Poszlo dobrze. Plan smialy, a jakze. He, zazyczyla sobie biala koszule do dzinsow bez podkoszulki jednak. Doceniam, doceniam:D Jak to czlowiek potrafi wiele zrobic, by chociaz na kilka chwil znalesc sie PONAD PRAWEM:)
Takie cos trzeci raz w zyciu, tylko dla mnie, tylko ze mna.

A, w domu juz na prostej. To cieszy.





2007.08.22 20:14:36

To jest jak liczenie strat po burzy... Wiec tak, zadzwonilem do Izy, odebrala kobieta. Wychodzi na to, ze albo wczoraj albo jakies 2 tygodnie temu mialem przyjemnosc uslyszec jej glos. Kiedy dokladnie, pojecia bladego nie mam. Jeden i drugi brzmial przyzwoicie;)

Jezdzilem poltorej godziny po miescie, ze sluchawkami na uszach. Rozmowa przechuj fajna. Po nocnym smsie i dzisiejszym mailu wnioskuje bezblednie, ze ktos ucierpi... Troche sie nawet przestraszylem, zobaczymy...

W ognisku domowym dalej, dupa zbita - by to tak delikatnie nazwac. Ale, widzielismy dzis nowa chate, do wynajecie. Pelen wypas, wielka, nad morzem, tak jak powinno byc, nawet miejsce na stol do snooka w salonie sie znajdzie:)

Ok czas do domu, a pozniej pokuta na silowni.

Serce stad do nieba.





2007.08.21 21:22:48

Wiesz co pamietniczku. Nie bylismy soba przez ostatni czas. Hm... Moze w ogole nie bylismy soba. Nadrobimy prawda? Ech mowie Ci...
I 99% powie 'tak' i '99% zrobi na opak. Pozdrawiam.

No to do rzeczy.
Wiesz co? Zapisalem sie dzis do szkoly. Przyzwoicie zaczynam edukacje 1 pazdziernika. I kto mowil, ze sie nie da? Wszystko sie da. Trzeba tylko chciec. To kolejna kotwica, ktora nie pozwoli mi zostawic tego wszystkiego, gdy zostane tutaj sam, na chwile, czekajac..

A wiesz co? Obudzilem sie zadurzony. I nie pierdol mi prosze, ze zle, ze nie wolno, ze kutas zlamany - gowno mnie to obchodzi. Za to uczucie dalbym sie pokroic. Wyslala mi tuzin zdjec - hehe, ta glupia mina gdy chce wyjsc na nich jak najladniej. Jest za stara by owijac w bawelne, dlatego wczoraj moglismy porozmawiac tak jak rozmawialismy. Bedzie apartament nad brzegiem morza, przeciez nie bede lgal, nie musze, za wiele przeszla - a ja jestem za bardzo zmeczony. Bedzie morze, piekny zachod, mnostwo pieknych slow. A rano nie bede uciekal jak z akademikow na PAP czy innych, heh, pamietam pierwszy raz - zima, totalny szok, zszedlem az do piwnicy, he... - . A gdy wroce, odegram swoja role jak zwykle - po mistrzowsku, oj kurwa tak, jestem w tym najlepszy.

A! Szef wpadl wczoraj na chwile. W 5 sekund dal mi podwyzke, a tylko zapytalem, no zapytalem 2x bo po pierwszym pytaniu byl oszolomiony, ta, ktorej nie obejmuje kontrakt - 23%, o tak:) Za chwile wracam...

Wiesz co, chyba wiekszosc mysli uciekla mi z glowy, po drodze. Wiedz jedno, juz zawsze pozostane z Toba szczery.

A, mama odwiedzi mnie juz za 3 dni, cudowne 3 dni z dwiema kobietami - ktore obie, czasem odbieraja mi chec do wszystkiego, tak samo mocno. Pieknie. Zycie... zreszta, co mi tam.. Czas porozmawiac:)

Aha... i prosze, nie rozumiesz, nie dopowiadaj. PA





2007.08.20 17:06:39

To sie teraz dowiaduje, 'ze dziewczyny gadaly', ze tez lapalas moj wzrok, ze 'wzajemnie' - i co najgorsze, ze to moja wina, ze nic. Wiec cholera, to durne uczucie w czasie przerw w wykladach nie bylo pustym widzimisie! 5 minut szczerej rozmowy i tyle watliwosci sie rozwialo..
Ale nie nawidze tego uczucia gdy sie dowiaduje, ze cos smignelo kolo nosa:/ Az mnie w dolku skreca i chce cofnac czas:) O! Jak ta chwila gdy stoisz nad lodem ktory Ci wlasnie upadl...
No ale jak powiedzialem, ze cale zycie przed nami, uslyszalem 'swieta prawda' - wiec luz, jak gdyby sie nic nie stalo?:)
Aaaaale by bylo...:/
ECHNAROZNYTYBARANIE..





2007.08.20 11:04:13

I przegralby ten, kto postawil pieniazek. Nic to jednak, nie zwalniamy tempa. Moze lepiej by zostala w Polsce po wakacjach.. Jakos bym dal rade, pewnie pozniej pare miesiecy obludnej tesknoty, coraz rzadsze telefony i juz. A co dalej... czysta karta przyszlosci najpewniej - czyli wszystko w moich rekach.
Heh, wczoraj nawet nie wszedl do srodka tylko zadzwonil sprzed drzwi, bym wyszedl. Zero spojrzenia w oczy, leb w dol, kilka nerwowych, krotkich zdan. Kurwa, to tak bardzo boli, ze komus sie udaje? Pierdole.





2007.08.19 17:06:46

I na dzisiaj to by bylo tyle, zdaje sie. Szkoda, nie czuje potrzeby by wracac do domu.
Hey Malenka - nie lam sie. Jestem z Toba.

Zakladamy sie czy przyjade za kilka godzin do pracy napic sie piwka i pobroic? He.





2007.08.19 12:23:17

Dalem rade wczoraj. Wieczorem piwko u znajomego - ok ok. Po piwku foszek i dupa zbita - nie spalem do 2, ranek bez slowa - klawo...

Aaa... w trakcie dnia wyciskanie na klatke, pierwsze w zyciu, bez rozgrzewki w trakcie innych cwiczen... 105kg - brawo watle cialo:)

Niedziela w pracy - good. Jest czas na pozbieranie mysli. Ania Wu - znow rzucila inny sposob na spedzenie wakacji. Nie nawidze nieklarownosci:)
Pozniej dopisze, pa.





2007.08.18 11:59:19

Ladny mi weekend, od 9 na pelnym gazie. Akcja, akcja.

Ej, to co dupa zbita wyjdzie z tego wszystkiego? No jakos mnie sie wierzyc nie chce...

A w ogole to zasugerowalem Sylwii jakis wyjazd do Spa z parka przyjaciolek czy cos. Byla zachwycona. Ha ha:D





2007.08.17 16:47:14

W ogole. Rozmowa na gg w pracy...

4289593 14:21:29
szukam zadbanej pani...

air 14:24:54
szukajcie a znajdziecie

4289593 14:26:49
lubisz dominacje

air 14:28:05
jasne

4289593 14:28:22
jak masz na imie

air 14:29:03
mow mi zdziro

Ale koles:D Numer autentyczny wiec, panie lubujace sie w tego typu orgitkach, droga wolna:)



2007.08.17 16:18:44

Narodzil sie nikczemny plan wywalenia wszystkich spokrewnionych bab, kobiet, badz innych partnerek zyciowych na jakis zlot czarwnic w jakims spa czy cos. 'Good thinking' - jak to podsumowal zacny Karolek. Paluchy w krzyz i oby sie udalo. Potrzebuje ciszy by w spokoju pozalatwic swe sprawy. Ot co.

Aha, jedniodniowy weekend czas zaczac:) Czego i Wam zycze.

Hey there delilah - ladne, a'la Blancik





2007.08.16 17:30:39

Nikt mnie tak nie potrafi wyprowadzic z rownowagi jak ona, nikt! Moze Sylwia jeszcze jej dorownuje jak sie postara. Mamo, dostaniesz kiedys klapsa, oj dostaniesz... Cale uczucie dobrze spelnionego dnia poszlo sie pipipi.

A, wiem skad sie biora moralniaki. Jest na to naukowe wyjasnienie. Dowiedzialem sie z jakis sadowych detektywow na Discovery czy cos w ten desen. Praktycznie 90% to niepotrzebne zawracanie sobie glowy. Zeby nie bylo dodam, ze nie prubuje sie przed soba tlumaczyc:) Dawno nic nie zbroilem:P

21 dni.





2007.08.16 10:18:09

Zadzwonilem. We wtorek, wystukalem numer z pamieci. Heh, dawno nie czulem takiego uderzenia adrenaliny...
Kilka sygnalow: 'Slucham... slucham?' - cholera, znow nie mialem szczescia. Jej siostra.
Jezdzac chwile po miescie delektowalem sie swym czynem. Eee tam. Nie zaluje.

3 tygodnie..!





2007.08.14 22:07:37

I coz. Zasiadlem przed kompami w firmie delektujac sie 4pakiem. A juz tak spokojnie bylo i w jednej sekundzie wrocilismy do chujwieczego...
I tak sobie przejrzalem co szef robi w pracy - bilans dnia dzisiejszego - ch... wielki. Za to czek dla Toma w jego szufladzie, za ostatni tydziem pracy £2050 - skandal kurwa... skandal, Cathie przed urlopem odebrala £2250, za 2 tygodnie. Bardzo nie chcial bym sie zawiesc. A czasu coraz mniej - Karol - nie okaz sie zlamasem. Pozyjemy.

Aha... na czat sobie wszedlem. To takie granie raz na kilka miesiecy w chybil trafil. Kilka lat temu tez wszedlem, co widze - jest ona: Viki_1 - cholera nawet teraz mnie rusza jak widze ten napis. Wyszla po paru sekundach. Chyba jeszcze wtedy jej nienawidzilem. Dzis jednak nie mialem szczescia.
Wiesz co Posiadaczkobialejstrzaly, kiedy tak jechalem tutaj, pomyslalem, ze poszedlbym na to gdybym spotkal ja gdziekolwiek, kiedykolwiek bedac u boku kogokolwiek, powiedzialbym tak. Od 6 lat - widzialem ja... 3 razy. Raz u mnie przed szkola, raz w samochodzie na ulicy, ostatni raz w dniu gdy przeprowadzilem sie z Gdanska do domu.
Ech, pamietniczku, nie potrzebnie skasowalem wtedy to wszystko co o nas pisalem, zdjec tez troche zaluje, hehe, spalone biurko co dziennie mi o nich przypominalo. A... przypomnialo mi sie, gdy juz bylem tutaj, moze jakies pol roku temu, nawalilismy sie z Mackiem. Poprosilem mamy o jej numer i zadzwonilem. Nie pamietam z kim rozmawialem - chyba z jej mama, zreszta nie wazne, nie bylo jej. Cholera to byly czasy... Obym nigdy tego nie zapomnial. Dziwne, to taka choroba, ktora pragnie sie czasem pielegnowac. Chryste...

Kurrwa, czy ja marnuje swoj czas? Chce zyc.






2007.08.13 17:35:36

Musze sie z Wami podzielic ta mysla. Juz mi sie nie chce dzis pracowac:P Wiec od godziny wsuwam ciastka i pije kawe:) Moze bym chociaz biurko posprzatal... Jeszcze czas.

Tak sobie dzis myslalem i myslalem. I wymyslilem, ze kazda moja znajoma/kolazanka/przyjaciolka jest atrakcyjna - HA! Strzezcie sie:>>. Co to znaczy poza tym, zem szczesciaz jest? Nie wiem jeszcze, ale bede myslal i pewnie niedlugo wymysle...

Kuurna... bez dwoch zdan. Uwielbiam swoja prace.





2007.08.12 15:20:26

A juz myslalem o kolejnym piwie i parti golfa... Telefon zadzwonil i akcja wypad ze znajomymi rozpoczela sie. O dziwo u nas w Ayr. Kilka piw/lampek wina/kielonkow i juz 3 pary zapakowane w nasz wozik mknely do West Of The Moon. Bardzo na poziomie bylo - nie powiem. Towarzystwo wyborne wiec jak moglo by byc inaczej. Kolejne piwa, kielonki (szklanki raczej - he, he) - dawalismy rade, krotko mowiac.
Przypaletala sie parka emigrantow z Polski - gadka szmatka. Krew mnie czasem zalewa, gdy slysze ten kwiat madrosci i taktu mieszkajacy w UK. Kurwa totalne glaby, jelopy i matoly, kompleks polskosci kipi z pustych lbow a chec pokazania 'co to nie ja' - rozpierdala zyly. Przykre - kropka.

Sprawdzalem tez swoje reakcje w sytuacji gdy ktos podbija do mej lubej. Jakos rok temu, prawie z tymi samymi ludzmi, w tym samym miejscu skonczylo sie na skopaniu dupy i klotni na ulicy. A wczoraj - ba! Nawet mnie to nie obeszlo, wykorzystalem raczej te kilka chwil dla przyjemniejszych rzeczy niz wkurwianie sie:> Aczkolwiek w pierwszej chwili pomyslalem - spoko 'odegram sie' - zaraz przyszla mysl, ze chyba juz jestem w stanie wskazujacym, wiec nie warto kodowac tego postanowienia w zwojach mozgowych. Zreszta...:) Kogo to obchodzi. Hehe, jak po terapii:D

A... i znow zastanwialismy sie gdzie te piekne Szkotki ukrywaja sie za dnia. Zasadne - w lokalach ich na potege:)

Rano kac - kac morderca w wersji light jednak. Barszczyk, kanapeczki 2 tabletki i powoli wracalem z zaswiatow.

W pracy, ranek. Siedze przy kompie, pelna mobilizacja, gdy nagle wpada szef. Spojrzelismy na siebie i w tej samej chwili 'piles!':D Trudno nie skumac, wyrazu oczu po wczorajszym...:>


Ok. Bleble. Do jutra:*

Chce Cie zabrac tam, gdzie podadza nam czerwone wino na bialym obrusie... O... Jestes...





2007.08.11 11:48:17

Caly weekend sam w pracy. Sam, sam, sam - geat! To co, kawusie moze jakas?
A.. Mama w UK - dzielna kobiecina:)
Pozniej cos skrobne, musze zebrac kilka mysli.





2007.08.10 15:29:26

A z reszta... kogo to obchodzi..





2007.08.06 17:17:52

Z powodu kurewskiego deszczu w to przepiekne lato, satka nie nadawala sie wczorajszym wieczorem do niczego. Poratowal Najnowszy Hannibal na DVD. Przez sentyment tylko napisze, ze bardziej niz The Rinsing pododalo mi sie Milczenie Owiec. Dobre, dobre, bezduszny, msciwy - wiedzialem od razu, ze ma jakas ukryta misje. I od poczatku rowniez lubowalem sie w wykrywaniu w nim dobrych, szlachetnych cech. Polecam. W ramach doksztalcania jezykow obcych zamowilem ksiazeczke.

A po dniu pracy bonus, darmowa dwugodzinna wycieczka z szefem do dwoch klientow. Karol do ch...olery to etat a nie praca charytatywna...
Tyle. Do czwartku.





2007.08.06 13:18:51

Czuje coraz wieksza potrzebe zmiany czterokolowca. Wiec dzisiejszy sen snil sie bardzo smacznie:) Otoz: Dostalem na urodziny samochod. Ja... Nie dosc, dostalem go od policji:D Tylko nie pytac za co, bo nie pamietam. Biale audi, z takim szerszym niz zwykle przodem. Biale z takimi... kurcze dziwnymi ciemno pomaranczowymi (pewnie jest jakas inna nazwa na ten kolor, wybacz:P) zderzakami i na dodatek te srebrne wstawki. Boski woz, a nie nawidze audi jak psow (oprocz tego dzisiejszego rzecz jasna:) ). W srodku biala skora, wszedzie! Ech... Aha nie dosc tego, oprocz Audi dostalem kota! Bialy w morde jeza, bialy norweski:)
No i co? Takie Audi od £18000 lekko, plus przerobka na taki jak we snie - dupa zbita w kilku slowach. A kotem nie mialby sie kto zajac jak pojedziemy na wakacje, a juz dawno myslalem o podstepnym przywleczeniu do domu takiego persa jak moj Rudy:>>. Wspomne tylko, ze gdy wybralem sie na pierwsza przejazdzke owym cudem uslyszalem w prawym uchu... 'Zrobisz sniadanie..? Troszke mi sie przysnelo...' - Ech... Nawet pieciu minut nie dostalem na pobycie sam na sam..:/
Po przebudzeniu, to durne uczucie.... a moze to nie byl sen.
Gotujac parowki: 'Cholera... z krwi i kosci sen... Ja pier... sen jak nic...'

No dobra, juz sie jakos z tym pogodzilem. Chociaz ciezko bylo, nie powiem... Nie mniej searching in progress...





2007.08.05 14:31:44

Wczorajszy wieczor. Raz na jakis czas weekendy sa tak beznadziejne, ze mnie krew zalewa. Byla silownia, tenis, piwo i dobry film, duzo wolnego czasu - mimo toooo - do dupy. Dzis wieczorem goscie, wiec moze zgola odmiennie minie weekendowy wieczor.

No i co - dostalem ten pieprzony zielony sweterek. Mimo, ze bronilem sie w sklepie jak lew - nic to, poleciala nastepnego dnia i kupila! Nie wygrasz bracie, nie ma szans.

Co to ja mialem.. Aha. Za trzy dni mama przylatuje. Ale fajnie:) Dowod to na to, ze czas zapieprza szybciej niz rozpedzony mustang. 4,5 tygodnia. Wyszla nowa opcja na wakacyjny wyjazd, nie znioslem tego poczucia winy, wiec uleglem. Ale to stanu 'ok, ugadane i lecimy' - jeszcze dluga droga. Zreszta co sie odwlecze... Nie wazne gdzie, wazne z kim - czy tak? Ale przysiegam, jeszce jedno ale i zaszywam sie sam na Antylach i wracam prosto na swieta.

To tyle. Do jutra.





2007.08.04 13:18:37

Ojciec Chrzestny wymiata.
A dziwne, bo bol glowy zlapal mnie dopiero wczesnym popoludniem.
Tymczasem gym time. Milego weekendu zycze.





2007.08.03 16:31:00

No juz mialem zabrac sie za napisanie czegos a tutaj szefa zebralo na pogaduchy. Stal nade mna i stal - wena uciekla do lasu.

Dobrze bylo dzis, kolejne punkty zebrane.

Czytanie Waszych zywotow ciekawym zajeciem bywa - nie przecze. Ale przysiegam - czasem krew sie gotuje i kurwa cisnie na usta...





2007.08.02 11:39:49

Wczorajszy dzien - prawie bez slowa. Poza faktem, ze po powrocie do domu zjebalem ukochana - nawet dwa razy i jakos nie mam z tego powodu wyrzutow sumienia. Nie mam do cholery, ktos musi zaczac prostowac to cudo, inaczej szkoda wiecej naszego czasu i zachodu. Oczywiscie lepiej w takim momencie strzelich focha zamiast wyciagnac wnioski, kurwa mac, uparta picza. Nie, nie wiem o niemoznosci wykonywania takich krokow pare dni przed okresem. Poza tym nie wiele mnie to obchodzi i koniec.

Wieczorem pogadalismy z Wini. Wczesniej dala znac, ze nie wiadomo co ze wspolnymi wakacjami. Niech mnie piorun strzeli, zgadaly sie, dostala okres. 'Gorzej juz nie bedzie' - pomyslalem.
Hehe. No i co wisielismy na sluchawce 2 godziny. Pogadalismy, jak za dawnych lat. Tak o zyciu i w ogole:) Nie ma co, wskazac droge (NIE)wlasciwego toru potrafi jak nikt...

Co dalej... Hmm... Nic dalej, 5 tygodni do wakacji. Ave.





2007.07.31 21:32:54

Myslalem, ze nigdy tego nie powiem. SEX JEST BEZNADZIEJNY. Matko swieta... Zreszta. Who cares? Po prostu czuje sie nie-do-pie-przony - lekko liczac, od pol roku. Tak... bardzo lekko liczac. I pojecie zdrady/skoku w bok/dowartosciowania/puszczenia sie ewoluuje z czasem. To juz nie jest czarne albo biale, oczami widze oddcienie szarosci.

Siostra kupuje dom. 2 pietra, 3 sypialnie, itd. Od razu zaproponowalem, ze jak cos to pomoge. A potem zapytalem czy odsprzeda mi polowe domu na Orkana:))

No to jak siostra dom to ja PeRZota 407. Najlepiej czarny, moze byc granatowy ostatecznie... i koniecznie ciemne szyby:) Bezczelny jest, bezczelny jak zaden inny. Jak wypali to na swieta przyjade do domu piekna kareta. W koncu od wczoraj Air byc Sale Menadzer w Kjk Ltd:) Malo co mnie tak docenia jak wlasne praca.

Teraz glowa wypelniona Toba czas zadbac o budowe watlego ciala. Aloha.





2007.07.30 11:08:21

Z cyklu: 'Panie Boze to nie moze byc poniedzialek' oraz 'Panie Boze to nie bylem ja wczorajszej nocy':

Bylo piwo wczoraj, zorganizowane spontanicznie, o dziwo wypalilo. Troche zalosne, to chyba trzecie takie wyjscie razem od poltora roku. A bylismy najlepszymi kumplami, zanim nie przylecielismy razem do UK. Trudno juz sie pogodzilem z tym pare miesiecy temu. Bez urazy stary...
No ale po kolei. Zajechalismy do Pitchersa w Irvine. Piwko, drink jeden, drugi, pietnasty. Po kolejnym podbiciu do baru po kolejne Danielsy (Ej tansze sa o 50% niz u mnie w miescie, grzech bylo by po prostu nie zrobic sie nimi:)) ) - a wiec po kolejnej turze usiadla na miejsce parka. Chudy szkocki leszczyk i ona. Ja pierdole i wszyscy swieci. To byla katorga. Na Boga cale szczescie, ze Sylwia znalazla wspolny jezyk z dziewczyna Macka. To bylo takie budujace:) O malo nie pozerala mnie wzrokiem i gestami i vice versa - myslalem ze ocipieje. Cholera jakie to blogie uczucie:) Kiedy bylem raz w WC przyszedl ww. partner owej kobietki. Chcial widocznie zbadac teren, pogadalismy itd itd - oczywiscie wielce zdziwiony, ze Polak wlada obcym jezykiem - cholera jasna. Po rozmowie - sympatycznej zreszta, nic sie jednak nie zmienilo - wrecz przeciwnie:) Cholera jasna, czulem sie jak w raju:D Potrzebowalem chyba zastrzyku dowartosciowania czy co..
Sylwia pierwszy raz byla zazdrosna, zazdrosna jak cholera i wkurwiona na powaznie. Do tej pory zawsze starala sie udawac zazdrosc, albo ja to tak po prostu zaszufladkowalem - jakos nie potrafilem wbic sobie do glowy, ze ona moze byc zazdrosna o mnie, to chyba wynika z tego, ze z gory stawialem sie na nizszej polce niz ona - tak podswiadomie.. Oczywiscie bez bledu rozkminila o co chodzi 'Moze zamienimy sie miejscami, bym wam nie przeszkadzala?' - Hehe. Nawet nie wie jak blisko bylo bym powiedzial: 'Tak odsun sie...':D Zdawalem sobie sprawe, ze jestem w stanie zrobic wiele... Jakos zalagodzilem sytuacje, ale niech mnie szlag trafi, chemia do tej babeczki byla NIE DO ODEPCHNIECIA. Zaczalem nawet kombinowac, kiedy i jak, znow przypaletac sie do tego klubu. Albo wsunac jej dyskretnie nr komorki w dlon (raz tak zrobilem we Wspaku w Polsce, po prostu podszedlem jak stala z chlopakiem i dalem jej kartke z numerem telefonu, wyszedlem, nie minelo 5 minut - zadzwonila! Bezczelny typ:) ). A nie zrobilem tego tylko ze swiadomosci, ze jestem pijany i nie jest tak, jak mi sie to teraz - w stanie niewazkosci wydaje. Wtopilbym i tyle. Wyjscie oceniam wiec na 5 z wielkim plusem, gdybysmy poszli sami, bylby grzech - daje glowe.
Szkoda, tylko ze miedzy nami sie tak popieprzylo i nie wychodzimy gdzies razem czesciej, znaczy sie miedzy mna i kumplem. Trudno. Cholera mimo kaca mordercy dalej jestem podekscytowany tymi akcjami wczoraj:) Ehehehehe a jak siegala po drinka przez stol - mamoooooooo:D Spojrzala mi gleboko w oczy mowiac jednoczenie - Bierz mnie!:) Ech.. az mi sie lapki trzesa:) W sumie bezczelna prawda? Ona byla z kims i wiedziala, ze ja tez mam pare. Cholera OWOC ZAKAZANY:) Echhhh.... nie chce chlonac. Ej a nie musze dodawac, ze kumpel myslal, ze ona robi to samo... w jego kierunku. Boze:D Chyba dojrzalem i nie czuje urazy:)

Ok. Shift. Siostra kupuje dom. 3 sypialnie, 2 pietra, ogrod, urzadzone, 90 tys funtow. Cholera jestem pod wrazeniem. Gratuluje. Spytalem jej czy w takim wypadku odsprzeda mi polowe domu z Polski. Odpowiedziala, ze chciala mnie spytac o to samo. Wiec temat raczej zamkniety na blizej nieokreslony czas... Szkoda. Ale nie bede pieprzyl stosunkow z rodzina przez kase czy inne doczesne przedmioty...

Aha... Wczoraj dostalem bonus za dobra prace. Karton 20 piw, szefowi sie nie odmawia:) Nie tkne ich, nie ma co... Conajmniej do jutra:) Traci alkoholizmem...


...tak, ze bede mogla oddychac jedynie za pomoca Twoich ust.. - w zime wracajac do domu, po odprowadzeniu jej na taksowke napisala mi tego smsa. Wtedy to nie byla Sylwia - nawet sie jeszcze nie znalismy. To byla Famme Fatale - Jednorozec - i naprawde obejmowalismy sie z powodu, ktory znasz, jednak od tego sie zaczelo.
Wiesz, pogubilem sie. Stracilem watek, kto, do kogo i o czym. Nie moge sie wiec do tego odniesc. Moglo by to zaczac przypominac jakas paranoje z mojej strony. Jesli w ogole do czegos powinienem sie odnosic - nadmienie. Widocznie nie nadazylem z przetwarzaniem tego co sie u Ciebie dzieje. Ciezko tak.

Czulem nieodparta potrzebe wypisania sie w kochanym pamietniczku, kto dotrwal do konca - chwala mu:)





2007.07.29 14:08:28

Hehehe. Rozbawilo mnie to:) Dobre, dobre:)
Pogoda piekna. Bez kitu. Nic tylko sie opalac. Ale po co - lepiej popracowac...
Zadnych wiekszy zmian nie zaobserwowano. Aha... Po poludniu, MUSZE isc znow na zakupy i kupic ZIELONY sweterek - i co Ty na to? Cholera musze sie przygotowac psychicznie, ale glupio tak chlac w poludnie i to jeszcze u szefa w chacie:) Cmok





2007.07.27 14:25:18

Te dni zlecialy szybciej niz bym sie spodziewal. Dobrze. Wczoraj rozmawialem z kims tam i uswiadomilem sobie, ze bylem w Polsce 2 miesiace temu, nawet nie cale na dzien dzisiejszy. Nawet po dluzszym zastanowieniu sie powiedzial bym, ze bylem tam ze 150 lat temu.
Chryste... i co z tego. To niczego nie dowodzi. Ale bredze... Bez sensu.





2007.07.23 17:15:35

Gdybym usiadl teraz i tak siedzial przez 2 godziny to i tak bym nie zebral mysli, by cokolwiek tu uwiecznic. Uwiecznie wiec ta niemoc tworcza - wynikajaca, nadmienie - z miliona spraw TO DO:)

Odebralem, przeczytalem. Ale wpadka!:D Caluje

Do czwartku rano. Pa.





2007.07.22 13:12:59

Prawda, prawda.





2007.07.21 14:21:11

Wyraz twarzy szefa wracajacego z wakacji. Bezcenne:D Gdyby mogl to by pekl z dumy:)





2007.07.21 11:09:25

Druga godzina w pracy... i dalej sie nic nie dzieje. British Championship w golfa na BBC1, herbatka i swiety spokoj. Milego weekendy wszem i wobec zycze.





2007.07.19 17:59:45

Musze isc do domu. Nie chce, z checia popatrzylbym jeszcze na Twoje sloneczko, mimo, ze czerwone. Milego dnia.





2007.07.19 16:35:37

Bylem juz nawet w trakcie pisania. Ale mi ktos przeszkodzil. Jak to fajnie ze bede pracowal 14 dni bez dnia przerwy, ze to taka dobra odskocznia, by pobyc samemu - pobyc samemu by nie pisac wprost by nie spierdolic z wlasnego domu dla swietego spokoju.

Znow pauza... A kto zawsze powtarzal, ze zycia wyglada dokladnie tak jak sami tego chcemy? No kto? Taak. Ja, ja i JA. I to jak czesto, czasem - madrosci zyciowe, ech. Kurwa mac jakie to zalosne.
Nie nawidzilem przyznawac jej racji, gdy rzucala od niechcenia 'zycie przyslania wiele pieknych idealow' - czy cos podobnego, w kazdym razie strasznie sie wtedy buntowalem. Madra kobiecina, kocham Cie mamo.

Znow sie zgubilem - jakies braki w koncentracji czy co. Aha... Wiec gdybym spojrzal na swoje postepowanie/zachowanie/mysli/uczucia w ostatnim, dluzszym nawet mozna by powiedziec czasie, to co bym stwierdzil? Po jaki c... podejmowalem takie decyzje, wybieralem te sciezki a nie inne, mowilem gdy powinienem milczec, milczalem gdy nie powinienem, czy podejmowalem dzialania, gdy najlepszym byloby siedzenie bezczynnie. Po to by teraz pisac o tesknocie, bolu moze jakims, bezsilnosci, smutku? - bo nie toczy sie tak jak bym chcial. I wielkich oczach widzac 'jak zycie przyslania wiele pieknych idealow'? Aaalbo moze dlatego, ze czas potrafi zablizniac nawet najblizsze rany po czym rzuca czar zapomnienia? Przeciez to wspaniale, cudowne. Powinienem sie cieszyc, po tylu skurwysynstwach moglo by to chociaz byc namiastka, taktu, krola chwili. A jednak nawet na to nie potrafie sie zdobyc, nie potrafie. Hmm... Aha, nie potrafie mimo tego, ze nic innego nie moge zrobic, nawet gdybym bardzo, bardzo chcial. Nie moge nim nie spadna kolejne kartki sciennego kalendarza... Coz, gdy spadna moze sie okazac... Nic. Jedno wielkie i bolesne w skutkach. Mam za swoje, troche prawdy w lustro.





2007.07.16 16:36:01

Bez kitu. Bede bardzo bogatym czlowiekiem. Czuje w kosciach, znaczy juz bym zaczynal byc gdyby nie to, ze samcowi nie wypada zrywac 'honorowych, miedzysamczych, slownych umow' - kurwa jego mac..
No nie wazne zreszta, moge to odlozyc w czasie troche, co to dla mnie przeciez... I jak juz bede to kupie sobie ksiezniczke, albo lepiej dwie, na wypadek gdyby ta pierwsza stala sie wredna, wyrafinowana, leniwa, zlosliwa, msciwa suka. Nie uwlaczajac - ha, dobry ten tekst, podoba mi sie.
No i co... mialo ulzyc - nie ulzylo.





2007.07.15 14:07:15

Byla typem kobiety dla ktorej zrobilbym wszystko - by ja zdobyc i zatrzymac. Jedna z tych, ktore potrafily odebrac mi zdrowy rozum jednym spojrzeniem. Takich jak ona spotkalem najwyzej kilka w swoim zyciu. Zawsze traktowalem te chwile jako cos niezwyklego. Jednak tamtego wieczoru, ona widziala tylko jedno poza calym swiatem, ja nie widzialem calego swiata - oprocz niej. Wrocilem do jej domu, pod byle pretekstem - ochroniarz pilnujacy bramy skinal glowa, pamietal mnie. Siedziala bokiem do wejscia pokoju, opierajac rece na kolanach. Miala pociagla twarz o delikatnych rysach, smutna niestety - myslalmi bladzila daleko. Moglem nie odrywac od niej wzroku calymi godzinami. Byla w calkiem innym swiecie... Pare godzin wczesniej w miejscu bardzo oddalonym od jej domu, nie zwazajac na nic bezczelnie zatrzymywalismy na sobie wzrok. Dochodzil swit. Czulem sie wyrozniony.

Wracajac na ziemie - sentymentalny stek, kurwa, bzdur. Takie krotkie chwile potrafia odebrac cala moja stanowczosc. Zbieram sie potem do kupy calymi dniami. Nie nawidze tego, do cholery.

***

Macham biala chusteczka. Tylko teraz mam tak malo sily by mniej sie czuc przegranym...





2007.07.13 16:43:50

Az strach dzwonic do mamy, wiem ze sie bardzo przemuje itd. Swoja droga ciekawe kto sie zwierzyna zajmie w domku. Trudno bedzie jakos musiala sobie sama poradzic z otwarciem tego szczelnego opakowania... Facet Ani Wu - Edmund doszedl jednak do wniosku wraz z ww. luba rzecz jasna, ze nie przyjedzie nam w odwiedziny. A szkoda nawet.
Bylbym zapomnial - tylek mnie boli, w zyciu nie mialem takich zakwasow...:> Chyba tyle ostatnio ciekawe... z tego porywajacego zycia, pelnego mlodzienczej fantazji....heh.
Tymczasem 8 tygodni, bez jednego dnia nawet... 8 tygodni...oooosiieeeem. Chryste Panie...





2007.07.10 20:07:06

Czasem trudno mi uwierzyc, ze tyle rzeczy splata sie razem. Dzieje sie w tym samym czasie, laczy sie - a czasem tak nagle znika...
Przyjechalem na chwile by zarezerwowac bilet do Polski. Wczoraj zarezerwowalem dla mojej mamy, zeby mogla w koncu odwiedzic dzieci i zobaczyc wnuka:) A dzis zarezerwowalem dla mnie. Niesamowite co? Bede od 6 do 20 wrzesnia. Tak wiele o tym myslalem. I cholera... To takie cos jedno na milion. Stracilbym wszystko co mam najcenniejsze, bo zalozylbym sie bez mrugniecia okiem, ze pare sekund pozniej - to wszystko nie przestanie cieszyc a zacznie smucic... To takie cos jedno na milion... Tak mi przykro.





2007.07.07 16:01:28

Sam w pracy, caly dzien. Coz za odpowiedzialnosc...:> Sprzedalem kuchnie! Sam, sam sam. Fajnie co? Tylko ze ani pensa mi nie dorzuca do wyplaty za to. Za szybko skumalem o co tutaj chodzi i teraz musze czekac do konca wrzesnia. Nie nawidze siedziec pokornie jak widze, ze cos mi sie nalezy. Ale dobra - niech bedzie. Wyjdzie na moje i tak i tak. Az stane sie obrzydliwie bogaty, a wtedy? Znajde sobie ciekawsze zajecie od zarabiania pieniedzy. I bede sie cieszyl tylko tym co w zyciu najlepsze. Ot co moi drodzy...





2007.07.06 15:55:27

Kolano dalej boli. Dolaczyly oczy, z nie wyspania raczej...
Aha. Puscilem w swiat wiadomosc skrywana w sobie od wiekow. Zdradzilem. Ktora to ta najpiekniejsza:) I co? Ciekawe czy naprawde jest tak do dupy jak slyszalem. Przykro by bylo nie ma to tamto. Zreszta czy to wazne... Kawa i juz. Pozdrawiam.





2007.07.05 13:55:20

Noc z niedzieli na poniedzialek z prze-biciem serca. I co? Pstro. Nie dobrze sie dzieje czasem tam gdzie powinno byc wszytko poukladane. Oj niedobrze. Czasem zapominam, ze to co nas dotyczy to zdrowe zasady, dobry uklad. To takie troche glupie uczucie, gdy znow przypominasz, ze o tym zapomniales...
Kolano juz nie boli - teraz napierdala. Serce - przysnelo, teraz i tak na nic sie zda. Jeszcze sie posmiejemy z tego wszystkiego - moze nie na glos, ale tak w myslach - jestem pewien.
W ogole co do biletow - nic nie zalatwione, wyjazd - nie wiadomo gdzie i kiedy, o urlopie nikt nic nie wie. Jasna sprawa - jeszcze tak duzo czasu.
A za to weekend spedzam w zabawkowo-ubrankowym centrum - sam!:D Niebawem Hull:) Siostra powiedziala, ze mi leb urwie przy samym tylku jak komus pokaze, ale coz...:>





2007.07.03 21:42:11

Tylko na chwile - po drodze do sklepu.
Niunia kocham Cie. Damy rade.





2007.07.02 12:47:17

Byli obiektem porzadania plci przeciwnej. Cieszyli sie ze spojrzen rzucanych przez przechodniow. Razem: on chodzil na dziwki, ona robila to sama lezac w lozku u jego boku. Zyli dlugo...





2007.06.30 19:12:58

Kolejny weekend. Kolejna butelka czerwonego wina, kolejne piwo i jeszcze jedno... i jeszcze. Jednak glos w glowie nie milknie "niech mnie ktos stad zabierze."
Calkiem od niechchenia w jedna mala chwile znalazlem numer od ktorego wszystko sie zaczelo. Tylko raz odwazylem sie by zadzwonic, upity w trupa - nie pamietam krotkiego przebiegu... Zreszta to nie istotne, nie bylo jej...







2007.06.30 13:26:55

Podelektuje sie jeszcze chwile. To nie latwe wbrew pozorom:)





2007.06.29 16:52:15

Jak moglem byc tak glupi i pozwolic na zerwanie z nia kontaktu na tak dlugo... Od tylu lat ciagle ta sama bajka... te same fale... i usmiech:)





2007.06.28 10:44:49

Uczucie bezsilnosci wku..ia na potege. Zawsze uwazalem, ze bede w stanie rzucic wszystko w cholere i wyswobodzic sie z kajdanow codziennych obowiazkow. Bez koniecznosci czekania w ilosci przyprawiajacej o kolejny wk... . I zebym jeszcze byl w stanie trzymac to wszystko w swoim krolestwie - nie czas i nie pora zdaje sie..

W weekend postanowilem odwiedzic salon tatuazu. Czas zobaczyc co i jak - po czym utozsamic sie na wiecznosc z najlepszym przyjacielem.

Pees. Bylbym zapomnial - zdarzyl sie cud. Byl sex wczoraj. No nie ma co, lekko liczac to chyba z drugi raz... w tym miesiacu...





2007.06.27 15:12:50

Przypomnialo mi sie po fakcie - to nie byl sen. Widzialem ja naprawde. Gralismy w tenisa, po prawej stronie za plecami zachodzilo slonce. Odwrocilem sie w tamta strone i zobaczylem ja schodzaca po trawie w dol - byla z pieskiem na spacerze. Te same jasno niebieskie dzinsy, sportowa szara bluzka - ta mega fikusna kitka dynadajaca swobodnie. Widzialem ze to jakies zjawisko, jednak nie dopuszczalem tej mysli do siebie jak najdluzej tylko moglem. Cos pieknego. Ta sama figura, te same ruchy ciala. Patrzylem jak najczesciej, by nie wzbudzic jednak podejrzen, ze cos jest nie tak. Po paru minutach zaczela znikac za kolejnym pagorkiem - odprowadzalem ja wzrokiem, slyszac w wyobrazni: "Kuuubaaaaaa.... Kuubaaaa.."

No i co. Pojechal sobie kolezka na zachod. Powodzenia stary.

Gdybym mial moralne prawo i przyzwolenie poprosilbym Cie. Poczekaj, rok, dwa - az to wszystko sie rozpierdoli. Ja nie potrafie sam. Wtedy tak.

Od tygodni zyje w swiecie pol wyrazistym, pol wartym czegokolwiek, pol ciekawym, z polowa siebie, ze strzepkami Ciebie. Ile mozna tak dalej do cholery...





2007.06.25 15:07:29

Boli mnie kolano, od paru dni, boli mnie serce od paru minut.

Jestem w trakcie pisania projektu.

Tesknie za Toba jak cholera.

Killer wyjezdza do Anglii - wiec wszystkie osoby na ktorych mi zalezy w Polsce TO KOBIETY - cholera oliwa sprawiedliwa - zawsze mialem lepszy kontakt z kobietami:).

Chcialbym by to bylo juz, ale nie moge nic na to poradzic - czekanie mnie dobija.

Nie chce mi sie skonczyc projektu.

Aha... bylem na imprezie w weekend, bylo mega fajnie - jeden koles tanczyl bez spodni. Klawo, 2 kluby zaliczone. Bylem tylko z Sylwia - cholera, serio bylo fajnie:)

Znow snila mi sie Iza. Po 3490 razie przestalem liczyc... Jakos moja tepa glowa nie moze jej sobie wyobrazic nie-boskiej...

Cholera, nawet nie wiem jaki poziom pewnosci siebie bym osiagnal to chyba nie odwazyl bym sie porozmawiac z nia. Kobieta, ktora jest dla mnie uosobieniem piekna kobiecego, do ktorej wzdychalem przez 5 lat liceum i po liceum tez, za ktora dal bym sie pokroic - ale tez z ktora nigdy nie rozmawialem, nie szkodzi, to akurat nie jest wazne, bo nie chce psuc wrazenia idealu:) - dostala chyba kosza od jakiegos kretyna...

Swiat jest dziwny.

Kocham zycie.

Nienawidze bezsilnosci.

Kolano dalej boli...



***

Zostalem wujkiem dzis o 9.30 rano. Takiego wujka kazdy malec moze pozazdroscic:> Ja to nie mialem fajnego wujka, no moze poza blizniakiem mojej mamy, ale wczesnie jakos odszedl, poza tym bylem maly wiec sie nie liczy:P. Za to moj siostrzeniec zawsze bedzie wiedzial gdzie uderzyc po pomoc i porade:) Nie ma co - trafilo mu sie jak cholera. Tzn bardzo chce by tak bylo - bede sie staral byc nieprzyzwoicie gorszacym wujem:) A na imie mu Oliwier - no chyba ze cos sie zmienilo.

W glowie milion mysli, za myslami pusta przestrzen...





2007.06.22 17:00:15

A weekend tylko dla mnie, bez pracy, malych robotek i innych pierdol. Czyzym cieszyl sie i czekal na cos? Tak sie czuje - tylko cholera zapomnialem na co i z czego:) No to co - Buziak - co by weekend byl udany. Pozdrawiam.





2007.06.21 17:57:34

Nigdy w zyciu nie zrobilem w pracy tyle co dzisiaj. Moge tak co dziennie. Tylko glowa peka:/ 8 godzin przy komputerze non stop robi swoje.

A tak mysle sobie, jak nazwac slowa Poczekaj, nie moge Ci nic obiecac, ani ty mnie, nie oczekuje jednak tego i Ty tez nie oczekuj. Jestem pewien ze pewnego dnia, ze kiedys. Nie wiem kiedy, czy w ogole, ale poczekaj.
Bardzo bezpodstawne, nieco bezczelne, zagubione slowa. Ale przeciez do cholery - chyba nikt nigdy nie kierowal sie rozumem w tej zagmatwanej krainie. No tak czy nie?

Z checia bym sie urzna dzis, tylko nie ma powodu, nie poklucilismy sie. Ale co tam, caly dzien przed nami:) Tak bardzo dzis potrzebuje - pustego domu, pelnego dymu, polmroku i zimnej whisky z lodem. Pomyslimy, ok?





2007.06.21 10:15:19

Czy za pare lat dalej bede mogl to co dzis? Dalej bede mogl to co teraz, tylko z tego nie korzystam?
Moralnie spalony, po raz drugi wiem to co kiedys, rok przed. Do tego czasu czekac na cud? A moze podswiadomosc zrobi za mnie wszystko sama - tak jak ostatnim razem..?
Czekam ciagle tak samo mocno...

Wasze wspolne zdjecie jest u mnie na tapecie - szef co i rusz zerka na nie i usmiecha sie dwuznacznie. Nic mu nie bede tlumaczyl i tak nie zrozumie:)

Dzieki za pelen bulwersu komentarz Panienko:) Odebralem to jako troska o mnie. Pijana bylas?:)

Pees: Ale dostalem buziaka wlasnie - na dzien dobry!:D Od Lindy:> Uuuu...





2007.06.18 15:50:24

Ona tez mysli o dziecku - czasem przechodzi mi to na mysl. Tylko chyba bardziej z jakichs powodow niz z samej checi bycia ojcem. Ze wszystkie jej kolezanki sa ustatkowane, w ciazy albo juz maja dziecko, ze JUZ 24 LATA - ojej..:)
Ona tez mysli o slubie - zarzucila mi wczoraj, ze kazda rozmowe na ten czy pokrewny temat zamieniam w zart. W sumie racja - KAZDA. Na przekor temu co zwykle, zaplanowalismy liste gosci - na nasz slub, nie inaczej. 61 wyszlo - myslalem ze bedzie problem z 50 a tu prosze.. Zreszta, co z tego.
Dzis rano ubzdurala mi sie Grecja zamiast Zakopanego - gwarancja pogody, plazy, zabawy i alkoholu za friko - kusi. Zobaczymy, jesli tak to - jak by inaczej - niespodzianka. Moze by zrobic z tego wakacje pod znakiem pierscionka? Czy moze raczej pod znakiem zartow...

Chce juz, pusty dom pelen dymu...





2007.06.13 17:21:21

Na nic na swiecie nie czekam jak na spotkanie z Toba. Ta mysl nie opuszcza mojej glowy ani na chwile. Czekanie jest meczace - a wrzesien daleko i blisko zarazem. Inaczej sie nie da, w inny sposob nie chce. Zrozum.





2007.06.05 06:34:01

Nie jestem facetem bez uczuc - chociaz masz prawo tak sadzic. Spotkanie za bardzo by bolalo - sama chyba wiesz najlepiej.
Jest mi niezmiernie przykro z powodu tragedii jaka Cie spotkala. Tylko dlaczego nigdy nie powiedzialas mi tego tak, bym mogl w to uwierzyc.. Chyba nie powinnas miec do mnie o to zalu. Po prostu nie wiedzialem.
Przez te pare dni poznalem Cie taka o jakiej istnieniu nie wiedzialem wczesniej. Znaczy to, ze te pare chwil, dawno, kiedys to zaszczyt dla mnie - i tak je bede wspominal.
A ja Ci dziekuje za to, ze zawsze pozostalas uczciwa. Za to co powiedzialas Asi takze - nie pamietam by ktos powiedzial o mnie tyle dobrych rzeczy. Badz taka zawsze - zgodna sama z soba, bo to czyni czyni Cie tak wazną. Pozdrawiam Cie i zycze duzo swiatla w Twoim przyszlym zyciu.
Piotr.





2007.06.04 04:53:54

JUTRO.





2007.06.03 11:01:08

Wrocilem do domu o 6 rano, wstalem na 8 na egzamin. Zdalem go jako pierwszy - chyba bylem pijany ciagle, nastepne dwa za pol godziny - dalej nie czuje sie dobrze.
A teraz myk - jednej nocy, ba - w jednym lokalu przejebane 400zl - mamo tam nie bylo kawioru i francuskego szampana... Przegialem pale jak malo kiedy. Co z niedziela? Spac - a potem madrzyli, mili ludzie..





2007.06.02 14:37:16

Pierwsze 4 egzaminy za mna - ta szkola to jakis zart. Jestem prymusem:D
Co do wczoraj. Impreza z wielka klasa, bylo milion drinkow z redbullem (jeszcze dzis w szkole trzesly mi sie konczyny od tego:)), CUDOWNA EKIPA i mega zabawa:) Oby zawsze tak bylo. I kac morderca jest wart tej gry:)

Killer (14:35)
wogole jaki typ
air (14:35)
kto co ?:D
Killer (14:35)
lapie ja ciagnie siada do stolika i bajer :DDDDDDDD


***

Po obiadku prysznic i robie sie na bostwo - w koncu dzis spotkanie po latach:))))))))))))))






2007.06.02 07:33:32

Tabletki na bol glowy, na uspokojene, kawa, herbata, jogurcik - nic z tego mordercy nie oszukasz.

I GDZIE DO CHOLERY SA MOJE PIENIADZE??;DDDDDD

A na imie bylo jej Sylwia:D





2007.06.02 07:08:16

Co za kac.... Panie Boze pozwol mi umrzec - prosze...

BYLO FANTASTYCZNIE:D





2007.06.01 13:13:54

Po pierwszych zakupach - nigdy nie pojme jak ludzie tu egzystuja na przyzwoitym poziomie...
Polki - jestescie piekne:) Macie swoj urok.





2007.06.01 08:48:17

Sasiad za oknem zaczyna ciac drzewo pila mechaniczna - od 8 rano jak w zegarku - i tak caly dzien. Jeszcze niech ludzie kury wypuszcza i bedzie git:D Z cala rodzina pojdziemy zbierac jagody do lasu:D Powaznie czasem na ulica przypomina wies w krzywym zwierciadle.

Moj kot jest chory:/ Drugi dzien lezy pod krzeslem, nie je, nie przywital sie z dobrodziejem - niedobrze, wykopalem mame do lekarza z dostojnym Rudym.

No to zacyznamy, na poczatek Real - torba bzdetow dla Sylwii, az sie boje co tam rozpisala na tej swojej kartelusi. Potem "centrum" - trzeba uzupelnic artukuly ze szmateksow bo nie jestem na bierzaco - pojdzie ze mna ktora mila Pani?:) A potem, mam nadzieje spedzic pare chwil w uroczym towarzystwie - chyba ze to towarzystwo nie ma inne plany na dzis dzien... A jak ma to trudno, poczekam:) Pozdrawiam.
Bardziej szczegolowo nie potrafie okreslic co gdzie i kiedy. Masz wiec pelny przeglad sytuacji i czasu...





2007.05.31 23:37:32

...i pasozyt!:D





2007.05.31 22:07:40

Jestem tu, na samym poczatku. Te same brzydkie meble, futszak i stary komputer Beaty.
"Idealne miejsce na rozmyslania" - jak to wiele lat temu powiedziala pewna kobieta bedace z druga u mnie w domu:) Nawet pergamin na scianie zostal... Ciagle to pamietam:) Cholera to przez wieki bylo moje sanktuarium - surowy pusty niemal pokoj. Najbardziej go wolalem gdy wokol bylo pelno puszek po piwie a widok byl mocno ograniczony przez dym tytoniowy. Urok byl jak cholera:) Nich to bedzie dobry czas.





2007.05.30 20:40:02

Zycie nie jest czarne ani biale - jedyne co pewne to odcienie szarosci.

Jutro Polska - alleluja:)





2007.05.30 15:40:19

Powiedz tak:) A innym ch... do tego.





2007.05.29 10:25:22

A co to dzis jakies swieto czy jak w morde? Ja tu wszytko przygotowalem a nikt z biura nie raczyl dzis przyjsc do pracy? Nie to nie!:D Zawsze jak zostaje sam to telefony milkna - znaja sie na dobrych ludziach:)
Do wyjazdu dwa dni - wczoraj bylo pieknie, do czasu az polozylismy sie w lozku. Jasna dupa - znow ta spaprana atmosfera... Nie wiem, nie wiem, nie wiem...

Znajomi dzwonia i pisza smsy - 'Kup gre', 'Sprawdz telefon' - 'A czemu taki drogi?', 'Na pewno gdzies indziej jest taniej' - itd itd ect ect - czy ja jestem jakims goncem do cholery?
Doobra - wkurzony jestem to musze sie wyzyc - przyjedzie dobry wujek z workiem prezentow.
Do szkoly juz raczej sie naumialem - znaczy sie przeczytalem notatki PRAWIE z wszystkiego - powinno wystarczyc:)
Cze.


***

Pees: Patka - PAL BLUZKE:PP





2007.05.27 14:48:48

Weekend aktywnie - lubie tak. I Pani w obuwniczym mnie kokietowala:) Slodkie:D Za 4 dni dokladnie o tej porze bede siedzial w wielkim metalowym ptaku i mknal w strone rodzinnej wsi. Hura, hura, hura - No i co... czekac tylko pozostalo, czekac.

Idziemy do Retro..??? :)





2007.05.25 16:51:09

Patka nie zrzedz tylko rob tak jak Ci napisalem:D
A teraz do rzeczy - dostalem pytania i odpowiedzi na 'egzaminy' to pseudoszkoly - i nie jestem zadowolony. Zeby na stare lata znow zaczac zakuwac - kto to widzial...
A wczoraj, wczoraj to sie odezwala kochana przyjaciolka z UG - nawet nie pamietam kiedy dalem jej kontakt - BUZIAK BEJBE:D

***

I znow mi sie snilas przekleta - a w czasie pracy przypomnialas. Przypomnialo mi sie dziecko, te cale chore scieny i ten pieprzony szmat czasu ktory juz minal... Do dupy.





2007.05.23 22:00:48

Wlasnie rozmawialem z kolezanka z klasy. Okazalo sie ze jestem juz na drugim semestrze! Ciekawe, dyrektor nic nie wspominal:) To jakis zart, hehe... Skoro troche czasu zaoszczedzilem, czas na przejazdzke noca - kocham to.





2007.05.23 16:58:22

Skonczylem dzis prace o 10:08. To chyba rekord swiata, nie mniej jednak jak powiedzial Tom - umowa to umowa i zaplacil mi gotowka za extra 10 godzin:). Milego zaglowania wilkoludzie:)
Jako milosciwy gest uznalem dobrowolne pojscie do biura z odsiecza by walczyc z projektami na wczoraj:)

Juz za tydzien bede w domu, ciesze sie... Czekam troche, zeby zobaczyc tak dawno nie widziane osoby:) Cholera... taki szmat czasu. Szkoda, ze tylko na tak krotko...





2007.05.20 12:29:41

Czulem sie dokladnie tak samo jak dwa lata temu w zime. Ona ledwo powstrzymywala lzy a ja tepo gapilem sie w jakis oddalony punkt. Ostatnio w takim stanie jak wczora rano bylem chyba 5 lat temu - byla zdziwiona gdy jej to powiedzialem.. W ogole cholera padlo duzo glupich strwierdzen, znacznie mniej tych potrzebnych. Mam nadzieje, ze na tyle duzo jednak by sytuacja stala sie zdrowa.
Bariera na dobre prysnela w domu. O dziwo znow zaczelismy mowic o naszych potrzebach i oczekiwaniach. Wazne, ze nie w formie pretensji tylko tak normalnie, zdrowo. I byl sex co cieszy, nie raz, co cieszy bardziej... i nie dwa co przyprawia o bol... przyjemny raczej. Jajecznica rano tez, taka najlepsza na swiecie - innej nie robie, herbata poslodzona pozyczonym cukrem i wiele innych nie wartych pisania acz cieszacych rzeczy. Milej niedzieli...





2007.05.18 21:34:09

I jest tak jak powiedzialem.... Hehe... Chryste co za zalosc, ale plus taki, ze przynajmniej obiad zjadlem w domu - chwala i duma... Znow siedze sam w firmie, pije piwo, ogladam na co wydac kase na allegro, bo mama oddala dlugi. Kochana kobieta... Bedzie nagroda na dzien mamy:D

Aaaa... Czy jest cos niejasnego w stwierdzeniu: ''Kochana nie mysl, ze bede wiecznie czekal. Nie jestes jedyna...'' - Dla mnie nie, dla niej tak. Podac numer? Moze ktos wyjasni... Echh - Zapowiada sie noc w snooker clubie - zielone sukno mnie zrozumie, utuli, wyslucha. Pozdrawiam.





2007.05.18 16:45:37

Za kwadrans do domu. Albo zaczynamy jak trzeba albo mowimy sobie pieknie do widzenia i dziekujemy za wspolny czas.





2007.05.17 13:52:15

Dawno nie mialem kaca takiego jak dzis. Byla jazda po 6 piwach, ginie i wodce. Nie, to bylo zapierdalanie a nie jazda - to lepsze okreslenie.
Ten cudny zwiazek przebija sie coraz glebiej, niby juz nie mozna byc bardziej na dnie, a tu nagle kolejny dzien pokazuje, ze tak. Powiedziala, ze powinna mnie zostawic po tym co sie stalo wczoraj. Ma racje. Powinna.
No... I co z tego?

Fajne spotkanie wyszlo u Swierzakow wczoraj. Bardzo sympatyczne.





2007.05.16 19:42:42
xxx:) - kliknij, cos ci powiem:)



2007.05.16 19:37:18

Niech bedzie, ulegne. Mam do morza 5 minut samochodem. A jak wolisz polskie to czekaj jeszcze dwa tygodnie:>



2007.05.16 19:31:47

Wychodzi, ze masz racje:))) Pogoda? Do dupy, mozna powiedziec, deszcz pada od wczoraj i nie chce przestac - utkwilem w firmie z 6-pakim budweisera - dolaczasz?:)



2007.05.15 21:24:54

Zabralem mu aparat, lezal na parapecie. Chyba tylko dlatego, ze moglem, ze nic mi nie mogl zrobic. Nosil sprane czarne spodnie oraz wiszaca kurtke. Wiedzialem, ze robienie zdjec to byla jego pasja. Czekalem, az przyjdzie i poprosi bym go oddal - stalem przy piaskownicy. Oddalem mu go po krotkim zastanowieniu. Chcialem zobaczyc jaki jest, w koncu wystarczy na to tylko kilka sekund.
Nawet nie zdawal sobie ile dla niej znaczyl. Ale nie pozwolila mu sie do siebie zblizyc, nie dala mu tego nigdy do zrozumienia. Zadzwonil do niej rano, porozmawiali chwile jak zwykle, myslala, ze odbierze ja wiczorem po pracy. Zjadl obiad w domu i pozegnal sie z kazdym. Wieczorem ojciec znalazl go w parku - tam gdzie mieli zwyczaj chodzenia razem z nia. Wisial na drzewie...





2007.05.12 19:05:36

Zamordowalem... przy Was wszystkich. Brazowa suknia w krate - tonela we krwi. Wszedzie strzepy. Ze spokojem w oczach mowilem do zdjec...





2007.05.10 11:20:46

Zauwazylem Ja w jakims parku zdaje sie. Powoli szedlem za nia, odprowadzajac ja do domu. Robilem to w taki sposod by mnie nie zauwazyla. Przed samym domem stanalem jej na przeciwko. Przywitalem sie - bylem sparalizowany strachem. Byla zaskoczona, zaczelismy rozmawiac. Potem pamietam wspolny spacer, zaczynalo sie sciemniac. W nocy, znalezlismy sie w jakims hotelu, nie bylismy tam sami. Pamietam bardzo dokladnie jak wykorzystywalem kazda cenna sekunde z nia spedzona. Chlonalem glodnymi oczami jej twarz, chcialem zapamietac jej jak najwiecej, gdyz wiedzialem, ze juz sie nie spotkamy. Lezac tak razem - oboje uleglismy.

Nad ranem, poczulem osobe wychodzaca z lozka. To byl sen. Od tamtej chwili jestem jakby w dwoch swiatach. Totalnie otumaniony. Dlaczego tak sie dzieje, ze po tak dlugim czasie wraca do mnie tak czesto. Czy to dlatego, ze rodzaj rozstania jaki wybralem - wyjscie bez slowa, bez zadania wyjasnien i innych zdan ktore sie wtedy wypowiada, dziala jak trucizna?

Czytalem kiedys o tym, nie wiedzialem, ze mnie to jednak tez moze dotyczyc. Czytalem, ze ludzie decydowali sie na taki krok nawet po kilkunastu latach... Nie wiem czy mam w sobie tyle odwagi by temu sprostac, bardzo sie tego boje. Od ostatniego dnia 21 czerwca minie dokladnie 5 lat, bez zamienienia slowa, gestu - z jednym za to chlodnym spojrzeniem, trwajacym ulamek, sekundy. Nie chodzi nawet o powod - nie czuje juz zlosci. Tylko jakis trudny do okreslenia zal...

Najbardziej obawiam sie nie samego spotkania, ale reakcji jej na nie. Bo tego kiedy tak trwam targaja mna tak skrajne emocje, to co bedzie gdy reakcja bedzie negatywna, albo bardzo negatywna? Wiem, ze nie moge jej na to przygotowac, nie zgodzila by sie... Nawet nie wiem czy jeszcze mieszka tam gdzie wtedy, dokad droge znam tak dokladnie...

Jesli jest ulamek szansy na to, ze to czytasz. Jesli jest szansa jeszcze mniejsza na to, ze Ty tez czujesz chociaz w jakiejs czesci to co ja. Przystap na to. Prosze.





2007.05.09 20:57:39

Dale Carnegie pisal o tym jak wielka jest sila... pochwaly - twierdzil, ze jedna ww nawet calkiem malutka moze zmienic cale ludzkie zycie. To wspaniale prawda?:) Jeszcze wspanialsze jest odczucie na samym sobie tej sprawczej sily. Otoz to wspaniale uczucie tchnal dzis we mnie pewien czlowiek. Co niniejszym oglaszam w swym malym pamietniczku. No no, zeby nie bylo, ze chce zmienic swe zycie czy cos w tym stylu. Czasem po prostu to super uczucie dostac nagle takich skrzydel:)

Drugi powod do zadowolenia - paz:) Pozdrawiam:))

Czas na male zakupy - kwiaty dla malzonki - roze czy mieszane tym razem???

***

Aha... Znalazlem plyte Creeda w samochodzie, sluchasz jeszcze czasem...?





2007.05.08 23:38:40

Napisalem - obie. Padam na twarz, jeszcze zakupy i spac. Ciezko..





2007.05.08 21:20:18

No i masz babo placek - Higgins wygral. I doobra tam. Nie liczy sie nazwisko tylko jak sie gralo. Myslalem ze nie wytrzymam do konca - jeszcze do pracy na 7.30 a nie 9. Warto bylo:)
Wlasnie zabieram sie za pisanie prac kontrolnych - czyli kolejny wieczor w firmie.
Aha, wrocilem wczoraj - jak prosila. TV razem z kanapa i calym salonem do mojej dyspozycji - i nie tylko:) Nawet ochrzanu za jazde po 2 piwach nie dostalem - cuda, cuda!:) A po meczu - rekompensata za poniesione straty moralne (szybka jazda by nie opuscic zadnego frejma:)) - przytulilem sie do poduszki - tej nocy oddalbym za nia wszystko:) Nie musialem:)
Kocham sie wtulac w Twe rozgrzane cialo Kochana, gdy juz spisz. Cala Cie kocham Sylwuniu:)

***

Asiu: siedze_sobie@wp.pl - napiszesz..? :)

***






2007.05.07 23:15:44

Ucieklem z domu do firmy na finalowa sesje ms w snookerze. Nie bede sie uzeral o TV. Bo prawda gdybym chcial ogladac jakies scierwo to mozna sie spinac prawda? Ale to moja pasja i nawet wiecej. Wiec kurwa co to oznacza? Jestem z egoistka? Hehe. Bron Panie boze nie jest mi tu zle, jest piwko, rozmawiam z piekna dlugonoga blondynka i mam to co chce - snooker na najwyzszym poziomie. Wrocic do domu? Prosila...





2007.05.07 20:29:50

Znika mi kasa z polskiego konta - mamo kocham Cie:)

Mala przerwa w finale - Selby 6-0 w sesji popoludniowej - cuda, cuda!:)





2007.05.07 11:22:05

Widac jak na dloni - jest sex, jest impreza:) W weekend len, troche deszczu i snooker aha i grill u znajomych.
Snookerowy final trwa - do bani. Brak walki, szkoda. Za to semi byly wyborne:)
Chce juz chyba koniec miesiaca. Ostatnia rozmowa z Ania Wu dala troche do myslenia - wybierzemy zloty krazek:))
Tymczasem w pracy, czas na kolejna herbate...:)

Znikniesz, bo juz nie jestes anonimowa. To smutne, zalosne, bardzo przewidywalne.







2007.05.04 16:11:39

Jeszcze 50 min i weekend. Bedzie total len. Snook, snook, piwo i slonce:) Wlasnie mnie szef zostawil samego w firmie, biedaczek:D Zamykamy ten bajzel ciutke wczesniej:)

Nie ma co, taki tani chwyt cI nie przejdzie.





2007.05.03 17:06:53
A nie mowilem? Pytam szefa: 'Jak sie dzis czujemy', na to on dwuznaczny usmiech: 'Calkiem niezle, tylko troche zmeczony jestem, pewnie przez ta wizyte na lotnisku o 5 rano...' Karol, Karol - taka sciema to ja a nie mi:> Jednoznaczny wyrok: kac morderca, hehe.

3 bezczynna godzina w pracy, net i snooker z plazmy. Dobrze, ze za chwile do domu. Tzn srednio dobrze:D Po wczorajszym sexie do teraz boli mnie jezyk! A dzis znow nie zapowiada sie na ciesze i spokoj... Kara, nie ma co... No co tam, niech bedzie moja strata:)

***

Zrobilem wydruk. Jak Boga kocham, takie cos sie leczy. Tak czekam na przylot do Polski...





2007.05.03 11:21:06

Bylismy wczoraj na drinku u szefa w domu z tej okazji, ze odwiedzila go rodzina z Polski. Dwoje lekarzy - dawno zapomnialem jaka to przyjemnosc obcowac z tak madrymi ludzmi. Bardzo milo:)

Siedzac tak w kilka osob moglismy bez przeszkod rozmawiac sobie w ojczystym jezyku na temat szefa i jego zony - kiedy oni siedzieli obok nas:) Szef sie wcial - nie ma to tamto - wcial sie jak cholera:)
Jest bardzo zadowolony, zawsze z rezerwa pochodze do takich spraw, jednak wczoraj nie mialem powodow by w to watpic - z tej racji, ze nie slyszalem tego z jego ust, tylko jego rodzinki wlasnie. Bardziej niz na jego zachwycie zalezy mi na tym co bedzie potem. To byla dobra decyzja - zainwestowany czas zaprocentuje:)

Pati: od razu wiedzialem, ze tylko na starym mozesz kontunuowac:) Nawet chodzilo mi po glowie by go zahaslowac(?!) i poczekac az Ci przejdzie:) Fififi.

Laaato... :>





2007.04.30 21:48:51

Moge stwierdzic ze przez ostatnie tygodnie czytajac nloga chcialo mi sie zygac - chcialem znalezc cos nowego, swiezego a tu smira na potege. Az do dzis, dawno sie tak nie usmialem/wczytalem. Pismo gowniazy, glabow czy cpunow- ile to dzis radosci sprawilo. Dzis to nie mialo znaczenia. Nie szufladkowalem i prosze:) Chwala wam!:)

Wrocilem do domu, zjadlem, polezalem chwile, po czym chwycilem za gabke i umylem caly dywam (mamy taki jasny ze kazdy syf od razu widac az w oczy razi) - kurwa nigdy nie byl taki czysty. Malo tego po skonczeniu dziela poszedlem do samochodu i go rowniez umylem - w srodku i szyby na zewnatrz, swieci sie jak psu wiecie co...

A co w zamian, foch kurwa i celowe wyprowadzenie mnie z rownowagi. No ja pierdole i wszyscy swieci. "Zaczyna mi sie to nie podobac" - wskoczylem w swoj wypas dres (tak tak, to nie pomylka!:D) po czym pojechalem do firmy, gdzie jestem teraz. Siedze na necie i ogladam MS snookera na plazmie.

Bo ja taki deal P.I.E.R.D.O.L.E i juz. Ave.

Pees: jeszcze sobie zaraz po piwo pojade na znac protestu!:D

Aaaaaaa... bylbym zapomnial. Wczorajszego dnia musialem skonczyc sam kuchnie u klienta. A ze klient jest na rejsie z rodzina i wraca we wtorek, dwugodzinna robote przeciagnalem na 6 godzin, co wiaze sie z wieksza kasa. Reszte czasu przelezalem na kanapie pijac jakies wypasione alko z jego barkow i... koilem oczy snookiem na najwyzszym poziomie na 40 calowym tv. Amen.





2007.04.30 16:09:41

Fortuny to ja tutaj nie uzbieram. Trudno:)
Ktos na parkingu dzis przypierdzielil w drzwi mojego wechikulu - i nawet kartki z "i'm sorry" nie zostawil. Niech go pieklo pochlonie:) A tak na powaznie... mam to gdzies:D

Czekam cholera... czekam i czekam i chyba sie nie doczekam, chyba sie nie slyszymy, chyba kogos za bardzo pochlania wlasne ja, chyba juz nie wiem ktora droga - to ta lepsza. I co teraz? He? HE???

Przyda sie ta terapia, samczego stada i morza wodki. Przyda sie jak nic...

Ahaaa... GDZIE JEST SEX DO CIEZKIEJ CHOLERY...? Ciekawe jak okreslic ten stan - Tysiac mil po sfrustrowaniu...





2007.04.29 12:46:48

Hehe. Bylo by milo (duzy odzew masz - zabawne te niedopowiedzenia...:)). Coz, dam znac, mam tylko nadzieje, ze tym razem odpowiedzia nie bedzie cisza z drugiej strony, jak to bylo ostatnim razem... W koncu to tyle rzeczy stalo sie PRZEZ CIEBIE. I fajno:) Pozdrawiam.





2007.04.27 16:01:49

Jak to sie robi? Tak po staroswiecku czy moze tak jak w reklamie? Moje Slonce: 'Wyjdziesz za mnie'? Eeeee...

31 maja o 16.30 oczekuje na komitet powitalny. Lotnisko bylego stoczniowca, ex-prezydenta kraju kwitnacego kaczyzmu Lecha Walesy. Tylko sie nie spoznic..;) Ajt?
Czas odwiedzic magiczne miejsca... Wraz z najlepszym przyjecielem.

***


Moze bym tak Cie odwiedzil co? Ciekawe jaka by byla Twoja reakcja... Ja bym sie ucieszyl, naprawde. Bez wzgledu na to, co by sie stalo pozniej. Minal juz taki szmat czasu... Tym bardziej to kurwa boli, bo wiem, ze Ty jestes tylko wspomnieniem i nawet nie chcesz znac moich mysli. Ale przyjde, postatam sie byc jak najblizej chociaz przez mala chwile.

***





2007.04.25 16:20:37
Skoro fotki sie tak bardzo podobaly, zapodaje nastepne. Milego ogladania:D Aloha!:D





Swiateczny posilek:)
Przed naszym domkiem
Razem, w starym domu w Maybole:)
A tutaj nad morzem w Girvan zdaje sie...:)
Moja druga polowka wraz z ojcem:)
A tutaj cala ekipa w Ayr na jakiejs swiatecznej popijawie
Ania Wu i Sylwia
A tutaj ja z moja druga najwieksza miloscia;-))
Kasia z Livingston, Sylwia oraz Nicola:D
Na koniec najwazniejsza postac - NEGRA - zabrany przez nas piesek ze schroniska - rezolutna bestia:)




2007.04.23 16:35:28

Sheffield Crucible Theatre. 21-22 kwietnia 2007.

Odwiedzilem snookerowe niebo:




Jak sie tam czulem nie opisza zadne slowa!:) Czulem sie przez caly czas jak dziecko w fabryce czekolady:) Pewny jestem dwoch rzeczy. Spelnilem jedno ze swoich najwiekszych marzen. Po drugie: w przyszlym roku bedzie duzo podrozowania:)

A teraz: Air i Peter Ebdon, 4 najlepszy snookerzysta na swiecie, byly mistrz swiata, legenda snookera:)



Oraz Ja i Barry Hawkins 12 w rankingu:



Ja i Nigel Bond:



A takze wspolnie z Fergalem O'Brienem:)



Nigdy nie pomyslalem, ze to tak sympatyczni ludzie:) Relacje w TV nawet sie nie umywaja, po prostu snookerowy raj:)
Cholera myslalem ze szlag mnie trafi gdy musialem wyjezdzac. Ale oddam wiele by pojawic sie tam znow. Czulem sie jak we snie:)

pe es: Na do widzenia, ja i moje szczescie:



***






2007.04.15 18:22:32

Bylismy wczoraj w Edynburgu, dobra pogoda towarzystwo, potem impreza u znajomych w Livingston. Dobrze bylo:) Troche sie dowiedzialem o samochodach, przyda sie. Moj znow zaczal szwankowac co uszczuplilo kolejny raz konto w banku. Sprzedaje go jak tylko skonczy mi sie ubezp. Czas na lepszy:) Zeby bylo smieszniej mechanik ktory mi go dzis naprawial powiedzial zebym przyjechal do niego, gdy bede sprzedawal - moze sie skusi. To daje do myslenia:)

Z innej beczki - na poczatku czerwca znow Polska:) Ino na 100% ;) Trzeba pozdawac egzaminy w szkole:) Yeap.

No to buzi buzi:)





2007.04.09 10:04:33

Czasem tak mam jej dosyc... W tych chwilach pytam sie: 'Kurwa po co to wszystko?'





2007.04.05 17:21:19

Wiele sie zmienilo, prawda?

Tak mi sie marzy lato, plaza, piekna dziewczyna... Tuz tuz...:)

Aaa w ogole to przez chyba dwa tygodnie nie moglem sie zalogowac na loga i co? Lipa byla... normalnie:> Pozdrawiam.
Ej Ty... Daj sie w koncu odszukac, bo im dalej czas ucieka, tym ja czesciej, wiesz? Warto by bylo chociaz by dlatego bym mogl sie rozczarowac. A tu Ch... wielki.





2007.03.22 13:31:49

Wlasnie odwalilem przepieknie trudne quotation dla jakiegos szkockiego burzuja. Po pochwale uwalilem sie przed kompem i wsuwam sniadanie.
A poza tym... Co to dalej bedzie z tego wszystkiego... Jak chyba nigdy w zyciu - nie mam pojecia. I co bardziej zastanawia, ani na jednym, drugim czy trzeciem nie bardzo mi zalezy.

I co? O!





2007.03.15 12:30:52

Czuje sie do dupy, chujowo i bardzo zle.





2007.03.12 12:20:13

Dzisiejszej nocy wybudzilem sie ze snu... po czym obudzilem doglebnie moje kochanie:) Ja pierdole:D Pozdrawiam.





2007.03.09 13:49:44

Air kitchen designer sie znalazl... Mala przerwa w pracy, dzisiata herbatka i te pe.
Wieczorem tany? Any any... :>





2007.03.08 13:09:14

Czasem tak mi sie chce... Czasem tak tesknie... Tak mi chodzi po glowie...





2007.02.26 14:01:06

Kazda przerwa w pracy powinna wygladac tak jak teraz. Gra radyjko, 3 kompy do dyspozycji. Kozak!:D

21-22 kwietnia Sheffield!:D Kupilem bilety na 3 mecze pierwszej rundy MS w snookera. Oj pieknie:) Pozdrawiam.





2007.02.25 09:30:59

Jest ranek po imprezie. Siedzimy na kacu w Irvine u Swierzakow, pijemy herbatke, gadamy glupoty. Glowa boli...

A mowili ze to nie milosc:)) Kocham Cie Niuniulki:)) Ciebie tez Killer - dzieki!:D





2007.02.23 19:59:03

Od poniedzialku w gajer i do pracy. Hehe, tego jeszcze nie grali.
Jutro siostra jedzie do Sheffield po bilety na MS w snookera!:D Pozdrawiam.





2007.02.20 15:19:56

Mozna powiedziec, ze juz sie zaaklimatyzowalem. Od czekania na prace cos mnie naglego niedlugo strzeli:(. No ale warto poczekac:> Mam nadzieje ze wypali i kazdy bedzie szczesliwy.
Siostra bedzie miala synka - hura hura hura:)
A Macius pojednal sie z 'kobieta' i nadal mieszkaja razem - tylko ze teraz ze Swierzakami. Kazdy mysli to samo a nikt nie powie tego na glos - zenada:/
W kolo slonko, blekitne niebo, kwiatki kwitna, czyli ogolna sielanka i dobrobyt. Z calych tych nudow prawie co dzien siedze troche na silowni - z uroczymi kobietami w wieku 70 albo wiecej - kurna to slodkie:), czesam nawet zagaduja!:)
Podsumowujac - srednio na jeza i pozdrawiam.

Klopsik czemu sie skasowalas? Skrobniesz maila jak znajdziesz chwile? Plis? Pozdrawiam:)





2007.02.05 12:19:21

Było miło. Dosyć długo - za krótko. Wczoraj wieczorem tak jak powinno w końcu być:) Chociaz na chwile znów Podróżnikiem:D Pozdrawiam gorąco.





2007.01.30 00:29:53

Najpierw było osobno, wiecie nie?
Potem ktoś dostał w nos - nie uwierzysz - popłakał się.
Potem zasnąłem - gdy sie obudzę - wrócę do domu...





2007.01.25 23:28:27

PRZELOM KWIETNIA I MAJA 2007 AIR ZAWITA W SHEFFIELD CRUCIBLE THEATRE NA MISTRZOSTWACH SWIATA W SNOOKERZE!!! O TAK! Dziwne, do spelnienia tego marzenia wystarczylo... CHCIEC!:D Zobacze ich na zywca - miazga:D

Wszystko zaczelo byc po prostu przepieknie. Dzisiejszy glos w sluchawce boli jak nic na swiecie: "Warunkiem jest tygodniowa wstrzemiezliwosc seksualna..." - no zesz kurwa mac, ja pierdole i wszyscy swieci! - Dlaczego teraz?! Chryste dlaczego teraz...? A z reszta - zawsze bylo by zle:D Trudno, warto sie poswiecic:)
Aha, przy okazji - pisalem juz, ze moja siostra rodzona, kochana jest w 4 miesiacu ciazy? Cos takiego, nigdy nie przypuszczalem, ze rodzenstwo tak rozne z pozoru tak pieknie sie zgra!:D
Cmok.

Aaaa na pocieche World Snooker Championship 2007 - pieknie zapakowane mknie do mych rak:)





2007.01.24 11:57:40

Chryyste, nie wiedzialem ze to ciagle moze smieszyc..:D





2007.01.21 20:28:18

Zadzwonila dzis do mnie K. - siostra Wyraka. Wczoraj w nocy wyszlo na jaw, ze ta suka puszczala sie juz od dlugiego czasu z jakims sZKOTEM z pracy. M. jest zdruzgotany - takie byly plany, kurwa jak mozna komus cos takiego zrobic... Powiedzial mi przez telefon, ze chce zostac jeszcze miesiac i wrocic - zacznie tu na nowo. Nie ma bata, nie pozwole mu, nie przez takie cos. Z taka determinacja ukladal plan co zrobi po powrocie - nie moze tego przerwac z powodu smarketej kurewki. Jeszcze ta pizda prosi go by sie nie wyprowadzal, bo co ona sama zrobi z tak duzym mieszkaniem - Panie Boże spraw by nie stanela na mej drodze gdy zjawie sie tam spowrotem...
Gdy wroce poleje sie szkocka krew. Jak w banku.

Wybacz za styl pisania - traktuje to emocjonalnie, tak, ze bardziej sie nie da.





2007.01.19 15:49:46

Zostaje w Polsce do 5 lutego;]. Musze zapisac sie do szkoly - bo WKU wybitnie sie mna zaczelo interesowac, trudno.
Moja twarz przypomina... Nic nie przypomina. 2 dni temu odbylem zabieg u specjalisty. 400 zł za wylanie kwasu jakiegos tam na twarz, oplaca sie:D Gdy ide na ulica slysze: "Ale przegial z solarium" - hahaha. Ale za to potem... Bede piekny i uroczy:)
A dzis idziemy na tany tany - a co. Po ciemku i tak nie widac nie?:D Pozdrawiam.





2007.01.17 23:10:30

Dzisiejszego dnia nie spotkalo mnie nic milego, przyjemnego, oczekiwanego. Dosyc mam tych wakacji, to nie jest juz moj dom, nie czuje sie tutaj dobrze. Niech to szlag. Niech to szlag.





2007.01.17 18:23:26

Wojna, zdrada i nie ma szans.
Nie ma dzisiejszego dnia sprawy ktora mi wyszla na "tak" - wszystko do dupy, od rana do wieczora. Tak wiec wieczorem wspak, po raz pierwszy od niepamieanych miesiecy - bez dwoch zdan. I niech sie dzieje co chce.





2007.01.16 14:01:43

Wróciłem myślami do czasu sprzed wyjazdu... Bedac tutaj, czas spedzony pozniej wydaje mi sie pustka. Fajnie bylo... Sielanka. Mimo kilku dni, caly czas czuje sie tutaj dziwnie, obco. Nie moge przywyknac. Caly czas czuje jakas niepewnosc. Cholera dziwne, przciez to moje rodzinne miasto, moj dom.

Kupilem mamie nowy TV - poplakala sie! :))





2007.01.14 11:16:09

Nie wierze. W tle leci Creed, jestem sam, w pokoju panuje polmrok. Chryste jak ja za tym tesknilem... Dziekuje...





2007.01.14 01:04:11

Jednak troche tesknilem za domem:)





2007.01.12 18:34:47


Jutro o tej porze w domu - bosko.

Dwie godziny temu wypierdolili mnie i Sylwie z pracy. Pieknie po prostu. Wywalic kogos z pracy w dzien poprzedzajacy urlop - szczyt taktu. Ostatnie slowa barana??: 'Enjoy Yours holidays' - Najfajniejsze ze on to powiedzial szczerze!:D Do zobaczenia na zywo:)





2007.01.04 14:56:55

Jakos wykrakalem wczoraj odnosnie tych snow. Wczorajsze pobily wszystko inne na glowe. Spotkamy sie jeszcze, na pewno.

Wyraka wywalili z pracy, fajnie? Nie koniecznie.
Plusem to, ze mimo dalszych wichur satelita wciaz nie chce odleciec w kosmos:D
Jakis wewnetrzny niepokoj czuje - tylko why?
Do wycieczki troche ponad tydzien.





2007.01.03 17:32:20

Nie moge przestac snic. Czasem wrecz to sie nasila. To nie jest normalne, na pewno nie jest. Chyba boje sie wyniku tego, gdyby ktos wyuczony przeswietlil to co naprawde jest w mojej glowie.

Chyba przez ostatni rok nie zasluzylem na pamiec wielu ludzi. Czesciowo moglbym to usprawiedliwic brakiem swojej osoby w Kraju. Ale ja nie chce niczego usprawielidwiac. Wstyd.

Sylwuniu, kocham Cie nad zycie. Dziekuje, ze jestes.





2006.12.28 15:19:57

Nawet zyczen swiatecznycg nie zlozylem :)
Ale za to noworoczne tak.
Wszystkiego najlepszego w nowym roku zatem:) Pozdrawiam.





2006.12.16 14:10:21

Bry:)
Zabralem aparat do biblioteki coby jakies fotki pokazac, niestety nie zabralem kabla - innym razem:)

13-22 stycznia zawitam do kochanej Ojczyzny, juz sie nie moge doczekac... hehe:>

Dzis dzien biegana po sklepach i szukania swietego mikolaja.. Chryste dopomoz...

Poza tym... Fizolofka masz faceta. Oby lepszy niz dwoch poprzednich - tego Ci zycze:) Pozdrawiam cieplo i... do zobaczenia:)

Killer, Dyzio - browar do lodowki - nadlatuje:)





2006.11.16 19:59:23

Trala:)
Rozgladalem sie wstepnie za biletami do Polski...:>
Pozytywnie pozdrawiam:)





2006.10.28 12:23:17

Brakuje slow by opisac ten stan.
Oddam zycie walkowerem.





2006.09.22 19:17:46

Bylem tylko na sekund kilka, nie zdarzylem nikogo przeczytac, obiecuje, ze niedlugo sie zjawie i cos napisze... Czekaj:)
Pozdrawiam:*





2006.08.25 19:19:15

Witam pieknie:)

Przyjemnie nadrabia sie zaleglosci w Waszych nlogach...
U mnie dobrze... Tak jak byc powinno:)
Szczerze... kompletnie nie wiem co napisac. Jutro wolne wiec przygotuje sie do zajec i wroce ponownie przed kompa. Pozdrawiam:)





2006.06.19 19:52:04

Taki piekny wpis juz konczylem i komputer mi sie zwiesil... Niech to szlag!

Coz wiec napisac... Wieki tesknoty, bolu i samotnosci minely i wiecej sie nie pojawia. Pokonalem droge, ktorej nigdy bym sie nie podjal gdybym byl swiadomy jej trudu. Postawilem wszystko na jedna karte - OPLACILO SIE. Ech... Udalo sie... TAK:)

1!






2006.06.16 19:03:49

Hehe. Sylwia zostawila ksiazke u mnie, prosilem ja oto. Ciekawy cytat:

Aby okazac jej jak bardzo ja kocha,
Wspial sie na najwyzsza gore,
Przeplynal najglebszy ocean,
Przeszedl najszersza pustynie,
Ale ona odeszla od niego -
Nigdy nie bylo go w domu...

Cytowalem z pamieci - dobre:)

To co mnie najbardziej pociaga w tej calej odwiecznej grze?
NASZE ROZNICE - zdecydowanie, roznice w tym jak postrzegamy swiat, jak postrzegamy najdrobniejsze sprawy. To takie... intrygujace:)






2006.06.16 18:21:38

Cholera, tamten temat chyba nigdy nie zniknie:) Niesamowite, jedna przygodna noc a takie akcje sie dzieja. Szok.

Czy to dobre rozwiazanie przyjac zasade, ze jak Kuba Bogu tak Bog Kubie? Sprubuje...

4






2006.06.15 19:10:20

To co robilem sam sobie... wczoraj i dzis... Chryste. Obserwowalem ta cala spirale mysli, chyba pierwszy raz mi sie to udalo... Ale na Boga... Brak slow.

5






2006.06.13 19:13:46

Po sesji. Swietnie. Tydzien imprez, spotkan z przyjaciomi, wspolnych meczy... By ten tydzien skonczyl sie kurwa jak najpredzej - jestem slaby. Chryste daj mi sile bym sie nie cofal...

7






2006.06.12 19:40:27

Po weekendzie, spedzilem go prawie calego sam w domu. To dobrze, potrzebowalem wyciszenia...
W sobote pobilem rekord - 6,5h rozmowy przez telefon z Sylwia:) Masakra:) W niedziele dorzucilismy kolejne 4,5:D (srednio na jeza:) )
Nareszcie rzucilem fajki - tradycyjnie z dnia na dzien. Jest ciezej niz za ostatnim razem, o wiele, wiele ciezej. Tym razem wcale nie mam ochoty pozbywac sie nalogu, robie to tylko i wylacznie dla niej. No... ale jak nie palimy to nie. Jest jednak maly problem, moj organizm domaga sie fajek jak nigdy w zyciu... Co owocuje, wyjatkowo szybkim wkurwianiem sie... Na kim sie skupilo..? Zachowalem sie jak IDIOTA.
Chyba mialem naskrobac cos jeszcze... Wypadlo mi z glowy...

Kurrwa... Skad na swiecie biora sie tacy wykolejency. Az mnie sciska w srodku, jak Boga kocham... Takie cos spotkalo taka dobra osobe... Skrecil bym kark temu skurwielowi golymi rekoma... Jestem z Toba Klopsik, reakacja byla wlasciwa...:/ Reszte dopisalem u Ciebie...

8






2006.06.10 11:37:29

Ten dziwny spokoj. Wbrew pozorom, nie nastraja optymistycznie... Czemu?

A na co dzien? Upalne slonce, dzien swistaka, wieczorami katowanie miesni. Troszke lepiej sie zasypia.

10





2006.06.08 19:42:35

No i co tu napisac... Nudy... Dobrze ze nie kupilem tego samochodu i tak jezdze kiedy chce:D Poza tym, los splatal tak przyjemnego figla, ze moge sie spokojnie odwdzieczac za to kurewstwo... Slonce prazy jak jasna cholera, a niby to polnoc Eurpy, czas sie opalic. Ble dzien jak co dzien... Czas na trening, pozniej meczyk i spac. Dni powolutki leca... Zaczynamy odliczanie, nietypowo, od 12. A wiec.
12






2006.06.06 19:30:45

No zesz... Gorszego dnia sobie nieprzypominam w ostatnim czasie. Mial byc samochod... i jest, tylko ze nie moj - zostalem klasycznie wypierdolony w kosmos. Nie kumam do kurwy nedzy takiego czegos. Pomagam tym polmozgom zalatwiac najprostsze sprawy, pisze podania, wnioski, tlumacze najbardziej prymitywne slowka z tego arcy trudnego pierdolonego jezyka a jedyne co dostaje w zamian to jakies skurwysynstwa. No niech mnie tu i teraz grom z jasnego nieba strzeli jak jeszcze kiedys tu za kogos cos bede zalatwial - a ni chuja. Ot co.
I tak lazilem wkurwiony w te i wewte, nawet nie mialem sie na kim powyzywac a prubowalem... Nie robi... oj nie robi... Aaaaa, malo tego - leb mnie napierdala jak talala, fajnieee?
Dosyc mam kurwa mac tego wszystkiego.





2006.06.05 19:34:25

Witam.
No coz, sporo zmian:) Zacznijmy tradycyjnie.
Wczoraj rozmawiajac z Aniolem uswiadomilem sobie, jak kurewsko beznajdziejna droge musialem przejsc by stalo sie tak jak dzieje sie teraz... Gdybym wiedzial, ze az tak beznajdziejnie trudnego zadania musze sie podjac, nie wiem czy podjal bym rekawice. Wiec to lepiej, ze do konca nie wiedzialem co sie obok mnie dzieje - bo walczylem i wywalczylem. Amen. Za dwa tygodnie bedziemy juz razem.
Rozwiazaly sie dwa problemy ktore byly dosc istotne. Po 1) Nie martwie sie juz o pozostanie w pracy. Kate dala mi to jasno do zrozumienia - chwala jej.
Po 2) Rozwiazany problem transportu. Dzis kupilem pierwsze auto z Wyrakiem na pol - fajnie? Pewnie, ze tak.

Widac, ze fotki wywolaly fale dyskusji. Dzieki za odzew na maila:> Wiec wrzucam nastepne. Pierwsze ze stadionu Celtic Park Glasgow, kolejne z wyprawy w ch... wie gdzie z Popeyem i Wyrakiem. Pozdrawiam...:>

p.s. - fotki jutro bo cos mnie sie popierdolilo. Cmok.


Uwazaj, bo po kruchym lodzie stapasz puszczalska wywloko. Piszac skurwysyn, pijesz do mojej matki - nie radze kurwa nigdy wiecej... I bardzo prosze... Odpierdol sie w koncu ode mnie, to bo zenujace co odpierdalasz. Jak jeszcze mam ci to dac do zrozumienia? Prosciej sie nie da, wiec zrob przysluge sobie i przestan sie osmieszac, odpusc sobie, zniknij, przepadnij, akysz!





2006.06.02 18:37:24

Poprzedni wpis znalazl sie w smierniku z przyczyn naturalnych. Jego beznadziejnosc doprowadzala mnie do szalu:)
Zacznijmy jeszcze raz.

W ostatni piatek ostatni raz porozmawialem z Sylwia o tym co czasem siedzi mi w glowie. Tzn siedzi caly czas, lecz czasem sie uzewnetrznia. Tym razem nie zgodzila sie na polslowka, przytakiwania. Oczekiwala szczegolow i przykladow. Dostala to czego chciala. Nie wiem jak poczul bym sie na jej miejscu... I jakiez bylo moje zdziwienie gdy uslyszalem to, co miala mi do powiedzenia... Zaskoczyla mnie po raz kolejny... swoja cierpliwoscia, wyrozumialoscia i cieplem. To wystarczylo... poki co, to wystarczylo. Nie moge jej wiecej prosic o pomoc - za cholere nie moge znow sie cofnac krok wstecz. Zrobie to dla siebie. A wyjdzie to na dobre kazdemu. Po weekendzie pewnie bede mogl napisac wiecej na ten temat. Zycze sobie czystosci umyslu. Finito.

Co u mnie. Stara bieda mozna powiedziec. Praca dom i tak w kolko. W sobote pojechalismy do klubu. Chyba po raz pierwszy uczeestniczac w imprezie nie pilem. No moze nie po raz pierwszy - w kazdym badz razie innego razu nie pamietam:) Bylo spoczko, ladny klub, fajna muzyka... No i fura sie najezdzilem za wszystkie czasy.
Za dwa tygonie o tej porze zaczne odliczac kazda minute do przylotu mojego Aniola... Ech.

Co do wpisu ponizej...
Klopsik - Urzekasz dobrocia:) Jeszcze raz dziekuje za wszystko. Co do wpomnien - pielegnuje je z zawzietoscia. Pamietam tylko te dobre:) Pozdrawiam.
Ndw - Wiem, daje ciala, obiecuje poprawe... Chyba nie musze udowadniac, ze potrafie sie zjawic nie wiadomo skad i nie wiadomo gdzie?:> Takze nie wszystko stracone, ajt?:) Caluje:*

Sumujac: jest raczej dobrze niz zle. Hm... Albo jest dobrze, tak po prostu. O.

A teraz niespodzianka, zrzucilem kilka fotek na cd.
1) Ulubione miejsce - okno w kuchni
2) Ayr - plaza
3) Ayr - stare miasto, od lewej: Wyrak, Popey i Ja
4) Ayr - centrum, Ja, Wyrak, Popey - ten znak rekami to nie zadne medafaka czy cos, to znak druzyny slicera - za dlugo by tlumaczyc:)
W woli wyjasnien:
Ja: No... Ja:)
Wyrak: Kumpel ze szkolnej lawy.
Popey: Poznany w Hull, wyjechal z nami do Szkocji razem z Mariuszem i Kaska.














Tyle. Pozdrawiam:)





2006.05.26 19:44:17

Przepraszam potencjalnego czytelnika za mnoga ilosc epitetow. Nie jestem prostakiem... Wybacz:

Bo co do kurwy nedzy... Bo to za piekne by moglo by mozliwe? Kazdy inny na moim miejscu czul by sie jak w niebie do jasnej cholery. Ale nie ja, bo ja musze szukac dziury w calym, szukac klamstwa i chuj wie czego jeszcze. Ranie najcudowniejsza istote na ziemi. Dlaczego? A wiem dlaczego! Napisze! I chuj!:

Po pierwsze: Agnieszka Pierdolila sie po katach, klamala, serwowala zludzenia.

Po drugie: Izka tez pierdolila sie po katach, tez klamala i rowniez dawala zludzenia.

Jaki z tego moral? Taki do chuja, ze ciagle o tym pamietam i nie koniecznie mi zalezy na tym by tego cudownego uczucia znow zaznac. Pewnie ktos madrzejszy niz ja wysnul by tez wniosek taki kurwa mac, ze na swiecie istnieja jednak porzadne kobiety, ktore sie nie szmaca byle z kim i byle gdzie. Dobrze mowie? Pewnie, ze dobrze. Tylko co z tego skoro moge to zapomniec za chwile... Ja pierdole, co ja im zrobilem ze zajebaly mi strzale prosto w serce. Z jebana trucizna na dodatek. Generalnie mam je w dupie i chuj dla mnie znacza! Tylko to ciagle siedzi w srodku...

Ot cala tajemnica pierdolonych lekow. Dobre? Pierdole, co myslicie o tym. Nie moja wina, ze sie stalo jak sie stalo...

Do kurwy nedzy...







2006.05.26 18:25:52

Jestem zmeczony. Sylwii konczy sie cierpliwosc. Nie wiem czy sam bede w stanie z tym walczyc. Nie mam wyboru, tylko to mi pozostalo. Musze to zrobic, inaczej znieszcze siebie, zniszcze nas. Chcialbym choc na chwile sie przy niej znalesc...





2006.05.25 19:33:01

Zaczynam przypominac wrak czlowieka. Z pogarda patrze w lustro, albo w ogole omijam je szerokim lukiem.

Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie. Nie uda sie.
Mam dosc samego siebie.





2006.05.23 19:41:32

Rowno za 4 tygodnie bede warowal na lotnisku, wyczekujac mojego szczescia. Niech mnie ktos uspi do cholery... Usycham. W ciagu 4 dni zjadlem jeden obiad. Dobrze chociaz, ze pale tyle ile postanowilem i nie mam kasy na glupoty - Sylwia by mnie zapierd... Dobra kobieta...

***

Stalem z roza w dloni, patrzac na wychodzace z budynku osoby. Wsrod nich bylas Ty, zobaczylas mnie po chwili. Zareagowalas tak jak wtedy, jak kilka tygodni temu... tylko, ze wtedy dzialo sie to naprawde:( Nie wytrzymam kurwa mac.





2006.05.23 19:15:25

Wczorajszy list sprawil, ze oboje przezylismy chyba najbardziej wzruszajace chwile bez siebie... Gdybym wiedzial, ze te slowa nie straca mocy, powtarzal bym je co dzien...
Sylwia ma w ten sam egzamin i w ten sam dzien lot do mnie. Niezle. I tak jestem wkurwiony - za pozno, za pozno...

O co mi dzis chodzi? Kurwa o co...:(





2006.05.22 19:25:48

Cholera jego mac. Jakie to podle uczucie, gdy w jednej chwili potrafisz spierdolic to nad czym tak bardzo pracowales... Wczorajszy seans telefoniczny dowiodl tego dobitnie. Cofnijmy sie nieco w przeszlosc...
Knuje plan, lece z UK do Polski bez poinformowania Sylwii. Wiem o tym od tygodni wiec szlag mnie trafia co by jej powiedziec choc troszke o co chodzi, ale nie daje sie zlamac... Jednak przeczuwala, ze cos sie swieci - madra pchelka w koncu:>. Przylatuje, stawiam sie w podstawionym miejscu... i... widze jak szczena opada jej do ziemi, placze ze szczescia i wzruszenia, rzuca mi sie na szyje... Czy ja wtedy oklamalem? Naturalnie. Klamalem tygodniami ze o niczym nie wiem itd. Mozna to nazwac klamstwem w dobrej wierze? Mysle, ze tak... Wyrzutow sumiena nie czulem ani na jote, a dni spedzone wtedy razem byly bodaj najpiekniejszymi jakie dane mi bylo przezyc... Jak zachowal bym sie, gdyby zamiast opisanej reakcji Sylwii zaczal wysluchiwac wrzaskow, pretensji, zalow, ze nic jej nie powiedzialem, ze pewnie ciagle ja oklamuje itd. itd. itd. - szczerze powiem, ze w pierwszej kolejnosci pomyslal bym o pierdolnieciem rozyczka o ziemie i zapakowaniu sie spowrotem do samolotu... W kazdym badz razie bylo by mi strasznie przykro.
A teraz odwracamy sytuacje, Sylwia knuje plan. Pierwszego dnia gdy przychodzi jej to do glowy (ze zrealizowaniem wlacznie) napomina w jednym zdaniu o tym... Co otrzymuje w zamian? Okrzyk, radosci, opadnieta szczeke? Kazdy normalny by sie tak zachowal, lecz nie ja - kretyn do n-tej potegi. W zamian otrzymala... - kurwa mac. Nie napisze, po prostu wstyd. Nie ma co. Dojebalem nieprzecietnie...:/ Najgorsze to, ze w kilka minut po tym wszystkim znow zaczalem myslec racjonalnie i zrozumialem jak podle postapilem. Boze - dziekuje za tak wyrozumiala kobiete.
Postanowienie poprawy? Jasna sprawa. Naturalnie i na 101%... Ile razy to spierdole? Grr...

Dzis, napisze i wysle list. Pracowalem nad nim od 10 godzin w pracy... Obym nie zapomnial niczego. To nie bedzie zwykly list... Po napisaniu dojdzie w 5 minut droge 2500 km wprost do adresata. A za jakies 8 dni adresat ujrzy go na oczy. Dobre? Jasne, ze tak. Ta kobieta zasluguje na wszystko co nietuzinkowe. Amen.

***

Klopsik, Ty sie nie licytuj tylko wyplac kase i ja wydaj, pieniadze nie lubie lenistwa. O fajki juz sie zatroszczylem, przyleca z Polski, obym zdarzyl to wzystko wypalic w miecha, bo inaczej bede musial wyrzucic:/
Aha... i przestan blokowac moje konto bo mnie sie nie chce ciagle nickow zmieniac, by zobaczyc co slychac u Ciebie:>.
Mamy nie pozdrowie bo mamy focha:)
Pozdrawiam.





2006.05.20 14:57:29

Pisalem przez ostatnie wpisow o swoich zlych myslach, obawach itd. itd. ect. ect. To bardziej zaleta niz wada... Choc bywa bolesna i niechciana. Wczoraj wieczorem zadzwonilem do Sylwii. Powiedziala, ze dwa dni temu spotkala swojego ex - przypadkiem rzecz jasna. Kurwa mac skad o tym wiedzialem. Sam sie sobie dziwie. Rozmawialismy o tym dlugo, do poznej nocy. Szlag mnie trafil kurwa totalny, ale staralem sie zachowac spokuj, rozsadek, myslec, sluchac, a nie dzialac. I dobrze na tym wyszedlem! Po zakonczeniu rozmowy cieszylem sie, ze stalo sie tak jak sie stalo... Nie mniej dzis w pracy musialem stoczyc mala walke z samym soba - wygralem. Mam nadzieje, ze to co powiedziala mi wczoraj nie ulegnie nigdy przedawnieniu... Slowa "nigdy" i "zawsze" maja ogromna sile, zwlaszcza wypowiedziane przez Sylwie. Ufam jej i wierze w to co mowi, pisze.

Bilet zabukowany, rowno za miesiac bedziemy razem... I niech mnie grom pierdolnie z jasnego nieba tu i teraz jak nadejdzie taki dzien, ze bedziemy musieli sie rozstac choc na chwile. Nigdy!
Bilet zabukowany... Po wczorajszej wyplacie zostalo wspomnienie. Nawet na fajki nie mam... Zycie:)

***

Klopsik:
Tamten epitet w zaden sposob nie dotyczyl Ciebie. Jak w ogole moglas tak pomyslec... Skierowany jest do mojego przyjaciela, ktorego spotkania z nim wyczekuje jak dziecko prezentow pod choinka.
Incydent w lazience: "... psychopatki" nie zaluje - zasluzylas:> Machniecie reka spowodowane bylo mucha latajaca obok Ciebie. Predziej bym sobie ta reke upierdolil tepym nozem niz podniosl ja na Ciebie.
Fotka: Wiem jak wygladasz... przekazuje prosbe Sylwii. Twojego autoopisu nie skomentuje... albo pisze nie do wlasciwej osoby, albo bardzo wiele sie musialo zmienic od poczatku roku:>
Pozdrawiam.
P.S. Aha bylbym zapomnial. Wyslalem Ci przez przypadek 50 funtow na angielskie konto w HSBC. Jakos w marcu. Zaszalej:) To za slodycze ktore stawialas. Pozdro.

***

Znow tego nie przeczytasz ale musze to z siebie wyrzucic:
Kasete odniesiesz grzecznie w zebach. Przeprosisz i juz sie wiecej nie pojawisz. Walic gruche bedziesz przy pink prasie.
To byl pierwszy i ostatni raz... Nastepnym razem, za zachowanie podle kara kopy na morde. Tyle.

Epitety zywcem zerzniete od Piha. Pozdo.





2006.05.19 19:11:03

Aj cholera. Prosze o wybaczenie, taki dzis roztargniony jakos jestem. O to zdjecie to ja poprosze jednak. Sylwia bardzo Cie zobaczyc, tzn Ciebie Klopsik, druga panne juz widziala i nie interesuje sie ani jej wygladem, ani jej chora historia. Zdjecie bym pokazal juz dawno jednak nie uchowalo mi sie zadne, wybacz. Tylko po jaka cholera Izke jeszcze pakowac do fotografii?? 0_o
Oto adres:
2D Park View
Maybole
Ayrshire
Szkocja

Akurat jak dojdzie to Sylwia bedzie na miejscu, pokaze niezwlocznie, obiecuje. Na dzis tyle. Pozdrawiam znajomych. Cmok.

A tak w ogole? Po jaka cholera kobiety wypytuja sie mezczyzn o EX??? skoro pozniej wsciekaja sie gdy uzyskaja odpowiedz?:D






2006.05.19 18:52:32

Klopsik:
Wpis ten skrobie po przemysleniu zachowania Sylwii. Niech bedzie to dowod ze idziemy do przodu. Zaznaczam wyraznie: splyna po mnie jak po kaczce wszelkie odpowiedzi, komentarze. Mowa o desperatkech wszelkiej masci.

No ja bardzo prosze... Kilka spraw wymaga tutaj sprostowania moja droga:
1. Zwiazek wyniszczajacy. Jak najbardziej. Wiem, powinno stac sie to wiele szybciej. Dawalas z siebie wszystko, odwdzieczalem sie prawie niczym. Od razu cisna mi sie na usta slowa Twojej bratowej w barze, gdy swietowalismy jego slub. Miala racje, prawda? Tez nie chcialem przyjac tego do wiadomosci. Jednak mowila prawde. Chyba tez to czulas. Tyle.
2. Czy rzucilem studia, zaczalem palic, dymalem co popadnie? Tego chyba nie trudno bylo sie domyslec. Zdania nie zmienie: jestes inteligentna osoba. Tak wlasnie postepowalem.
3. Owszem. Jestem impulsywny, ale stwierdzenia, ze podnioslem na Ciebie reke, kurwa nie zniose. Lgalas.
4. Wszyscy ex maja wspolna przypadlosc. Byc moze. Jednak raczej nie o mnie mowa. Przetrzymalem raczej, nieporadne proby, psychicznie chorej, zdesperowanej, bardzo samotnej dziewczyny, uwazajacej, ze gdy pojdzie sie do lozka z kims kogo sie widzi drugi raz na oczy, moze cos z tego byc. A przeciez oboje wiemy czym rozni sie szmata od kobiety prawda? Tym ze kobieta sie szanuje (tak tak, skmurwiel ze mnie ze nazwalem ja szmata - to tylko cytat - bez urazy). Otoz to. O zadnej ciazy mowy nie bylo, najpierw trzeba miec WYTRYSK to po pierwsze i ostatnie, a do tego bylo BARDZO DALEKO. Sumujac - nie ciaza tylko urojone shizy zaduzonej, niedojrzalej dziewczyny. Kropka.

Chyba tyle. Przepraszal nie bede bo: Po 1 za pozno na to. Po 2 szacunek do drugiej osoby to to co kurwa od zawsze cenie najbardziej. I niestety. Nie bylo go na koncu naszej wspolnej przygody. Coz serce nie sluga.
Ciesze sie, ze sobie radzisz, to dobrze. Badz szczesliwa, uloz zycie zgodnie z sumieniem. Pozdrawiam.

p.s. Wiedzialem ze zalozysz nloga. Nie szukalem. Sam sie napatoczyl.
-------------------

Sylwia: Dziekuje. To dzieki Tobie i dla Ciebie. Kocham Cie.





2006.05.19 18:20:14

Zyje, zyje. Wegetuje.
Dni z Sylwia minely o wiele za szybko. Nie mniej zostana w mojej pamieci na zawsze. Optymistyczny akcent? Za miesiac przyjedzie spowrotem, tym razem na czas nie okreslony... Zajebiscie optymistyczny akcent? Chodzi jej po glowie by zostac ze mna w Szkocji na Dlugo. Zajebiscie pesymistyczny akcent? Przyjedzie? Moja glowa, spierdolone, chore mysli. To akcent wrecz z piekla rodem. Czasem czuje sie kurwa jak bezsilne dziecko w tym wszystkim. Jestem wsciekly, zrozpaczony, zamkniety w sobie, wkurwiony na swiat, ze ja jestem tutaj a ona 2000km ode mnie. Czasem, w takich momentach ona czuje ze bladze i potrafi jednym zdaniem przegonic ten pieprzony koszmar z mojej glowy. Dajac nadzieje, radosc i sile na czekanie. Pokoj bez niej jest pusty jak nigdy dotad... Poranki bez widoku jej usmiechnietej twarzy sa szare jak skurwysyn... Najgorsze... bezsilnosc. Wiem, ze musze to przetrwac, przeczekac. Gowno prawda, zdechne do tego czasu. I fakt ze bilet juz zabukowany wiele nie zmienia...
Kiedys, kiedys znajde sposob, by pokazac jak bardzo Cie kocham moja mala czarna kobietko.

Co u mnie? Po staremu. Praca, dom, zakupy, granie w pile z chlopakami. A mowili, ze jak sie pracuje na zachodzie to kase mozna odlozyc... Jak zobacze to uwierze!:D

Hm... Pare cierpkich slow? Niech sobie ulze... Choc i tak nie dojda do adresata.

Jedziesz mi po dziewczynie i po rodzicach? KURWO WYLECZE CIE Z CHECI DO ZYCIA!
Amen.





2006.05.12 18:15:12

.





2006.04.22 14:26:04

Witam.
Dzien po powrocie do Angli, nastapila mala zmiana planow. 4 godziny snu i juz mknalem autostrada do... Szkocji. Mieszkanie sliczne, praca lekka, widoki bajeczne. Male miasteczko wsrod tysiecy wzgorz i wszedzie te pierdzielone owce:) Jest dobrze.
Po drugie i najwazniejsze... Postawilem Sylwie przed faktem dokonanym poniekad i... Za 5 dni przyjezdza do mnie!:D Poczatkowo miala byc to tylko wizyta na tydzien, ale niestety... Bilet troszke drozszy (aczkolwiek mialem to gleboko gdzies, byl to tylko argument do nastepujacego posuniecia:) wiec przejrzalem kalendarz i... bedziemy razem przez 16 pieknych niepowtarzalnych dni.
Wczoraj znow walczylem z myslami. Przegralem z kretesem niestety. Wciaz nie moge wyjsc z podziwu, jesli chodzi o jej cierpliwosc... Wypity duszkiem litr dobrego alko wraz ze spaleniem paczki fajek w 15 minut podzialal. Rozmowa byla bardzo kojaca...
Co by tu jeszcze naskrobac... No to na tyle chyba bedzie tego dobrego. Czas wybrac sie na maly shopping... Biale zloto i brylant?:> Na poczatek cos skromniejszego ale dojdziemy i do tej kwestii:D
Cholera wciaz wspominam to gdy bylismy razem przez te kilka bajecznych dni... Nie moge wyjsc z podziwu... Niebawem przyjdzie pora na oczyszczenie umyslu... Bo kolejne, ktore sa juz tak blisko... Beda jeszcze piekniejsze. O.
Bredze. Pozdrawiam wszystkich. Take care.





2006.04.21 18:01:59

:*





2006.04.09 08:33:03

Znow na lotnisku... Tym razem z rosnaca tesknota w sercu... Tym razem w sercu z ta Jedyna.
Juz tylko 19 dni i znow bedziemy razem. Dni dlugich, bolesnych, kiedy jedynym pocieszeniem bedzie Twoj slodkich usmiech w sluchawce telefonu... Dni w ktorych nie bede mial odwagi siegnac do najpiekniejszych danych mi chwil.





2006.04.08 15:21:54

Kolejny raz, ostatni dzien. Czekajac na lotnisku zastanawialem sie czy bedzie warto.... Po paru chwilach wiedzialem, ze warto bylo poswiecic wszystko by to zrobic. Kocham i jestem kochany. Ktos napisal, ze tacy ludzie to egoisci. Nie potrzebni swiatu. Mial racje. Bo maja swoj wlasny swiat.
Czy jesli znow bede mial okazje to zrobic. Zobaczyc jej zaskoczona, szczesliwa twarz - powtorze to? Z calego serca tak, tak, tak.
Przez kilka dni caly swiat nam sprzyjal, slonce, wiatr, cudowne chwile.
Dzis rano obudzilem sie. Spojrzalem i zobaczylem twa piekna, spokojna twarz. Usmiech na twarzy obudzil Cie. Pomyslalem o czym prostym. Czyms co zadko pada z ust ludzi. Proste - jestem szczesliwym.
Spytalas za co? Powotrze: za to, ze moge kochac, za to, ze pozwalasz sie kochac i odwzajemnilas to, za to, ze gdy Cie nie ma umieram, gdy jestes czuje sie jak w niebie.
Monotonnie prawda? Coz, jestem egoista.
Pozdrawiam i do zobaczenia... niedlugo...;)





2006.04.05 11:39:41

No i dlaczego prubuje mnie czesac pod wlos. Rani moja kobiete. Prowokuje moja osobe. Nie chce pokazac sie jej z tej strony. Mam nadzieje, ze nie spowoduje bym nie mial wyboru.
"Zachowujesz sie tak jak by bylo Ci to na reke..."
Alez skad.... Wpierdol to kara minimalna.





2006.04.02 15:15:39

Niech sie chwila ta zatrzyma. Trwa wiecznie. Nigdy nie przeminie. Zrobie wszystko.
Jestes moim swiatem, mym sercem...





2006.04.02 14:03:28

Wykonano w 1000%.
Pojawilem sie w rodzinnym miescie.
Warto bylo to zrobic chociazby dlatego by zobaczyc jej mine gdy podszedlem do niej, wreczajac czerwona roze, ze lzami w oczach, usmiechem na twarzy mowiac jej "witaj Kochanie...". Nigdy tego nie zapomne. Nigdy. To bylo cos wspanialego, jedynego, niepowtarzalnego... Byla oszolomiona. Zapamietam to do konca zycia.
Teraz jestem u mnie w domu, nie mozemy sie nacieszyc soba, napatrzec w swoje oczy... Ciagle nam malo. Przekroczylem niebo, jestem w jeszcze piekniejszym swiecie. Stalo sie cos o czym nawet nie marzylem...
"Wiesz co? Kocham Cie..." - umarlem...
Zycze kazdemu z Was choc na sekunde poczuc sie tak jak ja teraz... Jestem szczesliwym czlowiekiem. Czuje taki wewnetrzny spokuj. Czuje sie wspaniale.





2006.04.01 06:57:57

To sie naprawde dzieje. W tej chwili, od parunastu godzin. Ujrze bramy nieba..?
Juz tylko godziny a ciagle tyle rozwiazan, tyle niepewnosci, obawa. Nie dowiem sie, dopoki nie sprubuje... A do tego nie dopuszcze...
Cos mi umknelo... zapomnialem...

Kolejne litery powiedza wszystko. Czas ruszac w strone nieba...





2006.03.30 20:44:11

Czy nagie, nieochrraniane niczym serce zawsze jest skazane na bol?
Czy kiedy grasz z arcymistrzem w jego gre, o ktorej ty nie masz pojecia, zawsze jestes skazany na porazke? Jakie sa szanse, ze wygrasz choc wcale nie chcesz w to grac. Jakie sa szanse na to, ze arcymistrz powie ze chce przerwac gre, badz w ogole do niej nie przystapi?

Nagie serce gra z arcymistrzem. Nie dowiem sie dopoki w to nie zagram. Nie dowiem sie dopoki nie sprubuje, dopoki to sie nie wyjasni. Nie moge poprzestac, najgorszy bol boli mniej niz wiedza, ze sie nie sprubowalo...

***

Karta to nic. Ale ze telefon kupilem special 4 U. To bylo cos:) A tamto pozegnanie... fiu fiu. To bylo cos pieknego... Kiss:)





2006.03.29 20:27:01

Sa chwile, ktorych sie nigdy nie zapomni. Jest taki czas, ktorego nie sposob bedzie zapomniec. Czasem mysle, ze to wszystko bedzie moglo bardzo bolec. Ale nie poddam sie, dopoki sie nie przekonam. Nigdy i za nic na swiecie. Bede robil wszystko, by bylo tak jak to jest w marzeniach. Piekne chwile czekaja juz za progiem. Juz niedlugo, niebawem. Czekam na to calym sercem. Marze o tym. Pragne by okazalo sie dokladnie tak...

***

NDW: jak to jaki prezent? a garsc piasku z dna morza to pies?:D A co do holowania to masz absolutna racje. W takim razie obiecuje naprawe swojego bledu. W najblizsze wakacje na tej samej plazy, o tym samym czasie? Ale najpierw poprosze o spotkanie na stadionie. Tego tez nie zapomne:) Pozdrawiam.





2006.03.27 18:42:46

Nie wierze. Jest popoludnie a ja nie siedze w pracy. Cudo po prostu, az nie wiem co zrobic z tyloma godzinami wolnymi.

A teraz po kolei:

Tesknie jak jasna cholera. Ale tyle co pozostalo to juz wytesknie:> To dziwne, ale kiedy jestem tutaj, spedzamy na rozmowach gro czasu wiecej, niz wtedy gdy bylismy obok siebie. Uwielbiam slyszec jej glos, smiech... Choc czasem rozmowy nie sa latwe - bola. Ale takie tez sa potrzebne. Dziwie sie, ze jest tak cierpliwa wobec mnie. Nie zniosl bym ani przez chwile takich odpalow jak mnie sie przytrafiaja u kobiety z ktora jestem. Nigdy tez nawet w 10% nie otworzylem sie przed nikim tak jak przed Nia. Czy sa tego tylko plusy? Zobaczymy, lecz zywie taka nadzieje. Dziekuje Ci za to.

Nikczemny plan przygotowany w 101%. Teraz tylko kwestia kilku chwil i zrealizowania go. I tka nie moglem sie pochamowac, by nie wygadac sie chociaz troche. No ale coz. Bedzie dobrze. Sam nie wierze, ze to robie:)

Sprawy w Polsce maja sie jak najlepiej. Od dzisiaj jestem studentem na dwoch uczelniach. Dooobre:)

Upatrzylem sobie kurtke, jest tutaj, obok miejsca z ktorego pisze. Bede cie mial! Slyszysz?:>

Niestety Macka nie zatrzymali w mojej pracy. Moze za kilka tygodni. Na pewno da sobie rade. Do domu wprowadzily sie 3 nowe osoby. Full Service pelny wypas. Ludzie po prostu zajebisci.

Tesknie rowniez za Polska... Znajomymi itd. itd. Ale jak juz pisalem, tyle ile zostalo to juz da sie przezyc:D

A co do reszty.... Hm... Zycie.

Piotrus, Dyzio, Lena, Rudy Zajobusie, Kim - Pozdrawiam Was wszystkich goraco:)

***

Ndw - Tamto popoludnie na plazy wspominam do dzis, co jakis czas. To bylo cos:) Zapomnialas dodac ze komus sie zachcialo plywac w tym deszczu. No i prezent ktory wylowilem z dna morza dla Ciebie!;D Pozdrawiam:)*





2006.03.16 17:18:24

Heh. Tez to pamietam. Sluchalem tej piosenki w kolko i w kolko. Przez dwa tygodnie bodajze nie wylaczalem jej u siebie w pokoju. To byly piekne czasy co?:) Takie to wszystko bylo nowe, dziewicze bym powiedzial nawet;)
Tylko co z tego skoro teraz nic, kurwa, zadnej wdziecznosci. Ale i tak to wszystko zajefajnie wspominam.

Wracajac do dzisiaj. Zadzwonilem sobie do Sylwi, tak jakos poczulem w sobie taka potrzebe, miedzy kolejnym piwem a rozpierdalaniem angoli w poolka. Nagle zaczely dzwonic telefony. Normalnie pracowniczy swiety graal sie kurwa zrobil. Nie odbieralem. Dalej nie wiem czy wyjechac tam gdzie podobno ma byc tak rozowo czy zostac tutaj. Kasa nie gra roli, liczy sie misterny plan. Hehe. Jeszcze troszke. Mam nadzieje, ze ulozy sie tak jak bym sobie tego zyczyl.

Swoja droga, dalej nie potrafie powstrzymac checi dzielenia skory na niedzwiedziu. Pokazalo sie zielone swiatelko i zaczal sie bilard, browary i wiszenie na telu. Jak to sie zemsci to lezym Nikos i kwiczym.

Dalej. Hm. Tak bardzo chcialbym byc pewien. Czasem dopada mnie pieprzona niemoc, bezsilnosc. Z ust swietej dowiedzialem sie, ze to mozna przetrzymac, ze przeciez damy rade. No tak. To oczywiste. Tylko... CO JESLI NIE?





2006.03.16 13:16:34

Wypadaloby sie zdecydowac, jechac tam czy nie jechac. Pewnie browar i bilard pomoca w podjeciu decyzji. Najpierw musze skoczyc do faceta, a raczej babki ktora nagle daje mi kupe kasy, wiesz? Sam nie wiem Nikos co to z tego wszystkiego bedzie. I nie tylko z tego.

Mniej powaznie:
Killer - No coz, niech teskni do kurwy nedzy. Ja tutaj ciezko zapierdalam na kolyske dla dzieciaka, bo z becikowego to ledwie 2 imprezy we Wspaku beda!:D Nic mnie bardziej nie bawi jak dyrdymaly peknietego jeza:)

A wracajac do tematu. Ciagle jest tak samo, jak pieprzona sinusoida czy cos.

bleblebleniewiemcopisacskrobnecospozniej.cya.





2006.03.15 15:22:51

Miedzy kazdym zdaniem, slowem w tym tekscie wpisujemy wielkie: "JESLI"
Wlasnie odbylem rozmowe z Sylwia. Jest bardzo zadowolona z tego ze tak sie uklada. Rozmowa zaczela sie od tego czy przypadkiem nie mam za duzo kasy na to by urzadzac sobie takie dyskusje w szczycie z krajowego operatora. Wiec po pierwsze i najwazniejsze gleboko gdzies mam pieniadze w tym momencie. Po drugie... Wyjebane w szmal!:D Opowiedzialem mniej wiecej wszystko o co chodzi, jaka jest sprawa ect. ect. ect.
Unoszac sie na chwile badz co badz najwyzszym jakosciowo raptustwem. Nakazalem ukochanej wybranie daty przylotu na wyspy. Dalem czas do piatku. Oczywiscie do piatku moge wklepac tutaj ok 25 wpisow, mowiacych o tym jaki to jestem wkurwiony ze tak wyszlo itd. itd. Nie mniej jesli do soboty nie dostane jasnej i klarownej odpowiedzi, pierdole ten caly interes, ide do Princess Quey i osobiscie rezerwuje bileciki w obie strony. Wysle kod do ww. lubej i mam reszte gdzies. Zadziala? Oby:)
No nie da sie ukryc, entuzjazm wrecz mnie rozpierdala. I ciezko by bylo przezyc rozczarowanie.
Aaaaa... Wczoraj nachodzily mnie mysli, te ktore najbardziej lubie i ktore lubia mnie. Te najbardziej kurewskie, nierealne (??), niechciane, zle.

Wiem, ze czulbym w koncu to samo, co niedawno spotkane na swojej drodze panie x y z a b c itd. itd. Staralem sie nawet przez chwile postawic w ich sytuacjach. Czy zrozumialbym je? Naturalnie. Czy poczulbym ze mi szkoda tego co zrobilem. Zdecydowanie tak. Czy pelen skruchy, zrozumienia, nigdy bym wiecej tak nie poczynil..? Nie.
Ale z cala swiadomoscia bym oglosil swiaty wszem i wobec: "Trzymaj sie z dala, niawiasto." - Po czym przeszedlbym samego siebie. Uderzajac silniej niz zwykle.

Zanudzam troche, nie mniej jednak czuje gleboka chec wyrazenie tego co czuje. Wczoraj zastanawialem sie na spokojnie wlasnie nad ww. akapitem. Myslac tak chwile, puszczajac dymek i patrzac na wstretnie rude spoleczenstwo angielskie pomyslalem:
"Nikos kurwa. To wsystko jest nie tak. Szansa na to ze tak sie stanie jest bliska zeru. Dlaczego? bo roznica miedzy kurwa a kobieta jest taka, ze kobieta sie szanuje? Owszem. Tego bylem i jestem pewien. Co dalej? Dalej zapewne to, ze ktos tam na gorze nie zada mi tego bolu, z przyczyn naturalnych. chroniac tym samym bliznich."

Nosz kurwa. Dosc mam pisania. Wpis nie byl sprawdzony pod wzgledem stylistyczno-ortograficzno-sensualnym. Takze won.
Pozdrawiam, tesknie, mysle i czuje.
Ide zapalic. Aloha.





2006.03.15 14:23:50

To wszystko jest nie tak. Facet, a raczej kobieta daje mi nagle kupe kasy, wiesz?
- A zreszta, co ja mam do stracenia...

Zdaje sie, ze niedlugo podpisze kontrakt, zajebisty wrecz, bym powiedzial. Splace mase dlugow wczesniej, zarobie kupe kasy, zobacze sie szybciej z Sylwia. Zrobie w kilka miesiecy to na co musialbym pracowal pol roku albo i dluzej. Zawsze chcialem mieszkac w Europejskim miescie. Ale zeby az tak. Ja pierdole. Przegiecie struny.
Jesli cos da sie powiedziec, to mozna to powiedziec prosto. Jesli cos da sie zrobic. To da sie to zrobic szybko.
Zachowam nutke realizmu. I napisze: "Zobaczymy co z tego wyjdzie."
Pozdrawiam.





2006.03.14 17:45:22

I co to dalej bedzie Nikos z tego wsyzstkiego, bo ja juz sie w tym gubie. Kurwa bo skoro i tak jesli ktos chce to zrobi, a zrobi jesli bedzie tego chcial, no to jaki ja mam na to kurwa wplyw. Zadnego zdaje sie aj? No wychodzi ze tak jest, jak by nie patrzec. Tylko Nikos, czemu ja sie z tym pogodzic nie moge hm? No co, dobrze mowie nie? Nie moge i chuj. Nigdy nie moglem. Wiec generalnie rzecz biorac, marnuje ogromna ilosc nerwow, mysli, wkurwien na cos na co nie mam wplywu, tak? No i tu by sie znowu wszystko zgadzalo. Tylko co z tego. Bo przeciez czlowiek potrzebuje wedki a nie wodki... tzn ryby.
Czasem czuje sie taki wypompowany emocjonalnie ze to sie w bani nie miesci.
Nie mniej plan o ktorym pisalem nizej. To bedzie cos. Cos za ino tak kosmicznego, nieodpowiedzialnego i zywiolowego czego nigdy w zyciu jeszcze nie zrobilem. No ale rzekomo usmiech babci kiedy do niej wpadasz niespodziewanie jest bezcenny prawda? Ano skoro tak to bedzie to cos mega hiper. Amen.





2006.03.14 15:38:52

Pieknie. Zycie testuje mnie z kazdej kurwa jego mac mozliwej strony. Od wczoraj nie moglo byc juz gorzej. A jednak!:D Ja pierdole. I za co taka kara co? No pytam sie Nikos za co kurwa mac? Do dupy z takim czyms. Nie mniej, z kazdego tego pierdolonego dnia wyciagne tysiace przestrog, wskazowek na przyszlosc. Zaklad?
Wczoraj nie spalem do 3 rano. Ulozylem w glowie plan. Plan tak wyczesany ze szok szok. Potrzebuje tylko MIESIACA DOBRYCH WIATROW DO KURWY NEDZY by go pieknie zrealizowac. Wiec Kotku, uwierz mi, ze sprawy posuna sie do przodu. Po prostu uwierz i daj mi chwile czasu;)
W zwiazku z najbardziej chujowym okresem w moim zyciu, trzy slowa do ksiedza prowadzacego: THE WORLD IS MINE!
Pozdrawiam.





2006.03.13 17:36:23

"Nie bede pisac czego pragne. Twoje slowa mowia mi, ze Ty po prostu doskonale o tym wiesz... Twoje pragnienia sa spelnieniem moich..."

Piekne slowa prawda? Skoro tak, to skad do kurwy nedzy ten pieprzony bol, niemoc, wscieklosc? A wiem... z serca zdaje sie. Zyje marzeniem. Chwila przyszla. To cudowne, owszem. Tylko co wtedy, gdy to prysnie, jak mydlana banka? Ale nie prysnie, prawda? Nie prysnie, bo gdy sie bardzo chce to wszystko mozna zrobic, przezwyciezyc, przeczekac. I tak tez bedzie...

Bo skoro nie bedzie to po co to wszystko?





2006.03.13 14:52:45

Wakacji z krancowymi emocjami ciag dalszy. Weekend raczej pomogl choc bywalo ciezko i bardzo ciezko. Ale doszedlem wczoraj do pewnego wniosku. Taki zloty polsrodek. Ciekawe tylko czy bede umial na tyle zapanowac nad soba by go wykorzystac. Wszakze efekty przyniosl wrecz prze zajebiste.
Znow po 4h wisialem na telefonie. Nie powiem. Czasem to bardzo ciezka przeprawa. Tylko co z tego. To jedyne co mam. Narazie:>
Szykuje mala niespodzianke. Jak tylko bede mial srodki by moc ja zrealizowac zawiazuje sobie jezor na supel i przystepuje do planu. Jak sobie pomysle to az mi sie kurna goraco robi;>
Pierdu, pierdu, no to sobie pogadalem. Jakis z tego moral? Niezmienny: tesknie jak sam skurwysyn;/

Pozdrowienia dla stalych i niezmiennych:) NDW - nie zryj tyle slodyczy, bo bedziesz miala gruba dupe. Killer: <3. Patka: Najlepszego z okazji zblizaajacych sie urodzin. Reszta: Take care;)





2006.03.10 18:58:47

Najwiekszy optymista swiata. No jak cholera to do mnie pasuje. Inaczej jakos nie potrafie. Mam do tego chyba typowo meskie podejscie. Gdybym tylko w jednej kwestii mogl przewidziec przyszlosc calej sprawy by nie bylo.
Ostatnio myslelismy, ze trzeba bylo postarac sie o potomka przed wylotem. Rozmowa oczywiscie pol zartem pol serio...:>
I co to dalej bedzie z tym wszystkim, hm hm hm? Ni chuja nikt nie powie:/
Zycze stosunkowo udanego weekendu. Heh, marzenia scietego lba!





2006.03.09 17:26:11

A mialo byc tak pieknie. Ciekawe kiedy w koncu napisze cos nowego do ciezkiej cholery.
Po pierwsze mam dosc, po drugie jestem glodny jak cholera a nie chce mi sie isc do domu, a po trzecie i najwazniejsze tesknie jak ja pierdole za ta Mala Czarna Kochana Kobietka.
I tak. Moge isc sie przespac i nabrac sil. Moge isc do Macka albo innego fast smiecia i sie nawpierdalac po uszy. I co dalej? Nico. Jutro znow obudze sie w tym pieprzonym kraju i dalej bede tesknil. Do dupy z takim interesem.
Aale. Nikt nie powiedzial ze bedzie latwo prawda? Szczerze powiem... GOWNO MNIE TO OBCHODZI. Amen.





2006.03.09 14:11:39

Wczoraj przypomnialo mi sie jak Izka wyjechala do Wloch. O ja pierdole co to wtedy sie dzialo. Fiu fiu. Zadzwonilem wczoraj wieczorem, dobrze bylo tak na spokojnie porozmawiac bo text massages wyraznie kurwa kompliukuja proste sprawy. Jakos tak mi sie lzej zrobilo. I co z tego skoro rano musialem zastosowac sie do najpopularniejszego ksiazki na swiecie i przeczekac impuls. Bedzie gud.
Od przyszlego tygodnia zapierdol, w koncu. Splacam pieprzone dlugi i dalej mozna myslec co sie zrobi. Oczywiscie w pierwszej kolejnosci rezerwuje samolot w te i wewte by moc choc troche pobyc z Ksiezna.
Uwielbiam tak planowac, w koncu takie proste to wszystko ajt?

Nie dosc tego dobrego. Dzis wieczorem bede mial niewatpliwa przyjemnosc znow palic czerwone Marlboro i to z Ojczyzny.





2006.03.08 16:17:42

Za nisko kladlem glowe?
Za dlugo trzymalem za dlon?
Za szybko sie zjawialem?

Blad, blad, blad?





2006.03.08 15:46:04

Niech mnie chuj strzeli jak ja jeszcze kiedys gdzies wyjade. Az mi sie smiac z tego wszystkiego chce... A jesli kasa przewazy to chyba przestane w Boga wierzyc albo cholera wie co.
I nic kurwa. Zadnej wdziecznosci!





2006.03.07 12:04:33

Do dupy z takim czyms...

Po chwili: Jednak nie do dupy. Moge wrocic na studia i kontunuowac od momentu kiedy je przerwalem. Zajebiscie. Dziekuje Ci skarbie, ze Ciebie mam. Wiem, ze i tak tego nie czytasz wiesz napisze do tego: Dziekuje, ze jeszcze Cie mam (Sylwia ostro sie wkurza jak gadam takie rzeczy wiec csss:P). Dzis tez popatrzymy na ksiezyc?





2006.03.06 11:53:34

Jakies chore to wszystko.
Tesknie jak skurwysyn. Do dupy z takim czyms. Mowilem juz, ze tesknie? No tak, jak skurwysyn, albo i bardziej. W weekend sesja przez telefon - i co z tego. Myslalem ze mnie ch... strzeli. Bolalo, bardzo, jak skurwysyn. Ale jest plus, ona powoli uklada sobie w glowie to wszystko, z korzyscia dla nas. I co z tego. Skoro jestesmy od siebie tak daleko. Daleko jak skurwysyn:(
No ale kto jak nie ja? No kto? Oby nikt, bo bedzie zle, jak skurwysyn:(
Sweet Kiss My Babe:*

Killah, Dyzio, Lucus, Ndw, Kim - Greetings 4 U. Za Wami tez tesknie, ale wybaczcie, nie jak skurwysyn:)





2006.02.28 23:25:19

Wyleciałem.
Pisał Air. Do zobaczenia niegdyś...





2006.02.28 11:24:23

Ostatni dzień...





2006.02.27 16:53:47

W końcu do przodu. Wypadałoby się napierdolić jak świnia. Tylko jakoś chęci brak. Jutro wszystko pozałatwiam, a dziś. No cóż, ostatni raz razem. Chyba zabiore Sylwie na lotnisko, taka kobieta warta jest łez.
Pisał Air. Pozdrawiam.





2006.02.26 17:40:42

Wczorajszy wypad - bez komentarza. Ważne, że wieczór, noc, poranek, południe spędzone razem.
Dziś zrobiliśmy sobie kilka zdjęć. Jak ja na nie spojrzę będąc tam..? Kurwa mać, jak? Za 3 dni o tej porze...





2006.02.25 16:34:04

Zostały 3 dni do wyjazdu. O ja pierdole, ile ja bym dał żeby o tym nie myśleć... Pewnie jest wiele, wiele osób, które przejmują sie tym bardziej niż ja. Bo w dupie mam to wszystko. W dupie mam. A jak!





2006.02.24 17:00:12

Sprawy częściowo pozałatwiane. Jeszcze tylko jedna kwestia i kolejny raz wybrnę z prze chujowej sytuacji. Matka kolejny raz wzięła się za obowiązki i potraktowała mnie jak małe dzidzi. Niestety, niestety za późno już na to. Sylwia potrafi się zachować w takiej styaucji jak prawdziwy anioł. Jestem pod coraz większym wrażeniem tej wspaniałej kobiety. Mam nadzieje, ze to co ułożyłem w swej głowie jest możliwe. W każdym bądź razie, mam zamiar wziąść głęboki oddech i zacząć się wspinać stopień po stopniu po stromej drabinie życia. Tym razem bez nagłych skoków na samo dno.
A teraz kiedy siedzę w domu sam, tęsknota niszczy mój świat. Dziś przyjaciele.





2006.02.24 15:07:43

Takiej jazdy dawno jeszcze nie było. Jak wyjazd nie wypali to po prostu koniec. Pierdolone pieniądze.





2006.02.22 12:39:35

Dzień dobry bardzo. I dobrze, że tak się stało, jakoś mi lżej teraz.





2006.02.21 21:27:43

I nie tylko za to Cię kocham. Ale za to, że zjawiłaś się tak niespodziewanie. Za to, że jesteś silną, wspaniałą, niebiańską, pierwszą w moim życiu kobietą. Kocham Cię za to, że zmieniasz mnie z dnia na dzień. Za to, że sprawiłaś, iż życie nabrało sens. Że mam po co żyć. Za to, że walczę ze swoimi słabościami, kiedy tylko Cię widzę. Za to, że masz zasady. Za Twoje cudowne włosy, piękne słowa - niespotykane spojrzenie. Że chwile spędzone z Tobą sa delikatne jak aksamit - że w jednej chwili dziękuje Bogu, że Cię spotkałem, że w tej samej chwili przeklinam siebie jak pokierowałem swoim życiem. Nie mogłem inaczej - nie umiem czytać kart nie zapisanych przez przyszłość. Jedyne co mogę Ci ofiarować to tylko ja.





2006.02.21 15:41:23

17 godzin non stop w samochodzie. 22 wyjazd do Tczewa, powrót 5.10. Godzina 5.50 telefon - wyjazd do Kołobrzegu. Wszystko poszło gładko, zgodnie z planem. A mówili, że bez prawka się nie da. Dużo czasu na przemyślenie jednej sprawy. Myślałem o tym dużo, z każdą chwilą czułem się, że zachowałem się nie honorowo. Więc piszę prosto i bez ogródek. Kolejna taka akcja skończy się Twoim rozpierdolonym łbem pierdolony, zakłamany skurwysynu. Kiedy będe obok Ciebie, Ty będziesz trzymał swojego fiuta na sznurku. Obiecuje.
Nie chcę wyjeżdzać. Za bardzo się ze wszystkimi zżyłem, przez te długie dni spędzone na pożegnaniu... Teraz nie ma wyjścia. Ostatni raz zmieniam swe życie o 180 stopni. "Minie nam" - nie radzę byś się mylił, bo szybko wrócimy:)
Nocne ekapady po Polsce miały i swoje dobre strony - lojalność i kupę naprawde dobrej muzyki, którą łapczywie zgrywam na kompa.
Przed kilkoma chwilami zapisałem się do szkoły, słodkie - w czwartek zaczynamy lekcje na godzinę 16!:D Oczywiście...
Jednorożec odleciał, tak wnioskuje. Oby...

Powiedz gdzie byłeś, gdy ona tak czekała. Powiedz co robiłeś, gdy do lustra płakała...





2006.02.20 19:12:00

Pożegnanie piekne w cholere. Imprezka nie z tej ziemi, ludzie dopisali, muzyka też. Poza jednym odpałem z mojej strony, uzasadnionym po części. Po powrocie o ok. 7 rano bardzo ostra przeprawa z Sylwią. Pozytywnie zakończona na szczęście. 8 dni do odlotu, o dziwo - są plany na przyszłość. Ostatni raz zmienie swe życie o 180 stopni. Tak mi dopomóż Bóg.





2006.02.18 18:06:18

Dzisiejszego wieczoru wielkie pożegnanie. Ciekawe jak będzie. Tak sobie myślę... w dupie to mam, w ogóle nie chce mi się tam jechać.
Po pierwsze wyda się dziś, to czego bym nie chciał z przyczyn naturalnych oczywiście. Jadą siostry B. jadę też ja z Sylwią... Życie.
Po drugie, nie chce mi się najzwyczajniej w świecie. Po raz kolejny z przyczyn naturalnych. Wole spędzić kolejna dobę tylko z nią. Życie?:)
Czas się ogarnąć, strzelić drinka i broń Panie Boże przed spierdoleniem dzisiejszej nocy. Amen.
Pozdrawiam. TWIM.





2006.02.16 17:32:15

Impreza już się powoli rozkręca. Będzie fajne towarzystwo i w ogóle, jak zawsze ok. Wyjebane mam. Pierdole. Itd. I TE PE!
Królewstwo za wehikuł czasu. Choć raz na całe życie. Bo choć myślę o tym długi długi czas, ni chuja nie potrafię zrobić tak by tu zostać.
Także... Twoje zdrowie Panie kolego. Heh. Sami piją tylko alkoholicy albo osoby nieszczęśliwe, hm? Jestem bardzo szczęśliwy a alkoholizm to rzecz względna czy jakoś kurwa w tę nutę. Także jeszcze raz, moje zdrowie.

Aha... chyba dziś się nie cieszę, że spędze z nią kolejny wieczór, poranek. Ciężar chwil, które utkwią w mej pamięci będzie mega, mega, prze, przekurewsko ciężki.





2006.02.16 14:20:44
No i po egzaminie. Było ok. Nie zważając na wynik oczywiście.
Czyżby mały kryzys się wkradł do naszego cudownego związku? Po przebiegu dzisiejszego dnia będe to wiedział. A tymczasem, iść sie wytańczyć po wszeczasy z samcami? Z Kobietą? Samemu? Czy może zostać w domu i zabalować u mnie? Albo, romantyczny wieczór we dwoje? Hmmm..:) Nosz kurwa, zdaje sobie sprawę z tego, że Sylwia jest idealna, ale na Boga nie mogę być taki łatwy... To szkodzi. No nie?:)
Żeby sprawy nie były za przyjemne, wczorajszą noc, od dawien dawna samotną... spędziłem z Jednorożcem. I mam dylemat w morde moralny, bo Jednorożec tęskni, myśli i czeka na mnie. I co teraz kurwa Pana mać? A mówili, że od nadmiaru szczęścia głowa nie boli.. Życie.

A na koniec: :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

pe es: Bo przecież to nie możliwe, że poznałem je tylko po to, by za chwilę się rozstać, tęsknić, czekać i dostawać kurwicy ogólnej organizmu... Pora by się zdecydować... Never. Chyba zmienie religie...





2006.02.15 19:18:17

Dziś samemu. W dupie mam wszystko. Jutro egzamin - wyjebane. Nigdzie nie wychodze - pierdole. Posiedze w domu i spije sie świeżą wódą z lodówki. I chuj.

Jak dziecko, do cholery.






2006.02.15 12:57:41

To było coś czego nie sposób opisać. Świeczki, wino, bukiet róż większy od niej;) Cudowna noc. Każdy taki dzień będzie będzie niedługo bardzo bolał. Wiem to, jednak pragnę ich jak najwięcej. Mimo tego, że wspomnienia będą ranić.





2006.02.14 18:21:20

Chryste. Wy też czujecie presje tego kiczowatego święta? Fe fe fe.
Wczoraj przez chwilę myslałem, że to nasz ostatni wieczór razem... Troszkę niziny się wdarło w nasze spotkanie. Sylwia uroniła kilka łez, ma wyrzuty sumienia. Trochę mi przykro, bo jak by nie było przyczyniam się do tego. I co zrobić? Nie mogę się przyjąć do wiadomości, że się z nią nie spotkam. Ale za to doskonale rozumiem, że będzie bolało jak skurwysyn. Na szczęście wieczór skończył się takim hihahem, że aż mnie brzuch bolał, a matka wleciała do 3 rano do pokoju i zaserwowała nam małą zjebkę za zby głośne zachowywanie się. Słodkie:)
Dziś replay, koniecznie i nieodwołalnie. A rano obudzę się i uśmiechnę. Zakład?





2006.02.14 17:33:05

Jednorożec - "Buzi, buzi, buzi. Chyba już o mnie zapomniałeś..."

To kłamstwo mnie trochę zażenowało:
"Nigdy Skarbie." - odparłem.

Ona już wie, już zna tę historię....





2006.02.14 11:37:19

- "Myśl teraz o sobie, proszę."
- "Za 25 lat, kiedy obudzę się koło Ciebie. Kiedy będziesz stara, siwa, a ja wciąż będe się uśmiechał kiedy obudzę się obok Ciebie. Zaczne mysleć o sobie."





2006.02.13 15:12:51

Nie słodzę herbaty. Kiedy pale, otwieram okno. Lub nie pale w ogóle. Jednak ból tęsknoty ściska. Wspomnienia czynów bardzo obecne w głowie. Istota jestestwa, niewyobrażona bezsilność nie pozwalają o sobie zapomnieć. Do czego zmierzasz życie? Jaki będzie finał? I co mogę zrobić byś nie zabrało mi piękna, które tak niedawno ofiarowałeś mojej osobie?





2006.02.11 20:33:09

Halo!! Przyjacielu! Życie daje Ci najpiękniejsze chwile w życiu. Jedyne i niepowtarzalne! Więc przestań pierdolić się z bezsilnością i nie analizuj! Tym optymistycznym akcentem mówię: Dzień Dobry bardzo!:)

będezawszewielbiłciebie;)





2006.02.11 16:36:47

Życie otworzyło przede mną dwa piękne rozdziały. Boską, prawdziwą kobietę, cudowne niespotykane dotąd chwile. Drugi to ta piekielna, bolesna rosterka - czy podołam, czy wrócę do świata żywych. Prędzej czy później będe musiał zacząć analizować. Nie mogę dopuścić do tego by to się skończyło wraz z moim wyjazdem. Dziś patrząc w te boskie oczy, pomyślałem - żałuję, że nie mogłem poznać swojej przyszłości. Ciągle jest ona otwartą księgą, nie zapisaną, białą kartką. Tylko ode mnie zależy co z tym zrobię.
"W ten sposób można się zamęczyć, ta cholerna tęsknota. Rozmawiasz z kimś przez telefon i czujesz, że jest blisko Ciebie. Jednak za chwilę spotyka Cię ta prawdziwa myśl, bezsilność, że nawet jeśli bardzo byś tego chciał, nie możesz mieć tej osoby blisko siebie."
A ja muszę wyjechać, choć na chwilę, na pare miesięcy - muszę z przyczyn naturalnych...
Dzisiejsza noc, dzisiejszy poranek. Chryste. Na zawsze w mojej pamięci.
Zmieniam się? Chwilami mam wrażenie, że odnalazłem serce. Trochę zakurzone, ale chyba ciągle moje.





2006.02.11 00:01:23

Kolejna piękna noc tylko we dwoje:) To na tyle:)





2006.02.10 03:01:31

Niestety dziś nie ma powtórki. Może jutro? Nie mam sił. Jestem zmęczony, muszę odpocząć. Zamknąć się w domu, pobyć sam ze sobą.
Szkoda, że nie można mieć kogoś tylko dla siebie. Nie lubię się dzielić pięknem. Tyle godzin ciągle razem i ciągle niedosyt. A na parkiecie błyszczy jak diament. Przekonać kogoś do siebie tym jakim się jest a nie wyimaginowanym ruchem. Tego niestety nie wie jedna osoba. Nie chcę tego robić ale sprawie, że nabierze do niej szacunku i zrozumie co znaczy słowo klasa.

Nie ma sensu uciekać przed Tobą.





2006.02.08 16:56:18

Pokuta była, aż sąsiedzi słyszeli wrzaski. Hehe. Staje przed lustrem i co widze. Rozstępy, jasna cholera... Pare spraw załatwionych na mieście i te pe.
Sylwia odezwała się dziś pierwsza, mądra dziewczyna. Mamy się dziś spotkać. Tylko, że... że, że, że wieczorem to różne rzeczy się dzieją. Także... się zobaczy.

Hit na dziś... Stachursky!:D Bez komentarzy proszę, wiem, że to szmira, ale urzekła mnie ta piosenka!:D





2006.02.08 10:18:43

Kompletna korozja... o_0

I znów złamałem pierwsze przykazanie: Nie będziesz nigdy wydzwaniał do Lubej, gdy wcześniesz zawitasz w klubie.

No nie. Znowu wszystkie pieniądze spierdoliły mi z portfela!:/ Jade na siłownie, pokuta musi być.





2006.02.08 03:15:06

Dziś pierwsza sprzeczka z Sylwią... Kurwa jak ja w ogóle smie. Poszło oto, że ja nie odezwałem się do niej, bo nie chciałem być nachalny i vice versa. Super, sytuacja rodem z podstawówki. Oboje zdychalismy z nudów.
A w sumie i dobrze. Po pierwsze dlatego, że miała mieć własne zdanie [i tak ma być zawsze, nie chce by to się zmieniło], po drugie dlatego, że całą noc spędziłem z kim innym... Chociaż, przynajmniej dziś spie sam. Dobra z niej dziewczyna, ostatnio poznaje tylko takie, nie mam serca im tego robić. Nie mam bo zostawiłem je w innych spodniach... Ja pierdole. Chuj a nie wytłumaczenie.
29 letnia mężatka jakoś nie ten, teges. Wróciła tylko na chwilę, do rodziny - męża i dzieci. Gdybym to zrobił to po prostu koniec. Przez ułamek sekundy potrafiłem się postawić po drugiej stronie lustra...





2006.02.07 17:54:56

Oto z ratunkiem w obliczu monotonnego dnia przybyła pewna blond kobieta z dołeczkami w policzkach... No ja rozumiem, że do ideału mi daleko - sese. Ale do ciężkiej cholery w tym naszym mini-krótkim związeczku szczerość była, aż się żygać chciało. I gdyby nie to, że w moim ulubionym lokalu znajomy popędza znajomego a przebieg informacji na temat kobiet jest prze-mega-wielki, dalej trwał bym w niewiedzy. Koniec końca, poczułem się wykorzystany. Nie żeby mnie to zabolało - wręcz było to całkiem przyjemne. ALE nowe doznanie mnie kopnęło, można by rzec.
Dokładnie w tej chwili zalewa mnie fala wirtualnego tłumaczenia z rąk blond kobiety z dołeczkami w policzkach. To miłe, wręcz bardzo miłe. Aż się prosi, by wykorzystać tą sytuacje. Ale ja nie mam siły, nie jestem królikiem.
Tzn najpierw wódka a później pomyślimy.





2006.02.07 00:03:04

Dziś wieczorem na wesoło:
Aha! Jestem zazdrośnikiem. Szybko cholera!:D A co. Swoje miejsce trzeba znać:D Ojoj, chyba mi się coś w głowie popier< cenzura >doliło!:D Reasumując dziś najspokojniejszy wieczór od niepamiętnych czasów, sam w domu, snooker, dymek, zdrowe jedzenie - jeszcze jedna taka noc w tym tygodniu i mój organizm sie pogubi w zeznaniach:) I tak myśle tylko o jednym... znaczy sie o jednej, a tak naprawde o dwóch;)

A ty Fajny Piotrze - z rodu Piotrów Podróżników:D - zapamiętaj po wieki nasze credo:
GDY
KTOŚ
COŚ
A
PÓŹNIEJ
NIC!

:DDD





2006.02.06 22:13:41

I co teraz? Troje to już tłok... Troszke się sprawy pokomplikowały...
Dwa przeciwieństwa a po środku ja. Szał czy opanowanie? To będzie bardzo pikantne słodko-gorzkie przeżycie. Albo dostane w morde z dwóch stron. O. Amen.





2006.02.06 14:25:09

Tak jak pisałem, było spokojnie... Najpierw piwko z samcami, później zaległy spacer, herbata... tak na chwilę... Zaczęta o 20 skończona o 11 rano. Miła rozmowa, kilka filmów, lecących w tle, parę wypitych drinków. I co? I nic. Tej nocy nawet o tym nie pomyślałem... Hehe. No ok, pomyśleliśmy i to oboje, ale nigdy, nigdy - za wielki szacunek. Rano kiedy się obudziłem nie myślałem, "A kto to do cholery i co tutaj robi?!" Pomyślałem też ze urwało mi ręke od całonocnego głaskania przepięknych czarnych włosów. Miły uśmiech, śniadanie i spacer.

Dobrze czasem wrócić między prawdziwych ludzi.





2006.02.05 16:48:30

Sa prawa przyjaźni, których się nie łamie. Są fundamenty, które powinny zostać nietknięte. Przykro jest zawodzić się na osobach z pozoru bliskich.

Kilka godzin rozmowy z Jednorożcem. Sam nie wiem, jak to się dzieje. Jakim prawem to w ogóle trwa - bo z pozoru, nie było żadnych szans. Miło.





2006.02.05 13:48:55

Hehe. Uderz w stół... Milusio. Na szczęście nie jednemu psu na imie Burek. Szczyt egoizmu, całkowicie bezpodstawny zresztą.

Wczorajszy wieczór miał być tym z rodzaju "oszczędnych", bo przecież jeszcze tyle dni przed nami itd. itp.
Tak więc skoro oszczędnie to najpierw kawka w ulubionym lokalu w miłym towarzystwie, później oszczędna wizyta w Darłowie - kilka śmiesznych chwil na molo. A na koniec tak by za dużo nie wydać, wizyta w lokalnym kurwidołku, aha... zapomniałem o półgodzinnej wizycie w "raju";). Miło czasem popatrzeć na świeże twarze;) Jednak ciągle w myślach miałem słowa: "Kocham Cię. A ty mnie?" - Knockdown totalny:D

Mam dość, dość świateł, używek, kobiet i muzyki. Jestem zmęczony, a mój organizm mówi, że dłużej tak nie pociągnie. Ogłaszam więc dni spokoju, relaksu, odprężenia. Dziś, jutro, pojutrze - powinno wystarczyć;)

Chyba zaczynam trochę tęsknić za Jednorożcem. W sumie już niedługo się zobaczymy. Vajda jest przekonana, że Jednorożec weźmie tydzień urlopu jak przylecę. To słodkie, albo jest naiwna, albo święcie przekonana, że Jednorożca da się okiełznać. Ale nawet mi się to nie śni, jest dzika, wolna, szalona, łapie życie pełnymi garściami - i byłbym kretynem, gdybym sprubował to zmienić. Amen.





2006.02.05 03:03:50

Przemyślenia bardzo świeże, z teraźniejszego życia wzięte..:

Dzisiejszy dzień sponsorowały dwa słowa: "Kocham Cię."
Nie... kurwa prosze o wybaczenie ale zapomniałem dawno o tak naiwnym świecie:D Bardziej jestem w stanie nawet uwierzyć, że kobieta - uważająca, że ma klasę itd. poprzez danie dupy obcej osobie stara się udanie rozpocząć związek, czy zyskać szacunek drugiej osoby - czy cholera wie, co chce osiągnąć w ten sposób (??). Ale danie dupy kiedy się widzi kogoś po raz drugi w życiu po czym napisanie "Kocham Cię" - jest po prostu czymś czego nigdy, przenigdy nie będe w stanie sobie wyobrazić. Tak mi dopomóż Bóg!:D Tak więc to mnie dziś zabiło.

p.s. Spotkałem się dziś z Sylwią i jutro też to zrobie. Pełen szacunek. Wśród piękniejszej rasy ludzi istnieją jednak okazy godne podziwu.

Jutro dzień z rodzaju luźniejszych. Kebab, spacer, romantyczny film (??), aquapark, siłownia, spać. Aha... wstajemy o 15. Tak.





2006.02.04 16:15:41

Hehe. Powoli to się robi żałosne. Szanuj się mała dziewczynko. Naprawdę masz niewiele do zaoferowania to chociaż się szanuj. A mówili, żeby nie tykać desperatek...

Wieczór mega przyjemny, co jakiś rok przychodzi nam z Anią nawrót odwiecznej wzajemnej miłości. Były śmiechy, striptiz no i radosny płacz. A każdy, niezmiennie od 7 lat powtarza - róbcie co chcecie i jak chcecie, tak czy siak weźmiecie ślub. No i dobra!:D

Jednorożec znów straszy, czekam na telefon, ale cóż. Życie to nie bajka. Mam nadzieję, że tym razem to nie podpucha. Miło się słucha Jej siostry, ma takie słodkie wyobrażenie o tym wszystkim. Miło by było, gdyby tak się stało jak ona opowiada. Taka rodzina to był by skarb:)

Kolejny raz odprowadziłem Sylwie. Mam do niej słabość (kobiety, taaak...). Oczywiście nie obyło się bez cukrowania na najwyższym poziomie. Życie, mam nadzieję, że nie brała tego na poważnie. W końcu procenty robią swoje. Muszę się z nią spotkać sam na sam. Zobaczymy czy wtedy słowa będą równie kwieciste, melodyjne.

Kogoś ominąłem? Tak. Ale musiał bym powtórzyć to co napisałem w pierwszym akapicie. Więc szkoda czasu i energi.

Wieczór zapowiada się na perfidny, perwersyjny. Nie mniej, łatwy i bardzo przyjemny. Pozdrawiam.





2006.02.03 19:10:23

A siostra Jednorożca widziała moją największą, najwspanialszą, najbardziej krwawą... Siedziała sobie w kącie i płakała. Dziwne, ostatnio też widziałem jej mamę... Fajnie:)
A dziś? Dziś? Dziś?:> Dziś piękny taneczny wieczór, ja i trzy piękne niewiasty, tylko dla mnie. Z takim drzewem do lasu zawsze i wszędzie. Sex będzie kipiał... :) Jutro też, tak, tak, tak.
Wczoraj? Bosko. Zazdrość w oczach... i prawidłowo;) Tylko trochę się zagalopowałem i wizyta u mnie w domu o 2 w nocy była nie potrzebna. Mam nadzieję, że pójdzie w zapomnienie... W końcu klasa to podstawa... Prawda?:)



2006.02.03 02:40:03

Grając ostro. Czasem zbyt ostro - będe tracił i muszę sie z tym pogodzić. Może jednak szukam, może dalej się mszczę... Mimo wszystko drugie miejsce to ciągle nie ja. W dalszym ciągu i bez zmian. To nie ja.





2006.02.03 02:19:23

Wybacz. Nie kontroluje się już powoli. Jedyne co mogę Ci dać to tylko złudne chwile. Wiesz, że niedługo mnie nie będzie i nie wrócę. Chcesz?





2006.02.02 19:52:07

Jest zaj... więc może być już tylko nie do wyj..nia..!:D Sweet.





2006.02.02 14:25:22

Mój organizm niedomaga, nawet po 14h snu. Trudno jego sprawa, miał czas na regeneracje. Właściwy napięty weekend czas zacząć! TWIM.

W końcu wyśpie się po śmierci... za wszystkie czasy...





2006.02.01 13:10:04

Otwieram oczy i patrze na te dołeczki w policzkach...:) O takie poranki prosze zawsze:D

A ty kurwa pisz po swojemu tego jebanego nloga, bo nie mogę patrzeć na ta zakichaną imitacje...





2006.01.31 18:29:35

Chyba nigdy się nie wylecze. Znów noc pełna wrażeń? Napisałem się tyle mesów, że aż mi sie tel zagrzał i prosił o litość:) No to co, kąpiel z pianką i lecimy...

Radość młodych, którzy lubią tak podrywać...:)





2006.01.31 11:36:53

Impreza udana, prawko załatwione.

A na myśl o fuj fuj fuj i całym tym żałosnym przestawieniu chce mi się po prostu żygać. Szanuj się.





2006.01.29 23:56:17

Kurwa mać. Co się dzieje? Nie, nie, nie, nie dźwigam tego... Naważyłeś piwa królu, uważaj, uważaj, bo się w nim utopisz... Nie no, książkę napisze chyba. Będzie rodem iście z science fiction! Tylko jak się obudzę, to będzie ni mniej ni więcej tylko... P R Z E J E B A N E!





2006.01.29 23:28:48

Ani ciąża ani rozczarowanie. Po prostu zamieszkamy razem. Proste, jak cholera.. I kto tu miał byc tą ciemniejszą stroną...





2006.01.29 21:28:45

Nigdy nie ma tak, że wszystko jest okej, że wszystko jest z górki. Co tym razem? Ciąża? Rozwianie mitu Jednorożca?

Nie nawidze tego. Czemu zawsze wiem co ktoś myśli?





2006.01.29 16:33:51

A tak mnie melancholijny humor złapał, przyjemnie. Tak siedze sobie i sie zastanawiam jaka będzie moja żona, rodzina, święta razem i takie pierdoły:) Jeszcze bardzo daleka droga, ale co tam... Warto żyć, prawda?:)





2006.01.28 02:39:58

Pszczółka Maja sobie lata oooo oooooo... A tam Gucio w tulipanie czeka sobie na j...nie...:D

W życiu piękne są tylko chwile...





2006.01.27 20:29:14

Wkurwia mnie plagiat. Jak sam skurwysyn. Szanuj się.





2006.01.27 15:15:59

Jednorożec się odezwał... Miło. Buzi - just like that...





2006.01.27 02:01:07

Bez winy, bez przyczyny. Czysty układ. Zabawa, muzyka, życie. Tego chcę, niedługo i tak mnie już tutaj nie będzie. Ciao.





2006.01.26 02:59:36

A gdzie Ty? Przecież kochałem to, co niemal nie możliwe do zdobycia...

Choć na chwilę klasę, rozum, spokuj... Taką jak ten, kto stracił wszystko i potrafił znów stanąć na szczycie...

Życie zabija...





2006.01.26 02:41:33
Jest Was dwie... Ty jesteś jednorożcem. Jednak dla drugiej oddam siebie.
"Dlaczego go uderzyłes?" - Z przyczyn naturalnych odpowiem...
Wiem, że rano gdy będe spał, odezwiecie się i każda na swój sposób zacznie tłumaczyć, że to nie tak... że nie wiedziała... że mi sie wydaję...
Nic nie boli bardziej niż strata pieniędzy... I STRACONA DUMA... Moja hossa w końcu się skończyła. Nie byłem na jej odejście, nie byłem też gotowy, gdy nadeszła...
Szanuje Was obie, lecz Ty jesteś Jednorożcem, którego ujażmić nie potrafię... A ty ideałem, który stracił mój szacunek.
Nikt nawet nie zbliżył sie do tego by mnie poznać, nikt, oprócz najważniejszej osoby w moim życiu... mnie. Znając historię najważniejszej osoby w moim życiu, wiem, że wiele zapłacze poprzez zemstę z jej rąk.
Chyba, że ty będziesz Jednorożcem, którego ujażmię, lub ty odzywskasz mój szacunek...


***

Chwilę później:
Ciebie nie ujażmię, a Ty nie odzyskasz mojego szacunku... Popłyną kolejne łzy. Gdybym chciał, a nie chcę. Nie zmienię się...
A miałem tak nie pisac...





2006.01.24 23:21:06

Życie? Jest takie i tylko takie JAKIE CHCEMY ŻEBY BYŁO. I nikt inny nie ma na to wpływu...

Już zna tę historię, że żona go nie rozumie, że wcale ze sobą nie spią. Ona na pamięć to umie.





2006.01.24 16:03:28

To było coś. Powrót do domu o 6 rano. Pomyslał by kto, że smutny i nie codzienny, jednak cieszy jak jasna cholera. Poznać kogoś z klasą, nie zabierający się za znajomość od dupy strony. Bez wyrzutów, niedomówien, żali. Takie sytuacje to żadkość, prawda..?

Szanujcie się, kochane. Nie dla kogoś, dla samych was... Stanie się pewne, że zapadniecie w czyjąś pamięć, że zasłużycie na Wspomnienia.





2006.01.24 05:25:51

Życie... jesteś doskonałe, jedyne - jak kalejdoskop. Kocham Cię Życie... Tylko czemu wciąż te blizny - krwawiące Wspomnienia..?





2006.01.19 02:48:13

Głowa od myśli aż kipi.
Ale powoli, spokojnie, po kolei.
Zaczniemy jutro....





2005.12.26 21:10:42

-->Za załmużne podziękuję!<--

Każdy wpis, jak diament!





2005.12.26 14:57:09

Rzadko się zdaża, że nie potrafie przelać swoich myśli...
Czas zacząć stąpać, krok po kroku, bez pośpiechu.

Miałem racje, zawsze to wyczuje. Chyba nikt nie nawidzi być oszukiwanym... Ja pierdole, kto to mówi...





2005.12.26 03:26:50

Czuję się gorzej nawet niż wted, gdy A. pierdoliła się z ex. a ja siedziałem w domu i czekałem na tela. Tak tylko mi się napisało...





2005.12.25 17:51:16

Kiedy umrę w obcym kraju, powiedz: "Żył tak, jak chciał."





2005.12.24 23:29:04

Jestem, jestem... tylko co ja mam sobie myśleć..?





2005.12.24 15:39:33

Święta, święta...
Życzę Wam abyście pomyśleli o kimś ciepło. Proste:)





2005.12.23 19:27:41

Nie jestem ideałem, nikt nie jest. Mam mnóstwo wad. Ale jednego jestem pewien. Zawsze wyczuje, gdy ktoś chce zrobić mnie w CHUJA!





2005.12.22 10:06:28

Czasem nic nie zrobić, to wielka sztuka. Także... jest FANTASTYCZNIE!:D





2005.12.21 19:19:09

Nie mogę, po prostu nie mogę! Jak pierdolne, to zabije!

Cóż za spotkanie dziś, fiu fiu. Masz twarz wprost idealną... do tego, by Cię wkurwić!

Aaaaa aaaaaa.... kotki dwie...





2005.12.21 12:42:16

Troche nie halo, troszeczke. Skorygujemy to i tamto.
Kochani wiedzą jak mnie znaleźć. Reszta - wypierdalać.





2005.12.19 17:18:51

Spodobało mi się powiedzenie: "wytrawne kłamstwa..." Ciekawe dlaczego, przecież to, jak mało innych rzeczy na świecie wychodzi mi strasznie ch...wo:D

Wtorek, SRODA, czwartek, piatek, SOBOTA, niedziela, za chwilę znów poniedziałek...

Jak to mama powiedziała, łapiąc mnie z papierosem "same sukcesy, kurwa mać!
Popieram, ona ma zawsze racje!





2005.12.18 16:33:30

No i co? Hm. Chyba nic. W takim razie jedziemy dalej.





2005.12.16 11:38:29

Wstałem. Mało tego, wstałem i pamiętam cały wczorajszy wieczór!:D Niestety nie dla wszystkich był on udany, jak sądzę. No ale widać było wyraźny konflikt interesów.

...bo fantazja jest od tego...:D





2005.12.15 17:07:13

"K: ZALICZONA, ODSTAWIONA!"

Heheheheh. Amen!

ALILILLILILIILILLILAŁEE!:D A weekend zaczyna się dopiero jutro!:D





2005.12.14 12:31:07

Morał ze słoneczka taki, że nawet sie nie mogę ubrać:( Dalej więc będe smigał po domu jak mnie Pan Bóg stworzył!:D





2005.12.13 20:19:42

Czemu tak długo na to czekałem... JEST FANTASTYCZNIE!





2005.12.12 01:45:38

JA PIERDOLE KTO BY POMYŚLAŁ!!!:DDD
ZYCIE PISZE NAJLEPSZY SCENARIUSZ!:D





2005.12.09 08:59:41

Chociaż przez chwilę zlały się w jedną osobę... Obrazek kurewskiego występku poznam zawsze, wszędzie.





2005.12.08 18:21:17

Chyba jednak znajdę powód, by byc zły... Będzie lepiej.

Duży Piotruś...





2005.12.07 18:50:38

Bardzo bym chciał to zrobić. Myślę, myślę i nic. Staram sie jak cholera... JEDNAK NIE MOGĘ WYDOBYĆ ZE ŁBA CHOCIAŻ JEDNEJ POZYTYWNEJ, KURWA MYŚLI! Spierdoliłem sprawę.

1) ...Tylko czasem, gdy jet miło
2) ...Tylko, gdy czegoś chce.
3) ...Tylko, gdy nie ma co robić.
4) ...Zawsze, wszędzie, na każde skinienie, z sercem, wyrozumiałością...

Kurwa, gdzie tu logika? O co tu chodzi?





2005.12.05 15:24:57

Bo fantazja jest od tego...





2005.12.01 15:13:32

1 grudnia 2005r.
Chryste... nawet nie bolało. Jeśli mogę sobie czegokolwiek życzyć, to bym był teraz silny.





2005.12.01 09:38:44

Jak już się stanie, a stanie się na pewno. Zrobię to po cichu. Po cichu będe też liczył na Was, trzeźwo myśląc, że raz jesteście a za drugim razem Was już nie ma. Ciekawe jak to będzie...





2005.11.30 14:06:20

Boziu... Jak patrzę na te wszystkie wpisy... PEŁNIA SZCZĘŚCIA, ŻYCIE USŁANE SIELANKĄ. No niech mnie chuj strzeli. Totalny marazm... To nie tak miało być.
Bez niej będzie krucho.





2005.11.23 10:28:38

N i e u d a n a p r ó b a.





2005.11.18 11:40:38

To co sie dzieje... NIE MA PRAWA SIĘ DZIAĆ!!!





2005.11.15 13:03:28

No i się pierdoli ciągle. Non stop, dalej i w dalszym ciągu. A ja już nie mam siły. Niee maam siłyy!





2005.11.14 18:01:21

Od dziś miało zacząć się szukanie pracy... Przed wstaniem z łóżka, zadzwonił prezes ex-firmy i zaproponował pracę! Ne lepszych warunkach itd. Czyli mają nóż na gardle i potrzebują pomocy. Być może przełożę, to szukanie na przyszły tydzień... Ale do tego czasu wiele może się zdarzyć.

Czyli powtórka z rozrywki... kieepsko.





2005.11.12 17:20:59

No. Miałem nadzieję, że to napiszesz!:D To było super przeżycie, tylko, że strasznie krótkie. Dlatego zarezerwuj jakieś 5-10 godzin na przyszły weekend... Jeśli masz ochotę, naturalnie:)

***

Ze spraw mniej przyjemnych... Tym razem pobiłem sam siebie. Mam nadzieję, że odbije mi się to czkawką.





2005.11.07 10:34:46

Teraz to się dopiero zacznie.
Czekanie na koniec sprawia, że...

patrz wpis niżej...





2005.11.04 12:16:34

Czuję się jak dziwka.





2005.10.30 22:41:32

Dziś troszkę spokojniej. Albo nie, wcale nie. Szkoła... szaleje po prostu. Ciągle nowe propozycje, to tu to tam. Jak to pogodzić? No jak? Ciągle nowe uśmiechy, stare sprawy posuwające się coraz dalej... Ja pierdole, nie wyrabiam powoli. Wczoraj sie odezwała, o dziwo nawet nie przeszło mi przez myśl by zacząć kłamać, to chyba dobrze. Poza tym? Jutro błędne koło zatoczy z pewnością znów swoje kręgi.
Jedyne co dobre... jestem jak minister finansów, o dziwo ciągle utrzymuje się na powierzchni... Chociaż z tego co zaobserwowałem... pieniądze przyswarzają mi tylko kłopotów. Kiedyś się wyda.





2005.10.29 22:13:22

No i cóż. Zaczęło się... od czatu radia vigor. Oh ah. Aż się łezka w oku kręci... potem było plażowanie i ogólnie dużo wody. Cały czas mijały młode lata. Była matura i impulsywny wyjazd z domu, pierwsza praca, piersze mieszkanie we dwoje... małe sukcesy i porażki. Zauroczenie dorosłym życiem zaczęło mijać. Przerodziło się w monotonie... w życiu zawodowym, prywatnym, na studiach. Zacząłem się zastanawiać. Stawiać na szali beztroski życie, przeciw temu na co teraz patrzę. Jeśli mógł bym cofnąć czas i zacząć od początku... Chyba bym tego nie zrobił, swojego czasu obraz dorosłego życia malował mi się niebiańskimi barwami. I było tak... przez chwilę... chwila minęła a to wszystko pozostało. Szkoła była chyba największym sukcesem. Potem była Anglia. Najtrudniejsza decyzja, powrót do kraju. Parę tygodni temu. Ciągle coś we mnie krzyczy. Nie mam odwagi. Heh.. w końcu zaczęło się od tego.... że nie potrafiłem powiedzieć "nie" - byłem konsekwentny. Jestem aż do teraz, aż do teraz nie poznałem prawdziwego życia. Ciągle coś we mnie krzyczy... Nawet nie prubuję siebie oszukać, że będzie dobrze, a ona ciągle czuwa przy mym boku. Nie potrzebnie... o skarb. Nie dla mnie. Niedobre myśli krążą po głowie coraz głośniej, szybciej. Myśli przed którymi przestałem uciekać. Czyny, których nawet nie próbuję się wstydzić... To chyba na tyle. Tak.





2005.10.24 08:46:26

Nie zostało już nic. Wracam.





2005.10.19 10:20:29

Do czegos daze, czegos pragne z calych sil.
Nie wiem dokldnie co to jest, ale gdy juz bede to mial, poplyna lzy.





2005.10.17 13:05:39

Nic mnie nie bawi, cieszy, interesuje, stracilem ambicje, chec, wiare. Mysle o glupotach, ROBIE GLUPOTY. Nie pasuje tu...





2005.10.13 15:22:23

Bardzo bym chciał zobaczyć znów Twoje piękne niebieskie oczy... Pójść prosto przez ciemną drogę... miedzy dwoma torami...





2005.09.26 17:34:27

Jestem, zyje, mam sie dobrze.
Wszystkie grzechy odpuszczone...
Niedlugo do domu...





2005.08.23 19:57:07

Duzo dzis mialem do napisania, ale... daruje sobie.#





2005.08.22 19:08:31

Zycze, aby Wam sie udalo.
Tobie za najpiekniejsze, niebieskie oczy, a Tobie za najwspanialsze przywitania pod sloncem.

***

Bilet kupiony, dokladnie za siedem tygodni zaczne piekny rok... przy zimnym, polskim piwie, przy paskudnej slupskiej pogodzie.

NAWET TUTAJ, PRZYJACIELU, MIALEM CHOC NA CHWILE OKAZJE WYMIENIC Z TOBA SPOJRZENIE.





2005.08.17 20:15:11

Za pozno juz..? Nie wazne, kiedys bylo inaczej.





2005.08.15 18:47:43

Zdecydowanie domagam sie polskiej muzyki. Zasluzylismy na to! Zdecydowanie tez domagam sie takich piersi u Polek! Takich samych, jakie tutaj widac na kazdym kroku!:D
Zdecydowanie tez nie chce kurwa mac isc do prywatnego dentysty.. Wszedzie i zawsze ale nie tutaj i teraz! Tyle.





2005.08.09 18:59:00

Tesknie.
Jak cholera.





2005.08.04 19:07:41

NIE...:(





2005.08.03 18:51:56

Nie masz prawa tego czytac. To co tutaj pisze nie ma z Toba nic wspolnego, to moje, moje, moje...





2005.07.28 20:03:54

Bardzo duzo czasu na myslenie. Powoli w glowie klaruja sie chlodne mysli. Tutaj chyba nie moze byc miejsca na bycie impulsywnym...





2005.07.25 19:57:21

Powoli ukladam sobie to wszystko w glowie. Jednak gdy przyjdzie czas nie odwaze sie spojrzec w Twoje oczy.

Tyle zostalo po mnie...





2005.07.23 11:40:45

Witam.
U mnie po staremu... o ile mozna tak powiedziec.
Coraz mniej mi sie chce wracac, kurwa mac, no!





2005.07.16 13:00:55

Jestem, zyje, mam sie dobrze.
Lubie angielskie, zadarte nochalki.





2005.06.25 13:19:45

Witam.
Po pierwsze sesja on the top. Jako jedna z dwóch osób w grupie zaliczyem cala sesje za 1 razem. A na dodatek z najwyzsza srednia. A co:P
Anglia is strasznie dziwna. Duzo grubych ludzi zracych niezdrowe jedzenie i na okraglo saczacych piwo. A ja im sie wcale nie dziwie, ich standard zycia R0X!
A co najwazniejsze za darmo neta rozdaja. Mam ochote na polskie zimne piwo. A tu ch... wielki dwa bomelki.
Dzis nasza poltora rocznica. Taadam. Pozdrawiam wszystkich.





2005.06.08 12:33:06

Korzystając z wolnej chwili, kolejnego dnia przeczytałem swoje wszystkie wpisy. Pamiętam każdy z nich. Ale to dziwne uczucie. Tamte czasy.. Strasznie wtedy cierpiałem. Ale ileż się wtedy wydarzyło... Próbowałem sobie przypomnieć, kiedy podjąłem decyzje o wyjeździe. Ale nie wyczytałem tego znikąd. Pewnie stało się to gdy poznałem Beatę. Mimo tego.. chciałbym wrócić choć na chwilę do tych czasów. To było wszystko takie nowe, świeże, ciekawe, beztroskie, odważne... Po tak długim czasie wiem, że to ja jestem lepszym człowiekiem. Lepszym dla siebie ale jeszcze nie dla Ciebie. Będe się starał, przysięgam. Zwłaszcza wtedy kiedy wyjedziemy, będe starał się być dla Ciebie wparciem - to będą dla nas ciężkie czasy, zwłaszcza na początku. Ale damy sobie radę. Zadbam oto.
Najlepszy wybór z tego wszystkiego to studia - bez dwóch zdań. Świta mi w głowie zostanie na uczelni i nauczanie... Dobre? Mama zawsze powtarzała żeby mierzyć wysoko. No dobrze, póki co zostawiam to w swerze marzeń.
Za dwa dni stane się bezrobotnym... W końcu. Nie ocenie tego. Nie chciałem AŻ takiej pracy... Mam nadzieje, że gdy wrócimy (o ile wrócimy) to zrobie pożytek z tych doświadczeń.
W porządku i tak już za dużo napisałem. Pozdrawiam.





2005.05.31 10:23:15

Rzym zdobyty... prawie.
W niedziele staje przed sądem. Wyjde z tego obronną ręką? Prawie..?





2005.05.29 09:06:27

Przymusowa wycieczka do Rzymu już jutro... Maa...moo jak nie chce...





2005.05.25 12:23:48

- Kupiłem samochód!
- Super, jaki itd?
- A kaszlaczka za 500zł., stan boski wręcz!
- No to fajnie, będziesz miał czym jeździć do pracy.
- A pewnie! Jeżdżę już dwa tygodnie! Teraz muszę powoli pomyśleć o zrobieniu prawka...

Hehe. N/c.





2005.05.24 13:48:53

NIE TKNE JUŻ NIGDY KOMPA, KIEDY BĘDZIE MÓJ...

Tak jak mama zawsze powtarza... Trzeba mierzyć wysoko. To będzie C O Ś.





2005.05.24 11:14:49

Leżąc na plaży.. Pomyślałem sobie, że jednak inaczej bym to teraz rozegrał... Klasa. 27 dni zostało. I bardzo good.





2005.05.23 14:24:10

Za niedługo zaśpiewamy "to już jest koniec." No i pójdziemy, w cholere.
Dalej mam w dupie przyjaciół na pokaz.
Dalej myślę...
Coraz bardziej czuję, że to jeszcze nie miejsce, które jest mi przeznaczone.
Skoro tak... zamieszkamy razem tam, gdzie zawsze świeci słońce, a morze co dzień patrzy przez szybę.





2005.04.29 11:33:42

Chciałbym kogoś spotkać. Nic nie mówić, usiąść koło siebie i patrzec ze zrozumieniem. Chyba za żadko się widujemy... Chociaż ostatnim razem, przez chwilę było tak jak dawniej.
Ciekawe co przyniesie przyszłość. Mam tendencje to obracania się o 180 stopni i pójścia jak najdalej w nowym kierunku. Dobrze? Pewnie, że dobrze, w końcu to moje życie.
Czego nauczyła mnie mama? Mierz wysoko. A jak zrozumiesz ze możesz to osiągnąc... mierz jeszcze wyżej.
Chyba nie za dobrze się dziś mam.
Ale najbardziej się cieszę na spotkanie we dwoje, z pięknym zielonym 9 stopowym stołem. Tym sprzed chyba 6 lat, ani trochę się nie zmienił. Tylko on i ja:D

Pees. Przez pracę po 16h dziennie i w nocy... pierdolę jak opętany. Pozdrawiam.





2005.04.28 16:38:03

Wróciłem dziś ok 6.40 rano... A już ok 11 zostałem zgwałcony. Dosłownie;)





2005.04.27 18:22:57

I co się okazało? Miała byc ściema a jednak... W pracy mam taki zapierdziel, że aż mi łeb kipi.

Myślałem, że to już nigdy nie nastąpi. W końcu mam dobry "materiał" do tego zeby zacząć ćwiczyć brzuszki. HURRA! Pewnie od tego chlańska ciągłego. Prawidłowo w końcu się ruszę, a jak będe miał kaloryferek ten z dawnych lat to znów przestanę.

A teraz dobranoc, bo mnie dwie nocki czekają. Btw ostatnio wydaję mi się jednak, że zmiana całej kadry kierowniczko-dyrektorsko-prezesowskiej wyszła firmie na dobre! Pozdrawiam.

Pees. A może tak księżna Beatka też ruszy ze mną dupcię na siłkę? HM?? Prędzej mi kaktus urośnie...:>





2005.04.26 16:11:45

Po pierwsze jest niedobrze. Niektóre kobiety inaczej mówią, inaczej myślą a jeszcze co innego robią. Nie nawidze jak ktoś się bawi czyimś kosztem. A JUŻ NA PEWNO NIE KOSZTEM MOJEGO PRZYJACIELA DO KURWY NĘDZY! Tyle mam do powiedzenia, na ten temat oczywiście.
Piotr co ja Ci będe mówił. Wiesz co masz robić i na pewno zachowasz twarz. A jak będzie chciała wrócić to powiesz: "nie, nie, ja już zajęty..." - zobaczysz kurwa, że tak będzie;)

Po drugie jest niedobrze. Kierowniczka oszalała. Złożyła zamówienie 3x większe niż w zeszlym miesiącu. Mimo tego, że to mój ostatni miesiąc w pracy to zdaje się, że ambicja nie pozwala mi się nie wkurwiać na takie zagrywki... Nowym kierownikiem regionalnym któremu podlegam jest jakiś prostak, który nawet nie umie się wysłowić. Szkoda słów.

Po trzecie... Nie wiem. Czas pokaże.

Pozdrawiam.



2005.04.25 12:25:45

To było jak powrót do przeszłości. Zaraz potem rzucił bym wszystko, by tak zostało...
Ciepły, pewny głos, taki szczęśliwy... Właśnie. Przecież nie ma złych ludzi, tylko nieszczęśliwi.. Mimo wszsystko szkoda:(





2005.04.22 12:39:27

W strtugach deszczu. Aaaaajt. I na tyle.





2005.04.20 17:14:29

Więc. Jestem gość, nie ma co. Przed wyjazdem zostawię moją prace koledze z Grudziądza. FAJNIE??? Jasne, że tak. Tylko co na to moja wątroba?!

Pe es. Za 10 dni ślub. Niestety tylko cywilny ale i tak się cieszę.





2005.04.19 14:32:14

Po raz drugi od wczoraj zapraszali mnie do Wisły. Chyba dobrze zrobiłem odmawiając, w ogóle nie identyfikuję się z tymi ludźmi. Ale jak wróce w listopadzie i będe mial pracę to na pewno pojade! Oczywiście, na pewno, tak tak.





2005.04.18 15:56:08

Trzeba zacząć po męsku. W końcu trzeba zacząć bo tak dalej być nie może.





2005.04.17 23:48:52

Kolejny dzień w którym nie wydarzyło się NIC.





2005.04.13 13:56:04

Kiedyś było inaczej. Skorzystałem z szybkiej opcji pojechania na dwa dni do rodzinnej wsi. Od początku:
- Coraz milej się tam czuję, jak człowiek z prawem głosu, własną historią.
- Mamie jest dobrze - to dobrze.
- Znajomi nie zawodzą...
- Ania bardzo wyładniała. Bardzo. Zawsze najbardziej mi sie podobała w rozpuszczonych, kasztanowych włosach. Nawet za chłopakami sie ugania. Już się nie mogę doczekać, aż zadzwoni i powie, że to już. Będę się cieszył razem z nią - razem - jak brat prawdziwy brat.
- Na ulicy wyczuwam, swoistą bliskość/wspólnotę (?)
- Wiem, że wszystko ma dwie strony. Więc lepiej żałować, że nie ma tej drugiej, czy cieszyć się, że jest ta pierwsza?
- Wiem, że gdybym był inny, gdy byłem młody - byłoby mi teraz wiele łatwiej.
- Mimo tego, jestem dumny z tego co do tej pory osiągnąłem i tego jak się zmieniłem.
- Wiem, że najlepszym miejscem do nauki jest pociąg.
- Przeczuwam, że poczucie winy odjeżdzając spowrotem nie zniknie jeszcze przez długi czas.

Czas się ukierunkować. Szklanka jest w połowie pusta... czy może pełna?





2005.04.06 12:44:32

Wczoraj, całkiem przypadkiem znalazłem się na molo.
Morze co dzień wygląda inaczej, tu czy tam. Od lat. Jednak od lat mówi mi ciągle to samo... To samo, tu... czy tam.





2005.04.05 19:58:48

Dziś chodzę powoli, gdziekolwiek bym nie szedł. Chodzę i gwiżdzę...





2005.04.05 11:08:55

Nawet w takich chwilach, jakie na nieszczęście nas spotykają, wstydze się czasem, że mieszkam wśród tych ludzi. Zresztą... Dziwny jest ten świat.





2005.04.04 10:19:51

Tutaj nie powinno być nic napisane.





2005.03.30 12:08:00

Ajj.. Kocham Cię czytać. A.. zresztą was obie.
Jeszcze jedna runda do sklepu dziś i praca na ten miesiąc (czyt. cały KWIECIEŃ) skończona! Hmm.. Krótko ale intensywnie. Najlepsze to, że płacą dobrze, a w przyszłym miesiącu nawet zajebiście. Tak zajebiście, że ide do banku zapłacić za bilety. 20 czerwca, godzina 11:35 ---> fruuu. I to będzie na tyle...

P.S. Tak naprawdę to płacą chujowo (jak by kto czytał) tylko chciałem się dowartościować:). Pozdrawiam.





2005.03.24 17:45:14

Są takie piosenki, które wyraźnie... hm nie. Może inaczej, dzieki nim pamiętam dokładnie o kolejnych rozdziałach. Hm. Ale są i te, które mówią mi jak wiele jeszcze mogę/muszę/powinienem zrobić, a także czego nie robić by nie powtórzyć błędu czy tez nie rozdrapać starych ran... TE OSTATNIE SĄ NAJBARDZIEJ KUSZĄCE.





2005.03.24 08:52:03

Wczoraj trafiła się okazja nowej pracy. Zastanawiam się nad jednym wyjściem. W obecnej pracy bierzący miesiąc zapowiada się nadzwyczaj luźno, jak bede musiał przeprowadzić 2 szkolenia to góra... Niewiele obowiązków jak na cały miesiąc. Jeśli chodzi o dodatkową pracę, jeden warunek: pełna dyspozycyjność. Czyli praca 8h dziennie, no i bedę miał kogoś nade mną... W sumie kasa zawsze się przyda. I tak to tylko 2 miesiące. Ale, szkoła, sesja? Nigdy nie pracowałem po 8h. No i nie wiem jeszcze ile płacą. A ludzie mówią, że bezrobocie jest. Ble.





2005.03.23 13:49:30

Po pracy. Po pracy był sex o 5 rano. W czwartek znów praca. Znów na noc, a potem wyjazd na rodzinną, świąteczną wieś. Na dużą świąteczną wódkę.





2005.03.22 14:57:57

A. Mały pees. O tym co mnie wkur... Na tej wczorajszej randce "w troje" (hehe:>). Owa zainteresowana mną foczka mówi:
- Jak te studia mnie dobijają, nachętniej bym je rzuciła. Nie wyrabiam przez nie nerwowo... itd. itd.
- Yhm (?!?!?!!?!?!?!?!?!?) - odparłem.

Teraz DZIECI proszę o naciśnięcie krzyżyka w prawym górnym rogu IE, Mozilli, Opery czy innego stwora którym oglądacie strony...

Do kurwy nędzy! Po pierwszym semestrze się komuś studiów odechciewa?! Po czterech egzaminach, gdzie 3 były ściemą rodem z liceum?! Bo dobijają? TRZEBA BYŁO IŚĆ NA KURS WÓZKA WIDŁOWEGO (bez urazy) A NIE PRAWO! Nie piję tutaj tylko do owej adoratorki, ale do wieeelu przemądrzałych, zarozumiałych, zmęczonych życiem studentów. "Och jakie to koło było trudne"/"Matko boska! Ile to się trzeba nauczyć?!" itd. itp. ect. ect.
Powiem szczerze jest mało rzeczy które mnie tak dobitnie wkurwiają, jak takie właśnie gadanie!
Takie moje zdanie na ten temat. Czas pozmywać naczynia. Pozdrawiam.





2005.03.22 10:43:32
No. Termin wstępnie ustalony, bileciki wstępnie uzgodnione (w jedną stronę...).
Ajt. Wczoraj akcja była. Jeden "kiciak" z uczelni, wyraźnie zainteresowany moją osobą zaprosił mnie wczoraj na kawe, pod pretekstem przejrzenia książki do prawa rzymskiego... No to poszedłem. A raczej POSZLIŚMY. Hartbrejker jak talala. Hehe.





2005.03.19 14:54:59

A witam.
Jak to dobrze zmienić podejście do pracy.
Od dziś koniec bezczynnego siedzenia w domu. Jak już mam w głębokim poważaniu prace to... zaczynamy kucie! Aj tak. Podrukowałem dziś przykładowe pytania z rzymu i nawet powertowałem książke troche. Takie tam, wstępne mielenie w stylu: "Co to w ogóle za przedmiot?!" Ogólnie fajnie. Dziś słoneczko świeci, będzie bilard, kino, aquapark. Albo i nie.
Ajt. Ostatnio nawet byłem w domu. Nie powiem - bardzo bardzo pozytywnie. Ukłony dla dwóch szanownych alkoholików od "starych czasów". Do zobaczenia.
Pe es. Wyjazd uzgodniony. Na milion procent. Plan wstępny zrobiony. 1 maja składam wypowiedzenie. O tak.





2005.03.09 11:02:19

Przed chwilą poznałem wyniki. Tak jak mówiłem, warunek odpada, nie mam tyle kasy... czekać rok, by studiować na nowo? Po jaką cholere?!
ZDAŁEM - tak po prostu.





2005.03.09 10:40:45

Gdzie? GDZIE JEST MOJE MIEJSCE?





2005.03.08 15:51:25

Warunek odpada. Wychodzi razem 1600 zeta za poprawkowy egzamin - dobre. Trudno.

KIEDYŚ BYŁO INACZEJ!





2005.03.01 17:18:15

Spierdolony cały dzień. Wszystko wskazuje na to, że dalej studiuje.. i po jaki chuj? Na dodatek znów trzeba zacząć kuć - jeszcze większa przyjemność niż poprzednio. Spierdolony cały dzień. Komp, TV, telefon.. Im więcej czasu leci tym gorzej... Cały dzień spierdolony! Szkoda, że pokasowałem cały pamiętnik. Cały dzień...





2005.03.01 10:00:42

To co się dzieje w ostatnim czasie powala mnie po prostu na kolana. Nie umiem sobie z tym poradzić. Jest mi źle, źle, źle, źle, źle, źle, źle.





2005.02.22 15:15:23

Jedna możliwość odpada, załatwić się nic nie da.
To teraz posiedzimy 2 tygodnie jak na brzytwie.
A tymczasem wypad do rodzinnej wioski Słupska:>
Pewnie niektorych całkiem już zapomniałem... aj, przecież taki był plan!:D





2005.02.22 09:12:13

Ch... bombki strzelił.
Wszystko zdane. Oprócz wczorajszej poprawki. Wygląda na to, że sobie za długo nie postudiowałem. Chyba, że:
przesadzam i jednak zdam
koleś da jeszcze jedną szanse
da się załatwić warunek
komis (ha ha ha)
inny nieoficjalny sposób
To dziś na tyle. Nie nosiłeś książeczki, będziesz nosił woreczki. Czas popracować.





2005.02.21 15:27:57

Na dwie godziny przed poprawką są wywieszone wyniki z pozostałych dwóch... i... i jestem twardy, zobacze dopiero jak napiszę.
Na dwie godziny przed poprawką... ZGUBIŁEM MÓJ SZCZEŚLIWY DŁUGOPIS!





2005.02.20 20:01:59

Dzwoniła mama.
Chce żebym wyjechał, raczej wyleciał. I to nawet nie na pare miesięcy tylko na zawsze... Nawet studiów nie musze kończyć, tam sobie zaczne od nowa. Tak jak siostra... I co teraz?





2005.02.20 17:48:06

Jutro sądny dzień.
hmmmmmmmmm....
kosulowie zarzady terytorialne kogresy uchwaly parlamenty urzedy nadworne krolowie systemy mysli... żebyście mi się tylko jutro wszystkie nie popierdoliły!!!





2005.02.19 09:07:53

Koncepcja socjologiczna
Koncepcje budowy NP
Prawo miejscowe
Prawo działające tetycznie a socjologicznie
Wtórne źródła prawa WE

Kpina. Jednak dalej jestem studentem... przynajmniej to tego poniedziałku.





2005.02.17 14:03:54

Tadam!
Prozmawiajmy dziś językiem Rzymian.
Za dwie godizny się okaże czy jestem dalej studentem prawa na najbardziej skorumpowanej uczelni w tym zapchlonym kraju.
Trzymać kciuki poproszę.
Umiem? A jak! 300 stron z przecinkami, plus wykłady oczywiście. No... mniej wiecej.





2005.02.15 10:13:13

Moje życie już NIGDY takie nie będzie.
To dobrze czy źle?





2005.02.14 14:20:45

I był Maciej z Rysiem. Było cud. Dwa dni.
W pracy zaś ino prze.. na całej lini, na szczęście trochę dziś naprawiłem. Tak mam, że jak się w coś zaangażuje to świata poza tymn nie widzę.
Hurra, już po sesji! 17 lutego zaczynamy poprawkową... Jeden egzamin zdało 14 procent (liczyłem) drugi 40 procent. Wykładowca przegrał pierwszą sprawe w życiu i się wyżył na pierwszoroczniakach. Pełen profesjonalizm. Nie mniej czas do książek.
A w czerwcu jade, nie ma bata zaś ino.

A co do Maćka.. współczuję, mocno kibicowałem by kopnął ją w dupę, tak by wodę na księżycu zobaczyła. Nie przetłumaczysz... mnie nikt nie przetłumaczył.





2005.02.09 15:05:30

Aha... zapomniałem.
Dzwonił Maciek wczoraj. Kolega z ławy szkolnej. Nie idzie mu... Szkoda bo pasowali do siebie, bardzo. Przyjedzie do mnie w weekend, wylizać rany... w męskim pijanym gronie. I tak byc powinno.
I Bodzio wrócił, z Angli. 9 miechów a i tak się nic nie zmienił.
Małą partię po Mastersie w Londynie?





2005.02.09 13:04:27

Właśnie wróciłem z egzaminu. Idąc na prawo nie myślałem może o tym aby być zatwardziałym etykiem itd. Nie mniej jednak JAKIŚ tam idał tego wszystkiego miałem. I cóż:
1. 2 poprawki - ok. ALE JEDNA - i niech mi emerytowany kurwa wojskowy za przeproszeniem nie pierdoli ze zasłużyłem na laka, ale nie o tym chciałem dzis...
2. PRAWO... no jak prawo to prawo, banda bachorów, dresów, upindrzonych suczek, wykładowcy mający w dupie wszystko poza czubkiem ich nosa, oszustwa.

Jak takie małe szczurki.. aaaa.. zapomniałbym - JAK TRUDNO JEST WYBIĆ SIĘ PONAD TEN SZAJS.. to aż mnie krew zalewa jak trudno.





2005.02.06 12:27:47

Aha...
Z ramionami szeroko rozpostartymi.





2005.01.25 10:57:23

No więc tak.
Zaliczam tą sesje, potem następną. Rzucam pracę. Jadę do Angli do siostry, wracam. A pracę bede miał jaką chce, a jak nie to w ogóle nie będe pracował.
Ten plan powstał przed 15 minutami. No to po kolei jedziemy.
Ktoś mówił, że ja tak umiem... No i umiem, a jak umiem to zrobię. Pozdrawiam.
P.S. No a jak wrócimy to wynajmiemy większe mieszkanie... takie zeby sie spokojnie nowy stół do bilarda zmieścił. O.







2005.01.24 11:41:00

Wsio zaliczone.





2005.01.21 09:40:33

Doszedłem do wniosku. Tego się po prostu zrozumieć nie da, tak czy siak 11 konstytucji jednego kraju MUSI SIE POPIERDOLIĆ W GŁOWIE. Więc mechanicznie wkuje to na blache, przecinek po przecinku. O.

Wczoraj wypłata, fajnie..

Za nasz ostatni raz... :)





2005.01.19 12:12:20

Chciał bym poplażować, tak jak kiedyś. Poplażować... a nie tylko książki i telefon, poza tym tylko śnieg. No i morze... jakieś 500 metrów stąd...





2005.01.17 11:28:34

No i dupa zbita. Pokłuciłem się. Z kierowniczą, jupikajej.

Olewając sesje, prace i prace domowe... idę nad morze, popatrzeć na piękno.





2005.01.12 12:47:16

naprawdeniewiemconapisac





2005.01.11 14:31:09

Wróciłem ze szkolenia. 4 osoby. Jest ok. Chociaż mam głupie wrażenie, że juz jutro nie przyjdą... Wczoraj ładny prezent urodzinowy, przedwczoraj bajeczny. Czuję się za staro jak na mój wiek.
Boże, ale jestem zmęczony, wyszedłem z wprawy. W głośnikach Another Chance, na stole Don Solis za 12,99 ze sklepu na dole, to urodzinowe jeszcze. A w głowie perspektywa 11 konsytucji francuskich, oraz najbliższy koszmar. Bo to jest tak, że jak wykuje to wszystko to mam 25% szans, tylko, że jak tego nie zrobie to szanse maleją. Ha. Bredze, jeść, dziś w żołądku pasta do zębów, magnez, pepsi, kawa. Pozdrawiam.





2005.01.10 16:55:29

No i co. Tak jak mówiłem są pod ścianą i do kogo lgną? Do mnie kurwa a ja jak bym nie miał co robić to zgodziłem się. Taka praca. A praca toczy sie coraz bardziej, jak przetrwam luty to będę mógł powiedzieć, że coś osiągnąłem.
Szkoła, Szkoła, Szkoła, Szkoła, Szkoła. Co tu wybrać. Szkoła do dupy, praca do dupy, kobieta samotna:) A doba ma tylko 24 godziny. Chyba pożegnam się z komputerem, TV na jakiś miesiąc, może dwa.
P.S. Moja siostra wyjeżdza do Angli. P I E R D O L N I E T A. Bywa. Mama i babcia same... Piękne dorosłe życie, mocno przyprawione goryczą.





2005.01.08 12:33:14

Wczoraj pewien jego mość, dzwoni do mnie i mówi ze odwołuje zamówienie na noc. I przekłada je, rozłożone, na cały dziś dzień. Tłumacze hrabiemu, że piątek to nie to samo co niedziele, bo ludzi moi zwykli do szkoły w weekendy uczęszczać. Szlachcic jeden mówi trudno, ale jak zdołam to godziny zostają jak mówił.
No to Piotr chcąc się wykazać, wstaje z łóżka i z zapaleniem ucha zapierdala do pracy zatrudnić nową osobę. Osoba nawet kumata, pracować chce, szkolenie bez większych zgrzytów. Przy wyjściu, koło centrali mija mnie ów hrabia-kierownik, który zmienił zamówienie. Doganiam ja go proszę was i cóż...:
- Wszystko ok. Zamówienie będzie zrealizowane.
- Już nie trzeba, zadzwoniłem do konkurencji.
- ??
- Skoro Pan się mówił, że to kłopot, że
Pan chory to pomyślałem, że nic z tego nie wyjdzie. Więc Pana ludzie mi nie są potrzebni.
____________________________________

Morał z teog taki:
Skoro te jebane, nadęte patałachy traktują mnie jak popychadło, to zobaczymy jop ich mać, kiedy staną pod ścianą a ja im powiem: Dzwońcie do rzemieślników niech wam ludzi przyślą.

ichuj!





2005.01.07 09:36:09

Czuję potrzebe napisania czegoś.
Ze szpilkami w głowie, naprawde kurwa ciężko....





2005.01.05 15:14:56

Muszę coś zrobić. Praca, szkoła, dom, siłownia. Jest czas, miejsce i chęci. Coś wielkiego, co przyćmi szare bloki.

A do tego nie dobry kierownik wypierdolił moją Gosie z pracy.

Pudelsi w Gdańsku, spotkajmy się na

U wanna wrajt smmmfin els?





2005.01.03 13:56:26
kto za toba w szkole ganial
do piórnika żaby wkładał
kto no powiedz ktoooooo

5 minut (dosłownie) zasłużonego odpoczynku po ciężkiej umysłowej pracy, wykonanej po ciężkiej fizycznej pracy z hantlami.
Coraz częściej rzucam się w wir pracy. Ale szkoła... niiiii gu gu.

tak bardzo się starałem
a ty teraz nie chcesz mnieee..............
a dla ciebie..

Hehe. Pozdrawiam.

P.S. Sylwester... był.





2004.12.31 09:35:02

No to dałem dupy. Spóźniony. Trudno, dobre myśli też ważna rzecz.

Dziś będę dobry dla swych pań.





2004.12.26 12:00:34

Ja chcę do Gdańska.





2004.12.21 14:58:53

Raz w miesiącu bardzo, bardzo Cię lubię.





2004.12.20 14:49:35

Wszystko zaliczone. WSZYSTKO. 4,5 z Ustroju. Bosko! A mówili, że studia są ciężkie.
A w pracy zapierdol jak ta lala. W życiu tyle się nie darłem, kłóciłem, nakłaniałem, groziłem, niż w ostatnim tygodniu. Inaczej się nie da. Po zalkach w szkole mi to dynda, chyba jednak to mi siedziało w głowie - podświadomie irytowało.
A. Czas na święta. Zapoznanie się dwóch rodzin, chryste już to sobie wyobrażam. No ale już pora by się poznali.
A w rodzinnym domku wybornie. Okradli mamę, deprecha, do ch... podobne. Jak przyjadę, to zrobię porządek i będzie cacy. W końcu jak nie ja to kto.
Ulubiony dylemat, co na święta, gdzie na Sylwestra, no i rocznica.
Pozdrawiam wszystkich, którzy stoją odwróceni plecami.





2004.12.17 07:56:49

Znów mi się śniłaś. Kobieto o pięknych, dużych oczach...
Kim jestem, kim jesteś. Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim, Kim.



2004.12.10 08:31:43

Dobrze mi jakoś. Mam nadzieję, że mogę im zaufać. Ha! Adorator/ka? NVM. Coś jak bym pelerynke, łagodzącą gula nabył, po wczorajszym wkurwie. Adorator/ka?
Zdania gramatycznie do śmietnika. Pozdrawiam.





2004.12.06 12:28:00

Zaliczyłem pierwsze. Jeden z niewielu za pierwszym podejściem, jeden z niewielu w ogóle. Najpierw studia, potem praca... jak to to będzie ostatnie zaliczone w ogóle.
Niedługo święta, w końcu spędze pare dni w domu, fajnie?
Dziś mikołajki, za dwa dni umrze mój tata...





2004.12.03 09:16:43

Andrzejkowy spontan w Vivie. Za dużo nakoksowanych drechów i wypindrzonych kici kici - ogólnie standard.
Jutro przełożone koło z ustroju, za tydzień z prawoznawstwa, ludzie w pracy mi się kruszą, kierowniczka już się drze mimo, że nie ma jeszcze soboty. O! A na dodatek na jutro porzebuje 2 os. do pracy na 6 rano - kto chce? Nie lubie tak, nie lubie, nie lubie, nie lubie.





2004.11.30 15:07:39

"I nie zapomnij." Tralalaaa...
Szkolenie odfajkowane! 4 osoby nowe. Wczoraj spotkanie z prezesem, na plus. Jeszcze tylko troche papierków i już, ale najpierw mały wypad na snookera.
"Niezwykły czas zostanie w nas." Tralalalaaaa.





2004.11.26 09:21:27

Już za rok matuura... Boże co ja bym dał...
Dziś zdążyłem być już na uczelni, w celach dydaktyczno-naukowych oczywiście. Wchodzę... restauracja zamknięta, druga też, biblioteka zamknięta, CZYTELNIA TEŻ. A w dupe mnie cmoknijcie, o 7.40 powinno być już wszystko na chodzie.
Kolega przyjechał, z Grudziądza. Zostanie do niedzieli. Zapowiada się wejściówka na kacu i koło na totalnym zgonie. Nie ważne.
Zrugałem szefa wczoraj, księgową też. Aż mi się głupio zrobiło, że walcze oto co mi się należy bez łachy...
"Jak ty słodko p... przez ten telefon..." Hehe. Za to mi płacą.





2004.11.24 17:52:59

Druga kawa. Trochę się ucze... troszeczke, a w trakcie popisalem mesy z Anką, generalnie o drugiej Ance. Takiego efektu się nie spodziewałem. Cóż każdy się zmienia, to cieszy. Mam ochotę na mnóstwo głupich rzeczy. Jak kiedyś, w czasach gdy na siłe robiłem sobie krzywdę. Jednak, jak już pisałem, ludzie się zmieniają I DLATEGO POTRAFIĘ NAD TYM PANOWAĆ :).
Ten wpis miał być inny, niech będzie, że na przykleiłem sobie uśmiech...







2004.11.19 21:50:36

Nie pozwole na zazdrość. Ni gu gu nie pozwolę.





2004.11.19 09:58:13

Pomiędzy suszeniem włosów a ubieraniem skarpetek, pomiędzy myślami pojawiło się rozwiązanie.
Jestem tu by skończyć studia, zyskać doświadczenie, dorosnąć, A NIE PO TO BY SZUKAĆ PRZYJACIÓŁ.
Tym sposobem, spokojnie można ubrać spodnie.





2004.11.17 17:12:26

Zły jestem jak cholera. Jakaś nowa firma pojawia się na moim placu działań. Konkurencja ze stolicy mająca zajebiste stawki godzinowe... Rozmawiałem z prezesem, chce o nich informacji jakiś. To, że płacą 20% więcej powinno mu wystarczyć. W sumie to jego problem a nie mój. Jak nie podwyższy wypłat, to pies lał na ten interes. Ale co by nie było chwalił mnie skubaniec.
A tak w ogóle to zaczyna wkurwiać mnie ten log bo nic innego w głowie nie siedzi tylko PRACA!!!
Dobrze, że trochę ciszy dziś mam. Jeszcze bym się wyżywać zaczął i co.
Niedługo koło. A idźta w chuuj, nie będe dziś liryczny. Teraz obiad i się pomyśli.
Aha... mama wróciła, ciekawe czy nadrobiła 20-letnie zaległości... hehe.

ona znów musiała być gdzie indziej...





2004.11.15 09:27:27

Weekend bajeczny. Ludzie szkolili się sami. Po paru godzinach obserwacji zaczęli pracować. I oto chodzi. A co by tradycji stało sie za dość, kierowniczka od ciuszków w poniedziałek rano złożyła zamówienie.
Weekend... tak. Weekend w sensie formalnym zaczął się dziś i będzie trwał do godziny ok 15. W tym oto czasie zamierzam przejść przez twardą drogę histori ustroju Mezopotami i innych równie interesujących krain.
Weekend właściwy pozytywny. W ciągu tych 22 godzin spędzonych na wykładach tylko raz o mało nie zasnąłem. W końcu każdy kocha filozofie.
Ide w zakład do każde pieniądze, że po pierwszym kole z Ustroju 20% dresów, naturalnych luzaków i innych puszczalskich suczek z mojego wydziału zrezygnuje. Plus tego taki, że powietrze będzie lżejsze.
A proszę, pytanie pierwsze z brzegu:
42. Usus modernus pandektorum był to system mający na celu:
1. praktyczny rozwój prawa rzymskiego
2. romanistyczne opracowanie rzeczowego prawa zwyczajowego
3. stworzenie tzw. eleganckiej jurysprudencji

Pozdrawiam wszystkich.

P.S. Pewna Maja nie rezygnuje. Notatki owszem, ale ten... no daj spokuj. Ech.





2004.11.13 08:06:25

są nowi ludzie
jakaś maja się zaleca - tylko kto to kurwa jest?
serce jak pies
pierdole





2004.11.10 13:26:48

Na spokojnie teraz pisząc, uważam spotkanie z kierowniczką z W-wy bardzo pozytywnie. Młoda, energiczna osoba, mam nadzieje, że współpraca będzie się układała. Tylko za cholere nie wiem, po co chce tu przyjeżdzać 2x w miesiącu. Wydaje mi się, że póki co ją ambicja zżera. Odechce jej się szybko...
Na 16 do pracy, dziś dzień na płaszczyźnie osobistej CHUJOWY... cóż czasem i tak bywa. Wróce, walne sie do wyra i jutro będzie lepiej.
Szkolenie w piątek zapowiada się pozytywnie. Mam nadzieje, że 5 osób porządnych wpadnie na stałe w grafik. Zastanawiam się czy jednej pracowniczki nie wywalić, chyba jej się już nie chce. "Choroby" ją często, nagłe nachodzą - nie potrzebne mi to.
Nudzę dziś, nudzę jak zdziadziały 20 latek. Pozdrawiam.





2004.11.09 15:24:18

Spotkanie z kierowniczką wyszło. Gdyby nie to, że zaraz lece do roboty, poszedł bym na wypas w pełni zasłużoną gratulacyjną impreze. Mam nadzieje, że ta laska mówiła to co naprawde sądzi, oraz to, że kierowniczka z Marketu również mówiła prawde, oraz to, że FAKTYCZNIE MOI PRACOWNICY SĄ NAJLEPSI NA MARKECIE - tak jak mówił dyrektor!

Za starych czasów miałem jedną puentę na koniec wpisu. Bi kul. Aaaaaaa aaa.





2004.11.08 16:13:49

Chryste Panie. Dzwoniła Marta jakaś tam. Nowa kierowniczka regionalna firmy. Chce się jutro ze mna widzieć w markecie. Skoro jest nowa to pewnie ma zajewielki zapał do pracy. No i ten wielki zapał będzie chciała przelać na mnie. Jeszcze mi tego brakowało, żeby jakaś pinda zarabiająca 1000% tego co ja motywowała mnie to tego by... bym pracował na takich jak ona jeszcze więcej. Nie podoba mnie się to... Raczej scenariusz, że jest to osoba skora do kompromisu, ugodowa itd. moge wsadzić między bajki. Nie nawidzę w cholere jak ktoś wywiera na mnie presję, zwłaszcza, że jest to wywieranie presji z myślą o swojej wygodnej dupie niż z myślą o mnie.
A zresztą, jak coś jej nie pasuje to niech mnie zwolni. O! Hehe.





2004.11.07 09:31:16

Od dziś stosunek analny. Bo się siwych włosów nabawię. Spacer w końcu siakiś?





2004.11.06 20:09:23

Rozpierdoliłem telefon służbowy. Po prostu rzuciłem nim o podłogę. Jeszcze tylko się pociachać i mamy powtórkę z rozrywki. Oszaleję.





2004.11.05 10:12:30

Niech nikt mi nie prubuje wmówić, że jest inaczej. W Polsce nie ma bezrobocia! Skandal to dla mnie i nic więcej.
Smarkam, kicham, dziś się tylko miniemy w domu. Kaczy kuper - proza życia.





2004.11.03 19:49:37
Moje lenistwo zatacza coraz szersze kręgi. Postanowienie na dziś: dobra kolacja na dobry wieczór.
Spotkałem swój autorytet z czasów podstawówki, fajnie było porozmawiać jak równy z równym. Ale i tak najbardziej swojo czuję się w moich małych czterech ścianach.
Dzisiaj, kiedy pomyślę o pracy dostaję objawów, takich jak 13-latki na myśl o kartkówce - chce mi się żygać. Lista płac zrobiona. Kolejny raz leniwa pinda zadzwoniła, że jest chora. Stówka w plecy sprowadzi ją na ziemię.
Kiedy spojrze na telefon... mam ochote wypierdolić go przez okno. Ale to pewnie dzisiaj tak tylko... Jutro od rana normowany czas pracy, tylko dwa dni... chwała Bogu.

Aha... A za zblizający się weekend dostane taki opierdol, za niezrealizowane zamówienie ze mi kapcie z nóg pospadają.





2004.11.03 10:47:48

Dziwnie się tu czuje. "Twój dom jest już gdzie indziej." Prawda - stety i niestety.





2004.11.02 08:39:01

8:30 - Wysłane co tygodniowe raporty. Zrobiony szkielet listy płac. Rozmowa z przygłupawym pracownikiem, celem podpisania umowy, która i tak już nie obowiązuje.
Niedługo magnez zacznie nie wystarczać. Żeby tylko dzień nie zaczął się od rzetelnego opierdolu durnej cipy z centrali, uważającej się za Bóg wie kogo a będącej 25-letnim dozorcą, piszącym magistra.
Dziś bardziej mi się nie chce, niż mam jakąś niemożliwie ciężką sprawe do załatwienia.
Szaro dziś i pusto - prysznic, kompletowanie umów, wizyta na poczcie, ŚNIADANIE. Wtedy już można zacząć paskudny poniedziałkowy wtorek.

Dawno nie pisałem w tak trudny sposób.

JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA JA .......



2004.11.02 08:02:45

To będzie długi, ciężki dzień. Szczerze, aż nie chce mi się dupy poza łóżko wystawiać.





2004.10.30 12:18:43

Ojoj. Żeby tylko nie nabroić.





2004.10.29 09:30:16

Oj, brakuje mi tych wielkich, małych historii. Niuch, niuch - wyniuchamy aferę?
Aaaaaaaale i tak jest najpiękniejszy widok, jak coś sprowadza prosto na ziemie taką rozpaloną glowę. Taki wysoki lot, a potem otwiersz oczy i pytasz co się stało. Spontaniczni idioci.

Kolejna łacińska paremia.





2004.10.29 08:54:08

quod ab initio vitiosum est, non potest tractu temporis convalescere

Starożytni też się mylili, cóż staram się.





2004.10.26 12:55:46

Lubię Was widzieć, chociaż czasami. Szperać w Waszych myślach. Czasem tak czytając, myśle o tym jak byliśmy razem.

Cholernie długi ten wpis.





2004.10.25 15:16:50

Witaj.
U mnie dobrze. Zmagam się z dorosłym życiem. Przez chwilę zastanawiałem się nad karierą... naukową czy w biznesie. Nie ważne, wszystko to zbieg okoliczności. Czasem mi przykro, że Ciebie przy mnie nie ma. Jednak widzę, że u Ciebie dalej wszystko po staremu. Ale jak ona odejdzie, to wrócę. Pies, kot, dom z ogrodem ja i Ty. Dopiero z biegiem czasu zaczęłaś traktować mnie jak partnera. Dlaczego wcześniej nie powiedziałaś mi, że będe wodzem? Pracował bym, był lepszy niż teraz. Dobrze Cię mieć, tak daleko, jednak dobrze. Jest wielu ludzi. Dzięki mnie egzystują. Trochę zaczyna to na mnie ciążyć. Bardziej doszukuję się tutaj winy buntu, niż tego, że jest za ciężko. Przecież człowiek, by przeżyć, potrafi zjeść swe kończyny - by tylko przeżyć. Nie chciał bym powiedzieć kiedyś, że wszystko to osiągnąłem sam. Chcę widzieć, że również Ty w tym uczestniczysz. Kładę u Twych stóp Złotą Różę, dziękuje Tobie za moje życie.

Nie doszukuj się dwuznaczności...





2004.10.23 08:48:17

Zobaczyłem Kota piękniejszego niż kiedykolwiek. Za spojrzenie w oczy nabył bym wieczystą bliznę...





2004.10.21 15:25:32

The best day in my life...





2004.10.19 16:45:36

Dnia jutrzejszego, oficjalnie wypierdolony z pracy lepszej niż mógł by przypuszczać... ULTRA POSSE NEMO OBLIGATUR.





2004.10.18 13:22:02

VIM VI REPELLERE LICET!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!





2004.10.14 16:47:56

uwaga uwaga zaczynam pozdrawiam dzien dobry w sumie moga byc nalesniki wyprowadzka





2004.09.25 07:49:34
Gratuluję.
Dlaczego słowa piosenki, krótkie frazy po angielsku... a nie własne myśli do kurwy nędzy?
Chwała wszystkim sprawiedliwym... żyjącym daleko.





2004.09.16 19:47:29

No i co. Dziś mnie na wspomnienia wzięło. Tak jakoś kurwa tęsknie czy w inna strone...
Poważne życie jest w kurwe niewygodne...
Niepoważny...



2004.09.16 17:57:02

Słuchałem Universe zdaje się. I myślałem o Tobie, kiedy wrócisz itd itd. Jak by nie patrzeć teraz też o Tobie myśle. Ciekawe jak by teraz było, gdybyś nie okazała się sprzedajną suką? Czasem przechodzi mi przez myśl ze jestem tu gdzie teraz, tylko dlatego, że Ciebie poznałem. Bo - może to śmieszne - gdybym Cię nie poznał to za chuja bym nie mógł pomysleć o wyjeździe. U mnie dobrze, praca, szkola, kochajaca kobieta, nowi znajomi. Chociaż czasem tęskno do domu, zwłaszcza w te gorsze dni. Ale nawet wtedy, gdy ty zyłaś w zakłamaniu, nawet wtedy... MARZYŁEM O TYM, BY WRÓCIĆ WIECZOREM DO PUSTEGO DOMU PEŁNEGO DYMU...





2004.08.17 22:14:24

Alkohol w krwi, wziąść pod rękę. I tańczyć całą noc!
Tiaa.. trza dbać.. cieżko jest lekko żyć.
Zniknąć?





2004.08.16 22:02:33

Jest mi dobrze. Tak dobrze, że jeszcze trochę i się pożygam od tej słodyczy.
Bo z dalszej perspektywy, dobrze widać, żeś chuj a nie przyjaciel.





2004.08.08 09:28:28

Dzień dobry. Dzień dobry.





2004.06.26 16:26:28

Przed godziną Izę widziałem... nawet dwa razy. Fajnie nawet. A co.





2004.06.25 14:45:28

A kiedyś Ci jednak powiem. Powiem Ci i już. Chyba, że jak napiszę to nie będe w stanie już powiedzieć...





2004.06.10 02:55:28

Ja tak lubię czasem. Haft haft...





2004.06.04 11:50:46

Nic z tego. Żadnych pożegnań, ckliwego pierdolenia.
- "Zaraz dołącze."

Kiedyś, może miniemy się na ulicy.





2004.05.25 12:44:39

Wszystko czego chce
Znaczyć więcej niż ja
Znaczyć mniej niż Ty.





2004.05.24 20:19:50

Był taki wiersz, kiedyś. O kapuście, która niby do rzymskich legionów podobna...





2004.05.23 14:59:49

Powiedziała: "Rozumiem rzeczy, które mówisz. Nie odwracaj się ode mnie. Spędziłam połowę życia daleko stąd. Czy Ty mnie widzisz? Czy widzisz? Czy mnie lubisz? Czy chcesz abym tu została?"
Tak... powiedziała. Ba! Nawet zaśpiewała. I to jak.
A wokół słychać było piszczałki.





2004.05.22 13:52:00

- Czy w Sopocie są Biedronki? [sieć sklepów...]
- Jasne, nawet dużo, często mi chodzą po firankach...





2004.05.20 21:57:08

Stos papieru, książek, małych liter, ułożonych w kolumny, wzory. Był papirus, prawdziwy z Egiptu i starzec, palący fajkę, dumający nad księgą. Skoroszyt i tabele. Ogień rozprzestrzenił się szybko.





2004.05.20 19:06:12

Wszystko się kończy.
Sms z reklamami.
Młode puszczalskie kurwy.





2004.05.19 14:45:23

Co mi pierwsze przyszło na myśl? Jak opowiadała, jakie to piękne uczucie, gdy partner spuszcza się jej na twarz.

Sądzili, że był to człowiek wyprzedzający swoją epokę... Tylko po chuj to samobójstwo?





2004.05.07 20:55:46

Och jaką mam ochotę. Jaka ja mam ochotę! Mam taką ochotę, że mnie zaraz jasny huj strzeli.





2004.04.22 16:05:57

Zdobyłem wszystko co było do zdobycia. Tylko ten niedosyt... z własnej głupoty.





2004.04.19 20:14:50

Za proste. Za mało problemów.





2004.04.15 19:37:59

Mężczyznę poznaje się po tym jak kończy.





2004.03.25 16:56:51

Beznadziejne to uczucie, gdy zrobi się wszystko a nie osiągnie celu.
Piękne uczucie, przypomnieć sobie ta sportową złość, jak za starych dobrych czasów.





2004.03.25 11:52:01

Skakać wysoko.





2004.03.24 17:13:27

Czas pokazać kto tu rządzi. Żeby nie było, pięknie wyglądają stare artykuły w gazetach.





2004.03.22 17:54:49

Za bardzo nie wiem jak to określić, ale kawał skurwiela aż ze mnie wychodzi, jak na to patrze... Oby cię zerżnął i zostawił. O! Zresztą i jednej i drugiej się to tyczy... Chryste co za świat.

- Hej. Jak podróż?
- (...,0)
- Nie, nic takiego nie robiłem.





2004.03.21 16:52:50

Ja broń Boże nie chcę byc wulgarny, ale... Zwykła kurwa z Ciebie i tyle. Aż mnie szlag trafia, jak pomyślę, że kiedyś utrzymywałem z Tobą kontakt.

Pozdrawiam fanów...





2004.03.10 22:37:51

Dostałem następną szanse, by odejść stąd niezwyciężonym. Ostatnią szansę, której tym razem nie zmarnuje. Jednak wolał bym jej nie wykorzystać, niż zobaczyć cię przy jej spełnianiu.

Na zdjęciu wyglądasz tragicznie...





2004.03.08 18:02:21

Żałować należy, iż nikt taki nie istniał.





2004.03.04 15:59:10

in this proud land we grew up strong
we were wanted all along
I was taught to fight, taught to win
I never thought I could fail

no fight left or so it seems
I am a man whose dreams have all deserted
I've changed my face, I've changed my name
but no one wants you when you lose






2004.03.03 20:03:31

Szkoda mi jej. Miota sie między tym wszystkim. Wiem, że strasznie ją to boli. Mimo tego, że czekam na nią tyle lat... nic sie nie zmienia. Wystarczy parę łez, słów wypowiedzianych nawet pod wpływem alkoholu i wszystko powraca, odżywa na nowo. Wielu mówi, iż jesteśmy sobie przeznaczeni. Spotkamy się wszyscy za kilka lat... a my razem zjawimy się tam z naszym dzieckiem. Mówią, że to przeznaczenie, że inaczej być nie może. Po części i ona i ja już przywykliśmy to tej sytuacji... mimo tego, że kochamy sie, kochamy w pełnym tego słowa znaczeniu, to nie możemy być razem. Dla mnie to proste, dla niej jest to katusza. Powiedziała, że gdyby miala postawić wszystko na szali, przeciw naszej przyjaźni... nie zrobila by tego. Ja bym zrobił, bez wahania, nawet teraz... jeszcze teraz. Gdybym tylko wiedział, że ona bedzie zawsze, zawsze ze mną, zawsze dla mnie. Kiedy bym wiedział, że ona jest pewna, spokojna... zdecydowana. Rzuciłbym wszystko, nie oglądał się na nic. Gdyby...





2004.03.02 22:43:02

- Wprowadziła się do Ciebie?
- Mozna tak powiedzieć.
- Nie za wcześnie?
- Nie bardzo... juz niedługo będę ojcem.





2004.03.02 21:03:40

Razisz mnie samym swoim jestestwem. Tako rzekłem.





2004.02.28 15:55:02

PRIUS QUAM EXAUDIAS NE IUDICES





2004.02.23 10:17:44

Każdego dnia, zacząć zyć na nowo. Być wielkim.





2004.02.16 19:33:47

Przez jedną chwilę... zdobyć świat.





2004.02.16 14:57:27

Powiedziałem, że je kocham. Pierwszej, że kocham od zawsze... drugiej, od niedawna. Obie patrzyły sobie w oczy, a ja mówiłem, że obie je kocham. Obie się wtuliły.. obie rozumieją wiele rzeczy. Żadna nie odrzuciła. To dwie siostry, miłość i przyjaźń.
Tylko głowa tak mocno odmawiała posłuszeństwa...





2004.02.12 08:32:34

Jeszcze nigdy same do mnie nie lgnełyście...$





2004.02.11 15:16:24

Jeśli to czytasz to proszę, przestań. To są moje myśli... nawet w myślach możesz znaleść ból i cierpienie. Nie chcę Cię nimi skrzywdzić.





2004.02.05 21:27:18

Życie daje Ci szanse, Ty nie możesz jej zmarnować.





2004.02.03 21:38:09

Forrest Gump.





2004.01.29 22:13:36

Myśl przyjacielu, tu trzeba być dorosłym.

Aby żyć, musimy obrać sobie jakieś postulaty moralne. Nie możemy bez nich żyć, chociaż w życiu albo ich nie ma, albo oznaczają coś przeciwnego.





2004.01.28 19:49:43

Męża głoś, Muzo, pełnego wykrętów, który zburzył święty gród Troi, a potem wiele wędrował, widział miasta, ludzi tak wielu i ducha ich poznał!





2004.01.27 16:25:44

Skarbie, co widzisz, spoglądając w lustro?
Kobieto... kobieto jak nisko upadłaś.





2004.01.26 17:54:18

Od jakiegoś czasu jest ze mną zawsze, kiedy tylko jej potrzebuję. Z przyjemnością po nią sięgam... kolejna dawka kokainy. Tylko zejścia coraz bardziej bolą.





2004.01.23 16:25:40

- Możemy iść na spacer.
- Eee... no dobrze.
- Albo w łazience na pralce...
- Hm.





2004.01.22 00:34:14

My baby shut me down.





2004.01.09 00:26:07

Stało się. Euforia, płacz, szał, spokój. Jaki jestem? Niespełniony talent. "Miej serce i patrzaj w serce." Nie, jednak to jeszcze nie doszło. Dużo się stało.

- Czego załujesz?
- ANI JEDNEJ CHWILI SWOJEGO ŻYCIA!

KRÓL RZEKŁ: TRWAĆ I MIEĆ NADZIEJĘ!





2004.01.08 17:11:25

Bo coś w szaleństwach jest młodości,
wśród lotu, skrzydeł szumu,
Co jest mądrzejsze od mądrości
i rozumniejsze od rozumu!





2004.01.07 10:37:02

Świtało już, byli przyjaciele, muzyka, kobieta. Piękna była. Świtało. Panta rhei. Chwała Bogu.





2004.01.06 22:16:41

Powiedziała to. Mimo to, dalej żyje. Powiedziała to!





2004.01.06 19:48:08

To było piękne, niebotyczne... a on sie wdarł i po prostu to sobie wziął.
Uwierzył byś, że kiedyś wygrasz?

The street bears no release
When everybody's fighting
The street bears no release
With life so hard and biting






2004.01.06 16:55:27

Czego Ty ode mnie chcesz? Nie ma Cię już i to Cię boli prawda? Tak jak kiedyś bardzo chciałem, tak teraz bardzo nie chcę Cię widzieć. Ani przede mną, ani we mnie. Nigdy.





2004.01.06 00:30:08

Nikt nie ma wstępu w tą część królewstwa. ANI TERAZ ANI NIGDY WIĘCEJ. Amen.





2004.01.05 16:22:49

Śniłem. Spotkałem Cię, przepraszałaś. Był płacz, prośby obietnice. Przystałem. Nagle poczułem na sobie czyjąś dłoń. Otwierając oczy zobaczyłem ją. Przyjrzawszy się chwilę... odleciałem. Prosto w niebiosa.

BO TO NIE MOGŁO SIĘ INACZEJ SKOŃCZYĆ.





2004.01.01 10:15:23

Zabrałem ze sobą kawałek nieba.





2003.12.31 17:18:09

Pomyślał sobie, że jeśli nie przeżyje do jutra. To chciał by...





2003.12.30 19:09:29

I bądź tu mądry. Bądź tu mąrdy, gdy dwie głowy chcą myśleć.

Wciąż pamiętam słowa te: "miłość wieczna jest". Wciąż pamiętam Twych oczu blask, gdy szeptałaś je.





2003.12.30 13:07:32

Przemyśl to sobie i sam dopowiedz resztę.





2003.12.29 14:52:59

Śniła mi sie mała wyspa, gdzieś na tropikalnym morzu. Na gorącym piasku plaży naga, jak ją Pan Bóg stworzył...





2003.12.28 22:19:12

Ty kwiatem moich dni którego teraz mi brak. Jak potężny wiatr. Kiedy widzę Ciebie, to jakoś w sercu lżej. Kiedy widzę Ciebie sercu lżej. Tak mocno tulić Ciebie, przytulać Cię z całych sił. Tak kocha Ciebie...

Zaraz zaraz, co kurwa robić???!!!





2003.12.26 15:56:03

Przeniknął tym zapachem. Dobrze pamięta, że ona pachniała tak samo... Dobrze pamięta ją... ją i jej dziecko.
A gdy złapią go za ręke, powie, że to nie jego ręka. Bo wie co ma robić.





2003.12.26 00:27:24
Siostra przegiełaś pałe dziś.

Mała sugestia: NIE TWOJA SPRAWA, NIE WPIERDALAJ SIĘ.





2003.12.25 14:50:48

Równo za parę godzin minie 2 lata. Cóż to był TYLKO sex. Wyprzedzę fakty pisząc, że ten 25 grudzień będzie wyjątkowy.
Droga moja, czas się pożegnać. Jeśli tu byłaś, nie masz po co wracać. Farsa skończona - opuścić kurtynę! Dość krwi... dość łez się przelało. Byłaś jedną z wielu, byłaś nie pierwszą, byłaś nie ostatnią.
To co nie zabije, wzmocni mnie.

Król powiedział: "Trwać... trwać i mieć nadzieję!"





2003.12.25 12:24:56

Z lekkim uśmiechem na ustach stwierdził:
- Ta wigilia była lepsze od zeszłorocznej.. Wszak improwizacja to podstawa.

Walkę o dzisiejszy dzień, dzień 25 grudnia, musi niestety oddać walkowerem.

Dziś, dziś nic bardziej niż poczuć jej usta... nic więcej.





2003.12.25 01:11:00

POWTÓRZ SWÓJ BŁĄD TO WYLĄDUJESZ W KLASZTORZE KUTASIE ZŁAMANY.

ŻELAZO NIE KLĘKA!!!





2003.12.24 19:39:02

AND I THINK I COULD FLY !!!





2003.12.24 11:56:54

Życzę Tobie.
Szczęscia, życzę, żeby Ci się spełniły wszystkie najskrytsze marzenia. Życzę Ci tego, abyś nie błądziła po krętej ścieżce zycia. Życzę Tobie, abyś czasem pomyślała o mnie, pomyślała ciepło. Bądź szczęśliwa.


Życzę sobie, abyś spojrzała na mnie ostatni raz. Spojrzała na mnie...





2003.12.23 03:21:37

Dwa światy. Królestwo, oraz ten, którego nigdy nie było. Więc w którym król da mata?

Myśl skierowana ku samemu sobie.





2003.12.22 22:05:51

Bo jak by nie było, JEST TO MOJE ŻYCIE DO KURWY NĘDZY!





2003.12.22 16:00:27

Miła jest, ładna... I chce mnie, to widać. I cóż? Odrzucę ją, dla zasady.

DLA ZASAD, KTÓRE TWORZĄ ŚCIEŻKĘ ŻYCIA. DLA ZASAD, KTÓRYM NALEŻY POŚWIĘCIĆ SIĘ CAŁEMU.





2003.12.22 03:37:48
J A K
Z A P O M N I E C ? ? ? ! ! !






2003.12.21 22:27:24

Skąd ja to znam..?





2003.12.20 13:42:28

Wszystko takie realne.

- I żeby Ci się z nią ułożyło.
- Nie może być lepiej. Już 6 lat się układa.






2003.12.19 17:51:55

No prosze... to i Król dziś płakał, płakał pozytywnie. Bo na taką chwilę czekał RÓWNO 365 dni. Bo w takich dniach wszystko jest piękne. Bo miał dziś szacunek, miał uznanie, podziw w ich oczach.

Paradox zdaje się.. 24 h temu był złym, a jak by coś nie poszło? Czeka na konsekwencje. Ciekawe czy szczęśliwa rączka w nieba znów pomacha.

Koniec końców, dziś chcę, dziś chcę, musze, potrzebuję. Nie inaczej... skoro tak jest to po prostu pójdę, wybiorę i sobie to wezmę.

A rankiem... to już inna historia.

- No i co?
- I nic. Poza tym, że czekałem na tą chwilę rok. Żeby choć na parę sekund to przeżyć, poczuć Ciebie. Powiedzieć jak bardzo Cię kocham, popatrzeć jak płaczesz. Czekałem na chwilę, równo rok... i choć dziś nikt stojący za drzwiami nas nie popedzał... mimo to, ta chwila została totalnie spierdolona. Mimo to czekałem.






2003.12.17 23:32:57

Piękne uczucie. Rozmowa w cztery oczy. Ja wiem o Tobie wszystko, Ty o mnie nic.





2003.12.17 19:30:34

Nie, samo to już dawno cokolwiek przestało się zjawiać.

Laska ta czy ta, tu problemu w ogóle nie ma. Zaliczona, odstawiona.





2003.12.16 20:00:44

"...jest milczący i małomówny, spowolniały psychoruchowo, ujemnie ocenia swoją przeszłość, teraźniejszość, nie widzi żadnych perspektyw na przyszłość. Jest przekonany, że spotykają go same nieszczęścia, że on i rodzina są skazani na biedę. Czasem występują tendencje do samooskarżania się. Może dojść do..."





2003.12.16 09:58:38

Dobry Bóg czasem daje lepsze dni.





2003.12.15 18:56:33

Do you recognize me?
Well
It's been a year
It doesn't surprise me





2003.12.15 16:10:24

Aga to silna kobieta. "To kobiety zdobywają, wbrew temu co sie mówi."
Suka nie da, pies nie weźmie. Coś mi świta.

Piękne stringi z silikonowym paskiem - który pękł.
Prezerwatywa od kolegi, na szczescie - jedna prezerwatywa.
Potrzeba zaaklimatyzowania się.
Płacz po nowym pierwszym razie.

TY KRETYNIE. GDZIE TY MIAŁEŚ OCZY! GDZIE MIAŁEŚ OCZY I ROZUM?





2003.12.14 19:28:26

Mam tylko słabość jedną... i chwała Bogu.





2003.12.14 13:35:39

Pamiętać to nie grzech. Eureka.





2003.12.13 21:11:11

Czy miałeś wrażenie ze to co Cię spotkało to ewidentna pomyłka, farsa, nieporozumienie? Że, cała ta przeszłość to tylko iluzja? Że to gigant na glinianych nogach?
NIE, MNIE TO NIE SPOTKAŁO... nie potrafił bym się zebrać.
W pewnej chwili, zastanawiałem się... parksknąć śmiechem czy rozpłakać się gorzkimi łzami.
NIE. MNIE TO NIE SPOTKAŁO. I PROSZĘ BOGA NIGDY WIĘCEJ NIECH NIE POZWOLI NA TO BY KTOŚ TRAFIŁ W MOJE SERCE.





2003.12.13 19:06:33

Bo ja Cię kocham najnormalniej w świecie. Najnormalniej w świecie, moją chorą miłością.





2003.12.13 16:28:34

I keep my distance, but You still catch my eyes...





2003.12.11 22:13:41

Antonio Vivaldi (1678-1741,0).
Le quattro stagioni.

Dziekuję, doktorze Lecter.





2003.12.11 14:37:52

Szukałem w domu... pod łóżkiem, w szafkach, kuchni, łazience... w innych miejscach też. Ale nie znalazłem... więc gdzie jeszcze zajrzeć? Bo szczerze mówiąc czekanie na to, aż się zjawisz zaaczyna mnie męczyć.





2003.12.09 23:06:32

Jest to minus, minus sam w sobie. Dowodzi to temu, jednak, że brak w tym wszystkim kłamstwa. O jakim zresztą oszukiwaniu tutaj może być mowa, jeśli ma się większy sentyment do pięknego snu...którego nigdy nie było..?





2003.12.09 16:39:44

I wrapped it up and sent it
With a note saying "I love you"
I meant it
Now I know what a fool I've been
But if you kissed me now
I know you'd fool me again





2003.12.09 10:45:59

...ważne Ty byłaś obok, a ja czułem się spokojny.
Czekałem na taką noc, spokojną...





2003.12.08 18:24:20

Szczerze powiem ze nie przeszkadzają mi Twoje czerwone buty.. ani torebka, ani spodnie 3/4.
Jednak zdjęcie... zwaliło mnie z nóg. Popełniłem przestępstwo... w dobrej wierze, naturalnie.





2003.12.08 08:15:58

Po godzinach spędzonych razem, nie lubi wracać co systemu. Nie lubi, bo ta cała obłoczka "czegoś ważnego"- nieprawdziwa obłoczka, przyprawia go o mdłości.





2003.12.07 21:41:17

Tylko jedno słowo ciśnie mi się na usta...





2003.12.07 15:10:16

A Anna to wszystko czuje...





2003.12.06 12:11:45

Czekając na całkiem kogoś innego, spotkałem Ciebie z całą Twoją rodziną. Zamieniłem parę słów z Twoją matką, wymieniłem sporzejnie z ojcem. Dziwne... choć stałaś przy mnie... nawet nie czułem potrzeby by popatrzeć w Twoją strone.





2003.12.05 22:37:01

"Hehehe kurwa trza ci kobiety z krwi i kosci co cie ostro zerznie az na chleb bedziesz mowil bep:D"

Niech i tak więc się stanie...





2003.12.05 16:19:09

Ona dobrze wie, kiedy przyjść najlepiej, jak i gdzie.





2003.12.04 19:56:04

- No zajebiście! Kochasz się ze mną i myślisz o innej dziewczynie?
- Niee.. to nie tak. No już dobrze... przepraszam.





2003.12.03 21:50:48

Orgazm - powiedział chłopiec dążący do prostoty.





2003.12.02 21:52:07

Nie nawidzę, kiedy mówisz, że mnie znasz.





2003.12.02 16:35:55

Dziś:
- Dziś pomogłem najbliższej mi osobie, a warto bylo, bo ona pomogła mi przetrwać.
- Dziś stchórzyłem
- Dziś nie skłamałem.
- Dziś ślubowałem czystość przedmałżeńską, przed sobą. Więc chyba jednak skłamałem.





2003.12.01 23:59:42

Dzień dobry. Nauczysz mnie życia?





2003.12.01 08:20:51

Jeszcze tylko 25 dni.. i będe mógł powiedzieć. Powiedzieć: MYŚLĘ O TOBIE! A potem położymy się spać.





2003.11.30 20:08:51

ZROZUM CZŁOWIEKU, JAK WIELE ZNACZYSZ!!!





2003.11.30 14:43:40

Wystarczy jedna chwila, by zgasić je...





2003.11.29 15:40:36

- Zauroczyłeś sie...
- Niestety. Ble.
- Minie Ci.
- Ale ja nie chcę. ONA JEST INNA.
- Na jakim ty świecie żyjesz?!

Biedny, oj biedny. Taki to już durny wiek... Minie mu, jak każda. Normalnie bym się uśmiechnął.





2003.11.28 21:33:22

UMRZEĆ PRZYJDZIE, GDY SIĘ KOCHAŁO WIELKIE SPRAWY GŁUPIĄ MIŁOŚCIĄ...





2003.11.28 17:40:37

40 godzin bez snu.
18 minut weekendu.





2003.11.28 07:08:39
dhfgdlakjhglkfhadfgjzhfbksdjfbgkvbhnckfjgdfhvocjfbdkjfbgdjfgadfkaldhgsjfhgkjfhgdskfjbgkjhbvs
kfjsdhfkjsdhfgkjfbvkjfhbsdkjfhgsdklfjhgdsfkjg;ahgerigfj,bgnbksejrhgdo;fighsdrfkjgesrhgidufhb
djf,gdhbfcuvbidsufkjgnidsulfkhsdnjfsgdbnkfushbfmc,vhbkxcjlfhesdrkgjdhfkudfhgkdlfhnsdkfjhsdkf
jghfkljgchvbjnrfgsdiufhbcxkjfbnsdfm,gb.hdfkblndsrf.gkhfdsbgkbfkj,bfgd,mvjbdkjfg,dm,snfgkjdfhbvdknskjvdsrfdjfkdj



2003.11.27 22:32:43

- Jezuu... widziałaś, jak się na Ciebie patrzał?





2003.11.27 18:20:02

- Jesteś zimny...
- Jak mnie znalazłaś?
- Szukałeś mnie.
- Jak Cię zwą?
- Zemsta.





2003.11.26 22:29:15

Wrócisz jeszcze dziś do mnie? Choć na małą chwilę, chcę tylko zobaczyć Twoją twarz.
Dlaczego musiałem otworzyć oczy..?





2003.11.26 16:20:54
Udałem się w podróż... podróż do Włoch, na małą chwilę... podróż w myślach, podróż dawno temu...
- Wytłumacz mi jedno... bo jak myślę o tym to nie mogę uwierzyć... Jak to było możliwe, że ona... ?
- ... (kompletnie otumanione spojrzenie,0)

***

- CO TO JEST?!
- Nekrolog...
- Skąd to masz? Czyj nekrolog..?
- Mój.





2003.11.26 08:41:10

DONOŚNY DZIEŃ.





2003.11.25 20:15:12

Motylki w brzuchu. Więc czas najwyższy. Piękna noc, długi sen... "Kurwa co na znów...?!" Czasem trzeba.





2003.11.25 16:11:13

Kocham Cię Mamo.





2003.11.24 23:40:38

- No jak Ty tak możesz..?
- Tak, tak po prostu.
- Nie liczysz się z tym, że może ktoś ma uczucia?
- Euforia... tak jak żal są to uczucia ulotne. Wszystko można stracić, oprócz jednej rzeczy. Oprócz własnych zasad... oprócz własnej silnej woli.







2003.11.24 15:51:01

Przez morze łez wykrzyczałaś: "Przepraszam Cię!!" - nie miałem serca Cię odrzucić. Krzywdziłem. Urodziłem się wcześniej niż przypuszczałem.





2003.11.24 11:24:57

Do niepokornych świat należy.





2003.11.23 22:29:38

Nie rób tego. Nie myśl o tym co widziałem...





2003.11.23 17:54:58

Ile jesteś w stanie poświęcić i imię zasad?





2003.11.23 10:27:06

Zrób jeszcze jeden krok w niewłaściwą stronę, a drogo za to zapłacisz. Obiecuje.





2003.11.22 22:48:22
"Czytaj i placz, bo ja tego, kurwa, nie rozumiem:
Wczoraj ogladalem program na TVN, tej Drzyzgi, talk show, o facetach, co podyrwaja i uwodza kobiety masowo. Byl sobie chlopak, lat 28 obecnie. Pare lat temu zwiazal sie z jedna dziewczyna. Zakochany po uszy, szczesliwy, wierny jej w 100%. Wzieli slub. Mieszkali razem.
Pewnego dnia ona sie go pyta "co bys zrobil, gdybym cie zdradzila"? On jej na to "powiedzialbym ci, abys wstala i wyszla". Chwila ciszy i ona wstala i wyszla.
Dala mu w ten sposob do zrozumienia co zrobila. Wyszla. Zdradzila faceta, olala go, poszla sobie, miala w dupie. Od tej chwili chlopak sie zawzial. Zaczal inaczej traktowac kobiety. Uwodzic je, podrywac, jedna za druga.
I wiecie gdzie szok? Wiekszosc kobiet w studiu byla zbulwersowana zachowaniem... tego chlopaka! Ba, jedna czy dwie otwarcie nakrzyczaly na niego, ze to jego wina, ze to on jej pewnie nie kochal, ze gdyby kochal, to nie pozwolilby jej odejsc, ze powinien pasc przed nia na kolana i ja blagac. A on nic nie zrobil. Wiec jest swinia i wogole i jeszcze potem tak zaczal traktowac kobiety.
Nie wazne, ze on ja kochal. Nie wazne, ze byl jej wierny. Nie wazne, ze to ONA go ZDRADZILA, ze to ONA go SKRZYWDZILA. Nie. Solidarnosc pierdolonych jajnikow i chlopaka zdeptaly tam w studio."

***

Dwa Zdania komentarza:
1,0) Czy, zaś aby ktoś tu tego nie przerabia?
2,0) Jesteście chuja warte.





2003.11.22 21:19:47

Akcja, reakcja. Kości zostały rzucone.
"Będziesz żałował."
Niech to szlag.





2003.11.22 14:22:53

W nie dalekiej przyszłości. Zrobić wszystko by stąd wyjechać i nigdy nie wrócić. Tak mi dopomóż Bóg.





2003.11.21 20:26:43

Chodź pomóż mi, sam nie mam szans dobrym być. Rozpływa się w ustach świat...





2003.11.21 18:55:09

Their souls are lost
Because they could never find
What's this life for





2003.11.21 13:28:04

Jest sam... Jest sam... bo nie ma nikogo.... z domowników, a to piękne uczucie.

A jego największym problemem jest... to czy spędzi najlepsze dwa dni w domu czy poza nim!

DIVIDE ET IMPERIA MÓJ KRÓLU!!!





2003.11.21 00:55:53

Blizna.





2003.11.20 22:57:01

- (...,0) no i tak to właśnie było..
- Zrobisz coś z tym?
- Szczerze? Szczerze to... szczerze to mi się nie chcę.
- Bo i po co.
- Życie przyjacielu... samo życie.
- Tak... i kochać je...
- ...kochać za każdy jego aspekt.
- Co to..? Źle widzę... czy to uśmiech?
- Cóż... :,0)





2003.11.19 22:58:27

- Skąd Ty się w ogóle tutaj wzięłaś?
- Przyszłam sama...
- Ale ja Ciebie nie chciałem widzieć na oczy.. kiedyś czekałem... jednak Ciebie nie było...
- Właśnie dlatego, że czekałeś.
- Odwiedzisz mnie jeszcze?
- Czas pokaże.





2003.11.19 20:22:34

Czy może jednak nie?





2003.11.19 15:48:25

No więc, cóz...
Spierdoliłeś, zanim zacząłeś.





2003.11.18 23:21:37
ŻMIJA.
Przeszłość depcze po palcach. Jestem ponad tym, ale pojawia sie proste uczucie. Jest przykro.
Po jaki chuj kłamiesz bezczelnie?? Z chęcia spytał bym się Ciebie twarzą w twarz, ale nie jesteś godna nawet mojego spojrzenia. Żeby Cię spotkało kiedyś to co ty zrobiłaś. Poczujesz ten smak, życzę ci tego z calego serca i całej nienawiści jaką cię daże.
Może w ten sposób rekompensujesz sobie swoją kurewską nature? Brak biustu? Niski wzrost? Przekonasz się, zobaczysz co to znaczy, bo kiedyś, gdy ja juz o tym zapomnę ktoś potraktuje cię tak samo...


Pytania nie było.



2003.11.18 22:31:59

Nareszcie. I to TYLKO po dwóch miesiącach. Witaj spowrotem, najlepsza, najwspanialsza... bratnia, ruda duszo. Kocham Cię.





2003.11.18 16:32:30

- Nie. Ani wczoraj, ani dziś, ANI NIGDY.
- Tak.
- Nigdy!
- Sam kiedyś...
- Żelazo nie klęka.






2003.11.18 09:13:43

I close my eyes
Begin to pray





2003.11.17 21:46:06

MIEKKIE!
Zbity z tropu. Totalnie, kompletnie. Huragan myśli.
To wyszło z moich ust.
I CO DALEJ? I CO DALEJ? I CO DALEJ? I CO DALEJ?
Dalej... NIE ZATRACIĆ SIEBIE.
Wśród mądrych wywodów, ktoś jednego nie przewidział. Lecz odpowiedź na to jest całkowicie zbędna.





2003.11.16 22:20:13

Miekkie...





2003.11.16 13:57:35

Jeszcze jedną taką noc. A potem cierpieć przez resztę życia. Warto by było...
Tylko my, zamknięci w 4 ścianach a tak wolni. Ważne Ty byłaś obok, a ja czułem się spokojny.
To złudzenie.. tytan na papierowych nogach.





2003.11.16 10:18:46

Ja Też Cię Kocham, Mała Czarna..





2003.11.15 19:50:14

Strzała Północy.





2003.11.14 16:28:36

Idealnie wyprowadzony prosty w samą szczęke byłby przyjemniejszym uczuciem. Rewanżu już nie będzie. Nic nie wnoszące "przepraszam", ze spuszczonymi oczami - wizytówką ludzi słabych. Niech Cię szlag.
Mądra kobieta powiedziała: Żelazo nie klęka. Żelazo nie klęka.





2003.11.13 22:33:45

Król, jak by umiał, Król by się uśmiechnął dziś. Ale postanowił, że się nauczy.. Tylko czy wtedy dalej bedzie dziś..?





2003.11.12 23:36:47

Za nic nie przepraszam. Z niecierpliwością czekam na jutro. Już jestem głodny.







2003.11.12 18:26:49

If I had just one wish
Only one demand
I hope he's not like me
I hope he understands
That he can take this life
And hold it by the hand
And he can greet the world
With arms wide open...

THE KING OF THE MOMENT

Przepraszam za przyszły wpis...





2003.11.12 16:54:07

- "Jedynie dwie rzeczy czynią nas szczęśliwymi: wiara i miłość." - Charles Nodier.

- "Samotność, bierność, cierpienie... myśli." - Król Chwili.





2003.11.11 20:44:39

- Widziałem. Trudno.
- Co zrobisz?
- Wiem o czym myślisz. Miało już tak nie być.
- Wiele rzeczy miało się nie zdarzyć, a jednak stało się.
- Kara?
- Król Chwili.





2003.11.11 14:28:45

Kumpel.





2003.11.11 00:18:19

Nie wiem, nie wiem, nie wiem, nic nie wiem. Musze wiedziec!





2003.11.10 13:25:43

Po prostu nie pamietać, sytuacji w których serce klęka.





2003.11.09 15:02:20

No i co dalej..?





2003.11.09 10:18:27

Nikłe to królewstwo, kiedy król przed rozpoczęsciem bitwy ucieka z pola walki.
Znów walkower... i to durne spojrzenie.
Z nieba Bóg rzuca płonące głazy...





2003.11.08 15:34:47

- Czekaj, czekaj... jak to było?
- Ta... i chcę i boję się.
- Nie myśl. Co zrobisz tak będzie dobrze.
- Król Chwili.





2003.11.08 09:19:02

all i want to do
is be more like me
and be less like you





2003.11.06 23:26:52

W jej wzroku mogłem wyczytać 2 zdania:
- Życzę Ci nagłej śmierci.
- Bardzo mnie skrzywdziłeś.
Jedno z drugim się wiąże... poniekąd. Przykro... myślałem, że jej dziecko ma trochę mniej lat.





2003.11.05 22:19:05

- Obróć się za siebie.
- ...
- Co widzisz?
- Kompletnie nic.
- I niech tak już będzie zawsze.





2003.11.04 22:39:18

Najtrudniejsza rzecz w życiu to nauczyć się, które mosty przekraczać, a które spalić.





2003.11.04 08:51:58

Dobry dzień. Sen nie do opisania. Jeszcze jeden, proszę.





2003.11.03 22:09:24

Chwila w której nie mam sobie nic do zarzucenia. Dumny z tego co zrobiłem. BYŁO źle. Było.





2003.11.02 21:41:29

Przyjacielu usłuchaj tego a życie Twe otworzy przed Toba wszystkie drzwi:
- Patrz na życie z uniesioną głową.
- Słuchaj swego serca.
- Myśl trzeźwo.
- Badź opanowany.
- Nigdy nie przestawaj się rozwijać.
- Wyciągaj wnioski, ucz się na błędach.
- Zdobywaj przyjaciół, jeno życie wśród nich staje się lżjesze.
- Uwierz w siebie.
- Miej marzenia.
- Kochaj życie.
Tego Tobie życzę Ja, Twój najbliższy przyjaciel.





2003.11.02 16:15:07

Jak na imię tej grze?





2003.11.02 09:23:37

Jednak sądze, że dałbym radę. Skoro teraz się udaje, to dlaczego miało by się to zmienić potem. Zrobił bym to, zyskując jednocześnie szacunek. Jako, że na świecie nie ma nic za darmo, w zamian żądał bym.. zapomniałem.

Osoba oraz zdarzenie opisane w tym texcie są całkowicie FIKCYJNE.





2003.11.01 23:45:00

- Cześć to znów ja.
- Witam.
- Co się stało czyżbyś zapomniał o naszej małej sprawie?
- tak... TAK... T A K !
- Gratuluje.





2003.10.31 10:25:33
Skończone zero. IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA! IDIOTA!



2003.10.29 22:41:54

- Straciłeś kompletnie wiare... swoje możliwości.
- Tak... dawno.

No i co tak bardzo bolało? Dzień, dobry bardzo.





2003.10.28 17:14:21

Kara.





2003.10.28 08:41:13

This life is so full of temptation and I wan't to keep it that way. I know myself I can handle the game. I made up my mind about the future. I made up my mind about the past. I know that I'm stable and able to hold on.

No co, ładnie jest.





2003.10.27 21:38:22

Witaj.
Fajny stan prawda? Może zimny prysznic? Wyrzuć to dziecko.. już chyba pora prawda? Ty się po prostu nic nie zmieniłeś... to przykre, bo naprawdę na Ciebie liczyłem. Pogratuluj sobie.. dziecko.






2003.10.27 01:42:57

Ojciec.





2003.10.24 14:03:27

- Tak pięknie mi się sniło.
- Przecież..?





2003.10.18 13:21:39

Tam, gdzie jest nasza niemoc, tam też jest siła. Tam gdzie jest nasza nędza, tam też jest nasza wielkość. Tam, gdzie jest ciemność, tam także panuje światło... Jednak tylko wiara może nam o tym powiedzieć i jedynie nadzieja pozwala nam to usłyszeć.





2003.10.17 13:24:22

- Straciłeś całkiem wiarę w swoje możliwości.
- Serio? A może mam dosyć tego cudu? Żygać mi się chcę na samą myśl rano, że będe musiał na nie patrzeć chociaż by.
- Czasem trzeba coś potrzymać za rączke, przecież nie ma nic lepszego od zdobywania trudnej ofiary... Przynajmniej potem masz satysfakcje.
- Sorki, nie dobrze mi sie robi...





2003.10.16 19:18:22

Hello darkness, my old friend,
I’ve come to talk with you again,
Because a vision softly creeping,
Left it’s seeds while I was sleeping,
And the vision that was planted in my brain
Still remains
Within the sound of silence.

Witaj więc.





2003.10.16 12:16:38

Wielki, Ty to widzisz... i nie grzmisz.





2003.10.15 21:20:54

Sexy: Kobieta ćwicząca sztuki walki.





2003.10.15 15:12:36

Turnaround, Every now and then I get a little bit terrified and then I see the look in your eyes.

Choc na chwilę, na małą chwilę... kurwa mać.





2003.10.14 21:38:15

Młoda jest, ale dobra. Dobra jest, w sam raz...





2003.10.13 22:04:26

Instynkt. Ona zagra, on zatańczy. Głupiec.





2003.10.13 15:17:35

Zdradziłem Cię. 12 stycznia 2002 roku Cię zdradziłem. Z siostrą mojego najlepszego kolegi. I nie plułem sobie w twarz, nie przyznałem się też... jak Ty. Myślenie o tym poprawia mi humor.

So take my heart, i don't need it anymore.





2003.10.13 07:37:50

Daylight.





2003.10.11 18:00:29

- Kochanie, może kupimy sobie obrączki..?





2003.10.11 14:04:57

Quod Erat Demonstrandum.





2003.10.10 23:59:09

5 701 504 bajtów wspomnień.





2003.10.10 14:21:25

Czy podobnym być do skały, posypując solą ból?





2003.10.09 21:55:42

Usłyszałem historie o kimś kto przegrał w szachy grając z przeciwnikiem... który miał zawiązane oczy.
Jesteś w o wiele gorzej sytuacji, nie masz pojęcia o tej grze.. a grasz z arcymistrzem... masz Mata a jeszcze o tym nie wiesz. Trwaj w swej nie wiedzy.





2003.10.08 21:58:43

A słowo ciałem się stało. Skończony ostatni rozdział Księgi Straconych.





2003.10.07 23:12:16

...A teraz odpocznij Hrabio, aż znów będzie potrzebna mi Twa pomoc. Dziekuję.





2003.10.07 11:30:17

Popełnił zbrodnię: zabił człowieka! W sobie.





2003.10.06 22:41:13

You know that someday I will.





2003.10.06 16:47:27

Siódme niebo na mej drodze.
Pękło lustro.





2003.10.05 22:57:10

Witaj przyjacielu.
Co u Ciebie? Durne uczucie prawda? Jesteś lepszy o tych 700 dni... o pierdolone 16800 godzin, pokaż to, udowodnij.. bo naprawdę na Ciebie liczę.
Nie chowaj głowy w dłonie. Król Chwili pamietasz??? Król Dla CIEBIE, pamiętasz to? Nie powtarzaj tego co było... niech nie wrócą stare nawyki. Nie pamiętasz już o kiedyś, wlaśnie dziś nie pomyślałeś.
Przyjacielu, niech nie opuści Cię pamięć o tym co zrobiłes. Wyrwałeś się z lochu.. przez ciężką pracę na Króla salony. Kieruj życiem tak, byś nigdy nie wrócił do ciemnej odchłani.
Pytasz: Walczyć czy dać się ponieść? Tego nie wiem. Nikt nie wie, i dobrze rozumiesz, że nikt Ci nigdy tego nie powie. Czas pokaże, myślisz? Nie, Ty nad tym zapanujesz..
Wiadomość..? Co zrobiłeś? Akceptujesz to przed samym sobą, dążyłeś do tego. Może dziś dojrzałeś do tego, żeby nauczyć się nad tym zapanować.
A co to? Lepiej Ci? Podnosisz głowę? Stać Cię na to.. bo wiesz kto, wiesz dlaczego.
Więc załóż korone, wdziej czarną peleryne, a wnetrze Twe niech pokryje szron. Tego życzę Ci ja... Twój najlepszy, jedyny Przyjaciel.



2003.10.05 12:01:43

Zawachał się przez chwile. Każdemu się może zdażyc.
Mianowano mnie mordercą. Wyrafinowanym poniekąd.. ze spokojem siedząć, patrzę na ręce poranione od zabijania.





2003.10.05 00:57:33

Wszystko ma swój koniec?
Król straci korone?





2003.10.04 11:28:55

Poczuć jak... zabiera nas rozkosz ta.





2003.10.02 07:36:59

Ładnie się uśmiechasz.. za ładnie. I co teraz?





2003.10.01 21:59:39

Stanąłem z tOBĄ twarzą w twarz... i wygrałem.
You're never going to be a part
of me.






2003.09.30 23:06:22

Każdego z nas wiatr kiedys dotknie... połamane kwiaty.





2003.09.30 12:16:34

Ktoś mądry kiedys powiedział, że nawet największa podróż zaczyna się od pierwszego, małego kroku. Jeszcze tylko rok. Dopnę swego, a potem wyśle Ci kartę.. z naszym zdjęciem. Ktorego nie ma.






2003.09.29 22:26:17

Zrobiłem ten gest. Zmróżyłem prawe oko, zaciągając się papierosem. Zrobiłem ten gest dwa razy.





2003.09.29 08:16:42

O życiu, nadziei...
...i długiej podróży.
Jest jak wiatr, nie widze jej..
ale czuje ją.





2003.09.27 21:38:46

Odegrałem rolę Opatrzności, aby wynagrodzić dobrych... a teraz niechaj bóg zemsty ustąpi mi miejsca, bym mógł pokarać złych!





2003.09.27 12:22:26

How the hell did we wind up like this
Why weren't we able
To see the signs that we missed
And try to turn the tables





2003.09.25 08:50:30

Znów zaskoczył nas świt, pełen ciepła Twych rąk.





2003.09.24 16:21:33

A często się zdażało bieganie, w tą i w drugą stronę. I stanie i czekanie. I krzyki i łzy... i krew.





2003.09.23 22:10:25

Twardym trzeba być.





2003.09.23 12:06:10

Jakieś 3 lata temu, może 4 dokładnie nie pamiętam, napewno w sierpniu. Zamówiłem seans, tylko dla nas. No bo czego to ja bym dla Ciebie nie zrobił. Z filmu pamiętam tylko tytuł. Było ciepłe lato..
A wcześniej byliśmy w Łebie, dzień przed moim wyjazdem. Gdy wracaliśmy, jedliśmy lizaki.
We wrześniu pojechaliśmy do Mielna. Tego nigdy nie zapomne, no bo przeciez takich rzeczy sie nie zapomina. Był taki czas, że chciałem ją tam potem zabrać, ale przecież to nasze miejsce. Jadąc z nią tam, tak naprawde był bym tam z Tobą... Tak samo jak ty jadąc tam ze mną, tak naprawde pojechałaś z nim. A potem, gdy szłaś na przeciwko mnie, uniosłem wysoko głowę. Gdy spotkaliśmy się pierwszy raz, miałaś na sobie skórzane spodnie.





2003.09.22 22:14:46

"Cześć Piotrek. Sorki, że piszę do Ciebie, ale chciałabym wiedzieć co się dzieje? Po prostu."

Po prostu Katarzyno, matko dwójki dzieci, żono, już niedługo, ale jednak jeszcze żono - takim kobietom jak ty mówimy stanowczo: nie!
Moja droga, tak bardzo brzydzę się osobami Twojego pokroju, że pozwolę Ci trwać w tej niewiedzy. Niegdyś zapewne ktoś, troszeczkę bliżej Twojego pokroju powie Ci w twarz: "Jesteś niedobrą kobietą, złą kobietą."





2003.09.22 19:04:13

Bondziorno. Wyjeżdzam. Czerpać wiedzę pełnymi garściami. Duże miasto, łatwy dostęp. Przecież to nie możliwe.
Przepraszam .skarbie. że dziś o Tobie ani słowa, sama rozumiesz, nie mam dla Ciebie czasu.





2003.09.21 23:15:37

Pamiętaj, że tylko my znamy prawde. A różnica między nami jest taka, że ja tą prawde wykrzyczałem całemu światu, a ty nigdy, przed nikim się do niej nie przyznasz.





2003.09.21 13:29:52

Bo całe szczęście polega na tym, by z prostych rzeczy nie tworzyć intelektualnych labiryntów.





2003.09.20 01:08:44

Zniże się do twojego poziomu:
Odejdź. Zniknij. Wypierdalaj

So take my life. I dont need it anymore!!!





2003.09.19 06:41:25

Take my heart and take my soul
I don't need them anymore!!!





2003.09.18 16:29:59

- Zrobiłeś to?
- Przed pięcioma minutami.
- Nie możesz tego tak załatwić. Pomyśl co ona czuje. Bez serca jesteś?
- Masz racje, jestem.





2003.09.17 19:34:22

- "Ich łączy coś więcej niż miłość!" - krzyknie ktoś, ujrzawszy fotografie. Będzie miał racje.





2003.09.16 19:47:14

Czekać i nie tracić nadziei!
Koniec.





2003.09.15 07:42:44

Zrozumieć - Przebaczyć.





2003.09.14 15:13:35

- Dopiero wczoraj skumałam....
- Nic mnie to nie obchodzi.
- Dobrze ale ja tylko...
- Ale mnie to nic nie interesuje rozumiesz?

Nie... wprost zdycham z ciekawości.





2003.09.13 12:45:26

Wgląd z premedytacja. Tanie życzenia, wytłuszczonym czerwonym długopisem. Charakter pisma jak by znajomy. Zabolało kurwa mać.





2003.09.12 21:58:32

I wanted to be just like you
so perfect, so untouchable
now you want me to be with you
someone who used to have it all
do you remember now?
you acted liked you never noticed me
forget it!
cause the gone has come around
you're not allowed to be a part of me





2003.09.12 13:48:10

Zakochałem się. Jak Boga kocham, że się zakochałem.





2003.09.11 10:19:59

I stand here face to face
with someone that I used to know
who used to look at me and laugh
but now he claims
that he's known me for so very long
but I remember being no one





2003.09.10 22:10:47

Papieros z myślą o Tobie... A teraz uleć wraz z dymem.
Grałem nie fair.





2003.09.10 09:38:46

ghjdfo;hi sfhgsfgndgjskjgbdfbdg
nfhm
dfgfmfsdgnfsdgjnsfvnb;ldfgjnsfl;nmdghgf
sbm
dfshg
mdfgdfkjsfgkljsfg;nkdghmsdfgnm
fsdgn;ldfgdgfhmdfgdmgmsdf





2003.09.09 18:56:53

Na tym świecie, pełnym niejasności i zagadek, mroków
i mętów, dziwów i pomyłek, jest tylko jedna nieomylna
prawda - prawda charakteru.





2003.09.09 09:54:19

Gdybm miał dał bym Ci tarcze, przysięge starożytnych, żebyś mogł obronić się przed świata jadem.





2003.09.08 15:02:34

Pierwszy raz zawsze boli. Wzburzona krew - 20 minut. Szacunek. Król dla mnie.





2003.09.07 18:11:59

Uznaj, pojmij, nie jesteś sobą, nigdy nie jesteś sobą, nigdy,z nikim, w żadnej sytuacji; być człowiekiem to znaczy być sztucznym.





2003.09.06 00:02:02

Boże uczyń mnie czystym, ale jeszcze nie teraz.






2003.09.03 22:33:22

Często myślę. Myslę dobrze. Jestem ciekaw. Domyślam się. Nie tęsknie. Mimo wszystko nie tęsknie, nie żałuje. Król chwili.





2003.09.01 23:37:57

"Najgorsza noc w moim zyciu?" - Skarbie rżniesz modliszke, a przecież było wiele lepszych od Ciebie.





2003.08.31 22:05:12

Lekko jest!





2003.08.30 15:22:40

A dziś na dobranoc pokaże Ci swą prawdziwa twarz. Do zobaczenia. Prawda..?





2003.08.25 14:23:46

- Jak już wrócisz to się daj jakiś znak, dobrze?





2003.08.24 21:49:10

A gdy wróciłaś, zastałaś mnie razem z Nią...





2003.08.20 07:32:25

Zatnij zęby. To już niedługo. Zobacz to na Ich twarzach...





2003.08.20 00:41:50

Jestes lekiem na cale zlo.





2003.08.15 22:09:35

- Żałujesz czegoś?
- Co masz dokładnie na myśli?
- Całe Twoje życie.
- Nie żałuje ani jednej minuty. Ani jednej chwili.





2003.08.07 20:55:32

Golden American Filter 20.





2003.08.01 20:47:59

Król Dla Mnie.





2003.07.31 17:44:22

Nasi górą Grace.






2003.07.31 08:04:29

Kciuki w górę.





2003.07.29 07:52:17

askg.dahf/gadkfASDFHGLA;SDLFHGASDJKRTGAYGQ394
Toseytrwerotih3;t4ygsdhrljkt3ut23095674goedhi
fgweij543yga0syfhoehgf;soifdyghwelkhjfg4tl23k
ugdioyhgvqpeyud;ouiwehgyta;siodu7gyue;rgwoe'p
uvsdwheyh5;7ugad[p'go3uj[y24ryug'orweyt23h4lt





2003.07.28 11:14:57

Król dla Ciebie. Król chwili.






2003.07.25 07:56:34

Otwarta księga.





2003.07.23 08:17:27

- To modliszka.
- Naprawdę? Nigdy takiej nie poznałem.
- Uważaj na siebie.
- Dobrze, w końcu mam tyle do stracenia...

(...,0)

- Może zabrzmi to dziwnie, ale postąpiłam tak pierwszy raz.
- Tak, jak każda z was.
- Jeszcze...
- Yhm.





2003.07.22 07:34:42

Dźwięk budzika, już wszystko dobrze, chłodna kalkulacja.

Jestem najważniejszm człowiekiem w swoim życiu.





2003.07.21 22:11:27

- Dobry z Ciebie człowiek. Pracuj dalej...
- Dzięki... i przepraszam, że tak późno ujrzałem w Tobie mojego najlepszego przyjaciela.
- Nie Twoja wina, nie wiedziałeś.





2003.07.19 22:42:54

Jeżeli kochasz życie, to nie marnuj czasu, bo to jest to, z czego ono sie składa.
Amen.





2003.07.17 22:33:46

Obudziwszy się dziś rankiem... pomyślałem o Tobie... ciepło.





2003.07.16 07:21:55

Spuście kurtynę, farsa skończona.





2003.07.15 07:19:43

Pytasz mnie, jak grał ów wirtuoz?
W jego grze było coś ludzkiego: pomylił się.






2003.07.13 07:54:19

Chłopaki mi donieśli o Twoich krzywych ruchach, zła kobieta z Ciebie głupia pierdolona suka.





2003.07.12 18:13:46

Wpieprzony w to bezdennie, przyjmuje życiowe lekcje.





2003.07.10 08:11:09

W jeden dzień siostry z losu się poczęły. Miłość i Śmierć.





2003.07.07 23:06:56

- Ale ja nie wiem, czy sobie z tym poradzę.
- Napewno, zdolna przecież jesteś.
- Może zabrzmi to głupio, ale czy jeśli nie będe potrafiła, to mogę zobaczyć to u Ciebie?
- !!!
- Nie chcę żeby zabrzmiało to tak, że się do Ciebie wpraszam..
- Absolutnie, skąd, nie ma sprawy, przyjdź...

Joanna.





2003.07.07 07:58:59

- Ta różowa?
- Tak.
- A jak tyłek?
- Hm. może być.
- To co, taka moze być?
- Nie, to typ dla dresa ze złotym łancuchem, znam z autopsii.
- Dzieki.

Jedno traktuj serio, drugie traktuj jak zabawę.





2003.07.06 08:17:19

Wybrać wielkie rzeczy, przebierając w rzeczach małych.





2003.07.04 22:07:18

- Czemu nic nie mówisz? Nie jest Ci przyjemnie?
- Jest. Mimo tego, że nic jeszcze nie zrobiłem..
- Mimo to, Oni już Cię zauważają.
- ...
- Dlaczego się nie odzywasz? - chcę mieć z Tobą jakiś kontakt.
- Bo nie lubię z Tobą rozmawiać, gdy jesteś napierdolona.





2003.07.02 22:57:25

Byle było tak...





2003.07.01 07:46:00

Świeci słonce. Wierzę w siebie.. to starczy.





2003.06.30 07:38:51

Panta rhei.





2003.06.29 11:12:33
- Cześć.
- Cześć, jak było?
- Dobrze, miałem kobiete..
- Wysoka z cyckami?
- Boską...
- Spotkasz się z nią jeszcze?
- Tak, muszę jej wytlumaczyć, że nie chodzilo o sam Sex.
- Dobrze, a teraz idź do Biedronki bo nie ma nic do chleba.
- W porządku.





2003.06.28 19:02:07

- Wszystko wporządku?
- ...
- Hm? Dobrze się czujesz?
- Nie przestawaj...
- Przepraszam, muszę iść.

Drzwi, światła, stoliki, ludzie... wódka, dużo wódki.





2003.06.27 23:46:43

- Cześć, masz 5 minut. Zaraz u Ciebie będe, wychodzimy.
- Co?? Niee... dziś jakoś mi się średnio chce, a zreszta byłeś umówiony na 40 minut temu..
- Nawet nie pytaj, zaraz u Ciebie jestem.
- E???
- Potem Ci opowiem.
- Ok, daj mi 10 minut.

(...,0)

- Idę się odlać...
- Spox.

(...,0)

- Co za spojrzenie.
- To dlatego, że jesteś tak słodka, młoda i niewinna...





2003.06.27 19:19:45

- Cześć.
- No witaj.
- Mam pytanko - co robisz dziś wieczorem?
- ...
- Hm?
- Nic, a dlaczego zapytałaś?
- Może jakiś spacer, czy coś?
- Hm. jesteś pewna?
- Tak.

Czy naprawdę jesteś pewna, że zdołasz powstrzymać to, co właśnie...?





2003.06.27 11:31:27

- Czego pan chce?
- Tego co pan; pamietać.
- Po co? Jesteś tym co czynisz. Człowieka określają jego czyny, nie wspomnienia.





2003.06.26 12:51:59

- Kochanie, czy uważasz, że ktoś jeszcze na świecie robi teraz to co my?
- Napewno, jeśli nie, to nie mielibyśmy już czego ratować.





2003.06.25 09:12:53

Agnieszka, Marzena, Patrycja, Katarzyna.