Nie chodzilismy nigdzie co prawda, ale bylo bardzo przyjemnie, bo tak rozmaicie :,0)
Ludzie wydluzaja sobie zycie urozmaicajac je. Kiedy robi sie przez dluzszy czas to samo - nie ma sie zadnych nowych wspomnien i zycie wydaje sie krotsze. Pewnie dlatego moja babcia - jak i wiele innych starszych osob, podrozuje ile sie da :,0) No i po to, zeby nie plakac caly czas po dziadku, ktorego wspomnien wciaz jest w domu pelno.
Nie bylo tym razem spaceru, ale moze to i lepiej - taka niewyrazna pogoda. Za to moze juz niebawem, wsrod oliwkowych zagajnikow i gaszczy oleandrow, miedzy lazurowym niebem a blekitna woda :,0)