mumik // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca | wszystkie
2001.05.07 23:04:00
link
komentarz (1)
Mam pewien problem - nie mam zadnej grupy, z ktora bym sie utozsamil. Owszem, znam wielu ludzi, wielu poczytuje sobie za przyjaciol i, jak twierdza, cenia sobie moja przyjazn. Niemniej nigdy wszystko to sa pojedyncze osoby a nie nalezalem do zadnej zwartej grupy. W szkole zawsze trzymalem sie na uboczu. Nie uzalam sie, po prostu stwierdzam fakt. Z tego faktu wyplywa jednak pewien klopot - nie bardzo nawet wiem jak moglbym w jakas grupe wejsc. Poza tym mam pewne obawy, ze w moim wieku moze juz jest za pozno? Pod koniec studiow ludzie raczej ciasniej wiaza sie w swoje pary i odlaczaja od stada pochlonieci masa obowiazkow, syci kontaktow spolecznych. A w tym wlasnie mam najwieksze zaleglosci. Owszem nalezalem przez pewien czas do pewnej spolecznosci, dobrze sie w niej czulem, zwlaszcza ze to byl idealny uklad - szczesliwa para w zwartej grupie. No ale to trwalo krotko i jest teraz nieodwracalna przeszloscia. Co by tu zrobic?

tesknie.

*********(0|0,0)*********