numb // odwiedzony 3255 razy // [nlog/last day/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (6 sztuk)
01:10 / 26.11.2003
link
komentarz (1)
Dzisiejsze popołudnie spędziłem na spacerowaniu.
Siedzeniu na parkowej ławeczce w strugach deszczu.
Przyglądałem się jak martwieją ludzie.
Zaczyna się od oczu, które nie zauważają leżącego.
Od rąk, które go nie podnoszą.
Od słów, które nic nie mówią.
Od modlitw proszących o litość niezasłuzoną.
Od oczekiwania...
Obojętnie pustoszy mnie czas. Martwieje.
Z oczekiwań które przychodzą same są tylko pory czasu.
Sny, Deszcze, Wiatry.
Czy jest mi lepiej z tą świadomością?
Czy Nam jest lepiej z tą świadomością?

***