lissan_algaib // odwiedzony 23276 razy // [nlog_dog szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (63 sztuk)
00:52 / 03.11.2002
link
komentarz (1)
Czarno ubrane postaci, kłębiące się na malutkim parkiecie w rytm pulsujących rytmów. Długie włosy, często ufarbowane na czarno, czasem nażelowane. Ponętne panie ubrane wykwintnie i mrocznie. Króluje lateks, choć tylko kilka osób odważyło się na taki strój. Ostry makijaż, blade lica. Klaustrofobiczna atmosfera, nieukrywana piwniczność. Rury skryte tylko za aluminiową osłonką. Lustrzana kula oświetlona dwoma reflektorami. Na barze i stolikach ustawione znicze i kilka halloweenowych dyń.

Namiary dostałem w ostatniej chwili. Klub ma renomę undergoundowego. Miejsce spotkań wampiryczno-gotyckiej śmietanki. Choć pojawiają się też żałosne indywidua... Miałem wysiąść na jednym z placów. Cofnąć się i skręcić w jedną z uliczek. Zaraz ponownie skręcić, gdy zobaczę gmach z kolumnami, przy którym ustawiony jest maszt z flagą. Zaraz przy tym usytuowanym w głębi budynkiem znajduje się wejście. Brązowe drzwi – niczym nieoznakowane, żadnego napisu, ani śladu neonu. Za nimi miałem podążyć długim białym korytarzem, aż do szarych drzwi, za którymi znajduje się to tajemne miejsce. Przyznaję, że opis był na tyle tajemniczy, że – pomimo początkowych wątpliwości – postanowiłem się wybrać. Faktycznie, znaleźć ten klub nie jest łatwo. Pokręciłem się dobrych kilka minut zanim podążywszy za grupką gotycko wyglądających osób odnalazłem wreszcie cel mojej wycieczki.

Spotkałem kilka osób z wampirycznego środowiska. Jak zwykle mili i sympatyczni. Wyjaśniliśmy sobie kilka spraw, które ostatnio wypłynęły. Dziwi mnie trochę zachowanie niektórych osób, potrafiących jedynie wysyłać innym groźby i wulgarne klątwy. No może nie jedynie, trochę wysiłku zostało w ostatnie matactwa włożone. Że też komuś się chce... To takie żałosne.

A jutro czeka mnie impreza w Nemo. Będzie rewelacyjnie; dziś nie wczułem się w pulsujący rytm, a patrząc na wibrujący tłumek uświadomiłem sobie, że oni nawet nie zdają sobie sprawy, jak dużo zależy od sprawności kolan... Dziś nawet uprałem koszulkę z Krwawego lata. Czerwień dobrze się komponuje z czernią.