22:54 / 04.05.2006 link komentarz (0) | i znowu pójde na łatwizne...powiem to tak....a właściwie Myslovitz świetnie to ujeli....
Szukałem Ciebie, bo przyszedł na mnie szukania czas,
Pytałem w niebie, pytałem wody, ziemi ognia i gwiazd,
Polem, drogą, chodnikami, ulicami miasta, lasu i wsi,
Wszędzie szukałem, ryzykowałem, ale ufałem, że tylko Ty:
Poprowadzisz mnie w krainę miłości i źródłem się staniesz mojej radości,
Z Tobą się budzić, w Tobie oddychać, Tobą się poić i w Tobie zasypiać.
Poprowadzisz mnie w krainę miłości i źródłem się staniesz mojej radości,
Z Tobą się budzić, w Tobie oddychać, Tobą się poić i w Tobie zasypiać.
Znalazłem Ciebie, bo w końcu na to też przyszedł czas,
Wcale nie w niebie, nie w wodzie, ziemi, w płomieniu gwiazd,
Lecz byłeś obok, przy mnie, chociaż wcześniej nie dostrzegłem Cię,
A tak szukałem, ryzykowałem, ale ufałem i teraz wiem:
Poprowadzisz mnie w krainę miłości i źródłem się staniesz mojej radości,
Z Tobą się budzić, w Tobie oddychać, Tobą się poić i w Tobie zasypiać.
Poprowadzisz mnie w krainę miłości i źródłem się staniesz mojej radości,
Z Tobą się budzić, w Tobie oddychać, Tobą się poić i w Tobie zasypiać. (x2)
|
22:29 / 29.03.2006 link komentarz (2) | Jesteś taki wiecznie zajęty
Ciągle patrzysz w przeciwną stronę
Wiesz, że jedno twoje spojrzenie
To mi zwróci, co już stracone...
Ja mam tyle pustych wieczorów
Wtorków, piątków , niedziel
Więc chciałam cię kiedyś zobaczyć
Chciałam ci kiedyś powiedzieć...
Jeśli myślisz, że ja cię nie kocham
To się mylisz
Ja, ci przecież to mogę w każdej chwili
Wyszeptać, wyśpiewać, powiedzieć, jak wolisz
Tak szybko, w dwóch słowach, lub całkiem powoli
Jeśli myślisz, że ja cię nie kocham, jesteś w błędzie
Ja ci przecież to mogę zawsze i wszędzie...
A ty jesteś taki uparty
Ciągle patrzysz w przeciwną stronę
Wiesz, że jedno twoje spojrzenie
To mi zwróci, co już stracone...
Ja mam dość pustych wieczorów
Wtorków, piątków, niedziel
Więc chciałam cię dzisiaj zobaczyć
Chciałam ci w końcu powiedzieć
Jeśli myślisz, że ja cię nie kocham... |
12:29 / 29.01.2006 link komentarz (0) | gdy nie usłysze od Ciebie dziń dobry.... dzien nie moze sie zacząść... |
18:52 / 27.01.2006 link komentarz (1) | Gdybyśmy Nigdy Się Nie Spotkali
(muzyka Anna Maria Jopek i Marek Napiórkowski słowa Marcin Kydryński)
A gybyśmy nigdy się nie spotkali
Minęli na życia tle?
I gdyby nas nic nie łączyło wcale
A wspólny los wahał się?
Kto postanawia,
Że jedyny raz na Ziemi
Na jedną chwilę, ty i ja
Odnajdujemy się
I zwykłe to zdarzenie może odmienić cały świat?
A gdybyśmy nie pokochali nigdy
Zgubili, spóźnili się?
Byliby z nas ludzie zupełnie inni.
A czy szczęśliwi, kto wie?
Ale uznano,
Że jedyny raz na Ziemi
Na jedną chwilę, ty i ja
Mamy odnaleźć się
I zwykłe to zdarzenie może odmienić cały świat......
|
21:55 / 30.11.2005 link komentarz (0) | "Miłość nie pyta o nic, bo kiedy zaczynamy się nad nią zastanawiać, ogarnia nas przerażenie, niewypowiedziany lęk, którego nie sposób nazwać słowami. Może jest to obawa bycia wzgardzonym, odrzuconym, obawa, że pryśnie czar? Może wydaje się to śmieszne, ale właśnie tak się dzieje. Dlatego nie należy stawiać pytań, lecz działać. Trzeba wystawiać się na ryzyko. " |
15:53 / 30.11.2005 link komentarz (0) | .............bo jestes Ty.......... |
17:52 / 21.11.2005 link komentarz (1) | pamiętam gdy czytałam niektóre nlogi i myślałam sobie "czy ci ludzie nie mają nic ciekawszego do pisania niż o miłości ...i tak smęcą i smęcą..??" a tu prosze sama smęce i smęce....no ale nie potrafie myśleć o niczym innym...i nikim innym...więc wybaczcie mi ale mam nadzieje ze bede tak przynudzać jeszcze długo...:)))pozdrawiam |
08:17 / 18.11.2005 link komentarz (0) | Dzieeeeeeeeeeeeeeeń dobry bardzo!!!!!!!!!!!!!
ale czy ty wiesz o tym że Cie kocham???? |
16:30 / 14.11.2005 link komentarz (0) | no ale przeciez kto nie ryzykuje ten nic nie ma....trudno co ma byc to bedzie...w miłość wpisane jest to ryzyko....bo jak by nie patrzec wiecej jest plusow...no a ewentualne minusy....optymistycznie(a moze matematycznie) patrzac dwa minusy daja plusa:)
a co do porannego wpisu....to te szare poranki wprawiaja mnie wtaki nastroj...owiele bardziej wole wieczory rozswietlone latarniami...odrazu cieplej..:) |
10:31 / 14.11.2005 link komentarz (0) | skrajności....moje mysli wylatuja ku wyzynom radości...poczym spadaja z ogromna sila druzgoczac wszystko..i tak ciagle...najgorsze jest to ze to nie terazniejszy "ON" powoduje ten stan...tylko ten z przed poltora roku ...niby to ta sama osoba...ale myśle ze znam go dopiero od niedawna...choć nie moge zapomnieć tamtej czesci ktora mnie tak bardzo zranila...w mojej glowie odgrywaja sie scenki rodzajowe...jest jakas wewnetrzna blokada ktora niepozwala zaufac..co zrobic by zapomniec?...by poczuc sie pewnie...nie myslec o rozstaniu...poprostu ciagle nie bac sie...co zrobic by zaczasc zyc..??? |
18:50 / 08.11.2005 link komentarz (1) | to tylko ja z recznikiem na glowie...z usmiechem na ustach...mozna by nawet zaryzykowac ze szczesliwa...a co tam jestem szczesliwa....pozdrawiam:)))))))))))))))))))))))) |
08:54 / 26.10.2005 link komentarz (0) | - . ... -.- -. .. .
--.. .-
- --- -... .-
niby tylko kropki i kreski...a tyle mowia...jezykiem Morsa... |
21:52 / 24.10.2005 link komentarz (0) | boje sie zakochać...bo boje sie znowu przechodzić kolejnego rozstania...niechce znow płakać...i zbierać to co ze mnie zostanie...no ale jak sie w nim nie zakochać??...boje sie...ze gdy jest za dobrze coś sie stanie...najchetniej wtulila bym sie w jego ramiona...wtedy czuje taki spokój...
moze i ckliwe....ale co ja na to poradze....
|
21:56 / 10.10.2005 link komentarz (0) |
dawno nie pisałam...i niewiem czy bede pisać...przychodze tu gdy chce sie wyzalic...mam nadzieje ze dlugo nie bede musiala tego robic....
czemu cie nie ma na odleglosc reki....czemu piszemy do siebie listami....
chyba nie mozna za kims tesknic za bardzo...poprostu sie teskni...
|
23:27 / 02.10.2005 link komentarz (0) | niedawno gdzieś przeczytałam ze nie jest najważniejsze ciagle mieć temat do rozmów (często w postaci bezsensownego gadania)....często ważniejsze jest umieć wspólnie milczeć...bez skrępowania...bez poszukiwania w głowie tematu....poprostu milczeć...
zgadzam sie z ty w 100%.... |
00:21 / 02.10.2005 link komentarz (0) |
właśnie dzwonił M. ...nikt nie jest doskonały....on nie jest... ja nie jestem....nasz związek to już napewno nie jest doskonały... ale coś sprawia ze jestesmy ze soba...ze wracamy do siebie ...ze mysle o nim...tesknie za nim...a gdy jest mi żle niech przytuli mnie wlasnie on....
....może w tym wszystkim co czuje i pisze jest troche szalenstwa....wczoraj było tak...dziś jest tak...niewiem jakie bedzie jutro...nie jestem pewna w swoich uczuciach...ale dlatego ze niechce robic niczego pochopnie...czasami mysle ze gdyby bylo idealnie ....to by było za idealnie....a tak jest o co sie starać....dobranoc... |
18:54 / 01.10.2005 link komentarz (2) | przyjechałam tu i odrazu zawrót głowy ...jak mam być przykładna dziewczyna skoro...za dużo spędzam z nim czasu ...za dużo sie kłócimy...za często on na mnie patrzy gdy ja nie patrze(i odwrotnie)..a to nie on jest moim chłopakiem...a takie zachowanie nie wroży nic dobrego...ale jutro wyjeżdza...znów będe teskić tylko za M....a moze za nimi dwoma... |
14:19 / 27.09.2005 link komentarz (0) | stwarzamy w naszych głowach pewien obraz idealny....i wszystko ma sie temu podporządkować...tylko nic takie nie jest...nie takie romantyczne...nie ma tylu porywów serca...jest zwykłe i szare...ale lubie sie do niego przytulic...lubie gdy bawi sie moimi włosami...i później zapach moich włosow ...ktore pachna nim.... |
15:09 / 26.09.2005 link komentarz (1) | a to wszytko dlatego ze ... jestem albo przed okresem albo wtrakcie albo po....wszystkiemu winne hormony!!!!!!!!!!!!!! |
21:33 / 25.09.2005 link komentarz (0) | -----------------POLKI MISTRZYNIAMI EUROPY-----------------
tej radości nic mi nie popsuje!!!!!!!!!!!!!!!! |