14:44 / 24.02.2007 link komentarz (0) | w koncu w domu po osiemnastce kumpla. oj ciezki ten poranek. w sumie co ja pisze. jeszcze powoli dochodze do siebie. ale spoko było... tylko szkoda ze przez to weekend sie tak skrócił. musze sobie odpoczac teraz a pozniej sie wziac do roboty. przedemna ostatni powazny tydzien tego okresu. pozniej juz luzy i pare dni wolnego. elo. |