lavinia // odwiedzony 58862 razy // [era_chaosu_mumik szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (179 sztuk)
22:43 / 09.11.2002
link
komentarz (10)
Chyba zdałam sobie sprawe z kilku rzeczy:
- nie przezylam w zyciu prawdziwej Milosci z kims takim..... wysnionym, wymarzonym.....(ale - chyba nie ja jedna,0):-,0),0)
Choć Milosci, takie przez duze M - wydaje mi sie, ze byly 3.
(Bo - stanów zakochania, fascynacji i flirtów nie liczę;-,0),0),0),0),0)

- pierwsza - mlodziencza, oczywiscie nieodwzajemniona. No, ale mialam 15 lat wtedy. To normalne. Niemniej, cierpialam z tego nieodwzajemnienia okrutnie.:-,0)

- druga - wielka, wzajemna, cudowna, zaowocowala malzenstwem i dwoma synami, ale..... to jednak nie byl ten czlowiek. Tzn - ten wymarzony ideal, ktorych (jak wiemy,0) nie ma. Nie byl (nie jest do dzis,0)dowcipny, nie mial (i nie ma,0)poczucia humoru i nie umial tanczyc (chociaz jest przekonany, ze umie,0);-,0),0), nie czytał poezji.... No - i nie mial fantazji. Ale - kochalam go i on kochal mnie. Bardzo. I - bylam szczesliwa kilka lat.
To tez nie było To. Jednak.

- trzecia - przyszla wtedy, kiedy byla mi najbardziej potrzebna. I to byl wlasnie czlowiek - wydawalo by sie - TEN.
Taki moj. Wymarzony. Dowcipny. Szalony. Dobry.
Z fantazją ulanską. Znalismy te same wiersze....
Przezylam kilka cudownych, szalonych lat w tym snie. Lat chyba najpiekniejszych....
Zylam pelnią zycia. Co z tego? Nie kochal mnie chyba wcale, albo - nie dosc mocno, nie mowil o milosci, choc..... nie musial. Czulam ją.
Potem sie "poplątało.....zmierzchlo....." a - poza tym..... okazalo sie, ze poczucie humoru coraz czesciej zamienialo sie w humorki. A humorkow nie znoszę:-((
Przyszla moja irytacja - wrog najwiekszy.
I - po Milosci. To prawda - M jest jak kwiat. Nie pielegnowany - usycha...
Zostala przyjazn.

- czwartej nie ma....... i pewnie nie bedzie.
Bo - ja chyba sama nie wiem jaki TERAZ powinien byc ten książę z bajki. Na pewno inny niz dawniej....
Poza tym - nie ma książąt z bajki i ze snu.
Tzn.: są.
W bajkach wlasnie. I - we snach.
Poza tym - i ze mnie pewnie marna ksiezniczka, choc wielka marzycielka. A zachciewa mi sie!
Wracaj babo na ziemie.
:-,0),0),0),0),0),0),0),0)

Tu lejt. Jak mawia pewien znajomy. Tu lejt.
:-,0),0),0)
A - "rzeczywistość skrzeczy...."

(No. Egzaltowane baby w pięknym wieku nie powinny oglądać romantycznych komedii popijając gin........;-,0),0),0),0),0),0)
Eeehhhh.........