farelka // odwiedzony 2276 razy // [nlog/eye nlog/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (5 sztuk)
08:04 / 09.02.2004
link
komentarz (2)
61 notek pójdzie pod tasak.

nie w tym rzecz, żeby teraz powiedzieć coś mądrego.
nawet nie byłabym w stanie... teraz.

kilka miesięcy poszło pod tasak.
ktoś jednym, zręcznym ruchem załatwił wszystko.
ot, tak, z uśmiechem na twarzy.
ten uśmiech z wczoraj, to ja długo pamiętać będę.
i te słowa, które wtedy padły...
i te słowa, które padły zupełnie zbędnie.
bo myślę, że jednak nie wszystko powinno być powiedziane.

szok termiczny.
takie zwykłe ciach, niespodziewane.
takie obojętne skreślenie tych wszystkich chwil wspólnych.
ciach...

dużo krwi i zimna.
z +20 stopni do -10.
nie powoli. od razu.
ciach... bezlitośnie, bez biletów ulgowych.

ja nie wiedziałam... bo kilka dni temu nic na to nie wskazywało.
ja myślę, że mogłoby to się inaczej odbyć.
zupełnie.

i tak oto całe to piękno, którego doświadczyłam przez 4 miesiące najzwyczajniej w świecie szlag trafił.
wszystko poszło w cholerę.
i chyba najbardziej przez świadomość, że to mu tak łatwo przyszło, to mnie tak boli.
że na te 4 miesiące tak po prostu wzruszył ramionami.

i mam być wdzięczna.
że powiedział więcej niż "do widzenia".



i to już jest koniec.
i tego mojego szczęścia, na które wpadłam nietrzeźwo..
i "farelki"... w sensie nloga.

ostatnie trzy kropki na pożegnanie ...



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
23:51 / 12.09.2003
link
komentarz (0)
chce mi się być lalką z porcelany
co tkwi w sklepowej wystawie
i martwym wzrokiem wita wszystkich,
którzy przystają na chwilę, by na nią popatrzeć...

chce mi się być lalką z porcelany...
taką co chętnie wyciąga w stronę ludzi
swoje chłodne dłonie udając, że obdarzy ich ciepłem...

chce mi się być lalką z porcelany,
którą ktoś upuścił niechcący na ziemię...
ciekawe... czy ktoś w tych rozbitych kawałkach
znalazłby jej serce...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
14:17 / 18.08.2003
link
komentarz (0)

śniły mi się demony.
niespokojne dusze bez twarzy,
których nikt nigdy nie głaskał na dobranoc.

niebo zmęczyło się błękitem
a więc chmury.

w moim śnie - czarne
a może była to bezgwiezdna noc?

biegałam boso po lesie
kryjąc się pod rozczochranymi liśćmi paproci.

miałam dom.
stał na polanie
na jakichś grobach...

bez okien i drzwi
pusty...
gdzie tynk odpadał ze ścian
i widać było zmarszczone cegły...
gdzie z wiatrem w przeciągach
przybywały złowieszcze zmary...

cisza
nie było miejsca na strach przed nimi
...
czemu tak?
spotkałam kawałki rozbitej szyby

już wiem...
byłam bez twarzy...

byłam jednym z nich

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
16:16 / 03.07.2003
link
komentarz (0)
zamknęłam oczy.
jechałam gdzieś.
w szybie odbijała się moja twarz.
za nią... obrazy. i każdy coś mówił.
coś symbolizował i przypominał.
jeden przerażał, drugi kołysał.
i strumieniami płynęły łzy.
tęsknota.
niedoścignione uczucie czucia...
23:48 / 02.07.2003
link
komentarz (0)
mogłabym pisać. dużo. dzisiaj.

nie. nie mogłabym. bo wszystko w mojej głowie
jest jednym wielkim chaosem...