my_soul // odwiedzony 3509 razy // [p_s_d szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (2 sztuk)
17:01 / 05.09.2016
link
komentarz (0)
No to sie sprawa wyjaśniła. Grunt to w wieku 32 lat spotykać się z gościem, ktòry od 2 miesięcy właściwie u mnie mieszkał (jeszcze swoim psem,
),i który to postanowil zachować się jak ostatni ch**. Sytuacja jak z klasycznego amerykańskiego filmu o nastolatkach. Jestem wściekła na siebie i na własną naiwność :/

Pojechałam w końcu w góry. Trochę smutno, źe nie da się z nikim tego dzielić, trudno. Troszkę mnie zlało nad reglami ale jak się ma o czym myśleć to i trasa szybko mija :)
20:53 / 02.09.2016
link
komentarz (2)
ciekawe, że po tyyyyylu latach nlog jeszcze istnieje, przyjemnie :)

zastanawiam się jak sobie poprawić humor. piątek, a mnie ogarnął smut. i niby urlop, rok czekany, niby cały dzień robię coś dla siebie (dziewczyńskie takietamy), przyszedł wieczór i tęskni się.

generalnie sytuacja taka, że przez 3 miesiące się z kimś spotykałam, z czego 2 były dość intensywne, bo cały czas u mnie, no i nagle wzięło i się, brzydko mówiąc, centralnie zesrało. nieporozumienie, emocje, komunikacja chyba zbyt ciężka, nie wiem, sama tego nie rozumiem. mam wrażenie że to był tylko pretekst. jest mi przykro, bo zachowanie było nie w porządku, kontakt prawie umarł na ten zawał, i tak - dobry wieczór - pierwszy wolny wieczór.
cudowny piątunio, nie ma co :) nie mam na nic ochoty.

czasem się zastanawiam po co mi ta cała "intensywność" była, na cholerę było mi tak dobrze, żeby było mi teraz tak źle. mózg swoje (stara), a emocje swoje (a głupia!).

po jutrze jadę w góry, sama oczywiście. pierwsze takie wakacje.