Wpis który komentujesz: | Jest już późno. Czuję narastające zmęczenie i postępującą senność. Spróbuję jednak krótko podsumować 2 etap remontu. Polegał on na wymianie mebli. Wszystkie starocia wyrzuciłem, ewentualnie spoczęły w piwnicy, służąc obecnie miejscem na narzędzia i tym podobne akcesoria. Nowe meble zakupiłem w Landzie. Są w odcieniu olchy miodowej. Wprowadziłem kilka drobnych poprawek: wywiercenie trzech dużych otworów z tyłu szafki biurka na kable do komputera. Przy okazji sprzęt nie będzie się grzał, a zamknięcie szafki skutecznie obniża poziom hałasu – mimo że niewielki, to jednak przeszkadzał mi, a czasami uniemożliwiał pracę (gdy jestem zmęczony staję się nadwrażliwy na szum,0). Inne poprawki to też dziury: w małym regaliku – na kable do wieży, w stoliku pod TV musiałem powiększyć otwór – końcówka euro nie chciała przejść. I tyle modyfikacji. Pokój nie jest specjalnie wielki. Liczyłem na wydzielenie połowy piętra i urządzenia tam para-mieszkania. Jednak w tym roku okazało się to jeszcze niemożliwe. Składa się z dwóch części: głównej i sporej wnęki. Drzwi znajdują się tuż przy ściance wnękę tę tworzącą. Wchodząc: po lewej mamy wnękę, po prawej część główną. We wnęce urządziłem sypialnię. Stoi tam łóżko i szafa na ubrania. I nic więcej się nie zmieści – łóżko ma szerokości 140, a wnęka – 190. Od części dziennej oddzielać ją będzie parawan (ratanowy albo w stylu japońskim,0). Na wprost drzwi znajduje się ściana z oknem i drzwiami balkonowymi. Na linii drzwi – okno ustawiłem „centrum rozrywkowe”, tzn. stolik na tv, video, dekoder i regalik na wieżę. Stoją delikatnie pod skosem. I głównie dlatego musi być parawan – żeby zasłonić kable. Na ścianie północnej, na wprost wnęki, ustawiłem biurko i szafę na kurtki, garnitury, koszule itp. Zajmują całą ścianę. Nad biurkiem powiesiłem półkę. Prawdopodobnie dowieszę jeszcze jedną. Na ścianie wschodniej, drzwiowej, stoją wysoki i niski regał. Na środku zaś stolik i docelowo dwa fotele (chwilowo stoi jeden stary – przytaskałem go, bo nie było na czym siedzieć,0). Kupię je w najbliższym czasie. Pierwszy etap polegał zaś na wygipsowaniu ścian, załataniu pęknięć i pomalowaniu. Ściany są ciepło-żółte. Dobrze się z nimi komponują miodowe meble, jednak troszkę jest to jednostajne i dlatego chcę wprowadzić elementy o ostrej kolorystyce: czerwone fotele, bordowe zasłony. Drzwi i futrynę pomaluję na wiśniowo. Być może oświetlenie boczne (w chwili obecnej mam tylko reflektorowy żyrandol,0) będzie też w ostrej czerwieni. Ale te wszystkie dodatki to dopiero po 3 etapie. Tak go wydzieliłem, choć chodzi jedynie o uporządkowanie, papierów, książek, ubrań. Jest to o tyle trudne, że muszę przejrzeć wszystko. Część wyrzucę, część spalę (wiem, że książek się nie pali, ale w tym wypadku – zapłonie stos,0) a część może oddam. I tak wygląda moje moszczenie gniazdka. Trwa długo ze względu na środki finansowe. Poza tym nigdzie mi się nie spieszy. Choć byłoby miło gościć w moim gniazdku jakąś miłą sikoreczkę... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
trust | 2002.11.27 09:23:53 uhum, moszczenie gniazdek to fajne zajecie, tyle, ze po tym, jak swoje wymoscilam, moje konto przypomina czarna dziure. Wyplata tam wpada i znika, nie wydajac nawet cichego plum ;( lissan_algaib | 2002.11.27 09:07:04 Lav: jesteś, jesteś :) a z tym szukaniem... heh Dora: a proszę bardzo :) służę ramieniem i mankietem :) dora2 | 2002.11.27 00:05:12 uoj, jak ja pragne pragne moscic gniazdko, pragne tak wery macz ze az mnie dusi. jej, coz za niespelnienie. pojecze troche, czo ? mogie ? lavinia | 2002.11.26 23:47:10 No, wywiązales sie z opisu na szostke!:-)) Bedziesz mial bardzo przytulne to gniazdko. Teraz koniecznie bedzie potrzebna tam ta mila sikoreczka:-))) Pewnie musisz troszke poszukac, bo sama moze nie trafic;-)) Az zal, zem ja - choc miła (a co!;-) - sikoreczką dawnooooooooooooo byc przestałam;-) Pozdrawiam:-) |