Niekończąca się historia

ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca | wszystkie

Warto zajrzeć -> Leninowa   Poziomka   Lavinia   Lazeg   Mrówcia   Gwiazdka

Osoby

alfabetycznie

Ba. - Lubi śpiewać. I nieprzeciętnie dobrze jej to wychodzi. Nie tylko śpiewanie zresztą.

Em. - Informatyk, amigowiec, ostatnio trochę kluturysta ;-).

Kk. - Dobry kolega z pracy, znamy się jeszcze ze studiów.

Ma. - Sąsiadka, ale Wy wszyscy, którzy pomyśleliście "aaaaaa, sąsiaaadka..." wrzućcie na luz ;-).

Mr. - Pokazała mi jako pierwsza, ile kobieta może znaczyć w moim życiu, a potem pokazała mi co to znaczy to wszystko stracić.

Sz. - Biznesmen podobnie jak Li. ale znacznie bardziej wytrawny i zahartowany. Niejeden rząd już przetrzymał.

2002.04.04 22:16:15 · link · komentarz (2)

No i stało się, stało to co miało się stać... Jak szanowna Czytelniczko i szanowny Czytelniku macie okazję zauważyć jestem kolejną ofiarą sieciowej mody zwanej blogiem. Już widzę ironiczne i zadowolone z siebie uśmieszki panów Pr. i Sa., zadeklarowanych przeciwników tego sieciowego ekshibicjonizmu. "Blog obsysa", że pozwolę sobie na cytat z jednego z dwóch wyżej wymienionych. Być może obsysa, ale jakie to przyjemne ;-,0). Bo każdy w głębi duszy odczuwa od czasu do czasu potrzebę wyrzucenia z siebie nagromadzonych efektów ubocznych życia naszego powszedniego. Wielu też z nas pragnie realizacji swoich pseudoliterackich ambicji. U mnie obie te potrzeby są szczególnie silne i stąd właśnie ten produkt, którym się Szanowni Państwo w tej chwili raczycie. Przygodnym czytelnikom proponuję traktowanie tej historii jako tekstowej wersji telenoweli, choć jej scenariusz napisało samo życie. Postacie jakie tu się przewiną, szczególnie te najważniejsze, wymienione w spisie po lewej, bez trudu się rozpoznają, ich inicjały nie są zmienione, choć niekoniecznie pochodzą od imion. Taki realizm dodaje całej aferze niezbędnej pikanterii. Konwencja telenoweli pozwala mi na uniknięcie produkowania nudnawego odcinka pilotażowego, po prostu wczujcie się w akcję, a po pięćdziesięciu odcinkach każdy ma szansę czuć się tutaj jak u siebie w domu, a z drugiej strony do "Klanu" nie da się przecież dopisywać komentarzy i rad dla głównego bohatera... Czy zatem główny bohater znajdzie kiedyś szczęście u boku kochającej kobiety? Tego nie wie chyba nawet sam autor...