sdp // odwiedzony 44824 razy // [nlog/Cena Twoich uczuć/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (109 sztuk)
15:10 / 14.01.2005
link
komentarz (6)
Dolary, które pożyczyłam mu, pocerował tak, że teraz wyglądają całkiem jak nowe. Na przykład dziury w dziesiątkach i piątkach połatał fragmentami wyciętymi z jednodolarowego banknotu. Cały czas przyglądałam się jego pracy z podziwem. Kasia robiła to z jeszcze chyba większym podziwem. Podobało mi się jak w skupieniu pochylał swą lekko kędzierzawą głowę nad naszym zdezelowanym stołem i tak cudownie bezświadomie i śmiesznie zarazem, przygryzał sobie koniuszek języka. Po lesiowej renowacji śladu prawie nie widać dawnych uszczerbków. Opłacało się. Poszarpane krawędzie cennych papierków z jednej strony nasz mistrz poobcinał żyletką równiusieńko, od linijki, starannie, ...że aż uzyskał ostrą krawędź całkiem taką jakby od fabrycznej sztancy! Następnie obcięte paski wikolem z drugiej strony powklejał, strzępie w strzepie dokładnie... Tym sprytnym sposobem otrzymał równie ostre krawędzie po obu stronach, zachowując jednocześnie oryginalną szerokość banknotów. Na koniec zieloną kredką podretuszował odcień spranych papierów. Prezydenci co prawda nadal są ciut rozmazani, ale z pewnością niezmiernie wdzięczni swemu dobroczyńcy za odzyskaną zieloność.