polkagalopka2 // odwiedzony 2901 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (5 sztuk)
21:13 / 29.06.2011
link
komentarz (0)
wracam tu zawsze w chwilach największego niepokoju. teraz takie czasy że zaglądając na facebooka co 2 minuty chcę coś tam wykrzyczeć, nie wiem co. sama krzywo patrzę jak ludzie sadzą smuty w statusach. pewnie wszystko kieruje nas ku takiej "angielszczyźnie". how do you do. how do you do. udaję że mnie to interesuje. z punktu widzenia prawa przyciągania to chyba całkiem korzystne rozwiązanie. czytam teraz taką książkę, w której stoi, że każdy ma swój własny domyślny poziom szczęścia. i niezależnie od tego czy wygra w totka, czy ujebie mu palca i tak po około roku powróci do swojego domyślnego poziomu. Mój były mąż powinnien to przeczytać i przestać mnie obwiniać za swoją wieczną męczarnię. Jak zauważył kolega z pracy domyślne ustawienia są do zmiany i ten poziom też można sobie podwyższyć (lub obniżyć). To czego nie ma w książce to to, że chyba coś się traci. Jakby duszę. Czytałam też kiedyś taką właśnie żartobliwym tonem napisaną książeczkę o specyfice brytoli i różnica między nami - słowianami a nimi wyrażona była w stwierdzeniu że my posiadamy duszę a oni nie. Więc może do diabła z duszą? Książka chyba nie jest już na czasie, bo teraz jeszcze byłaby wzmianka o domyślnym poziomie szczęścia wywindowanym przez niezainteresowanie problemami innych i nie wymawianiem na głos sedna swojego przygnębienia. I o socjalu, który pozwala przejmowac się tylko swoim życiem wewnętrznym. Moje krzyki na facebooku jako internetowym hyde parku (takie porównanie a propos) tyczyłyby się tego ostatniego tematu. przez to że kiedyś było tu moje miejsce w sieci straciłam właśnie kilkanaście cennych minut z czasu w którym powinnam zapierdalać żeby połapać końce. i obniżyłam domyślny poziom szczęścia.
14:45 / 27.10.2010
link
komentarz (1)
od dołu

> nie wmawiam sobie ani nikomu że dramaty to sól życia codziennego, a już
> napewno nie mojego. wiem że nic nie wiem, ciężko mi tylko wyobrazić
> sobie w jaki sposób wiedząc że jeśli nasze myśli i czyny są pełne
> bogactwa i miłości to powrócą do nas i tak samo jeśli są pełne złości a
> my uciekamy w upadek i nienawiść, w jaki sposób wiedząc to wszystko
> chcesz zmienić coś na dobre zmieniając się w człowieka którego się
> brzydzisz? ale wierzę że wiesz co robisz i że nie zgubisz się gdzieś i
> wrócisz kiedyś do punktu w którym Cię poznałam a może i do kolejnego,
> lepszego o którym nic nie wiem. przepraszam że cokolwiek pisałam nie
> znając sytuacji ale nie chciałam pytać wprost a hmn... nie ma dobrego
> słowa na to co poczułam czytając i czując jakie emocje w Tobie siedzą.
> nie będę więcej mącić Ci w głowie ani dawać rad na temat rzeczy o
> których gówno wiem. jeśli myśli mają moc to masz moją pomoc.
>
>
>
> Dnia 21-10-2010 o godz. 14:10 marcin napisał(a):
> > A zresztą napisze, w jaki to sposób staram sie rodzica pomóc wyjśc z
> > ciemności, oni myślą teraz już oczywiście w mniejszym stopniu ale
> > jak zaczynalem 3 lata temu to ze powinnością czlowieka jest znosić
> > ciężary tego świata za grzechy, ale mądrością tu jest nie znosić
> > do końca życia a zacząć wreszcie myśleć, jeśli musze cierpiec za
> > grzechy to może przestane je czynić i przestane cierpieć, oni nie
> > wpadli na to widocznie gdyż zwyczajnie nie rozumieli że nikt tu nie ma
> > przyjemności poza nimi samymi karac się za brak wzajemnej miłości, a
> > bóg to nie kat i chce nam dac wszystko co najlepsze a nie najgorsze,
> > jednakoż sam bóg jest miłoscią a świat dostarcza nam rzeczy
> > materialnych wedle naszych myśli i jak sa one pełne bogacytwa i
> > miłości i nasze czyny tez takie sa to cóz stoi na przeszkodzie
> > bogactwu ale jesli jestesmy pełni złości i uciekamy z tym w upadek i
> > nienawiśc to czym nasze życie będzie? Lecz kiedy zrozumiemy iż bóg
> > i my to jedność to wszystko sie zmienia - jestesmy miłościa więc
> > gdziez jest nasza miłosć, jeśli myslisz ze oni są szcześliwi w
> > swoim zyciu to chyba poprosty śpisz bo oni zwyczajnie nie widza innej
> > drogi jak i ty zresztą pewnie i wmawiasz sobioe że dramaty to sól
> > życia chyba twojego dziewczyno, moja rola polega na tym żeby mu
> > poprostu odsłonic oczy na miłośc bo to ona buduje i przestali drzeć
> > wreszcie koty z żona za niepogodzoną zazdrośc sprzed 30 lat bo
> > niedośc że sam na tym cierpi i topi swoje złości w alkoholu to
> > jeszcze jego dzieci i żona maja równie przejebane, bo musza to ogladac
> > i słuchac bełkotu. Więc moja rola to uświadomic mu własną
> > zazdrość bo każdy jest wolnym człowiekiem choćby z tego powodu że
> > nikt za niego nie przezyje jego zycia i nie zdechnie, więc jesli
> > jeszcze nie rozumiesz to zwyczajnie staram się znaleźć utracony
> > między nimi szacunek do siebie aby mogli uwierzyc że zasluguja na
> > lepsze zycie a nie ciągły strach i nienawiśc- i bardzo chętnie
> > zająlbym sie swoim zyciem, bawil się na surfingu i łowil rybki w
> > pacyfiku ale skoro tu jestem a nie tam to znaczy że chyba z jakiegos
> > powodu nie mogę i cos nie daje mi spokoju, gratuluje ci ze potrafisz
> > byc obojętna na innych ale dla mnie robienie czegos z myślą
> > wyłacznie o własnym dobrze a reszta niech się męczy jest nieludzka
> > zwłaszcza gdy sa to twoi rodzice których powinno się kochać a niby
> > jak to zrobic jak zabijaja się nawzajem i przy okazji własne dzieci bo
> > jest nas 3ka i każde myśli dokładnie to samo. I to iż moje
> > położenie wydaje ci się wysoce nikomfortowe jest spowidowane tym iż
> > musze wejść w ich wibracje aby ich zrozumiec i nawiązać z nimi
> > jakiś kontakt bo tu juz nie chodzi o nich samych a o nasza trójke z
> > której i tak jestem jeszcze najbardziej otwarty do świata, bo siostry
> > wogóle sie boją przyjeżdżac do domu, bo jest tu poprostu katolickie
> > piekło, i nigdy nie bylo takiej miłości na jaką zasługuje rodzący
> > się człowiek. I plis nie wyskakuj mi z psychologami bo gwarantuje ci
> > że jestem bardziej normalny niż psycholog, jednakoz póki co znizyłem
> > sie do poziomu mojego starego który niebardzo odstaje od małpy bo z
> > poziomu człowieka którego znałas kiedyśtam, nic nie mógłbym zrobic
> > innego jak wziąśc i go zajebac bo wydaje być się nieedukowalny nawet
> > dla psychiatrów bo i tam juz był, a że wciąż ma kontakt z
> > otoczeniem i moją mamą która zasługuje na to zeby jej z nim pomóc
> > bo kobicina przynajmniej stara się i szuka odpowiedzi. Tymczasem prosze
> > nie dopisuj bo mi mieszasz w głowie twoimi wibracjami i spychasz mnie
> > do poziomu w którym faktycznie wydaje się to bez sensu co robie
> > jednakoz nie bierzesz pod uwagę tego iz robie to przedewszystkim dla
> > siebie, aby nie zyc w świadomości że mój ojciec to jebana kupa gnoju
> > która narobila dzieci tylko po to aby im pokazac zycie w braku
> > miłości do siebie zony i nich samych bo z tym się nie da życ.:/
> >
> >
> >
> >
> >
> > Użytkownik napisał(a):
> > > From:
> > > Subject: Re:
> > > To: \"Marcin\" ;
> > >
> > > ciekawa jestem w jaki sposób pomagasz rodzicom wyjść z ciemności.
> > pozwól
> > > im żyć ich własnym, życiem, bo może jak im utniesz ograniczenia
> > staną
> > > się dopiero nieszczęśliwi? ograniczenia absurdalnie dają poczucie
> > > bezpieczeństwa, zwłaszcza jeśli się w nich siedzi z całą masą
> > innych
> > > ludzi. ja też widziałam piękniejsze rzeczy niż ten świat posiada,
> > > widziałam też gorsze niż najgorsze. serio. ciekawa jestem co takiego
> > > Twoim zdaniem jeszcze zobaczę. małe dramaty i głupoty to sedno życia.
> > > nie musisz się wkurwiać ani litować jeżeli zajmiesz się swoim życiem
> > > zamiast zwracać uwagę na ułomności innych. przepraszam że tak
> > napiszę
> > > ale po tym co przeczytałam za chiny nie chciałabym dojść tam gdzie
> > Ty i
> > > gdybyś jeszcze miał mnie do tego popychać to chyba odebrałabym Ciebie
> > > tak jak Ty odbierasz całą resztę. nie złość się na mnie ale zamiast
> > > naprawiać świat idź do kogoś po pomoc dla siebie.
> > >
> > > Dnia 20-10-2010 o godz. 23:56 marcin napisał(a):
> > > > Luz Polcia, juz poprostu widzialem piekniejsze rzeczy niż ten świat
> > > > posiada, stąd to moje zdegustowanie bo teraz widze tylko to co z tym
> > > > kontrastuje, tez kiedys to pewnie zobaczysz, szkoda by było żeby
> > > > wszystko zamykalo się w tych kilku rzeczach które sa tu, ja chce już
> > > > widziec tylko ładne rzeczy, a te małe dramaty i głupoty innych które
> > > > widze każdego dnia są dla mnie tak niezrozumiale i głupie ze juz
> > > > poprostu wysiadam, dobrnąłem do pewnego stadium w którym nie moge juz
> > > > więcej dawać ludzią miłości bo juz ich poprostu nierozumiem a moge
> > > > się jedynie wkurwiac albo litować niestety, moją lekcją jest nie
> > > > oceniac i współczuć ale kurewsko to trudne jeszcze dla mnie bo juz
> > > > jestem jedną noga w świecie gdzie nie ma takich absurdów, a drugą
> > > > ciągle w domu gdzie postanowiłem pomóc moim rodzicą wyjść z
> > > > ciemności bo oni ciągle kościółek i inne takie ograniczenia a tu
> > > > pora by dorosnąć do własniej mocy i przestać sie bać. Taki czas
> > > > Polcia wiem ile ze mnie ubyło ale nic na to nie poradzę, muszę
> > > > popchnąć innych albo poczekac az dojda tu gdzie ja żeby móc znów
> > > > być naturalnie miły a nie zmuszać się do tego, widocznie czasem
> > > > trzeba ewoluowac wstecz żeby wywlec innych bo bez nich mój świat nie
> > > > jest taki kolorowy, zreszta jakby mógł być jak są to moi rodzice,
> > > > mam czas wiec im przypomne o miłości albo choć o wolności bo
> > > > ugrzęźli w gównie bóg wie kiedy ale napewno odkąd pamiętam i
> > > > poprostu serce mi sie łamie jak patrze na ta głupotę w która brną
> > > > bez końca. ewentaualnie jak nie podolam bo to chyba jest pod kotłem w
> > > > piekle a już jestem bliski zostawienia jak jest to zwieje do polinezji
> > > > na jakąś wysepkę bo to lepsze niż zycie po nowy samochód czy inny
> > > > badziew który mi sie nudzi po 2 dniach. 3m sie ciepło.
> > > >
> > > >
> > > >
> > > > Użytkownik napisał(a):
> > > > > From:
> > > > > Subject: Re:
> > > > > To: \"Marcin\" ;
> > > > >
> > > > > ja nie miałam parcia na dzicko. też miałam czasami takie myśli że
> > > > jeśli
> > > > > miałbym być dobrą matką to z myślą o dziecku powinnam go wogle nie
> > > > mieć
> > > > > dla jego własnego dobra i dla dobra świata bo ludzie to największe
> > > > > zakały tego świata. ale jest i widzę rzeczy których wcześniej nie
> > > > > widziałam a one szczęśliwie przesłaniają mi te które widziałam.
> > > > > ocknij się proszę. co się z Tobą stało? wiem że to trudne do
> > > > uwierzenia
> > > > > ale odbiłeś się tłustym drukiem na moim życiu i zesztywniałam jak to
> > > > > przeczytałam. ogarnij się, mam nadzieje że to chwilowe. a jak trzeba to
> > > > > weź jakieś tabletki a potem napisz do mnie jeszcze raz. świat jest
> > > > > chujowy ale też jest piękny a Ty to piękno zamykasz i blokujesz przez
> > > > > swoje myślenie a chujozie dajesz pole do popisu w Twoim wielkim umyśle.
> > > > > gdzie Ty wogle jesteś? weź wracaj.
> > > > >
> > > > >
> > > > > Dnia 20-10-2010 o godz. 22:02 marcin napisał(a):
> > > > > > Aaaa nie przejmuj się nic cie nie ukarało, dostalas co chciałaś,
> > > > > > widocznie chciałas dziecko ale najwidoczniej męża nie chciałaś,
> > > > > > chcesz kase to chciej ją równie mocno a dostaniesz, świat daje czy
> > > > > > sie stoi czy sie leży nie ocenia, bo i bez tego jest tu nudno, co do
> > > > > > libido to da sie przezyć, ja sie rozszedlem z moja Jadzią po raz 100 i
> > > > > > szczerze powiem że wole sam niż z nia sie zadowalać, a na drugi raz
> > > > > > takie rzeczy jak dziecko planuj razem z facetem w oparciu o realia bo
> > > > > > przecież wszyscy w tym swiecie tkwimy jednakowo i szczerze Ci powiem
> > > > > > nie mam pojecia jak wpadłas na to żeby 30 lat swojego zycia poświecac
> > > > > > dziecku a nie sobie do tego w obecnych realiach, przeciez tu jakies
> > > > > > dramaty wkoło i brak stabilnosci przynajmniej mi, ale nie oceniam ja
> > > > > > chce motor to kupuje motor, ty chcesz dziecko to może ktoś chce byc
> > > > > > dzieckiem, ale już mam dość tego świata, jebana dziecinada i tyle,
> > > > > > nie chce mi sie nawet z sobą konczyć więc poczekam az sam sie
> > > > > > rozpierdoli, a to najlepszy teks dnia dzisiejszego \" Ryszard C. mówił
> > > > > > policjantom, że ma raka i zostało mu siedem miesięcy życia.
> > > > > > Opowiadał, że chciał zabić \"jakiegokolwiek polityka\" ale sie
> > > > > > ubrechtalem, czego to ludzie już nie chcą, i po co tu sie rozmażać,
> > > > > > choc przynajmniej masz dziewczyno cel do życia, bo ja nie mam i tez sie
> > > > > > z tego ciesze bo nie chce mieć hehehhe, nie przejmuj sie niczym i dbaj
> > > > > > tam o tego małego kolesia zeby mu było radosnie i nie brakowało
> > > > > > wolności, jak ci coś bedzie trzeba to wal jak w dzwon coś sie
> > > > > > wymyśli. 3m sie ciepło
> > > > > >
> > > > > >
> > > > > >
> > > > > >
> > > > > >
> > > > > >
> > > > > > Użytkownik napisał(a):
> > > > > > > From:
> > > > > > > Subject: Re:
> > > > > > > To: \"Marcin\" ;
> > > > > > >
> > > > > > > No więc Marcinku postaram się to ubrać Ci to w kolory. Jeśli
> > > > > > napisałam
> > > > > > > że chciałam złapać męża na dziecko to musiał to być jakiś
> > > > > > słaby żart.
> > > > > > > Przeliczyłam swoje możliwości, fakt ukarało mnie za pychę, za to że
> > > > > > > stwierdziłam że wystarczy że będę się starać to wszystko będzie
> > > > > > dobrze,
> > > > > > > za to że uwierzyłam w Miłość od pierwszego wejrzenia i za to że
> > > > > > > przeceniłam swoją znajomość męskiej natury. Za to że
> > > > > > zbagatelizowałam
> > > > > > > wiele znaków mówiących żeby pakować swe pośladki w troki. za swoją
> > > > > > > naturę która zawsze każe mi najbardziej chcieć tego czego nie mogę
> > > > > > > dostać. Ale oprócz etykietki rozwódki z dzieckiem i kłopotów
> > > > > > finansowych
> > > > > > > (a także niezaspokojonego libido, hehh) dostałam też nagrodę w postaci
> > > > > > > skoku poczucia własnej wartości z poziomu grubo poniżej zera do
> > > > > > > optymalnego. I moc z tego co mnie nie zabiło choć kilka razy było
> > > > > > > blisko. Mam też synka, który wysysa ze mnie sporo energii ale w zamian
> > > > > > > daje wielką siłę której nikt ani nic innego by ze mnie nie
> > > > > > wycisnęło. No
> > > > > > > i mam prawdziwych przyjaciół na których mogę liczyć, a pewnie nie
> > > > > > > dostrzegłabym tego gdyby nie to co mnie spotkało. Ależ tu kolorowo
> > > > > > istny
> > > > > > > jarmark :D ale szczegóły w tym ogóle są już typowo polkogalopkowe :)
> > > > > > >
> > > > > > > P.S.
> > > > > > > Czy mi się zdaje czy jesteś do mnie nastawiony dosyć... hmn
> > > > > > sceptycznie?
> > > > > > >
> > > > > > >
> > > > > > > Dnia 20-10-2010 o godz. 11:56 marcin napisał(a):
> > > > > > > > Co to mała łotrzyco ukarało cie czy co??? Nie pytam bo pewnie nie
> > > > > > > > chcesz powiedzieć skoro sama nie piszesz ale z ostatniej naszej rozmowy
> > > > > > > > kilka lat temu wywnioskowałem że postanowiłaś złapać męża na
> > > > > > > > dziecko bo fajny był, oczywiście może było inaczej ale tak jakoś
> > > > > > > > tak to odebrałem z tamtej rozmowy, a z tego co piszesz dziś wnioskuje
> > > > > > > > ze go nie masz hmmm, to najmniej romantyczna wersja jaką mogłem
> > > > > > > > wymyślić i mam nadzieje że prawda jest bardziej kolorowa w twoim
> > > > > > > > wydaniu, no ale to musisz mi sama napisać...;)
> > > > > > > >
> > > > > > > >
> > > > > > > > Użytkownik napisał(a):
> > > > > > > > > From:
> > > > > > > > > Subject: Re:
> > > > > > > > > To: \"Marcin\" ;
> > > > > > > > >
> > > > > > > > > co prawda nie sprawiasz wrażenia zainteresowanego ale dobre myśli
> > > > > > > > > dobrych ludzi pomagają w życiu więc Twoich o mnie może już być o
> > > > > > > > męża
> > > > > > > > > więcej.
> > > > > > > > >
> > > > > > > > >
> > > > > > > > >
> > > > > > > > > Dnia 19-10-2010 o godz. 12:27 marcin napisał(a):
> > > > > > > > > > Cześć czarodziejko, próbujesz mi dać worek z kasą-hmm dzięki, w
> > > > > > > > > > zamian nauczę cię prostszych czarów, mówisz bliskiej osobie o tym
> > > > > > > > > > czego pragniesz i tyle, gdzie 2 lub 3 się modli ja jestem pośród
> > > > > > > > > > nich, 8 to troche kłopotliwe choc 8ka to liczba kasy i pewnie stąd to
> > > > > > > > > > ktos tak wymyslił, faktycznie worek z kasą to dobry pomysł, byle po
> > > > > > > > > > dwusetce bylo a nie w monetach:d U mnie Ok, też czasem o tobie myślę
> > > > > > > > > > choć rzadko przyznam bo masz męża i dziecko o ile pamiętam więc
> > > > > > > > > > już nie wypada a ja to o jednym przecież jak kogut myśle, i nie
> > > > > > > > > > mówie tu o ziarku:) Mam również nadzieje że u Cie OK, jakby co to
> > > > > > > > > > wymyśl se inaczej poprostu i ma być!!! Buziak Ci w czółko
> > > > > > > > > > dziewczyno;)) Pozdrooo
> > > > > > > > > >
> > > > > > > > > >
> > > > > > > > > >
> > > > > > > > > > > From:
> > > > > > > > > > > Subject: Re:
> > > > > > > > > > > To: \"Marcin\" ;
> > > > > > > > > > >
> > > > > > > > > > > cześć Marcin
> > > > > > > > > > > czasami myślę o Tobie.
> > > > > > > > > > > Mam nadzieję że dobrze Ci się żyje gdziekolwiek jesteś.
> > > > > > > > > > >
> > > > > > > > > > > Paulina
20:49 / 04.10.2010
link
komentarz (2)
polka poszła się dzisiaj dziarać. z Emilem oczywiście.
Emil większość czasu tańczył sobie w rytm d&b i tylko
kilka razy próbował sie na mnie wspinać więc nie było
tak najgorzej. za to teraz nie jest najlepiej bo boli
jak ja pierdolę. od kiedy rozciachano mi brzuch w stylu
iście cesarskim stałam się jakoś mało odporna na ból.
możliwe też że za pierwszym razem nastawiałam się na
prawdziwą mękę, a okazało się, że to lepsze niż usuwanie
zbędnego owłosienia z nóg za pomocą depilatora. tym
razem poszłam z myślą że będzie luzik i trochę się
zawiodłam.
20:56 / 03.10.2010
link
komentarz (0)
straszna ta mitsubicha ze skina. choć miałaby szansę
jakoś nawiązywać do tego co bezpowrotnie odeszło,
gdyby nie ta tandetna fioletowa antyestetyka :/ fuj.
dzień spędzony na odwiedzinach rodzinnych, tzn
zapakowałam Emila do obłoconej fury rocznik \'87 (acz
150tysi przebiegu z czego 20 moich)i pojechałam na
jedne peegierowskie popłuczyny zadupia do moich
dziadków którzy osiedli tam na emeryturze bo chyba
nawiedzili ich kosmici i nakarmili czymś
halucynogennym. w sumie nic się godnego uwagi nie
działo. może z wyjątkiem jak Emil założył sobie
korale, i chwycił za rurę od odkurzacza. korale
właściwie nawet mu pasowały do stroju ale raczej nie
będzie to dla niego pocieszeniem kiedy w wieku
bardziej kumatym obejrzy film który ciotka nagrała
aparatem. potem znowu długo nic się nie działo do
momentu jak po boskim wyskoku z pomiędzy krzaków
porwałam go, obróciłam się i potknęłam o jakiś kabel i
wywaliliśmy się oboje zaraz obok wielkiej kupy. akcja
nawiązuje również do ostatniej sensacji dnia
dzisiajszego jak to E. pierwszy raz w życiu zobaczył
swoją kupę nie zdeformowaną przez ucisk pośladków
przez pieluszkę czy na odwrót, tylko pływającą sobie
na luzaku w wodzie w której się kąpał. Emil walił kupy
jedna za drugą a każda bardziej rzadka. a każdą
mamunia Emilka wyławiała i przerzucała do kibelka aż
się nie dało nic złapać i trzeba było wyłowić Emila bo
jako jedyny nie przelewał się przez palce. no i
jesteśmy kolejny dzień do przodu. czy do tyłu?
ostatnio kolega cieszył się z wypłaty a mnie naszła
mnie taka myśl że właściwie nie ma co, bo każdy w
życiu zarobi jakąś konkretną, skończoną kwotę ,a im
więcej już dostaliśmy tym mniej zostało. logika
nakazuje się smucić.
23:19 / 02.10.2010
link
komentarz (1)
iuuuuuuu, no więc po wielu (choć to trochę zbyt łagodnie
powiedziane) próbach odgadnięcia jakie to fantazyjne
hasło służyło mi do logowania się na nloga postanowiłam
reaktywować się pod postacią polkagalopka2 z nadzieją że
nie wyjdzie z tego nic w stylu \"i kto to mówi 2\" ani
\"wszystkie kolejne części matrixu oprócz pierwszej\"
itp. Czas odcisnął piętno nie tylko na mojej twarzy (nie
nie z tyłkiem wszystko ok. zresztą zmarszczki mimiczne
na pupie byłyby fenomenem godnym fotologa chyba :DD) ale
mimo pozornej stetryczałości postaram się żeby kiedyś
mieć z tego taki ubaw jak teraz mam czytając co
wypisywałam 4 lata temu. \"ta koleżanka co pierdoli
głupoty\" is back.
(yyy uzmysłowiłam sobie - dość boleśnie- że nigdy nie
widziałam starej dupy nie w przenośni)