Wpis który komentujesz: | Oł je. Dziś miś idzie na bankiet. Będzie żarł i chlał na koszt biednych bogaczy. Enyłej, dżołk jest taki: Beata pisze list do przyjaciółki: "...Mój Stasiek, odkąd wrócił ze Stanów jest strasznie niewyżyty. Zachowuje się jak zboczeniec! Ciągle chce mnie pieprzyć! Wystarczy, że się schylę, on mnie bierze od tyłu. Zaczynam prać - bierze mnie od tyłu, zamiatam podłogę - bierze mnie od tyłu, zmywam naczynia - bierze mnie od tyłu! Mówię ci, koszmar. Całuję - Beata. P.S. Przepraszam za niewyraźne pismo, bo Stasiek..." Serdle:) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
anuszka | 2005.06.10 18:01:06 wrrr... gatorinho | 2005.06.09 12:52:05 krass ty misiu ty.. ;) krass | 2005.06.09 12:19:26 Tak źle misiowi życzysz...? ;) wonder_woman | 2005.06.09 11:56:10 a czy Twój miś ma na imię Beata? :> ;))) ciastko | 2005.06.09 11:44:40 ach ten stasiek. buhahahhaha smacznego! |