lissan_algaib // odwiedzony 23323 razy // [nlog_dog szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (63 sztuk)
16:21 / 02.11.2002
link
komentarz (4)
Zaduszki. Zero cmentarza. Odpoczynek i zaduma. Do śniadania włączyłem Nevermind Nirvany. Dawno tego nie słuchałem. Przypomniały mi się dawne czasy liceum. Pub Maria i spędzane tam godziny. Już go nie ma. Otworzyli go jak byłem w 2 klasie. Czasem pędziliśmy tam nawet na 5 minut. Częściej te 5 minut przeradzało się w kilka godzin nieobecności. Przebywała tam śmietanka szkoły – ludzie, mający coś do powiedzenia, zbuntowani, wykolejeni, na młodzieńczym zakręcie, niezrozumiani. Piwo lało się litrami – jak były pieniądze. Paliło się tanie fajki, częściej się je sępiło od osób akurat będących przy kasie. Paliło się gandzię. Flanelowe koszule, bojówki, martensy... Muzyka z MTV lub często małe recitale przy gitarze. Nirvana, Pearl Jam, Soul Asylum, Soundgarden... Wygląd nie miał znaczenia. Nikt się nie przejmował przetłuszczonymi włosami, czy niemodnymi ciuchami. Apogeum przypadło na pierwsze miesiące 3 klasy. Który to był rok? 1993? 1994? Skończyło się bez fajerwerków, bez zbędnego żalu. Wygasło. Ja zająłem się wtedy chodzeniem na lekcje i nauką, pozostawiając szaleństwa i kontestację na wieczory, szczególnie weekendowe.

Wiele poranków przesiedziałem w barze (osiedlowej spelunce,0) Kos przy Bonifacego. Przy herbacie i miękkich Marsach (o ile je miałem,0) czytałem książki i rozmyślałem o świecie. Pisałem wiersze. Chciałem zostać poetą. To chyba też zadecydowało o moim wyciszeniu, wycofaniu się z wybujałego życia towarzyskiego. Jakież było zdziwienie ludzi, gdy pod koniec 3 klasy wychowawczyni czytała oceny ze sprawowania... Nieodpowiednie przy 3 lokacie na liście największych wagarowiczów... Jakoś tak wszystkich to zaskoczyło.

Tak sobie ganiam myślami do tamtych miejsc, spotkań, ludzi, buntu. I gdzie to wszystko się podziało? Ehhhh, tak mnie dzisiaj naszło na wspominki. Kończę, bo się rozczulę za bardzo. Kiedyś o tym wszystkim napiszę, tylko jakoś to poukładam. Hmm, tymczasem złapałem idealny klimat na sesję Wampira, o ile dzisiaj zagramy...