nasta // odwiedzony 466330 razy // [pi_the_movie szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (1810 sztuk)
04:22 / 06.03.2001
link
komentarz (1)
W roku 1933 umarl 13 Dalajlama, czyli osoba, ktora "prowadzi" i uczy Buddystow wartosci zyciowych itp. Po jego smierci "wyslannicy" oczywiscie Buddysci mieli za zadanie znalezc jego nastepce. Zajelo im 4 lata zanim odnalezli dziecko, ktore wydawalo sie byc nastepnym wcieleniem Dalajlamy. 2letni chlopczyk zaczal porozumiewac sie z owymi "wyslannikami" dialektem, ktorego nikt oprocz kilku wybranych nie znal. Byl to pierwszy znak, ktory dal im do myslenia. Postanowili wiec przeprowadzic "maly" test. Na stole poustawiali rozne przedmioty, z czymze niektore wygladaly identycznie. Tylko kilka z nich nalezalo do 13 Dalajlamy. Owe dziecko ropzoznalo je bez trudnosci. To upewnilo mnichow, ze znalezli nastepne wcielenie Dalajlami. Zabrali chlopca do palacu Lasa i tak oto zmienilo sie jego zycie. Buddysci maja znowu swojego nauczyciela...

Hmm..zadziwiajace jest jak ludzie wierza w to co sie moze stac...przez ta wiare doprowadzaja prawie do sytuacji jakby to ktos powiedzial "niemozliwych". Jednak patrzac nawet na wyzej opisana przeze mnie historie..dochodze powoli do wniosku, ze wszystko zalezy od nas, naszej determinacji, silnej woli i przede wszystkim wiary w siebie. Chcialabym zastosowac to co do milosci..ze wszystko jest mozliwe..ze moze w koncu wyrwe sie z tego kregu w ktorym sa zwiazki nieszczesc...moze..kto wie. A poza tym jesli ktos chce sie dowiedziec czegos wiecej o buddyzmie lub hinduizmie to na maila =,0)