mumik // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca | wszystkie
2001.03.28 22:36:00
link
komentarz (1)
Kupilem nowy "Produkt", ale nawet nie mam ochoty przeczytac go do konca.

Koniec podstawowki, liceum, studia: wychodze rano, albo kiedy tam trzeba, jade autobusem, zalatwiam co trzeba, snuje sie do domu albo ide szybciej niz wszyscy dookola, zeby sie od nich uwolnic. Sam. Przez caly ten czas bylem ze znajomymi na piwie moze kilkanascie razy, wszystko dopiero na studiach.

Ostatni przyjaciel, taki z ktorym mozna bylo lazic sobie po miescie i gadac o wszystkim wyemigrowal do Szwecji 10-11 lat temu. Potem oczywiscie byli koledzy, przyjaciele, jednak znajomosc z nimi ogranicza sie do wspolnego grania, albo - ewentualnie - gadania. Z nikim nie chodze sobie po miescie ot tak. Cala masa powierzchownych znajomosci. Moze nawet nie tak bardzo powierzchownych co nieco rozplywajacych sie wsrod tej ilosci.

Cel zycia? Z wnetrza juz nie ma zadnej odpowiedzi na to pytanie. A wiec niech bedzie dom, dzieci, stabilnosc finansowa, wakacje w cieplych krajach. Przepraszam, nie wakacje tylko urlopy. Bo teraz juz za pozno na normalne radosne wakacje. Przegapilem. Trzeba sie bylo orientowac poki czas.

Warunkowanie instrumentalne polega na nagradzaniu i karaniu, pod wplywem tych bodzcow zwierze (np. czlowiek,0) wykonuje okreslone czynnosci. Ale ja naprawde nie wiem, jak siebie nagradzac czy karac. Nie zalezy mi specjalnie na niczym oprocz tego, zeby nic nie robic. Moglbym lezec i spac 24 godziny na dobe, dopoki by mi nie zaczely dokuczac odlezyny i nie zdretwialo mi wszystko. Kary? Najgorsze co mnie moze spotkac pochodzi z mojego wlasnego wnetrza, z mojej wlasnej chorej imaginacji i wlasnych mysli. To zas jest niekontrolowane i nie zalezne za bardzo od zadnej czynnosci. Wszelkie inne bodzce w formie kary - zewnetrzne - maja wyraznie slabsze oddzialywanie. W moim psychotyzmie moge siedziec w podkoszulku na mrozie i deszczu dlatego, ze urazona duma bardziej boli niz dotklkiwe zimno.