lee // odwiedzony 446557 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (821 sztuk)
23:51 / 10.11.2005
link
komentarz (0)
Dziś po wizycie listonosza Lee nie zamknął na klucz drzwi od domu.
No i oczywiście zaraz potem musiał władować mu się do niego z buciorami jakiś uteczkowiony męt. Zapewne biurokrata najniższego szczebla ze świeżego Sld-dowskiego awansu? Taki od czarnej roboty w terenie.
Wpierdolił się bez dzwonka (chociaż tenże działa niezawodnie!), bez pukania, bez dzień dobry, nawet bez pocałuj mnie w dupę, kurwa jego mać! Ot tak sobie wlazł i pyta czy ma do czynienie z obywatelem Lee? Na takie zjawisko Lee przetarł oczy z niedowierzaniem. Że jak, że co?! To my panie czwartą najjaśniejszą Rzeczypospolitą na dniach będziemy budowaleelee, a tu z poprzedniej epoki jakiś facet nam się wszarogęsza do mieszkania czyli do home co Lee-castle stanowi i bezczelnie zapytowuje czy Lee jest obywatel?
A won kufa dziadu!
Znaczy się Lee pomału podniósł się z krzesła i zapytał z wrodzoną skromnością, o co właściwie chodzi z tym obywatelstwem?
No to ten nieuczesany kataryniarz znów zapytał czy Lee to Lee?
No to Lee leekko poirytowany odpowiedział, że tu Lee zadaje pytania.
Na to intruz zacisnął zęby i znów zapytał zawzięcie, czy lee to Lee jakby miał asa w rękawie co najmniej, czyli w teczce skórzanej, albo broń w kieszeni palną kaliber 9mm Hmmm...
Tego było za wiele. Lee uprzejmie acz zdecydowanie do niego podszedł i grzecznie pomógł w natychmiastowym opuszczenie prywatnej posesji.
Facet zagryzł wargi i posłusznie się wycofał, ale jego mina informowała, że kiedy wróci z kolegami to Lee nie pójdzie już tak łatwo. Kiedy facet znalazł się na neutralnym gruncie lee rzekł
- No dobra zacznijmy temat od początku tak jak to powinno było się odbyć. Proszę się przedstawić, wylegitymować i powiedzieć czego łaskawy pan sobie życzy?
- Taaak!? To zobaczyyyymy – wrzasnął urzędoła jak tylko poczuł neutralny grunt – zobaczymy w poniedziałek! Ja jestem ze skarbowego, z urzędu skarbowego jestem, no to zobaczymy! Czekaj przyjdziesz Ty do mnie w poniedziałek, to popamiętasz!