dodano: 2005.12.22 12:15:40 <<link>>


to była klimatyczna, nastrojowa, cudowna, niezapomniana klasowa wigilia, podczas której... składaliśmy, a raczej składaŁYśmy, sobie życzenia w drzwiach wejściowych do szkoły.

z dziewczynami przełamałyśmy się opłatkiem tylko z trzema najważniejszymi osobami dla naszej edukacji: pani od polskiego, dyrektor, pan od historii. szanowny pan wychowawca S. został potraktowany w sposób odpowiedni do jego postawy względem nas.


- proszę pana, w której sali mamy wigilię?
- a to wy nie wiecie?
- a skąd mamy wiedzieć, my nie chodzimy na radę pedagogiczną
- to sprawdzę, zaraz będę


i tyle go kurna było.
dobrze.


liczą się chwile uwiecznione na fotografiach
było nas 7

--

nie lubię topniejącego śniegu i mokrych nogawek!

komentarz (9)