justynek//n-log home>>foto >>
2007.04.29 20:40:40
link|komentarz (8)
Machnelam kolejne pranko... tym razem reczne. Pije kawe sluchajac kiepskiej audycji radiowej (z dobra muzyka, ale fatalnymi przerywnikami, w ktorych pani prowadzaca rozmawia z Wlochem o seksie) i zastanawiam sie, czy starczy mi energii na nocne siedzenie w ciemni. Gdyby nie to, ze odczynniki nie moga byc zbyt dlugo przechowywane w rozrobionym stanie, pewnie dzis bym sobie darowala sleczene nad kuwetami. No ale... jest jeszcze jeden powod. Moje kochanie pojechalo na weekend do domu, wiec nikt nie marudzi, ze ciemno, ze duszno (bo okna pozamykane, zeby nie wpadalo swiatlo) i w ogole bez sensu i czy nie prosciej oddac klisze do labu ;-) Prosciej nie prosciej, lubie sie czasem potaplac w odczynnikach.
Swoja droga zastanawiam sie ile mi jeszcze zostalo lat.. miesiecy (?) takiego taplania. Nie wiem jak w innych miastach, ale w Poznaniu cz-b klisze Ilforda byly przez ostatnie miesiace nie do zdobycia, wiec w koncu kupilam sobie zapas przez allegro (ktory to zapas juz zuzylam). Panowie/Panie w punkach foto patrza na mnie jak na raroga, kiedy pytam o klisze Ilforda, bo przeciez "XXI wiek mamy. Wszyscy maja aparaty cyfrowe, klisz juz nikt nie uzywa, a juz na pewno nie czarno-bialych i w ogole o co Pani chodzi?" Dobrze, ze jest allegro :-)