Wpis który komentujesz: | na pewno znasz to uczucie,kiedy ktoś powie coś obraźliwego na twój temat,gdy znajdujesz się w większej grupie ludzi. załóżmy,że jesteś na imprezie,a ktoś nagle strzeli w ciebie kąśliwą uwagą dotyczącą twojej osoby. wszyscy obecni - rzecz jasna - w tym momencie patrzą na ciebie,obserwują i wymagają wartkiej akcji niczym widownia partyjki tenisa. wymagają,żebyś odbił piłeczkę faszerując ją gracją i błyskotliwym poczuciem humoru. zamiast tego przychodzi ci do głowy jedynie jakaś durnowata odpowiedź,coś w stylu \'chyba ty,twoja stara,pies,chomik albo papużka falista\',a w powietrzu unosi się zapach nudy. elokwencja szmacianej lalki. przecież wiesz,że gdyby rozciąć tę szmacianą lalkę,w środku miałaby prawdziwe wnętrzności. miałaby bijące serce,jelita,żołądek,mózg i komplet płynów ustrojowych czyli to wszystko,co po angielsku nazwałbyś \'guts\'. przecież ta lalka ma \'guts\',wiesz o tym. jednak mimo bebechów,nadal z zewnątrz pozostaje tylko szmacianą lalką w domyśle wypchaną równie szmacianymi gałgankami,bo tego właśnie można się spodziewać po szmacianej lalce. opuszczasz świadków swojej kompromitacji i scenę,na której owa się rozgrywała,a w ustach masz jeszcze gorzki smak świeżutkiej żenady. gdy schodzisz po schodach,nagle wpada ci do głowy riposta ostra jak jalapeno,no po prostu esencja ironii, inteligencji i poczucia humoru. za późno. Francuzi wymyślili nawet nazwę dla tego zjawiska - esprit d\'escalier. od kilku lat wrzesień jest moim czarnym kotem wśród miesięcy. ten kot najbardziej lubi sypiać na szpitalnych łóżkach,co roku znajdując sobie inny powód,żeby się w jednym z nich przespać. tegoroczny wrzesień wyjątkowo upodobał sobie motoryzację,poważnie. zaczął od snajpera w krzakach,a dziś wpakował mnie pod błękitne bmw,które zatrzymało się na mojej prawej łydce. w momencie,gdy ja już w myślach witałam się z gąską o imieniu wyciąg (i to wcale nie krzesełkowy),nabrzmiały,czerwony kierowca bmw z telefonem przyrośniętym do ucha wymachiwał łapami i ciskał we mnie ślepymi idiotkami. czułam,że moje oczy robią się coraz większe,wręcz monstrualnie gigantyczne ze zdziwienia. czułam,że zaczynam coraz szybciej trzepotać rzęsami. czułam,że zaschło mi w ustach. czułam,że nie wiem,co powiedzieć. oczywiście,że przyszła mi do głowy celna odpowiedź - no jasne,że przyszła. szkoda tylko,że 10 minut później,gdy szłam już po schodach prowadzących prosto pod drzwi domu,a błękitne bmw dawno zdążyło o mnie zapomnieć i nadal spokojnie gadało przez telefon. esprit d\'escalier,jak to mówią Francuzi. Nicolay - Lose Your Way (feat. Carlitta Durand). |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
balsam | 2009.09.07 01:19:14 u mnie nadal bierze,tylko w innych dziedzinach :) dziękuję,a rumieniec mi policzki zalewa ;) nashinson | 2009.09.06 23:36:35 młody byłem i adhd brało górę ;P btw...niezłe masz \'pióro\' ;) balsam | 2009.09.06 23:30:25 dobra,dobra ;) nashinson | 2009.09.06 23:16:33 oj to joke był ;) balsam | 2009.09.06 23:05:27 no to uważaj Nash,bo w takim układzie tym bardziej się nie spodziewasz,kiedy Cię esprit d\'escalier dopadnie ;) Sinuhe,ktoś widocznie musi być pajacem i błaznem,żeby ktoś inny mógł poczuć się jak król. co prawda jak król sytuacji,ale niektórym takie królestwo wystarcza. sinuhe | 2009.09.06 13:18:40 kąśliwe uwagi ? Każdy pragnie zaistnieć, wielu naszym kosztem, są wręcz wyspecjalizowani, Najlepiej zająknąć się parę razy kiedy nabieramy, co do nich pewności. Będą to trawić i podkreślać za każdym razem, ku zdumieniu innych ... należy dać im spełnienie, jakiś lipny kraik gustav | 2009.09.06 06:51:16 moim zdaniem to zaleta :) pozdrawiam nashinson | 2009.09.06 01:07:21 nie znam tego uczucia bo przeważnie stoję po drugiej stronie barykady :> |