defekt_mozgu // odwiedzony 4462 razy // [nlog/zabity w cieniu neonów/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (9 sztuk)
14:44 / 30.06.2004
link
komentarz (6)


PEPIKI :D:D:D
wszystkie ćwierćfinały moje :]

wkuwam, wkuwam i wkuwam, tak jak jeszcze nigdy w życiu.
Na dziś zostało mi jeszcze prawie 100 str. "najdawniejszych dziejów ziem polskich do VII w", jutro trza przerobić "Celtów" Powella, a potem 2 dni na 500 stronicowe "dzieje Prusów"...

musze się dostać !!
czy oni nie widzą, że jestem urodzonym archeologiem ?!? I nawet jak Indi mam imie po psie (noo - po jamniku...) !!

kurde, chciałabym poważnie jakiegoś doła złapać albo stresa, bo pod presją się lepiej uczy, ale jestem zmęczona, niewyspana, mam zakwasy na mózgu i nadal mam dobry, wręcz głupawkowy humor...

już wiem - jak się nie dostanę to będę miała uraz psychiczny i będę panicznie reagowała na widok książek, a na słowa "nauka", "historia", "archeologia" i jeszcze pare innych będę miała ataki histerii i rozdrapywała sobie skórę na twarzy. Potem będę chodzić pod koncerty sępić kasę, już nie na jabola czy piwo ale na psychiatre...

po co na archeo egzaminy? ja chce tylko mieć magistra z posługiwania się łopatą...



07:33 / 29.06.2004
link
komentarz (4)


nie chce zapeszać (?), ani nikogo straszyć, ale chyba uzależniłam się od nauki.
Jeszcze trochę, a zostanę ekspertem kultur i narzędzi epoki kamienia.

idem rysowac mikrolityczne narzędzia wykonywane technika wiórowa


HOLAANDIIIAAA !!!!

08:09 / 27.06.2004
link
komentarz (5)


no i wreszcie mi się dostało... za te wszystkie razy kiedy ludzie denerwowali się jakąś durną klasówką a ja miałam w dupie, za to jak wszyscy wkuwali przed egzaminem i mieli poskręcane żołądki, a ja się bawiłam na koncercie, za to, że wszyscy przerażeni przyszyli na maturę po pół godziny wcześniej, a ja wpadłam na ciężkim kacu gdy już drzwi zamykali...

Teraz mi się dostało, za te wszystkie czasy, wielki skumulowany stres i wręcz załamanie nerwowe mnie dopadło...

Jak nie zdam tego egzaminu to będzie masakra... Kolejny - trzeci już rok w plecy - to za dużo nawet jak na mnie.

To nawet nie stres tylko takie totalne zwątpienie, zmęczenie i brak siły.

A do tego cholerni Portugalczycy przegrywają !!

Jak to powiedział mój facet: "jakbyś była za angolami to by angole przegrywali" HA HA HA baaardzo śmieszne...

"Gdzie są moje palce?!? Nieeech mnie ktoś PRZYTULI" :P

14:23 / 26.06.2004
link
komentarz (7)


Mam plana na życie

Otwieramy z kumpelą własny interes (Durna Pałko już dokładnie wiem co będziemy robić:> ).
Otóż będziemy projektować sznurówki do butów (najlepiej do glanów). Pewnie zaraz ktoś powie, że to durny pomysł, ale ja Wam zaraz moi drodzy wszystko wyjaśnię. Sznurówki mogą określać osobowość, mówić dużo o ich właścicielu, na przykład moje sznurówki są rozpoznawalne, a faceta, ż którym jestem już ponad rok, złapałam właśnie na nie.
A więc kumpela (Ty pałko) będziesz robiła naszym klientom testy psychologiczne, aby dokładnie określić ich osobowość, a ja na podstawie Twoich badań zajmę się projektowaniem odpowiednich sznurówek. Niezłe, nie ? :D

A kwiatu paproci nie znalazłam :( Ale przyniosłam do domu trzy nowe zwierzątka :] Nie spodobały się pozostałym mieszkańcom, więc pływają już w kiblu. A szkoda - zawsze chciałam mieć udomowionego kleszcza, który mógłby się rzucać na tych, którzy mi działają na nerwy ;(



02:06 / 25.06.2004
link
komentarz (3)


owładnęła mnie jakaś nieokreślona chęć działania...

aż mnie roznosi ochota i potrzeba zdziałania czegoś twórczego, a nie mam pomysłu na to czym się zająć...

idę spać - może do rana mi przejdzie hehe

06:24 / 23.06.2004
link
komentarz (0)


sziiiit!!!!!!!!

32 punkty na 200... nieźle, nie? zwłaszcza, że to mój wymarzony kierunek, który śni mi się po nocach od 7 roku życia :/ że też musieli na tym egzaminie dać tyle pierdół z historii późniejszej a mało tego co naprawde ważne dla przyszłego dr. Jonesa hehe

Ale co tam - za 1,5 tygodnia jade do miasta położonego 300 km stąd - może tam się dostanę.
Tylko głupio znowu opuszczać ludzi na których mi zależy (pałko durna o Tobie mowa między innymi)i się tułac po mieścinie, w której tak naprawdę zna się tylko jedną osobę, ale za to ma się nadzieję że jest to właśnie Ta Osoba jedyna i wyjątkowa... I kase trzeba będzie zbierać na akademiki, przejazdy w tą i spowrotem, żercie - heh koniec z pysznymi obiadkami mamusi;)

Grunt to się nie załamywać i wmawiać wszystkim dookoła, że ma się zajebisty humor i że jest się w stanie zrobić wszystko, bo nic nie jest w stanie mnie złamać ani nawet ugiąć.

SPÓJRZCIE!!
SPÓJRZCIE!!
stoję
Ja stoję,
tańczę
Ja tańczę,
walczę
Ja walczę !!

Idę porobić fikołki i pobiegać z psem po górach i dolinach, żeby nałapać trochę wiatru i pozytywnej energii

00:13 / 21.06.2004
link
komentarz (3)


To nie tak, że Was zaniedbuje, poprostu strasznie dużo spraw zwaliło się na moją bidną głowę (może stąd ten defekt?).

W ciagu jednego dnia trza było póść do gminy i wykłócić się o to aby szybko mi wypłacili całe 140 zeta za prace w komisji wyborczej:] (ja i polityka hehehe); skoczyć do starego liceum i wreszcie, po tylu latach odebrać swoje świadectwo maturalne - tak się ucieszyli z tego, że tym razem na dobre kończę z nimi współpracę, że aż dali mi jakąś durną książkę na do widzenia; zdać egzamin na studia (a przynajmniej podejść do niego) i wyjechać do miasta położonego ponad 300 km stąd po to, aby tam złożyć papiery na studia... Udało mi się tego wszystkiego dokonać chyba tylko dlatego że dzięki Tralfamadorczykom dotarło do mnie wreszcie że czas to rzecz względna i czasami da się załatwić w 1,5 godziny to czego nie da się zrobić w 3 godz.

Teraz siedzę w domu i w środku lata zdycham na grypę...
Ale przynajmniej pierwszy raz od jakiś 10 lat cały dzień upłynął mi na układaniu puzzli hehe

19:50 / 12.06.2004
link
komentarz (5)


Ja czarnuch trafić dziś na jednym z Waszych nlogów na wzmianka o KSU. I ja se przymonieć stare, dobre czasy gdy ja być jeszcze młody, szczęśliwy człek, który mieć wszystko w dupie i niczym się nie przejmować.
Gwoli wyjaśnienia teraz ja być stary, ztyrany człek, który mieć kupa obowiązków na głowie i zero czasu na posiadanie wszystkiego w moim czarnym zadku.
A propos tych karaluchów to z kilkoma biegającymi po mej chałupie my się zakuplować i zawrzeć pakt o nie-agresji.

Co poniektórzy komentujący mają poprzednią notkę wykazali się kompletnym brakiem zrozumienia i porażającą ignorancją insynuując, że mózg z defektem należy naprawiać. Dla tych osób i ich następców daję tutaj fragment teksu wspomnianego powyżej KSU mając nadzieję, że da im to do myślenia i zrozumieją dlaczego mózg z defektem jest jedynym słusznym rodzajem mózgu.

"Moje serce
Bije w innym takcie
Niż w swych normach
Napisane macie
Moje ręce
Od dziecka spętane
Moje nogi
Tańczą dziki taniec

Moja głowa pełna jest
Bzdurnych haseł oraz wzniosłych tez
Co mam robić z głową moją
Która nie chce myśleć według wzoru"



04:07 / 12.06.2004
link
komentarz (6)


Czy tu się głowy ścina?
Czy zjedli tu murzyna?
Czy leży tu Madonna?
Czy jest tu jazda konna?
Czy w nocy dobrze śpicie?
Czy śmierci się boicie?
Czy zabił ktoś tokarza?
Czy często to się zdarza?