eskaubei // odwiedzony 503087 razy // [nlog/zabity w cieniu neonów/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (1922 sztuk)
12:12 / 03.03.2002
link
komentarz (10)
Yo, wróciłem już o 1:30 ale coś nlog mi nie chodził i nie mogłem zdać relacji na którą min. czeka koleżanka Rutyna :-,0)
Koncert Grammatika w Tarnobrzegu to nie tylko wyżej wspomniani ale także maraton supportów. Było ich aż 6. My wyszlismy pierwsi ponieważ wiedzieliśmy, że przy takiej ilości supportów pod koniec ludzie będą już troche zmęczeni. Chcielismy być najświerzsi :-,0) Zagraliśmy tylko 4 kawałki (wspomagani przez Taśmyeah,0) ale to chyba zrozumiałe. Po nas wskoczyli reprezentanci Estewua. Najpierw Cztery Elementy, potem Rytuał Wspomnień, następnie nasi ludzie C4. Po nich zagrała miejscowa kapela Suplement. To chyba był ich pierwszy oficjalny koncert. Maraton supportów zakończyli Dj Trakmajster i Nic Specjalnego z Jasła.
Przyszła pora na Grammatik. Przyjechali razem z Noonem. Co mogę powiedzieć. Dla mnie rewelka ponieważ bardzo sobie cenię ich muzykę, ale fakt faktem że podczas grania brakowało im trochę zapału. Można to zrozumieć biorąc pod uwagę że to już sto któryś koncert z tym samym materiałem. Oczywiście najbardziej bujało Friko i CHCWD, które to numery chłopaki grali 2 razy. Były też "Te słowa" z solówki Eldo no i rewelacyjne "Czasem" z Ep+ Oprócz tego o ile dobrze pamiętam: Mówią mi, Każdy ma chwile, Pamiętam, Wiatruczas, Nie ma skróconych dróg, Nie ma czasu pomyśleć i jeszcze chyba jakiś numer z pierwszej płyty. Ogólnie koncert trochę krótki, ale naprawde nie żałuję ponieważ była to pewnie jedna z ostatnich okazji zobaczenia Grammatika razem (jak wiadomo zespół już nie istnieje, grają tylko jeszcze koncerty,0).
Okazało się że po wczesniejszym koncercie, w Tarnobrzegu mamy wielu znajomych. Naprawdę spoko ludzie. Ciągle spotykalismy kogoś chociaz czasami cięzko było przypomnieć sobie od razu skąd się go zna :-,0) Ludzie tam naprawde jaraja się koncertami. Bawią sie pod scena zajebiście. Chociaz klub jest bardzo kameralny a do środka wejdzie góra 200 osób, to i tak jest bardzo dobrze. Jedyne na co można troche ponarzekać to nagłosnienie (jak zwykle,0). Był bardzo duży ścisk, w sumie nie mielismy gdzie siedzieć, więc zmylismy się około 0:15 do Rzeszowa. W obydwie strony jechalismy polonezem prowadzonym przez Revda (jeszcze raz thanx,0). W środku głośna muzyka (wreszcie bo na poprzednich wyjazdach niefortunnie w autach nie działał magnetofon, heh,0). Droga zleciała szybko.
Pozdrawiam ludzi którzy organizowali, bądź grali, bądź też bawili się dobrze na tej imprezie: Krzysiek, Vnook, Grammatik, Centrum 4 (Dunaj, Baksiu i Taśmy aka. gdzie jest moje porshe? :-,0), Erbe i 4 Elementy, Suplement, As Roma :-,0), i wszystkich znajomków z TBG. Do zobaczenia w kwietniu.