justynek
komentarze
Wpis który komentujesz:

Listonosz przychodzi, nawet jeśli nie ma dla mnie listow. O.. przepraszam. To z przyzwyczajenia – mowi i sciska kurczowo czyjs list polecony. – Miałem jechac na jedenaste. Mama pyta czy listonosz się we mnie zadurzyl. Ja tam nic nie wiem ;-)

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
justynek | 2006.03.30 23:50:49

Oj tam. Duzo paczek mi chlopak przynosi, to mogl sie pomylic i przyjsc z przyzwyczajenia ;-) A ze zawsze kiedy mnie spotyka, mowi dzien dobry i zagaja rozmowe to juz inna sprawa ;-)

gabiuszka | 2006.03.30 17:38:52

hahaha ładne przypadki :P:P:P pewnie mama ma racje :D

sunset | 2006.03.30 15:14:34

Doręczyciel uwodziciel ;) Uważaj... ;)

venka | 2006.03.30 14:06:57

no ladnie ladnie:)