sdp // odwiedzony 44811 razy // [nlog/Cena Twoich uczuć/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (109 sztuk)
10:51 / 29.12.2004
link
komentarz (0)
Przydałoby się żeby troszkę zadbała o siebie – pomyślałam jak mnie już rozmroziło troszkę :) – nie można przecież pokazywać ludziom tak podpuchniętych oczu! To co, że nie wyspane, że spracowane, że może nawet zapłakane, kogo to obchodzi? Ludzi takie rzeczy krępują. No i jeszcze te włosy o rozdwojonych końcówkach, z tydzień pewnie nie myte, posklejane całe, zamiast być ładnie ułożonymi; puszysto, jakimi zapewne były dawniej? Ja nigdy bym do takiego stanu się nie doprowadziła, pomyślałam, a zaraz potem poczułam straszny wstyd. Jakim prawem!? Co mnie upoważnia do osądzania tej biednej dziewczyny? Co ja właściwie o niej wiem? Że ma piegi jeszcze z zeszłego lata? Że wówczas była szczęśliwa, że wciąż ma młodą cerę choć już wyprawioną na pergaminowo? Że jej brzydko poobgryzane paznokcie zryflowała awitaminoza, że zadzior na zadziorze krwawy jej się robią wokół tych paznokci, że dziąsła zanikają prawie, a zęby zaczynają się ruszać? Do podręcznika medycyny ogólnej by się nadawała na ilustrację. Że jak ktoś czegoś szybko nie zrobi to niedługo całkiem... Boże! Ona w wieku dwudziestu lat zostanie staruszką, bladą i prześwitującą, a jej dziecko długo nie przeżyje? Skoro matka wygląda jak wygląda, dziecko umrze?
No kurwa trzeba pomóc tej dziewczynie, no nie?!?! Czy nie widzicie tego?! – krzyknęłam na cały autobus sobie w duchu, kataleptycznie tak mruknęłam sobie... Chciałam tylko, ...czułam, ...siedziałam prawie jak ona.