hmm siedze zajadam moje ulubione ciasteczka i pije soczek winogronowy.... i chrzanic kalorie!!! dzisiaj nie mam ochoty na diete.... jestem smutna.... P. mnie zlal po raz kolejny... heh... przezyje.. w sumie juz sie uodpornilam i juz bylam na to przygotowana... takie zycie....