Wpis który komentujesz: | tęsknię. czasami mi się wydaje, że nie. wtedy wychodzę na miasto i patrzę na ludzi. oglądam ich buty, nadaję imiona, wymyślam im zawody i biografie, ale nie wychodzi mi to tak dobrze, jak kiedy wychodziliśmy gdzieś razem. chodzę po mieście, żeby Ciebie spotkać. chociaż jestem więcej niż pewna, że jeśli w końcu spotkam, to opuszczę głowę albo schowam się za zakrętem. wskoczę do sklepu i kupię batonik, którego nie lubię i psią karmę, chociaż nie mam psa. boję się, że kiedy Ciebie spotkam będziesz trzymał inną dłoń niż moja. że będziesz miał na sobie koszulkę, w której najbardziej lubiłam u Ciebie sypiać, która już nie pachnie moją skórą i snami, które zawsze były kolorowe. boję się, że kiedy to się w końcu stanie nie będziesz miał mi nic do powiedzenia, a ja nie będę miała do kogo napisać smsa "bądź za 5 minut gdziekolwiek".. czemu nie mogłeś w to uwierzyć? wytłumacz mi to. powinieneś mi to wyjaśnić, w końcu jak nikt umiałeś wyjaśniać mi wszystko. ja zrozumiałam jak funkcjonuje giełda i co znaczą te wszystkie kolumny cyferek w gazetach; ja teraz dotykam tych rubryczek z taką czułością, z jaką Ty dotykałeś mnie pierwszy raz. pamiętasz bajkę o Isance i portfelu inwestycyjnym, do którego trafiła? dlaczego z nami nie mogło być tak samo...? dlaczego wymyślałeś bajki, które przestawały mieć znaczenie w chwili, kiedy kończyłeś je opowiadać? po co Ci były te najładniejsze na świecie randki, zaczarowane dorożki, i spacery w deszczu, po co Ci to wszystko było?! miałam zachowywać się z klasą, ale wygląda na to, że zostało mi tylko konto na naszej-klasie i nic więcej... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
bezcukru | 2009.08.04 17:33:34 w nas. adamo | 2009.08.04 16:02:35 W co nie mógł uwierzyć? balsam | 2009.08.04 00:35:24 nie chcę Cię klepać po ramieniu. :* |