00:57 / 06.10.2009 link komentarz (1) | Synek: - Mamo, w przedszkolu dali nam zaproszenia do cyrku. Pójdziemy??
Matka: - Hm... Jest pewiem problem, Tomku. Ja nie cierpię cyrku.
Synek: - Dlaczego?
Matka: - Tam... hm, męczą się zwierzęta i ... i ... Cyrk jest wieśniacki!
Córka: - Mamo! Robisz z Tomka jakiegoś totalnie zblazowanego gościa. Ostatnio mi powiedział, że mam wieśniacki dzwonek w telefonie.
Matka: - Który?
Córka: - No ten - pa pa pa pa pa..
Matka: - A nie jest wieśniacki?
Córka i synek (naraz, z przekonaniem): - Jest!
| 16:54 / 04.10.2009 link komentarz (2) | Ona (znad gazety): - Wiesz, uważam, że bracia Kaczyńscy mają przewagę nad innymi politykami, bo jest ich dwóch. Mają przewagę - liczebną.
On: - No... tak. Ale np. Giertychów też było dwóch, i nic im to nie dało.
Ona: - Tak, ale różnych pokoleniach, to się nie liczy.
On (po chwili): - Ale wiesz co, Palikotów to szkoda, że nie jest dwóch, bo jakby było, to by się od razu zaczęli napierdalać!
| 23:45 / 03.10.2009 link komentarz (2) | Córka: - Mamo, będzie we wtorek w telewizji film Kurosawy. Ma pięć gwiazdek. Dlaczego my nie widziałyśmy żadnego filmu Kurosawy, mimo że jego filmy zawsze mają pięć gwiazdek?
Matka: - Hm... Z filmami Kurosawy chyba jest mniej wiecej jak z dramatami Słowackiego. To arcydzieła. Ale nikt tego nie chce oglądać. Są napuszone, niedzisiejsze, koturnowe. Do tego Kurosawa mówi o kwestiach dla nas chyba nie pierwszoplanowych, jak kodeks etyczny samuraja...
Córka: - Wow, to mnie przekonało. Kodeks etyczny samuraja to jest to, co tygrysy lubią najbardziej. Zaznaczam do obejrzenia. |
|