darq // odwiedzony 82640 razy // [nlog/Up or down/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (234 sztuk)
14:09 / 01.11.2007
link
komentarz (6)
To coś wczoraj wieczorem co nie pozwoliło mi pić to nie był kac-inkwizytor. To były początki grypy. Przecież ja nie miewam kaca. Mój wredny organizm oszukał mnie. Straciłem wieczór. Kumple się bawili. Moja kobieta się bawiła. A ja nawet nie miałem z kim na GG pogadać. W chuj z tym.

Znowu jestem nieasertywny i nie konsekwentny.
Zawsze wybaczam. Nie wiem czemu.
Nawet jak mi ktoś jebnie w twarz, a ja mu oddam to zaraz mam wyrzuty czemu mu oddałem. I zastanawiam się czemu oddałem, ale nie zastanawiam się czemu ten ktoś uderzył pierwszy.

Ja chyba kocham przed ludźmi udawać idiotę. Ciągle to robię. Ciągle udaje głupszego niż jestem. Zawsze udaje zaskoczenie. Jakbym o czymś nie wiedział. Ludzie kiedy patrzą na takiego idiotę mają wrażenie że taki typ jest niegroźny. Że można mu wcisnąć wszystko. I w pewnym momencie okazuje się ze ten idiota jest lepszy niż można przypuszczać. A kiedy jest lepszy niż jego współtowarzysz to już jest rewolucja. I świat się wali...

Rejs do Warszawy na cztery dni.