sinuhe
komentarze
Wpis który komentujesz:




Amelka


odwiedzili mnie świadkowie Jehowy. Zawsze znajdowali u mnie chwile wytchnienia w swoich wędrówkach
misyjnych. Zresztą nie oni jedni. Mormonów też podejmowałem. Noszę nawet przy sobie obrazek od nich.
Babcia za życia mnie zobowiązała. Noszę Jezusa Króla.

moi Świadkowie chadzają parami. Wcześniej był to znakomity gawędziarz z synem. Obecnie dwie
młode kobiety. Amelia ciemna blondynka w beżowym płaszczyku, kołnierz szalowy brąz, ciemny, wełniany
z grubej włóczki dorabiany, przypuszczalnie ręcznie, takież wywinięte mankiety rękawów. Kieszenie z wypustkami.
Często ją widzę na mieście i zawsze biegnie do mnie, drobi na tych obcasikach trzy do pięciu centymetrów.

a to berecik jasny, a nosek zaczerwieniony. A to kapelusik zgrabny, ulotny, w tych swoich okularkach w cienkiej
oprawie. Dziobek wszędobylski, uśmiechnięty : Proszę pana, ach proszę pana, jak tam budowa, widziałam, cieszymy
się wraz z panem – i rękawiczki skórkowe ściąga, tam na palcu obrączka. Co potwierdza jedynie jej walory.
Czyli : oddanie, lojalność, gospodarność, zapał w pracy misyjnej. Bo też straszna konkurencja u nich. Kilka dziewcząt na jednego brata.

dzięki nim poznałem Biblię. Owszem, nawracali mnie, ale nie potrafiłem się wyrzec akurat tego, czego
oni się wyrzekli. Teraz już nie próbują. Powiedzmy, jestem w strefie bez wymiany ognia. Chociaż ludzie są obecnie
bardziej tolerancyjni. Ale nawracać trudniej.

otrzymałem książeczkę. Czy wiesz dlaczego na świecie jest tyle Zła ? Wiem. Brakuje nam miłości. Byłem jej
wdzięczny za te zaczepki na ulicy. I za te pończoszki na zgrabniej łydce. Obecnie to unikat. Pas do tego musi
być pewnie różowy. Taki z miękkimi marszczonymi gumkami na chromowe spinacze. Ale biegnie w tym
do autobusu, słońce wzdłuż pończoszek jak szpady świeci i wysmukla, bo to moja znajoma sarenka biegnie, lekutko.

i powiem wam, że i Tam, kobieta chce zawalczyć o siebie, i Pan Jezus ją kocha


***












Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
tralalala | 2009.10.08 16:13:11

tak, te ksiazeczki maja takie sliczne kolorowe kiczowate obrazki, na ktorych jest pelno zwierzat i ludzi, a lew nigdy nie zje baranka....nie wierze w takie misje:)

minona_llag | 2009.10.07 22:44:22

To dla mnie niesamowite jak postrzegasz i opisujesz kobiety...

makao | 2009.10.07 19:07:42

ja jestem takim czlwoiekiem, ze podchodze z natury bez uprzedzen, i pomimo dziwactw ktore robia w czasie wolnym na codzien sa bardzo sympatycznymi ludzmi. tzn znam moze z pieciu, i naprawde ok

golddigga | 2009.10.07 18:28:09

ja osobiscie unikam;]

mieta | 2009.10.07 17:15:02

Aaaa no i jak dobrze, że zdarzy się czasem taki miły nieznajomy, który wpuści ich do środka i porozmawia ;)

mieta | 2009.10.07 17:14:23

To nie jest takie łatwe pukać po każdych drzwiach i rozmawiać z bądź co bądź obcymi ludźmi. Podziwiam determinacje Świadków Jehowy.

szukajac_siebie | 2009.10.07 03:30:40

Ja zawsze miałem niezbyt dobre o nich mniemanie, ale teraz z jednym pracuję i bardzo w porządku człowiek. Nauczać w miejscu pracy z tego co wiem nie mogą, więc nie naucza, ale to lepiej dla moich z nim relacji.

cheshirecat | 2009.10.07 00:41:05

ja w ogole tylko raz mialam przyjemnosc... panowie poszli po paru sec. z ateistami zacieklymi sie nie zadziera;)

klementyna | 2009.10.07 00:41:04

tez nie potrafie.

dzem | 2009.10.07 00:32:31

ja zjawiskowa? o ,tego to jeszcze nie słyszałam. to chyba nie przez tą rurkę z kremem ? :)

sinuhe | 2009.10.07 00:09:58

cami. czasem i słowiki fałszują

kjuik. powiedzmy, że Ci będzie w nich do twarzy. Bo to było zawsze mocne Coś

kaisu. jeśli ktoś próbuje Cię zmienić, to ty również zmieniasz jego

kaisu | 2009.10.06 23:56:35

ja nie miałam przyjemności nigdy z takimi uroczymi świadkami jehowy ^^

kjuik | 2009.10.06 23:16:27

przypomniales mi o dawno nie noszonych ponczochach..

cami | 2009.10.06 22:45:08

re:
nie. już nie mam siły płakać a po tym czego się dowiedziałam raczej nietaktem byłby płacz. lepiej podnieść głowę wysoko i zapomnieć o tym co było...