KolageN & Krux blog  / odwiedzony w cholerę razy /n-log home   --< < KOLAGENOWA STRONA GŁÓWNA > >--   Dodaj do ulubionych

pokaż: wszystkie wypociny | ostatnie 20 | ostatni miech |

2005.06.29 12:09:41
link
komentarz (0)

Migrene to może miec angielska królowa, ja po prostu mam cholernego kaca.
Co się wczoraj działo??
Znalazłem Grzańca resztkę.
Grzanie grzańca nie wchodziło w rachubę więc wypiłem zimnego Grzańca Galicujskiego (wersja Zimniec).
Dejlowy wermucik wypity jeszcze z Kruxem to był dopiero wstęp do imprezki. Musze poćwiczyć grę w rzutki, bo coś za mało 25 trafiałem :P
Pamiętam jeszcze piwko po drodze...
Znaczy się dwa piwka Dębowe Mocne długo warzone.
Potem JRC...
Trochę ludzi. Ale z XLO to tylko Przemo jeszcze był.(i Kaśka[vel Maciek] i jeszcze Jacek))
Oszkurka wodna dalej to już może Krux coś napisze, albo Dejlu mi przypomni.
Wiem że też gdzieś skoczyłem do innej knajpy na chwile...(Taa, na jakąś godzinkę nic nikomu o tym nie wspominając)
Ołaaa nawet w Gorączce byłem (no to oznacza że zduty strasznie musiałem być).(I w Fauście - przynajmniej tak mówiłeś po powrocie - naprawdę byłeś zryty)
Nie ma to jak 610 do domciu. Zawsze się kogoś spotka :P
Pozdrowionka dla Kangura i Justyny - ale się ten autobus kiwał.
W domciu byłem po 3 co wiem dzięki archiwum gg:
[2005-06-29 03:13:14] Kolagen nadaje:
Kaska zdasz ort ja k ja dsie spielm
znamczt
to znaczy ze zdasdz tak twks jak ja sie psilem
kurwa
mam nadzieje
ze rozumiesz cpodo ciebie [isze
bo mam niezle klopoty zx orijntracjoą

Tłumaczenie chyba powinno być takie: Zdasz tak jak ja się spiłem :)
Czyli bardzo dobrze.

Dziś rano jeszcze byłem po wpisy na AE.
Chwiejnym krokiem i z błędnym wzrokiem.
Nawet chciałem żeby mi z systemów to 2,0 wpisał, ale mi nie wpisał. Powiedział że we wrześniu wpisze :P
Upał strraaaaszny jest. Tramwaje się wloką...
Wlecze się też coś eMul, ale nie szkodzi.
Wreszcie jest czas na oglądnięcie czegoś z tej sterty "do obejżenia".

I coś na rozweselenie:

Warszawa międzywojenna, wozak węgiel wozi, wlazł do kamienicy i puka do jednych drzwi:
- Halo, węgiel przywiozłem.
Babeczka co tam mieszkała akurat brała kąpiel, więc na waleta wyskoczyła z wanny, oczko do judasza przyłożyła, a ty pusto.
- O co chodzi - pyta,
a węglarz właśnie się pochylił do wrzutki na listy, klapkę sobie uchylił, akurat na wysokość łona kobiecego trafił:
- Kędziorku, zapytaj mamusi czy węgla nie potrzebuje
:)

(specjalnie dla Kędziora)
Południe... ide spać.
Wieczorem chyba znowu impora jakaś jest...
Będą wakacje, mówili.
Odpoczniesz sobie, mówili... ech... ciężkie życie
[ KolageN ]
A co? nie ma lekko. Zwłaszcza jak się człowiek spóźnia na ostatni egzam - widmo września unosi się nad wakacjami - za głupotę trzeba płacic[Krux]

 

by KolageN & Krux