Wpis który komentujesz: | teoretycznie nie piję od roku. teoretycznie,bo w ciągu tego roku zdarzyło się kilka epizodów z winem,ale na palcach jednej dłoni mogę je policzyć. tak z ręką na sercu nie piję od ponad trzech miesięcy. do tego nigdy nie lubiłam wódy i asem w jej piciu byłam żadnym. ale ten straszny weekend był tak straszny,że mogłabym dzisiaj kupić pół litra i wypić go sama,przysięgam. \'dokąd byś pojechał,gdybyś nie czuł się szczęśliwy?\',pyta telewizor. no dokąd? Deloach - Octane (feat.Knesecary & Dow Jonez). |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
szukajac_siebie | 2009.09.15 21:50:36 Hmmm teoretycznie to ja nie piję od lat gdzieś 4 czy coś w tym stylu. Z małymi i większymi przerwami. Hmmm nie wiem gdzie bym pojechał, nie ejstem szczęśliwy i nie wiem gdzie bym pojechał. jittery | 2009.09.15 20:32:20 do swojego zakątka... jezioro spokój i szczęście będzie... sinuhe | 2009.09.14 02:09:26 teoretycznie, można sobie wiele obiecać. Siedzisz sobie grzecznie przed telewizorem, leci sztandarowy Miś, patrzysz a tam nawet konie żłobią, bo inaczej fury z węglem nie maja ochoty ciągnąć. u nas i konia nie oszukasz rozlewając kolejkę. Zresztą, zwierzęta trzeba kochać maz | 2009.09.13 23:38:18 Kurcze, 2 x Deloach i jeszcze nie dałaś Glass Ceiling w numerze na dole. Zło! swiat_momentami_jest_piekny | 2009.09.13 23:33:30 Najlepiej do przyjaciela/przyjaciółki :) no i na mecz siatkówki, mi to zawsze pomaga :) dzem | 2009.09.13 23:03:08 chciałabym teoretycznie nie pić od roku :) przymierzam się do tego ,ale jeśli ktoś by zadzwonił do mnie i był w podobnej sytuacji to jestem pewna ,że nie odmówiłabym towarzystwa... bezcukru | 2009.09.13 22:32:21 do mnie przyjedź :) mieta | 2009.09.13 22:18:31 Utopić smutki w butelce wódki turururu maz | 2009.09.13 22:14:36 Koleżanko, jeżeli dysponujesz płytką Deloach to zapodaj mi proszę numerem coś ala glass ceiling (?) bo nie mogę nigdzie znaleźć. Z góry dzięki ;) balsam | 2009.09.13 21:40:37 wiesz,ta ręka na sercu jest dla mnie samej,żeby się nie oszukiwać. to nie jest ważkie doświadczenie naukowe,to bardziej doświadczenie kogoś,kto jak na swoje możliwości przesadzał bardzo,a kiedy zdał sobie z tego sprawę,przesadzał jeszcze bardziej. ten blog tak naprawdę istnieje od 5 lat i był świadkiem wszystkiego. ale to długa historia,której \"drodzy telewidzowie\" nie poznają,bo już jej tu nie ma. sinuhe | 2009.09.13 21:06:34 piszesz o piciu jakbyś dokonywała niezmiernie ważkiego doswiadczenia naukowego. Już widzę Cię z menzurka. Drodzy telewidzowie zareczam z ręką na sercu, ż e tej substancji nie próbowałam od ... bocianek | 2009.09.13 20:53:54 przed siebie. |