love_jah
komentarze
Wpis który komentujesz:

och, jednak udało się ruszyć głową już od 8. hehe, beztresowo, na luzie, aż mi się przypomniał nastrój sprzed trzech lat, kiedy to przystępowało się do tych śmiesznych testów kompetencji, że jak to będzie za te trzy lata na maturze, że wtedy to już na pewno będę się stresować, bo to przecież egzamin dojrzałości, od niego będzie zależeć moja przyszłość i takie tam różne farmazony. a figa! hehe

i kurde tu nie chodzi o to, że jestem pewna siebie i swojej wiedzy, bo z tym to wiadomo jak jest, tzn. mnie wiadomo, nie Wam. ale kurcze no, nie lubię robić zbędnej afery, co ma być to będzie no nie

dzisiaj poszło mi... nie wiem, jak mi poszło. wykorzystałam każdą linijkę, każde wolne miejsce, jak mogłam. i na podst. i na rozsz., ale nie od dziś wiadomo, że nie liczy się ilość, ale jakość. nie wywyższam się pod niebiosa, ale też nie dyskredytuje bez powodu:>

jutro angielski, będzie okej. w sobotę wos, wielka niewiadoma. w poniedziałek historia - tragedia i mój koniec.

--

a wiesz, jeszcze coś. przystankowe rozmowy z Buddą mają swój niepowtarzalny klimat. zawsze była to szczecińska, dziś wyjątkowo arciszewskiego.
dzisiejszy przerabiany temat: facet w wannie.
yyyy.



okk, dziś stanowczo za bardzo się szarpnęłam. nie będę pisać przez tydzień. :P

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
love_jah | 2005.12.16 15:55:21

lawsang - czy ja wiem :P żeby to jeszcze miało ręce i nogi ;)
Asia - nooo, i to dopiero jest zastanawiające i fascynujące jednocześnie :D

katiuszka | 2005.12.16 15:31:24

a z tym wspolodczuwaniem, to juz kiedys doszlysmy do wniosku, ze cos w tym jest :>
:)

lawsang | 2005.12.16 15:27:21

jak nie ma ;]
zawsze jest ;]

nashinson | 2005.12.16 13:59:54

hehe ;)

love_jah | 2005.12.16 13:48:08

lawsang - nie ma o czym :D
nash - jestem tam co wtorek :> podaj adres a przybędę :P ;) albo przyjdż na przystanek i porozmawiaj z nami :D haha

nashinson | 2005.12.16 12:26:16

Arciszewskiego to moja street ;) na kawke trzeba było wpasc przy okazji :PPP ;)

lawsang | 2005.12.16 01:50:51

eeej pisz codziennie :D

love_jah | 2005.12.15 23:29:42

to ja nie wiem, może mamy jakieś współodczuwanie:>
a z tym bucem to cóż, powiedzonko pasuje do niego jak najbardziej i nic więcej nie trzeba dodawać. powiem: nie przejmuj się; ale sama wiem, że w takich sytuacjach trudno zostać obojętnym.
ale i do Ciebie uśmiechnie się szczęście,:> i to na pewno nie z powodu głupoty:P
:)

katiuszka | 2005.12.15 23:22:16

to jest wobec tego tym dziwniejsze...bo mi chodzi ono od jakichs 2-3 godzin. Srednia z dupy sytuacja, ja sie staralam, wyszlam jak zablocki na mydle, a kur..sorry, bez bluzg..no buc mial takiego farta, ze to sie w pale nie miesci. I zła cos jestem.

love_jah | 2005.12.15 23:19:56

Gabi - dzięki :)
Daria - Ty kurde nie skumałam tego ostatniego zdania :P
Asia - ja też wiem, że nie wytrzymam:D
Tobie też dziękuję :>

hmm, wiesz, właśnie w tym problem, że żaden pech, tak mi się wkręciło to zdanie, zupełnie bez powodu, a to tym bardziej zastanawiające, że je parę chwil później umieściłaś u siebie na nlogu:>

katiuszka | 2005.12.15 23:05:31

nie no wiesz, tydzien to zbyt duze rystrykcje - ja wiem, ze nie wytrzymasz :)
a poza tym - skoro tak swietnie sie czujesz z tego polskiego [ intuicja kobieca, notka oplywa jakas dziwna radoscia ], to bedzie dobrze. Musi:)
trzymam kciuki za jutro, pojutrze i popopojutrze:)

ale jaki pech? :> czy moze szczescie glupca :>

noy_ka | 2005.12.15 20:50:21

heh Hansik:P spoko jak coś to polegniemy razem ;P pan szanowny wicedirektor złozy nam wypowiedzenie w formie ustnej :D spoko wodza pewna blacha :> :P

gabiuszka | 2005.12.15 19:22:05

no to na pewno zaliczysz skoro wykorzystałaś kartki :P jakkolwie to można zrozumieć :P
POWODZENIA na kolejnych...
3mam kciuki :)