lirykp // odwiedzony 399726 razy // [nlog/Only oil/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (1058 sztuk)
01:05 / 29.12.2006
link
komentarz (0)
Zebrało mnie teraz na jakieś refleksje.
Często medytuję i rozmyślam nad pewnym sprawami dotyczącymi tego świata, mnie i innych.
Tkwi we mnie filozof i myśliciel.
Teraz w wieku już prawie 25 lat mogę stwierdzić, że jestem osobą dojrzałą w pełnym tego słowa znaczeniu. Trochę się działo w mym życiu. Przeżyłem pewne rzeczy, które zahartowały mnie niesamowicie i sprawiły, że jestem teraz o wiele bardziej silniejszy duchowo i wewnętrznie.Doświadczyłem też pięknych momentów, które były i będą dla mnie darem od najwyższego. W dalszym ciągu uczę się na własnych błędach,nie zgrywam nieskazitelnego doskonałego ułana, gdyż jestem tylko ułomnym synem bożym wiodącym swój byt w sposób nieprzeszkadzający innym mieszkańcom wszechświata.
Wierzę w mądre słowa i próbuję je zastosowywać w codziennym bytowaniu.Staram się w dalszym ciągu być dobrym człowiekiem wierzącym w ideały, zasady. Mam dość odwagi,talentu, zapału, determinacji by walczyć o realizację marzeń. Jakiś procent już zrealizowałem, co sprawia, że jestem spokojniejszy.
Są tutaj ludzie, których słowa są dla mnie bezcenne niczym woda na obszarze subsaharyjskim.Gdy przypominam je sobie to automatycznie pojawia mi się łezka radości....
Nauczyłem się cieszyć każdym przeżytym dniem,malutkimi rzeczami,zwykłymi i niezwykłymi rozmowami, które w szybko zmieniających się nurtach rzeczywistości przywracają wiarę w dobro tego świata pomimo znoju, nienawiści, zazdrości,frustracji, których jest czasami aż nadto...
Ostatnio gdy byłem na dyskotece to wzruszyłem się gdy zobaczyłem jaką miłością do siebie pałają siostry Wiolki D. Są symbolem tego co powinno panować w każdej rodzinie. Są symbolem miłości.....
Jeśli chodzi o miłość to mam tą własną do siebie samego, bliźnich, rodziny ale nie mam tej jedynej do wybranki mego serca.Wciąż wierzę, że nastanie ten piękny dzień i będzie mi dane poznać tą jedyną największą (po mojej mamie) kobietę mego życia..
PÓki co żyję samotnie. Czasami jest to wygodne a czasami przytłaczające.