chyna // odwiedzony 54869 razy // [królestwo2 nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (184 sztuk)
22:50 / 16.08.2000
link
komentarz (1)
-+=CDNastepuYea=+-

Nikt w calej Polsce, jak i na swiecie nie ma takiego kubka, jaki ja mam. Zaloze sie. Bet ya.. Sprawil mi tyle radosci i sprawia, ze az mozna sie dziwic, jak KUBEK moze sprawic tyle radosci. Moze. Oj moze.
Maly kubek a tyle radosci.. =,0),0)
Pocztowki tez. I slowa. Swoja droga nie widzialam nigdzie takich pocztowek.
Budze sie, gapie sie na tapete, dochodze do wniosku, ze dostane klaustrofobii i wlaczam radio. Zwykle poranne czynnosci (cokolwiek rozumie sie pod slowem "zwykle". Trudno bylo o zwykle poranne czynnosci =,0) a w tle muzyczka. Leci sobie leci, la la li li, nagle co? "Hyay. This's NoelGallahe' 'rom oyejsis. Yera liste' raydiyoo sett i_cos_tam [calkowicie niezydentyfikowany obiekt slowny]". Az mnie wrylo. I na tapete [ta_peta..] po raz drugi podczas sluchania radia "Sunday Morning Call". Oczywiscie radioodbiornik glosniej i zasluchana. W porownaniu do Robbiego Williamsa to lecialo b. rzadko, bo Robbie przecietnie co 2 godziny (sjakos tak,0), ale i tak bylam zadowolona, ze w ogole Oasis slysze w radiu, i to nie All Around The World czy cos, ale wlasnie to. Singiel bo singiel, owszem, ale jednak...
Ktos ostatnio mnie napastowal sms'asmi, nie znalam numeru telefonu, widze, ale nie kojarze, oddzwonilam.. coz za mila niespodzianka.
I postanowilam wreszcie zadzwonic do Przyjaciela (totalnie Milionerzy, jak nic,0). Rozmowa szybka. Glos chlodny po drugiej stronie. Ja znam niby taki wlasnie glos, wiem, ze.. Nie wiem sama. Ja nie wiem sama.
Na wyjazd tachalam sie z gitara. I z fajnym _malenkim_ plecaczkiem. Tak, ze o malo mnie nie zaklinowalo w wyjsciu z pekaesu. Ale za to w pociagu trafilam na dobra dusze i pomogla mi, inaczej to bym chyba go trzymala w zebach. Zupelnie, jakbym jechala na miesiac co najmniej. Heh.
Zastanawiaja mnie niektorzy ludzie. Tzn. kazdy mnie zastanawia, ale jedni mniej, inni bardziej. Zdarzaja sie tacy, ze sama nie wiem, czy bardziej czuje zlosc, ze sa tak ograniczeni umyslowo i wydaje sie nic do nich nie docierac, czy moze to bardziej wspolczucie. Tak obserwuje i widze, ze potrzeba im ciepla, milosci, zrozumienia. Czegos, co sprawiloby, ze przestaliby czuc sie atakowani przez caly swiat i odpowiadali na niezadany cios swoim, ale stali sie bardziej otwarci, przyjazni, delikatniejsi. Czytalam o ograniczeniu umyslowym pewnych osobnikow. To tak jak z tym przyslowiem "Gadal dziad do obrazu, a obraz..". Albo "Grochem o...". Przygladam sie. Bo nie wiem co robic. Lejacy sie jad. Plucie jadem. Na wszystko wkolo. Kompletny brak serdecznosci. Ludzie - zagrozenie - adrenalina. Ludzie - wymyslone zagrozenia (chec obrony przed nieistniejacym atakiem,0) - psychiczna adrenalina. Tak. To jest z mojej strony i smutek, i zal, i wspolczucie.
Zakupiony przeze mnie Cosmopolitan okazal sie byc nietrafionym zakupem. Jesli kobiety same kreuja sie na dziewczynki myslace wylacznie o tym, jakiej szminki uzyc, czy spodniczka dobrze lezy, jaka podpaska uchroni najlepiej przed przykra_niespodzianka, czy przystojniejszy jest ten czy tamten i czy chlopiec z pieskiem jest fajniejszy od chlopca bez pieska to.. W sumie to ja nie o tym chcialam, ale skoro jestem przy temacie, pozwole sobie na krotki cytat, a potem pognam dalej ("Agnieszka mowila, ze wlasnie te chwile, gdy obserwowala Roberta biegajacego po domu z roznymi opatrunkami, wlewajacego psu do pyska mleko (...,0) utwierdzily ja w mniemaniu, ze jednak wybrala wlasciwiego faceta" <-- Nie utwierdzilo ja w tym _mniemaniu_ to, ze jest Taki, Taki to a Taki. Ze jest troskliwy, czy dobry. Itd. Nie. POtrzeba bylo psa by utwierdzic ja w tym! Ha! Dzieeeeewczyny, kupujcie swoim facetom pieski i kotki i patrzcie, jak sie z nimi obchodza. Bez tego ani rusz dowiedziec sie, czy ten _facet_ jest odpowiedni. Na nic setki gest, slow, dni spedzonych razem. Na nic jego zachowanie w dziesiatkach sytuacji, na nic,0).
Milosc do zwierzat jest piekna. Kocham zwierzeta. Nie rozumiem, jak mozna je krzywdzic. Nie potrafie zniesc, ze ktos krzywdzi swoje zwierze. Ze je katuje. Ale chyba nie jest wyznacznikiem cos takiego. A jak kogos nie stac na psa, czy na to, zeby go wychowywac, nie ma warunkow?
Przesrane. =]
Pamietam, ze zabilo mnie jeszcze kilka rzeczy w tym zdanie podobne do (z pamieci,0) "facet jako istota szybko sie uczaca".. Szkoda, ze nie zwierzatko fretka.
Skoro kobiety same kreuja sie na trzpiotki myslace tylko o tym, zeby facet byl taki_taki_to_a_taki (kogo obchodzi sport. Wazne sa ciala. Co kogo obchodzi, ze mnie obchodzi sport. Jest wkladka z cialami [nagimi btw], gdzie mezczyzni preza sie i wyginaja, ukazujac swe rozliczne wdzieki, wzmianka na temat ich osiagniec jest z boku, uboga, jakos to tak dla mnie.. No ale skoro kupilam Cosmopolitan, a nie Sport, to co sie dziwie. Ah az sie pogubilam w zeznaniach. Lubie ogladac takie zdjecia, zreszta sa swietne swoja droga, ale.. Nie wiem, jak to ujac,0), to nie dziwie sie, ze faceci tak wlasnie o nas mysla. Laseczki myslace tylko o kolorze szminki, nowej spodnicy, butach, jak usidlic faceta i porzucic, gdy sie z niego wyssie co ma sie do wyssania, obgadujace na lewo i prawo, leniwe, zakochane w swoim odbiciu, prozne, puszczajce sie (Facet zdobywa i jest _ogierem_. Kobieta w takiej sytuacji jest _kur%@$#a_,0), czytajace prase, skad dowiaduja sie, ze facet to istota szybko uczaca sie (latlerek na smyczy?,0).. No tak. To ja sie nie dziwie, ze nas tak postrzegaja.
A potem sobie buduja stereotyp kobiet(k,0)i. I nie wolno odejsc od niego przypadkiem. Dla wielu spodnie w panterke + glany i inne takie odpadaja. Gardza puszczalskimi kokietkami i jednoczesnie te maja wziecie. Powstaje paradox. Ox> A jednoczesnie nie dziwie sie kobietom. Biora odwet za to, ze Mezczynie Wolno a Kobiecie Nie. Prawo do glosu uzyskalysmy pozniej od mezczyzn (widocznie nie mialysmy do niego prawa, "zdarza sie i tak",0), wiele z nas nie moze sie realizowac, bo mezczynie odpowiada kura domowa, a nie kobieta - adwokat, przeciez musza byc skarpetki zacerowane, koszula wyprana i wyprasowana, a na stole goracy obiad, dzieci tez ktos musi wychowywac. Gdy kobieta jest latwa i glupiutka, jest wysmiewana i zdobywana - co na ogol idzie szybko, nie jestem mezczyzna co prawda, ale widze zachowanie i kobiet, i mezczyzn, gdy natomiast rusza w swoja strone samorealizacji, jest silna i idzie pod prad moze liczyc na szyderstwa lub na gniew. Oczywiscie swiat idzie do przodu, to sie zmienia, te przypadki nie sa odosobnione, ale jednoczesnie nie sa one standardem (przynajmniej w miescie, czym wieksze tym lepiej,0). I niech idzie tak dalej.
A propos. "Uwielbia poradniki psychologiczne (juz po kilku stronach wie, jaki problem ma ze soba autor. (...,0) Jestem gleboko przekonana, ze gdyby te teksty pisal mezczyzna, nie byloby zadnego problemu. W tym sensie jestesmy dyskryminowane. Artystki-dziewczyny powinny przede wszystkim pieknie wygladac i spiewac o milosci (...,0) Na pewno nie odnajdziemy wlasciwego sensu naszego istnienia, jesli kobieta bedzie stosowac sie do tych wszystkich absurdalnych regul, zakazow, nakazow, konwenansow. Definicja kobiecosci zostala wymyslona w pewnym momencie przez pewnych ludzi. Ja nie bralam udzialu w jej wymyslaniu, nie powiedzialam, ze sie na nia zgadzam Mam prawo zaproponowac inna - pod prad. Wydaje mi sie, ze kobiecosc nie ma absolutnie nic wspolnego z wygladem. Ani z figura, ani z wlosami, ani ze sposobem ubierania sie." - Kasia Nosowska.
Ciesze sie, ze nie jestem sama w swoich pogladach. A Kaske szanuje i lubie nie od dzis.
I owszem. Potrafie zawziac sie na jeden temat. I nie milczec. A kazdy ma wybor, to nie dzieje sie IRL. Nie trzeba knebla. Wystarczy wcisnac jeden pstryczek elektryczek guziczek.

-+=Oceniaj mnie, niech jad strumieniami leje sie=+-


-------------

Nikt w calej Polsce, jak i na swiecie nie ma takiego kubka, jaki ja mam. Zaloze sie. Bet ya.. Sprawil mi tyle radosci i sprawia, ze az mozna sie dziwic, jak KUBEK moze sprawic tyle radosci. Moze. Oj moze.
Maly kubek a tyle radosci.. =,0),0)
Pocztowki tez. I slowa. Swoja droga nie widzialam nigdzie takich pocztowek.
Budze sie, gapie sie na tapete, dochodze do wniosku, ze dostane klaustrofobii i wlaczam radio. Zwykle poranne czynnosci (cokolwiek rozumie sie pod slowem "zwykle".