lissan_algaib // odwiedzony 23296 razy // [nlog_dog szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (63 sztuk)
10:45 / 06.11.2002
link
komentarz (2)
Dziś, dla odmiany, mam humorek pod zdechłym psem. Nie lubię dostawać listów od ludzi, o których staram się zapomnieć... Na szczęście, ta znajomość nie rozwinęła się w kierunku „bycia razem”. „Na szczęście” tylko dlatego, że teraz mniej boli. Mam wyjątkową zdolność do przyciągania plag wszelakich, gdy coś ciekawego zaczyna się dziać. Jest piękna, inteligentna, ma niesamowite poczucie humoru i to specyficzne coś, które spowodowało, że byłem o krok od... A ja przez kilka tygodni zajmowałem się jedynie wypluwaniem płuc. Odpiszę, ale raczej tak, by urwać tę znajomość ostatecznie. Albo nie odpiszę. Nie wiem, czy dobrze interpretuję jej słowa. Pisze, że lubi ze mną korespondować, choć żałuje, że... a właściwie to może i dobrze – cokolwiek by to miało znaczyć. Wcześniej jednak zaznaczyła, że chyba ktoś zajmował jej czas... Niechaj bogowie strzegą go przed spotkaniem ze mną..., bo ja pamiętam grę naszych spojrzeń i ten błysk...

Staram się nie oceniać zjawisk społecznych. Wartościowanie, dzielenie wedle kategorii moralnych, dobra i zła, i jej pochodnych estetycznych – dobre i złe – uważam za stratę czasu. Nie wnosi to niczego nowego w poznanie przeszłości i współczesności; jeden wyjątek – oceny przynależą do ocenianego porządku. Ja zachowuję dystans.

Jestem rozwarty na świat. Dokładnie tak. Szanuję ludzi mających zdecydowane stanowisko. Jednak uważam iż zamykają się w ten sposób na inne punkty widzenia. Świat widziany ich oczami jest światem wykastrowanym. Jest to jeden z efektów szkolnej socjalizacji. Programy szkolne są krojone raz pod poziom rozwoju psychicznego uczniów, a dwa do obecnie panujących kanonów moralnych. Nie mam nic przeciwko, ale w pewnym momencie warto sobie uświadomić, że piana morska, z której zrodziła się Afrodyta, to – w autentycznym i niezeufeminizowanym micie – nasienie Zeusa... Jeszcze wiele wody w Wiśle upłynie, zanim zrozumiemy, że starożytni Egipcjanie zajmowali się nie tylko budowaniem piramid, wznoszeniem modłów do bogów i mumifikowaniem ciał zmarłych. Jeszcze więcej upłynie, zanim nauczymy się podchodzić do erotyki (w jej różnorodnych przejawach,0) w sposób normalny, bez zbędnego podniecenia i taniej sensacji. Historia ludzkości to nie tylko wojny, traktaty pokojowe, encykliki papieskie. To również filozofia, wierzenia religijne, społeczne zwyczaje i obyczajowość. Bez wiedzy w tych dziedzinach nasz obraz świata jest ułomny, wykastrowany.