brat_lambert // odwiedzony 22625 razy // [giger:vain nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (53 sztuk)
13:02 / 17.06.2002
link
komentarz (0)
Dzisiejszej nocy podświadomość zafundowała mi kolejną dawkę chorych snów. Czas najwyższy aby bliżej zacząć się im przyglądać. Przez dwa lata mocno zaniedbałem swój sennik, a przede wszystkim tę formę kontaktu z samym sobą. Czas śnienia u większości z nas jest czasem straconym, pogrążeniem się w ciemności, chwilowym nie-bycie, złożeniem własnych zwłok w trumnie.

Śnienie fascynuje mnie pod wieloma względami. Przede wszystkim może być to, po odpowiednim treningu, szczera rozmowa z samym sobą. Symbolizm, język nieświadomości, utrudnia odczytywanie przekazów – do tego właśnie potrzebny jest trening i cierpliwość. I wytrzymałość na brak snu :,0) Zapamiętanie snu i jego zapisanie wymaga znacznego rozbudzenia. Przy czterech, pięciu snach jednej nocy taki rygor prowadzenia regularnego sennika staje się męczący, szczególnie, gdy trzeba wstać wcześnie rano. Nie znalazłem na to rozsądnego rozwiązania. Można niby zapisać tylko kilka kluczowych punktów, elementów, by następnego dnia przypomnieć sobie resztę, ale u mnie te najważniejsze sprawy często zajmowały kilka stron. A szczegóły są niezwykle istotne – jak wiadomo: to w nich tkwi diabeł.

Często wykorzystuję czas wypoczynku w śnie do pracy, nauki przy wykorzystaniu prostych technik autosugestii. Ucząc się do egzaminów etc. czytam, czytam i czytam. Nie porządkuję tej wiedzy na bieżąco, na gorąco. Zadanie to zlecam mojej nieświadomości, która radzi sobie z tym rewelacyjnie. Albo zasypiam z pytaniem. Rano odpowiedź jest oczywista.

Dwa lata temu trenowałem świadome śnienie z bardzo pozytywnymi i szybkimi efektami, jednak z różnych powodów (głównie ze względu na uwikłanie się w życie mojego nosiciela, człowieka ciut nadaktywnego,0) zaprzestałem regularnego treningu. Czas do tego wrócić. No bo jak można przejść obok albo wzruszyć ramionami, gdy śnię, że jestem 60-letnią kobietą? Nie dość, że dziś w nocy zmieniłem płeć to jeszcze zestarzałem się niemal trzykrotnie!