travisko // odwiedzony 6088 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (23 sztuk)
15:08 / 06.04.2012
link
komentarz (2)
wrocilem z odwyku
ja jebe
17:08 / 24.10.2010
link
komentarz (0)
juz nie mam sily walczyc sam ze soba. wewnetrzne rozdarcie milion mysli i kilka butelek dziennie. walcze ze soba na kazdym kroku:walcze gdy wstaje,walcze gdy sie klade kompletnie spity.walcze gdy pale i walcze gdy nie potrafie juz wyjsc na miasto z kumplami.nie potrafie nie umiem po prostu kurwa nie umiem. nie radze sobie. staram sie cokolwiek zmienic.progres?kurwa to jedyne moje marzenie.dzwonia do mnie,ja nie istnieje.chcialbym wydostac sie z tego w czym sie znalazlem.pograzam sie bardziej z kazdym dniem i nie potrafie tego powstrzymac. chcialem zmienic wiele,bylo dobrze. juz nie chodzi o nia. ona nalezy do przeszlosci,w kazdym badz razie do przeszlosci niezbyt ciekawej. w sumie ostatnich dwoch lat nie moge nazwac przeszloscia. ten kawal czasu przechlalem. teraz nawet nie mam ochoty wyjsc.

zniszczylem kilkuletnia przyjazn. dziwie sie sam sobie ze jestem dzisiaj w miare trzezwy. dziwie sie sam sobie ze jestem w stanie to pisac. ze to pisze. nie mam z kim pogadac pustka.jestem wrakiem.chce zginac. myslalem o tym ale mam wyrzuty ze zostawiam tu tylu ludzi. z reszta jakich ludzi?komu na tym zalezy zebym przezyl ten jeden dzien dluzej?to wszystko stalo sie przeze mnie i wiem ze to jedynie moja wina.dobrze ze tak cierpie powinienem,mam za swoje.walcze codziennie zeby nie pierdolnac sie z wysokiego budynku w centrum krakowa a uwierz mi drogi nlogowiczu ze tylko o tym marze od ponad dwoch lat.

od niej zadnego znaku zycia.moze to lepiej.lepiej byloby gdybym nie musial sie z nia widywac.....wspomnienia bola ale to tylko wspomnienai.bol kiedys zniknie.predzej czy pozniej znikne po mnie zostanie tylko.....nic nie zostanie
"przegrajmy wszystko i przestanmy istniec"
13:42 / 07.09.2010
link
komentarz (0)
wszystko od nowa
kolejny start w zycie
22:27 / 31.08.2010
link
komentarz (0)
skoczyc z tym raz na zawsze?tak skonczyc z tym raz na zawsze.chcialbym wierzyc ze wszystko mam pod kontrola
niedziela:*
12:07 / 27.07.2010
link
komentarz (6)
prawde mowiac wszystko sie zmienilo.moze i na dobre-tego nie wiem.jest tak jak mowila:jest tak jakby nigdy nie istniala
czasem pojawi sie jakis epizod ze naprawde wydaje mi sie ze za chwile uslysze jej glos lub smiech i stykam sie z rozczarowaniem.nie ma jej i nie bedzie nigdy juz obecna w moim zyciu
tak chyba powinno byc.gdybym wiedzial ze tak trudno bedzie mi sie z nia rozejsc nigdy bym nie poszedl w jej strone,nigdy bysmy nie szli ta sama droga coz trudno zdarzylo sie
wszystko mi ja przypomina,kazdy szczegol i kazde wydarzenie sprawia ze uczucia zalu i goryczy przeszywaja moje serce
trzeba sie trzymac i nie poddawac sie.wkoncu wszystko przestanie mi przypominac tylko ja.chce zapomniec.nigdy wiecej nie zwiaze sie tak uczuciowo nigdy wiecej
zycie?pcham je do przodu jak tylko sie da.robie na budowie i przynajmniej to jedyny czas kiedy moge i kiedy musze pozbyc sie tych mysli
ale nie mozna uciekac przed tym w nieskonczonosc.trzeba z tym walczyc tylko ja juz nie mam na to sily
poddaje sie stajac twarza w twarz z problemami ktore mnie przytlaczaja z ogromna sila.chce i nie chce jednoczesnie.wspomnienia sa jak zywe,jakby dopiero co sie to wszystko skonczylo
tak....to juz prawie dwa lata jak dobrze licze a ja nie potrafie zapomniec nie potrafie nic z tym zrobic i nie potrafie sie ogarnac
smieszne i zalosne jednoczesnie
ciagle czuje to samo uczucie co tamtego dnia,rozdarty na pol i nie umiem sie pozbierac.moze zbyt przywiazany bylem nie wiem
wiem tylko ze nigdy nie zapomne jej choc tego chce.obrazy przed oczami czasem widze ja jak przechodzi obok i to jest najwiekszy bol
myslalem ze juz nigdy nie bede mogl spojrzec w slonce w niebo czy wyjsc na samotny spacer w srodku nocy
sam sie balem ze nie bede mogl oderwac sie od ciaglych imprez gdzie nie bylem trzezwy przez kilka dni przerwa na sen i znow picie
myslalem ze nie bede umiec zyc jednak daje rade.jednak sie podnosze.moze po dwoch latach moze troche pozno ale jednak sam fakt ze cos zaczyna sie ze mna i moja motywacja dziac to niesamowite uczucie
dzieki kilku osobom potrafie nie myslec o niej,potrafie zajac sie przez jakis czas czyms innym.od tygodnia nie pije od tygodina nie pale
chodze do pracy
ogolilem sie i zaczynam sprzatac w mieszkaniu
niby male rzeczy ale mnie to cieszy
gdzies zgubilem rok zycia bylem nieobecny
zylem?sam dla siebie bylem wrakiem
00:25 / 08.07.2010
link
komentarz (0)
chyba ostatni raz jestem w tym miescie....chyba bo nigdy nic nie wiadomo....przenosze sie na jakis czas.moze w stanach bedzie lepiej...niedaleko Meade....nie wiem co o tym myslec....trudno mi zostawic JA trudno zostawic wszystko co mnie laczy z nia i z tym miejscem....z polska....zjebalo sie wszystko....mam nadzieje wrocic zdrowy z czystym sumieniem i sercem pelnym tesknoty....
taaaa poki co moje pluca zzera dym a watroba pochlonieta jest finlandia.potrzebny jest zabieg potrzebna operacja,chce walczyc a jednoczesnie chcialbym zniknac....zycie jest zyciem trzeba pchac je naprzod ale nie wiem czy dam rade
poki co moge powiedziec kilka rzeczy ktore znam z autopsjii
alkohol i inne uzywki to najwieksze gowno w jakie ktos moze wpasc
trudno opuscic przyjaciol a jeszcze bardziej kogos z kim nawet nie mozesz utrzymywac kontaktu
wyrzucenie wspomnien to recepta na to zeby zapomniec
teraz tylko troche wiecej pije wiecej pale
trudno jest mi sie przyznawac do bledow a jeszcze trudniej jest mi je naprawiac
to co kiedys mnie z kims laczylo potrafi sie zmienic w ulamku sekundy
jesli chce cos osiagnac to musze o to walczyc do konca-czy wiedziales/as ze choroba wcale nie wyklucza cie z normalnego zycia
trzymam sie i trzymaj sie i Ty.trzymaj pion trzymaj poziom za mnie.trzymaj kciuki i wierz we mnie.dziekuje koniec przedstawienia,kolejne przedstawienie odwolane>>Canceled<<
koniec kropka nie ogarniam nie daje rady chce zebys wierzyla i wspierala nie wierze w nikogo procz ciebie i prosze abys i Ty wierzyla we mnie.dziekuje za udzielenia chwilowego miejsca w sieci
18:57 / 27.05.2010
link
komentarz (1)
nie wiedzialem ze poznam kiedys tylu ludzi i ze malo kto pozna mnie...przez tyle lat nic sie nie zmienilo....chce skonczyc z tym co kiedys zaczalem....chce sie pozbyc tego przyzwyczajenia....moze chce skonczyc ze soba?istny chaos...jedyne co wiem....musze cie slyszec...musze wiedziec ze jestes szczesliwa....moze to smieszne nie wiem.ciagle to samo nie mam sily.mysle tylko o tym,chce zaczac normalnie zyc ale cos mnie trzyma od srodka...chce uciec i wrocic....chce sie zmienic i nie zmieniac zarazem.wiosna niedlugo lato....ponad dwadziescia na karku,bez pracy planow i z jednym celem nie do zrealizowania....kiedys moze sie uda...musze sie zmienic,to wszystko jest skomplikowane.uda sie tak jak powiedzialas dam rade i wygram to zycie....cos musi sie zmienic,ten zastoj....a moze ja nigdy nie umialem zyc?moze tak mialo byc....demyt
22:25 / 19.04.2010
link
komentarz (1)
bo tego nie potrafie wyjasnic nie potrafie przeprosic i tylko twoje zdjecie na telefonie utrzymuje mnie przy zyciu
nie mam sily walczyc nie mam sily truc sie dalej na chemio,nie mam po co i dla kogo.patrze na Ciebie widze Cie szczesliwa rozesmiana.
wracaj prosze cie wracaj kurwa wracaj wroc,powtarzam sobie:nie panikuj i zrob to dla niej strata zycia to cos cenniejszego niz wszystko inne,nie ma czego sie bac nie?nie
mam czego sie bac bo boje sie ze nie uda moglbym teraz zrobic wszystko ale nie moge zrobic nic oddam wszystko tylko chce uciec z tego piekla jakim jest zycie
rano szczecin znowu moze tym razem sie uda trzymajcie kciuki bede sie trzymac za tydzien wychodze niech to wszystko sie juz skonczy bo nie daje rady
14:31 / 18.04.2010
link
komentarz (1)
po powrocie.w sumie nic sie nie zmienilo,nadal nikt nic nie wie.zaczynam sie wkurwiac i zastanawiam sie czy powiedziec ze mam dosc walki o to zycie i nie mam zamiaru zmarnowac reszty w szpitalu.tak przynajmniej podzialal na mnie szczecin nie jest za wesolo i wszystko sie pieprzy.w stanach mnie zbyli w 6dni,w kanadzie wyslali spowrotem.i tak mnie nie stac na leczenie.
powiedz mi czy warto rezygnowac z zycia bo juz sam nie wiem
15:37 / 04.04.2010
link
komentarz (1)
romantyczny rycerz z dupy,czas przestac zachowywac sie jak dziecko,boje sie tylko ze nie bede nigdy w stanie pokochac jeszcze mocniej niz kiedys
15:30 / 04.04.2010
link
komentarz (0)
nananananananananana ona glupia jest nanananananananananana
podsumowujac ostatni tydzien bylo niezle,lepiej niz kiedykolwiek.a dlatego ze bez tej dwulicowej panienki.kazdy wie,o kogo chodzi i ona pewnie tez...
wystarcza mi jej ostatnie slowa...dla niej nie istnieje,istnial za to zawsze ktos inny a ja mialem byc tylko na chwile na wypelnienie tej"pustki"....tak ludzi sie nie powinno traktowac...niech bd,ona dwulicowa i pyszna,ja zwykly i szczesliwy o ile to mozna nazwac szczesciem
teraz ciesze sie ze wszystko czego miala nie jest potrzebne jej,teraz ciesze sie ze wszystko czego bala sie daleko od niej jest,spij spokojnie Piekna...nananananana
troche zal mi tego jej toku myslenia,nigdy nie bylismy sobie przeznaczeni....smutno ale tak mialo byc,nic na sile,tego ciagnac sie tak nie da...te ciagle sms,gg kontakt caly czas...czuje sie jakbym byl uwieziony,zaborczosc nie jest dla mnie
kocham"i to wtedy dziwie sie dlaczego nadal chce zobaczyc jeszcze jeden zachod slonca,czekam na dzien w ktorym to co mam rozwali sie"
dla mnie nic nie jest wazne,nie teraz.smieszne ale prawdziwe.dwie inne bajki.myslalem dlugo nad tym.chce z nia miec kontakt a jednak mnie burwersuja ciagle pretensje
samolot do Kanady odwolany.odwoluje kazdy lot nigdzie nie chce sie ruszac chce zniknac,czego chciec wiecej???
kupuje trawe na cwiartki,na polowki i na cale roznym nominalem place,raz poznym wieczorem raz wczesnym rankiem,tutaj wszystko smakuje tak samo a czy ty chcesz spotykac sie z przezutym kotem? jestem winnym cpunem,nie mow tak,juz dosc,chce zyc(...)moja dziewczyna mowi:walcz zamiast cpac tutaj ze mna
23:30 / 28.03.2010
link
komentarz (0)
"czasami trzeba powiedziec najgorsza prawde przyjacielowi tylko po to zeby przejrzal na oczy i probowal ratowac to co powoli niszczy..."
przeczytalem na demotywatory.pl i zrozumialem wszystko.wszystko to co robilem zle...hyh prawda boli no nie.
bylem glupi.czas na wyjazd.samolot czeka
09:19 / 24.03.2010
link
komentarz (1)
witam Cie,witam Was.
dlugo mnie nie bylo,fakt.Nowy York o tej porze roku wyglada przepieknie:))za tydzien wyjezdzam do Kanady:))nie wiem na jak dlugo, Polska mnie cisnie w dol a tam czuje ze zyje.Igrzyska w Vancouver tez niczego sobie:))
do pracy druga zmianka,potem po bilety:))jeszcze chcialbym sie do Francji wybrac:))
czuje sie odmienionym czlowiekiem,zero stresu:))podroze odprezaja:))
Nowy York-Kanada-Francja to trasa do szczescia:)))))
12:55 / 19.02.2010
link
komentarz (0)
czy ktos ich jeszcze razem widzial?czy ktos cokolwiek o nich wie....
czas mija strasznie monotonnie.....nie mam czasu dla siebie,to przykre.ciagle praca praca praca,zaczynam roznie najczesciej z samego rana a koncze po 17.
wczoraj niezla impreza,dzisiaj wolne:)))hehe niestety jutro praca i mam dosc:((
sprawy sercowe pozostaja pod znakiem zapytania.nie wiem co dokladnie juz czuje,zgubilem sie w tym.uczucia to shit nad shity.
nie chce juz nic,chce spokoj.dzisiaj juz bez opcji barow:))hehe nie mam sily,po nocy jestem wykonczony.
pora odwiedzic kogos,na kim mi bardzo zalezy czyli dzien spedzony w sluchawkach na uszach i rozmowach tak smiesznych jak zloty piecdziesiat:((powazna rozmowa,powaga.nie pierdole.
takze to by bylo na tyle ale kto wie co bedzie.mam nadzieje ze wszystko sie ulozy.kilka godzin musi mi wystarczyc zeby sie nacieszyc nia.jedyna dziewczyna ktora potrafi wytrwac do konca.
przyjaciele to szczere zloto.
16:16 / 04.02.2010
link
komentarz (1)
ciagle praca az nie nadazam troche to zycie za szybko biegnie ale co na to poradzic??mam nadzieje ze upragnione spotkanie wkoncu nadejdzie!!wkoncu skonczylem prace wczesniej....nie ma to jak pomagac kumplowi w sklepie za marne grosze:))czasem zastanawiam sie ile dla niej znacze,czego ona ode mnie oczekuje,czego by chciala i czy tez jestem w jej myslach....
"zakrec mnie,no dalej dalej zakrec mnie...."
dzisiaj moze wieczor z przyciolka bo dawno sie nie widzielismy,trzeba tez wyjasnic pare spraw....niedomowienia....wyjasnimy sobie to i tamto.....to tyle
13:41 / 24.01.2010
link
komentarz (0)
dzis wyjezdzam,moze to cos zmieni.moze sie zmienie i zmienie nastawienie do tego wszystkiego. trzeba pomyslec nad wszystkim. nie chce odwolywac kolejnego wyjazdu. dzisiaj Krk i Zakopane. witaj "seksownie wyprofilowany kawalku deski".witajcie piwo, grzane piwo,litry wodki i Slowacjo.
12:37 / 24.01.2010
link
komentarz (0)
zachowanie ludzi mnie rozpierdala....szczegolnie jednej osoby....ile mozna gadac o jednym i tym samym,zmuszac kogos do tego(czyli mnie)....ile mozna nalegac....ale gdy sie na to wszystko godze dla swietego spokoju....ta osoba nagle traci kontakt, nagle przestaje sie odzywac.....taka polityka?nie kurwa,nie bawie sie w te klocuszki.
strasznie jestem wkurwiony...
teraz mysle o niej....dla niej przestalem pic hahahaha. I co mi to dalo....uslyszalem ostatnio od mojej przyjaciolki(tu nie bylo sarkazmu ani ironii....)ze jestem wrakiem czlowieka,bez uczuc,zyje wspomnieniami i alkoholem....haha moze to smieszne ale zdziwilo mnie to.Nigdy nie myslalem ze w oczach ludzi jestem kims takim.A teraz w oczach przyjaciolki....dobra,nie bylo to niedawno.Bylo to ponad pol roku temu,ale dla mnie to bylo niedawno.
pieprze glupoty, kurwa,ale....dla niej sie zmienilem.Pierwsze co zrobilem to przestalem tyle pic,w sumie prawie przestalem.gdy uslyszalem ze jestem "pustym czlowiekiem"uswiadomilem sobie ze nie mozna wiecznie zyc samymi przyjemnosciami,ciagle pic,chodzic na balangi i olewac na pelnej linii studia i ludzi ktorzy chca dla mnie dobrze....to bylo sprzeczne ze wszystkim....
kurwa metlik w glowie....chcialbym to wszystko odkrecic zeby ona byla dumna ze swojego przyjaciela. Nie z chlopaka, nie z kogos innego.tylko ze mnie....trudne do osiagniecia....dla mnie trudno nawet isc do sklepu czy ugotowac obiad.
od miesiaca mieszkam sam....nie jest latwo, przyznam szczerze....mieszkanie w Radomiu i tutaj,kasy nie starcza....

ciagle potwarzam:"wrak czlowieka" czy "czlowiek bez uczuc" i w sumie ci powiem ze to pasuje do mnie....tylko ze ja nie chce zeby tak bylo....to tyle
15:47 / 14.01.2010
link
komentarz (2)
prawda wymierzona w twarz prosto z liscia. nei ma to jak sie pozbierac po tym wszystkim a i tak zostac odrzuconym
nie ma to jak odrzucenie zaproszenia i jeszcze darcie mordy jakiejs pustej malolaty o wszystko co robie.
pusci sa ci ludzie,bez uczuc. widza tylko swoje sprawy. takze chuj im do mojego zycia
w sobote impreza. potem KrK, baseny,pozniej morze i Niemcy
nie bede ci tlumaczyc co kryje w swoich snach.
opis na gadu-gadu nie tlumaczy wszystkiego. to by bylo na tyle
11:31 / 29.12.2009
link
komentarz (0)
no wiec wszystko sie zaczelo ukladac i wszystko sie spieprzylo...hyh normalka nie??
"bylo nam dobrze jak we snie
zabrala mnie z soba mial zdarzyc sie cud
na klatce schodowej mowilas mi tak: pojdziemy tam razem...
wybralem walke a ciebie mi brak..."
w dodatku moja wieloletnia tj NASZA wieloletnia przyjazn legla w gruzach,
wszystko przez dwa glupie slowa ktore powinny laczyc a nie rozdzielac...
"pamietam dobrze ostatni strzal
mowilas: choc do mnie,nie zmieni nas czas
chcialem cie prosic wspieraj mnie tam...."
spedzimy kilka chwil razem,wszystko chce naprawic,udowodnic...ze co do mnie sie mylilas...
16:05 / 12.11.2009
link
komentarz (2)
kocham ja.
kocham tak bardzo mocno.