chyna // odwiedzony 54949 razy // [królestwo2 nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (184 sztuk)
04:21 / 20.08.2000
link
komentarz (1)
"Piwo z puszki. Gralam na gitarze przypadkowe taby i spiewalam po angielsku calkowicie przypadkowy text, (chyba wymyslilam piosenke, ale co mnie to obchodzi, setna pierwsza poszla w piach,0) i spojrzalam na domy, patrze, a tam: wszystko jak z klockow lego. Jak z papieru, a moze z plastyku. Wydaje mi sie, ze one sa namalowane na powierzchni nieba, ze mozna je pchnac i upadna, rozpyspia sie, sa idealnie odciete rzezba dachow.
I tak sie patrzylam, az nie zaskoczylam.
ATP panie Vonnegut? Zaraz to sprawdze.
Nadal sie gapie. to wszystko jest takie nienaturalnie inne.
A zeby bylo zabawniej: kazda taka sytuacja jest inna podczas odczuwania. Gdy bylam z Marta na wyjezdzie i patrzylam sie na sciane, pijac piwo, nagle poczulam sie, jakbym nie byla soba, nie mam imienia, nazwiska, ciala, nosa, ust i rzes ( (...,0)"

To byl wpis przed tym, jak zlecieli sie goscie do mojego ojca na urodziny, przed 22 duuuzo, wyrwano mnie. Dwojka to moi dobrzy znajomi. Gralam troche na gitarze, robilam za dj'ja, a poza tym chciclabym zrobic cos, czego na blogu nie zwyklam robic - podziekowac Modzelowi za Jego text. Nie komentuje niczyich textow i nie bede, gdybym to miala robic, to nie staloby sie to jeden ani dwa razy, ale teraz sadze, ze chce podziekowac, wiec to robie.
I ostatni. (Jak sadze.,0)

Mam nadzieje.