blackswan // odwiedzony 17725 razy // [nlog/last day/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (40 sztuk)
07:55 / 24.09.2002
link
komentarz (5)
Ehhhhh dzisiaj minelo mi i mojej Pani pol roku jak jestesmy razem. Pomimo wszystkiego, co wydarzylo sie podczas tego pol roku, nigdy w zyciu nie zamienilbym tego czasu na nic. To bylo dla mnie piekne i okrutne zarazem. Te pol roku uplynely w polowie jak mowi moja dewiza zycia : "Bol, Smutek Cierpienie i Pogarda" jednak byly rowniez chwile przyjemne i chwile szczescia. Niestety przez ten czas nabawilem sie kilku ran na sercu i to bardzo glebokich, teraz pomalu sie lecza. Tylko Jej obecnosc pomaga mi to wyleczyc, wiem i licze sie z tym, ze pozostana po tym wszystkim wielkie blizny, ale bedzie dobrze - poprostu musi byc inaczej byc poprostu nie moze. Dzisiaj czas na rytual, wykonalem go, ale zarazem dokonalem gwaltu na woli wszytkich mi bliskich i mozliwe, ze uslysze wiele slow karcacych moje zachowanie. Kolejny raz nacialem silnie reke. Znowu krew, aby wyrzucic z siebie wszystko. Patrze jak plynie po rece jak skapuje na podloge jak wszystko zaczyna byc od niej brudne. Jak zaczyna krzepnac....jak ja zaczynam ZYC.