14:50 / 03.09.2007 link komentarz (0) | Śpię w autobusie, odpoczywam w pracy. Czas, który mi pozostaje na wizyty w miejscu w którym trzymam żywność i ubrania, przeznaczam na myślenie do ściany i przetykanie klozetu. Przeznaczam, ale i tak wykorzystuję do czego innego, do bycia w niebyciu, do życia do śmierci, do dnienia za nocy i szukania pomocy. Potem zaś idę spać z przesiadką pod zegarem. Czekając na jesień.
I znowu nie pozmywałem. |