KolageN & Krux blog  / odwiedzony w cholerę razy /n-log home   --< < KOLAGENOWA STRONA GŁÓWNA > >--   Dodaj do ulubionych

pokaż: wszystkie wypociny | ostatnie 20 | ostatni miech |

2009.06.08 17:43:48
link
komentarz (0)

Na wstępie gratulacje (czy tam kondolencje, jak kto woli) dla Dejla :D
Żarcie było pyszne (mmmm, chrupiacy de volai z papryką), wódka zimna, piwko pyszne i wogóle grubaśnie było!

Kryzys atakuje czyli tak po zabrzańsku "Nie wystarczy się starać, trzeba zapierdalać". Odcięcie od kawy z mlekiem i herbaty (ile herbat z jednej torebki da się zrobić?) trzeba przełknąć... Oby tylko tyle.

Jeśli myślisz ze miałeś dzień do dupy - Eminem miał gorszy.

Prawda o kobietach.
Pij piwo - pożyjesz dłużej ;).

Doszedłem do wniosku że nie po to zarabiam i żrę te kociołki (swoją drogą są nowe smaki - Węgierski nawet, nawet) żeby sobie czasem nie zaszaleć i wysupłałem 135 zet na Selector Festival - festiwalu muzyki "techno", często o podłożu satanistycznym*.
Poza tym ze miałem plecak (błąd - trzeba było zostawić w robocie) i aparat fotograficzny (10 zł za depozyt, oczywiście plecaka nie mozna zostawić bo "depozyt to nie przechowalnia). Ciekawe że nie mozna było wnosić dezodorantów (nawet w sztywcie i plastiku) - no ale taki regulamin więc nie ma co się strzępić, BYŁO WARTO!
Loco Star na miły początek a potem już tylko dobry czad z głównej sceny (Erol Alkan i Deadmau5 jakoś zbyt housowo... szkoda że na Busy P nie byłem na drugi dzień...).
Fischerspooner - Emerge (Selector Festival Poland 2009), rozwaliło mnie to "dance motherfuckers, dance!" :D
Franz Ferdinand - Lucid Drams (live at Selector Festival 2009 Kraków) - od 2:30 masakrycznie wkręcający elektroniczny finał! Chyba polubię Franzów - naprawdę na żywca dają rade chłopaki.
Gruba impreza, tylko jednak cięzko do 3 w nocy wytrzymać (a jeszcze pyłki z trawy na błoniach zaatakowały i teraz mam katar stulecia),

*tu przykład z drugiego dnia gdzie już mnie nie było (pozdro dla wytrwałych): orbital - satan (selector festival 2009).

Udało się wreszcie odnaleźć jeden z poszukiwanych przeze mnie od lat kawałków: Ando Dromo - Lindraji szi. Magiczne!

Szczypta hip-hopu:
Totenton (wspólny mianownik) - nie ma dymu bez ognia :)
Banger Boyz - Stówa (ft. Cheeba).
Straho & Grubson & Bu & Metrowy & 3Oda Kru - Pełno Hooltura.
Skorup ft. Eskobar - świetnie, świetnie.

Mistrzowie dialogu:

- Co robisz?
- Palę.
- Co palisz?
- Trawkę.
- Jaką trawkę?!
- Co "jaką trawkę"?
- Palisz.
- Palę.


Kącik informacyjno-żarciowy:
Na Starowiślnej (naprzeciw słynnych lodów) w Szybkim Kęsie do dostania jest "Hamburger z gitarą" (kto wie o co chodzi ten wie) :D
Prawdziwy informatyk nie przejada się. On łapie buffer overflow.

Kącik sportowy.
Pomijamy milczeniem ostatni występ reprezy.
Pomijamy milczeniem zamieszanie ze spadkami z Extraklasy (narazie spada ŁKS, Craxa ma baraż, a Arka Gdynia się utrzymujeGórnik i tak spada).

Dobra gierka:
Ice Breaker.
Ice Breaker Red Clan.

PS. Wreszcie trzeba w życie wdrożyć pomysł foto-bloga/komixu, bo trzeba się udzielać coś bardziej twórczo.
Bo ja nigdy niczego nie końc

[ KolageN ]

Włączyłem Roxy FM i aż musiałem edita zrobić:
Gossip - Heavy Cross.
Simian Mobile Disco - Audacity of huge (featuring Chris Keating).
Napszykłat - Elo (zajebiste podkłady mają goście).
Lily Allen - Not fair.

Odkrycia różniste:
Slagsmalsklubben - The World Welcomes Fame.
mp3tera.org - następny serwis z RSami.

Ona jest hardkorem :)
Prawdziwy hardkor

od Bulka dobry link: A bit of Fry & Hugh Laurie - BBC comedy
Stephen Fry as the understanding barman
Viewers complain to Stephen Fry
Your name, sir? (BOSKIE!)

 

by KolageN & Krux