lee
komentarze
Wpis który komentujesz:

W trakcie biegania Lee nie ma już charakterystycznych dla palaczy problemów z bezdechem. Nie dokuczają mu skurcze ani zakwasy mięśni gładkich, jak również prążkowanych. Kilka godzin po wysiłku już nie prześladuje go arytmia. Bieganie stało się czynnością automatyczną, rutynową, wpisaną na stałe w porządek dnia.
Po prostu wychodzi się każdego wieczoru i biegnie się i się o tym nie myśli za wiele. Nie sprawdzając nawet jaka jest pogoda się wychodzi. Biegnie się odruchowo i się automatycznie oddycha, albo wzdycha nawet, rozmawia z towarzyszem jeśli jest, albo z Bogiem nawet jeśli go nie ma.
Ale wówczas myśli się uwalniają za bardzo, znów się odrywają od realiów ...się, się, się odrywają, odgrywają się za tamto i owamto. Zaczynają krążyć wokół rzeczy bardziej abstrakcyjnych, na które wcześniej w innych okolicznościach nie było czasu, albo warunków.
To nie jest dobre z niektórych punktów widzenia.
Główne cele terapeutyczne mocujące decyzję o rozpoczęciu biegania biorą więc w łeb.
I właśnie dlatego, wtedy właśnie Lee traci czujność, potyka się o nierówną płytkę chodnikową i fika koziołka robiąc pełny obrót przez bark, po czym siłą rozpędu profesjonalnie staje na nogi. Niestety za mało profesjonalnie, bo czuje że wykręcił sobie obojczyk. A młoda dziewczyna przypadkowo będąca w pobliżu zaśmiewa się serdecznie do łez z tego niespodziewanego incydentu, który przez to nabiera mimowolnie erotycznego kontekstu.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
flintelekt | 2005.11.28 21:02:48

"Bieganie stało się czynnością automatyczną, rutynową, wpisaną na stałe w porządek dnia" - już to gdzieś widziałem, aaa, w "Forreście Gumpie";)

lee | 2005.11.26 18:01:59

kes jak pobiegasz pół roku codziennie to będziesz też mógł gadać normalnie :)

keskese | 2005.11.26 11:16:28

ja nie wime jak dajecie rady rozmawiac podaczs biegania. ja po dwoch kilometrach juz nie mam sily zeby wykrztusci zadnie zlozone. szczegolnie teraz biegajac po sniegu.

koci_feniks | 2005.11.26 10:30:06

czemu zaraz erotycznego??
tez kiedys biegalam, po 21:40 /jak bylo cieplo/
Biegalam z kumpelka. Wtedy mysli nie odlatuja gdzies daleko tylko czasem cos sie wyrwie... i pobrechtac sie mozna albo pogadac o czyms waznym... noc temu sprzyja...
clkowicie popieram to Twoje bieganie...