hefurme // odwiedzony 1968 razy // [nlog_dog szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (3 sztuk)
22:10 / 03.06.2003
link
komentarz (2)
no i usłyszałam, usłyszałam ten głosik, popatrzyłam w te rozbiegane oczka, usmiechnęłam się, nawet zaczęłam o tym myśleć...

pomyślałam troszkę a teraz znowu wróciłam do codzienności, nie choruję na jego punkcie i nawet nie wiem dlaczego, w każdym innym przypadku zawsze cierpiałam, użalałam się nad sobą a teraz jest inaczej... byc może też to jest takie fajne, że choć nie mogę złapać tego szczścia to potrafię się uśmiechać... on nie sprawia mi bólu... za to go nie nienawidzę... :,0)

przyjemnie było poczuć ta obecność, usłuszeć kroki tuż obok... wiedzieć że idzie obok... rozmawiać dłużej niz z resztą, czuć jak zostawia ślady na piasku idąc tuż tuż obok kiedy reszta została gdzieś z tyłu, kiedy było po pożegnaniu wszystkich prócz jednej osoby, prócz niego bo miał ochotę przejśc się... przejśc się obok mnie... odprowadzić...

on jest tak cudownie inny niż wszyscy...
16:51 / 01.06.2003
link
komentarz (4)
co jest najciekawsze? ze wcale nie tesknie za tym niesamowitym moim rowiesnikiem, nie szaleje za nim, nie nie kocham go, lubie spedzac z nim czas ale gdy go nie ma w poblizyu wcale nie odczuwam pustki :,0) dziwne zjawisko chyba... w takim razie po co o nim pisze? nie wiem...

poznalam go zaledwie kilka miesiecy temu, 4 moze 5, wcale nie zwrocilam na niego uwagi, cow iecej moje oczy sledzily kroki osobnika plci meskiej ale nie byly to jego kroki choc chpdzil tuz obok, nie wiem co sie stalo ze zwrocilam na niego uwage... chyba w koncu poznalam go na tyle ze wiem na co go stac, wiem na co moge liczyc, a choc jest tylko kumplem moge liczyc na wiele... to jest jego fenomen...

kiedy go poznalam byl juz w niej zauroczony, nie wiem co jest miedzy nimi, nei wiem czy jej na tym zalezy, nei wiem... i nie zazdroszcze jej, wiem ze ma wiele a przynajmniej moze miec o ile bedzie chciala ale jej nie zazdroszcze, wiem ze ja bym tego nie odrzucila ale jej nie zazdroszcze, nie wiem dlaczego...

grupa znajomych i on... fajnie by bylo go zobaczyc i z nim porozmawiac, lubie to bo jest wyjatkowy, lubie spedzac z nim czas, nie! nie jak chlopak i dziewczyna, choc to pewnie tez byloby przyjemne, spedzam z nim czas jak kumpel z kumplem nawet kiedy jestesmy sami i jest przyjemnie :,0)

zaniedlugo sie pewnie z nim zobacze, nie tylko z nim ale to na jego kilka slow mam ochote...
22:58 / 31.05.2003
link
komentarz (2)
byc anonimowym... nie często się tak czuję, w zasadzie praktycznie wcale sie tak nie czuje, no procz tego nloga oczyli od minuty, ciekawie jest moc byc tajemnica... swoją własną

a po co to robię hmmm, tu będę mogła pisać o nim i nikt nie będzie miał podstaw żeby powiedzieć nie jest ciebie wart, jest beznadziejny, sama nie jestes go warta czy cokolwiek innego w stylu co ty w nim widzisz...

na codzień nie jestem "zakochaną nastolatką" nie... 18 latek minęło i nawet nie mam ochoty żyć z love-ploteczkami na karku, nie wiem co mnie wogóle napadło że założyłam tego nloga, może nie że go założyłam tylko w jakim celu go założyłam... hmmm chyba odczuwam potrzebę wyżalenia sie od czasu do czasu, jakoś łatwiej mi będzie robic to tutaj, bo choć każdy może to przeczytać i każdy w jednej chwili może dowiedzieć się wiele o moich uczuciach to tak naprawdeę i tak zostanę czyściutką kartką w swoim prywatnym życiu...

a dlaczego chce pisac o nim? hmm bo to jest na dzien dzisiejszy jedyna rzecz, a raczej osoba o ktorej nie mam ochoty opowiadac nikomu a potrzebuje tego ... wiec mowie wszystkim i nikomu i... i moze bedzie lepiej :,0)

a jaki on jest? napewno wyjątkowy, bez wątpienia, choc wizualnie nie przypomina mojego typu przystojnego faceta to i tak jest idealny, zauwazylam ze jest to mozliwe... mily, czuly, troskliwy... jak sie zakocha to na dlugi czas... a on... on sie zakochal... juz jakis czas temu... trwa to dosc dlugo... on sie zakochal... nie we mnie...