fELICJA // nLog // n-log home
zobacz też: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiaca | wszystkie
2001.12.10 07:56:43
link
komentarz (1)
...ehhhhh znowu nie mialam netu przez ponad dwa tygodnie....siec padla, a moj brat nie spieszyl sie zbytnio z zainicjowaniem jakichkolwiek napraw....
.... wczoraj zatwierdzilam u promotorki plan pracy pisany bez "biezacych, netowych informacji", z napisaniem planu zwlekalam do ostatniego dnia tj. soboty...ciagle mialam nadzieje, ze najpierw "zerkne" na jakies www, w celu zweryfikowania ewentualnych poprawek: co znajde w necie, a czego znalesc sie nie uda. Nie moglam dluzej czekac na dostep do internetu - sobota wieczorem uplynela na plodzeniu tego, co mialo byc w niedziele na ocenione.... Na moje szczescie plan wyszedl calkiem niezle na podstawie materialow, ktore juz wczesniej mialam....zaakceptowala, to co ja wymyslilam....
....a wczoraj wieczorkiem...euforia......znowu net zadzialal.... Hmmm jednak nie jest to juz to co bylo przed awaria...nie chce dzialac "kilka portow", jak sie dowiedzialam, trzeba kombinowac z jakimis numerami hosta czy cos takiego... dobrze, ze wmeczyli, ze gg chociaz odpalilo, bo na Outlooku polegac juz niestety nie moge:(((((( Jaki byl, taki byl....ale mialam ostatnio niezla zabawe z pieknymi malowniczymi i grajacymi papateriami:,0),0),0),0),0),0),0),0).....Ober obiecal jednak, ze pokombinuje jeszcze z Outlookiem dla mnie:,0).
...ale mnie dzis z lozka wyrwalo...6;35:PPPP ....czuje nieodparta chec "odrobienia" zaleglosci :PPPPP......